Dwa oblicza na rynkach finansowych

Dwa oblicza na rynkach finansowych
Raport miesięczny TMS Brokers
Data dodania: 2008-04-07 (18:38)

Rynek międzynarowody: Ostatni miesiąc kwartału miał dwa oblicza na rynkach finansowych. Pierwsza połowa to kontynuacja tendencji widocznych od początku roku. Dynamicznie rosły ceny surowców, panicznie wyprzedawany był dolar a indeksy giełdowe systematycznie tracił na wartości.

Tak jak wcześniej powodem odwrotu inwestorów od angażowania się w bardziej ryzykowne inwestycje były obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki, rynek nieruchomości i sektor bankowy. W dalszym ciągu metale szlachetne postrzegano jako bezpieczna alternatywa inwestycyjna chroniąca kapitał przed inflacją a jednocześnie mało wrażliwa na spadający cykl koniunkturalny światowej gospodarki. W efekcie ceny złota dzień po dniu biły kolejne rekordy, by 17 marca wyznaczyć swoje historyczne maksimum na poziomie 1032,20 dolara za uncję. Podobnie zachowywały się srebro, platyna i ropa naftowa za którą w połowie miesiąca na giełdach towarowych płacono 110 USD. Pogłębił się kryzys na rynku nieruchomości w USA a co za tym idzie kryzys na rynku kredytów hipotecznych. Wiodące amerykańskie instytucje finansowe odnotowały spektakularne spadki zysków spowodowane wielomiliardowymi odpisami na pokrycie strat związanych z zaangażowaniem w instrumenty rynku subprime mortgage. Przed upadkiem angielskiego banku Northern Rock powstrzymała dopiero decyzja rządu brytyjskiego o jego nacjonalizacji. Amerykański gigant Bear Stearns w obliczu utraty płynności i bankructwa został zlicytowany i przejęty przez konkurencyjny bank JP Morgan. Odbiło się to oczywiście na rynkach kapitałowych, gdzie dominującym kolorem w ostatnich miesiącach był kolor czerwony. Dla amerykańskich indeksów giełdowych był to najgorszy kwartał od ponad pięciu lat. DJIA stracił ponad 1000 punktów, a S&P500 odnotował już pięć miesięcy z rzędu zakończonych w kolorze czerwonym.

Kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości przenosi się powoli na inne części gospodarki i kraje, ale można znaleźć w tym wszystkim i pozytywne aspekty. Przede wszystkim od swoich szczytów amerykańskie indeksy DJIA oraz S&P500 spadły o mniej niż 20 proc. Spadek przekraczający ten poziom uważany jest za początek rynku niedźwiedzia i w Stanach nie został on osiągnięty. Nurtującym pytaniem jest, czy w drugiej połowie roku dojdzie do poprawy sytuacji w USA, i czy rynki kapitałowe już zaczną to dyskontować. Hossa na rynkach towarowych i bessa na giełdach sprzyjała umacnianiu się waluty japońskiej. Kurs USD/JPY z łatwością pokonał psychologiczny poziom 100,00 i 17 marca znalazł się na najniższym od 13 lat poziomie 95,80. Tego też dnia wartość wspólnej waluty w relacji do dolara wzrosła do rekordowego poziomu 1,5904. Eskalacja kryzysowych nastrojów nastąpiła nieprzypadkowo właśnie w poniedziałek 17 marca. Już w piątek popołudniu amerykański gigant Bear Stearns ogłosił utratę płynności co w praktyce dla każdego banku oznacza bankructwo. Błyskawicznie zareagowała też Rezerwa Federalna dokonując w weekend niespodziewanej obniżki stopy dyskontowej co zostało odebrane przez rynek jako zapowiedź pogłębienia się problemów na rynku finansowym a co za tym idzie dalszego poluzowania polityki monetarnej w USA. Dodatkowym argumentem do pozbywania się dolara były kolejne negatywne informacje świadczące o zapaści amerykańskiej gospodarki. Już na początku miesiąca wskazanie indeksu ISM z sektora produkcyjnego pokazało recesyjne procesy w nim zachodzące i po raz kolejny jego wartość była poniżej kluczowego poziomu 50 pkt.

Podobnie słabo zachował się sektor usług i rynek pracy. W amerykańskim sektorze pozarolniczym w lutym ubyło 43,3tys miejsc pracy wobec oczekiwań na ich wzrost o 40tys. Pomimo rekordowo niskiego kursu dolara, nie poprawił się też zauważalnie bilans w amerykańskim handlu zagranicznym i deficyt na nim wyniósł 58,2 mld dolarów. Tak samo niekorzystnie tendencje podtrzymane zostały w deficycie budżetowym. Utrzymująca się presja inflacyjna ( +4% r/r w lutym), wraz z pogarszającą się sytuacją na rynku pracy oraz wyśrubowanymi cenami paliw i żywności skutecznie ograniczyły popyt konsumpcyjny w Stanach. Sprzedaż detaliczna spadła w lutym o 0,6%, a nastroje konsumentów obrazowane przez indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan były najgorsze od pięciu lat. Dramatycznie spadła aktywność biznesowa w okręgu Nowego Jorku i indeks NY Empire State spadł do -22,2 pkt a dynamika produkcji przemysłowej zmniejszyła się o 0,5%. Kryzys sektora bankowego i na rynku nieruchomości oraz zbliżający się do zera wzrost gospodarczy zmusiły Rezerwę Federalną do kolejnej obniżki stóp procentowych. Tym razem jednak, skala cięcia o 0,75% była pewnym zaskoczeniem dla rynków spodziewających się bardziej zdecydowanej obniżki. Wydaje się, że FED chce dać sobie czas na ocenę efektów wcześniejszych działań interwencyjnych na rynku pieniężnym i zostawić sobie pole do dalszych obniżek gdyby skutki dotychczasowych nie były zadawalające.

O ile Rezerwa Federalna w obecnej sytuacji poprzez swoje działania na rynku pieniężnym jednoznacznie stara się wspierać zagrożony sektor bankowy, dając do zrozumienia, że walka z wysoką inflacją nie obecnie dla niego priorytetem, o tyle ECB podtrzymuje swoją jastrzębią retorykę i determinację do sprowadzenia inflacji do poziomu 2% w przyszłym roku. Sytuacja ta powiększa niekorzystny dla dolara dysparytet na stopie procentowej, zmniejszając tym samym jego atrakcyjność inwestycyjną. W takiej oto, mocno kryzysowej atmosferze, we wtorek 18 marca napłynęły pozytywne informacje o wynikach finansowych podane przez amerykańskie banki inwestycyjne Goldman Sachs i Lehman Brothers. Okazały się one być mocnym impulsem dla wzrostów giełd i tym samym spadków cen surowców. Podobny efekt miał raport finansowy przedstