Dolar amerykański wraca do gry, złotówka bez paniki. Co naprawdę zmienił przekaz Fed

Dolar amerykański wraca do gry, złotówka bez paniki. Co naprawdę zmienił przekaz Fed
Komentarz walutowy MyBank.pl
Data dodania: 2025-07-31 (09:23)

W czwartek rano złotówka poruszała się w wąskich widełkach wobec głównych walut, ale układ globalnych impulsów sugerował, że to dopiero wstęp do bardziej nerwowej drugiej części dnia. Inwestorzy na rynek złotego wnosili dziś przede wszystkim pytanie o trwałość umocnienia dolar amerykański po nocnym komunikacie z USA i o to, czy lokalne dane z Polski zdołają ten efekt choć częściowo zneutralizować. Na razie widać było selektywny popyt na PLN wobec euro, ostrożność wobec USD i „czujność” w parach bezpośrednio zależnych od nastroju do ryzyka, takich jak NOK/PLN czy GBP/PLN.

Jeśli szukać pojedynczego, najbardziej „ruchotwórczego” wydarzenia dla walut, była nim decyzja Rezerwy Federalnej: stopy pozostały bez zmian, a prezes Jerome Powell nie podał żadnych wskazówek, które mogłyby sugerować obniżkę już we wrześniu. Co więcej, uwagę przyciągnął rzadki rozłam na najwyższym szczeblu – dwoje gubernatorów miało opowiedzieć się za cięciem o 25 pb, co odbiło się echem nie tylko na krzywej stóp, ale i na kursach. Rynek terminowy wycenił wyraźnie mniejsze szanse na wrześniowe cięcie, co natychmiast wsparło dolara i pchnęło w górę rentowności amerykańskich obligacji, a na koszyku walut rynków wschodzących, w tym na PLN, pojawiła się umiarkowana presja podażowa.

Na konferencji Powell utrzymał ton „cierpliwości” i – jak ujął to jeden z londyńskich dilerów – „zostawił piłkę po naszej stronie, czyli po stronie danych”. To ważny detal dla złotówki. Kiedy Fed mówi, że „może poczekać”, rynek czyta: „dolar może jeszcze chwilę mieć przewagę”, zwłaszcza jeśli dane z rynku pracy w USA i inflacji bazowej nie dadzą jasnego pretekstu do luzowania. W takim środowisku PLN historycznie radzi sobie neutralnie wobec euro, za to bywa słabszy wobec USD i CHF, czyli walut typowo „bezpiecznych” w dniach zwiększonej niepewności.

O poranku kwotowania układały się następująco: dolar utrzymywał przewagę w rejonach wyższych niż dzień wcześniej, euro handlowano stabilniej, frank szwajcarski pozostawał lekko droższy niż w pierwszej połowie tygodnia. W parach z funtem widać było klasyczne „wahanie” pod komunikaty z Banku Anglii i rynkowe przetasowania co do ścieżki stóp w Wielkiej Brytanii. Funt brytyjski to w tej chwili waluta „dwóch historii” – z jednej strony znikają napięcia inflacyjne w usługach, z drugiej popyt wewnętrzny nie pozwala jeszcze mówić o miękkim lądowaniu jako o „fakcie dokonanym”. Dla GBP/PLN oznacza to wysoką wrażliwość na każdy sygnał z wysp, nawet jeśli sam złoty porusza się w wąskim paśmie.

Krótki oddech wzięła korona norweska. Z jednej strony sprzyjały jej wyższe ceny ropy i nieco lepszy sentyment do walut surowcowych, z drugiej – utrzymujący się globalny popyt na dolara ograniczał pole do bardziej zdecydowanego rajdu. NOK pozostaje więc „papierkiem lakmusowym” apetytu na ryzyko: tam, gdzie inwestorzy gotowi są odbudowywać pozycje w CEE i w surowcach, korona potrafi zyskiwać szybciej niż złoty; gdzie wraca ostrożność, jej przewaga szybko się kurczy. Warto pamiętać, że kursy walut w tym segmencie mocno reagują także na mikroczynniki – terminy dostaw, rotacje w funduszach CTA, a nawet zmiany sezonowe w popycie na paliwa w Europie.

Z polskiej perspektywy istotne było dziś pytanie o „płytkość” rynku. Dealerzy zwracali uwagę, że po kilku spokojnych sesjach obroty w parach z PLN są mniejsze niż przeciętnie, co ułatwia jednostkowym zleceniom przesuwanie poziomów, zwłaszcza w godzinach o niższej płynności. To typowy krajobraz sesji „pomiędzy” dużymi publikacjami makro. To, że złotówka nie wykonuje dużych ruchów, wcale nie oznacza, że popyt/importerzy i podaż/eksporterzy zniknęli – po prostu realizują transakcje bliżej rynkowego kursu i rzadziej gonią za ruchem. Dla części firm praktycznym wnioskiem pozostaje dzielenie zakupów waluty na transze oraz skracanie horyzontu zabezpieczeń.

Znaczącym wątkiem pozostaje „dziedziczenie” efektów po Fed. Poranny komentarz z rynku zwrócił uwagę, że dwugłos wśród członków Zarządu Rezerwy Federalnej to wydarzenie rzadkie, a w przeszłości bywał sygnałem, że w Komitecie trwają realne spory o wagę ryzyk inflacyjnych i wzrostowych. Dla walut oznacza to najczęściej jedno: dopóki dane nie przekonają większości do łagodzenia, „premia cierpliwości” zostaje po stronie dolara. Właśnie dlatego pierwsza reakcja po posiedzeniu była dość jednorodna – USD zyskał, rentowności amerykańskich papierów poszły w górę, a rynek przesunął oczekiwania wobec września.

W najbliższych tygodniach scenariusz dla PLN wyznaczą trzy wektory: komunikacja banków centralnych G3, lokalne odczyty inflacyjne i aktywności oraz nastroje na rynkach surowców. Każdy „miękki” odczyt z USA – szczególnie z rynku pracy i inflacji bazowej – zwiększa szanse, że dolar odda część ostatnich zysków, co stwarza przestrzeń dla złotego, ale warunkiem jest równoległa stabilność w Europie i brak negatywnych niespodzianek w krajowych danych. W przeciwnym razie ostrożny kapitał nadal będzie trzymał przewagę na parach z USD i CHF.

Krótko warto zatrzymać się na dolar kanadyjski. W normalnych warunkach CAD lubi szukać przewagi razem z ropą i walutami surowcowymi, ale w dniach, kiedy amerykańska krzywa stóp dostaje „zastrzyk jastrzębi”, loonie nie zawsze potrafi przeskoczyć globalny popyt na USD. Dla pary CAD/PLN przekłada się to na stabilniejszy obraz niż w NOK/PLN: mniejsza wrażliwość na europejskie nastroje, większa na wahania WTI i na komunikację Banku Kanady. Jeśli ropa utrzyma wyższe poziomy bez jednoczesnego wzrostu awersji do ryzyka, CAD/PLN może stopniowo zyskiwać, ale to nadal rynek, gdzie dolar amerykański dyktuje pierwszy krok.

W tle makro pojawia się jasny harmonogram: do kolejnego posiedzenia w USA rynek zobaczy jeszcze po dwa odczyty z rynku pracy i inflacji, a po drodze – głośną konferencję w Jackson Hole. Nocny przekaz brzmiał w skrócie: „nie ma pośpiechu”. Powell podkreślał, że nie widzi przymusu, by ratować wzrost cięciami już we wrześniu, a wątki polityczne i taryfowe – choć obecne – nie zmieniają reguł gry z dnia na dzień. W praktyce oznacza to, że zmienność na walutach będzie „event-driven”: skoki po danych i szybki powrót do średniej, jeśli publikacje nie narysują wyraźnego trendu.

Warto dodać, że wzrost rentowności obligacji USA nie musi być liniowo negatywny dla złotego. Kiedy ruch na stopach wiąże się z nadziejami na solidny wzrost w Stanach, waluty rynków wschodzących potrafią zaskakująco dobrze znosić droższy dolar, o ile nie idzie on w parze z gwałtownym wzrostem zmienności i ucieczką od ryzyka. Złotówka w takich epizodach „oddycha” przez kanał euro: stabilny EUR/PLN bywa wtedy kotwicą, która amortyzuje wpływ mocniejszego USD na USD/PLN i CHF/PLN. Kłopot zaczyna się, gdy dolar rośnie nie z powodu wzrostu, ale z powodu strachu – wtedy PLN traci szybciej, a „frankowy barometr” wyraźniej wybija w górę.

Na mikrostrukturę dzisiejszej sesji składały się dwa zjawiska. Pierwsze to podwyższona premia na krótkoterminowych opcjach – gracze zabezpieczający się przed „szumem danych” są gotowi płacić więcej za jednodniowe i tygodniowe ubezpieczenie pozycji. Drugie: koniec miesiąca i towarzyszące mu fixingi. W takich chwilach pojedyncze zlecenia MOC potrafią przesunąć kurs o kilka groszy, nie zmieniając przy tym fundamentów wyceny, co może być mylące dla obserwatorów patrzących tylko na końcową tabelę.

Z perspektywy przedsiębiorstw i gospodarstw domowych wnioski są pragmatyczne. Importerzy płacący w USD i CHF powinni rozważyć podział zakupów na kilka okien w ciągu dnia i krótszy horyzont hedgingu, dopóki rynek będzie „grał dane”. Eksporterzy z ekspozycją na strefę euro i Wielką Brytanię częściej sięgają po strategie korytarzowe i forwards z elastyczną dostawą, bo to pozwala obniżyć koszt zabezpieczenia bez pełnej rezygnacji z potencjalnej korzyści przy ruchu kursu. Dla kredytobiorców frankowych brak gwałtownego umocnienia CHF to niewielka, ale realna ulga – niemniej historia ostatnich lat uczy, że ta para lubi płatać figle przy każdej wzmiance o ryzyku w Europie.

W tle złoty korzysta z kilku strukturalnych „plusów”: przyzwoitego wzrostu PKB na tle regionu, możliwości napływu inwestycji w łańcuchach dostaw oraz relatywnie wysokich – choć malejących – realnych stóp. Jednocześnie nie jest oderwany od układu globalnego. Jeśli dolar pozostanie „walutą do noszenia” przez większą część trzeciego kwartału, atak na tegoroczne maksima siły PLN wobec USD będzie trudny, choć możliwy na fali lepszego sentymentu i sprzyjających danych z Europy. Szybka ścieżka powrotu do mocniejszej złotówki wiedzie przez zmiękczenie tonu Fed w Jackson Hole albo przez sekwencję słabszych danych z USA.

Krótki rzut oka na „mapę ryzyka” pozostałych walut. Funt brytyjski – wrażliwy na rozjazd oczekiwań co do polityki BoE i faktycznych danych o płacach – może w kolejnych dniach stać się dla złotego walutą „okazji taktycznych”, jeśli rynek znów przeszacuje tempo luzowania w Londynie. Korona norweska – zależna od ropy i sentymentu – bywa dobrym barometrem dla krótkich zagrywek „risk-on”. Dolar kanadyjski – rzadziej w centrum uwagi polskich firm – wnosi równowagę: mniej kapryśny niż NOK, bardziej zależny od ropy i USA. CHF zaś pozostaje klasycznym „bezpiecznikiem” dla portfeli – gdy rośnie awersja do ryzyka, zyskuje jako pierwszy, a spóźniony PLN oddaje pole.

Co w takim razie mogłoby szybko zmienić obraz dnia? Najprościej – zaskoczenie w danych z USA. Jeśli bezrobocie niespodziewanie podskoczy lub inflacja bazowa zejdzie szybciej od prognoz, dolar może oddać część przewagi, a PLN złapie wiatr w żagle. W scenariuszu przeciwnym, z „twardszą” inflacją i mocnym rynkiem pracy, rynek przedłuży „long-dollar trade”, a złotówka odrobi straty raczej wobec euro niż wobec USD i CHF. Drugi czynnik to retoryka banków centralnych w Europie – neutralny EBC i przewidywalny BoE to dla PLN środowisko „pracowitej stabilizacji”.

Nie od rzeczy będzie dodać, że rynek przełknął już kilka lat turbulencji i nauczył się szybciej filtrować „szum”. To, co jeszcze niedawno wywoływało skokowe ruchy na kursach walut, dziś bywa krótkim zygzakiem na wykresie. Zwiększona rola pasywnych przepływów i bardziej dojrzałe praktyki hedgingowe firm działają jak amortyzator – nie likwidują zmienności, ale skracają jej połysk. Dla złotówka to dobra wiadomość: im mniej paniki, tym większa szansa, że lokalne fundamenty „przebiją się” przez globalny hałas.

Na koniec – porządek wniosków. Dolar amerykański dostał wsparcie z komunikacji Fed, a rynek zredukował zakłady na szybkie cięcie we wrześniu. PLN zachował się dojrzale: neutralniej wobec euro, ostrożniej wobec USD i CHF. Funt brytyjski i korona norweska pozostają walutami do gry „pod wydarzenia”, a dolar kanadyjski – równoważy obraz dla tych, którzy rozliczają zakupy surowców. Najbliższe sesje rozstrzygną, czy mamy do czynienia z przejściową przewagą dolara, czy z początkiem dłuższego epizodu „mocny USD – cierpliwy PLN”. Z punktu widzenia firm i gospodarstw domowych to wciąż środowisko na korzyść planowania: mniejsze, częstsze decyzje, mniej „wszystko na jedną kartę”.

Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.pl
Złoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.pl
Światowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.pl
Rozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?

Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?

2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.
Ile kosztują wakacje w Norwegii przy obecnym EUR/NOK? Tabela realnych cen

Ile kosztują wakacje w Norwegii przy obecnym EUR/NOK? Tabela realnych cen

2025-07-31 Poradnik MyBank.pl
Norwegia długo uchodziła za „najdroższą piękność Europy”, ale ten obraz w 2025 roku jest bardziej zniuansowany. Klucz leży w kursie walut i w sposobie planowania wydatków. Przy obecnym EUR/NOK około 11,8–11,9 oznacza to, że 100 NOK to mniej więcej 8,4–8,5 EUR, a więc dla polskiego portfela w przybliżeniu 36–37 zł.
Polska złotówka pod presją mocniejszego dolara. Co pokaże wieczorem Fed?

Polska złotówka pod presją mocniejszego dolara. Co pokaże wieczorem Fed?

2025-07-30 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek środowej sesji na rynku walutowym przyniósł lekkie osłabienie polskiej waluty wobec głównych par. O poranku USD/PLN krążył wokół 3,70, EUR/PLN w rejonie 4,27, a CHF/PLN blisko 4,59. Ruchy były umiarkowane i wpisywały się w obraz z poprzednich dni, kiedy globalny dolar amerykański odzyskał nieco impetu, a złotówka oddała część wcześniejszych zysków. Na rynku dominował ton wyczekiwania na sygnały z banków centralnych, przy wciąż podwyższonej wrażliwości notowań na nowe dane makro z USA i strefy euro.
Złotówka w trybie czuwania: USD, CHF i GBP testują granice, a NOK śledzi ropę

Złotówka w trybie czuwania: USD, CHF i GBP testują granice, a NOK śledzi ropę

2025-07-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek przyniósł na rynek walutowy spokojniejszą, choć wrażliwą na nagłówki sesję, w której polski złoty poruszał się w wąskich przedziałach wobec głównych walut. Ruchy kursów były trzymane w ryzach przez oczekiwanie na jutrzejszy komunikat Rezerwy Federalnej oraz czwartkowy szybki szacunek inflacji GUS. W połowie dnia para USD/PLN oscylowała wokół 3,67–3,70, EUR/PLN w okolicach 4,26–4,27, a GBP/PLN blisko 4,91–4,92.
Sygnały siły altów: bitcoin cash przebija 600$, litecoin wraca do gry

Sygnały siły altów: bitcoin cash przebija 600$, litecoin wraca do gry

2025-07-28 Wiadomości kryptowalutowe MyBank.pl
W pierwszych godzinach nowego tygodnia rynek kryptowalut odzyskał wigor po burzliwym lipcu. Bitcoin utrzymuje się w okolicach 119 tys. dol., a ethereum wspina się powyżej 3,8 tys. dol. Na tle szerokiego rynku widać też mocniejsze ruchy na altach: bitcoin cash (BCH) w weekend przełamał 580 dol., a chwilami sięgał 600 dol., podczas gdy litecoin (LTC) stabilizował się w rejonie 114 dol.
Polski Złoty po 15% taryfie: spokój na rynkach, bez fajerwerków dla PLN

Polski Złoty po 15% taryfie: spokój na rynkach, bez fajerwerków dla PLN

2025-07-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Złotówka na starcie tygodnia wchodzi w sesję bez większego impetu. Po weekendowym porozumieniu handlowym pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską rynki globalne odetchnęły, ale polski złoty nie dostał wyraźnej „premii za spokój”. Na otwarciu europejskiego handlu w poniedziałek kursy w regionie poruszały się w wąskim paśmie, co sugeruje ostrożne pozycjonowanie inwestorów i czekanie na kolejne szczegóły wdrożenia umowy.
GBP w defensywie: czy funt szterling odzyska przewagę nad euro?

GBP w defensywie: czy funt szterling odzyska przewagę nad euro?

2025-07-25 Komentarz walutowy MyBank.pl
W centrum uwagi inwestorów pozostaje w tym tygodniu funt brytyjski, który w relacji do euro znalazł się na poziomach niewidzianych od kilku miesięcy, a na rynku pojawiły się ponownie pytania o to, czy polityka Banku Anglii zdoła ustabilizować kurs. Funt brytyjski (GBP) wyraźnie stracił impet, gdy rynek zaczął coraz poważniej wyceniać zbliżające się cięcie stóp procentowych i jednocześnie obserwował, że inflacja – choć łagodnie maleje – nadal pozostaje powyżej oficjalnego celu.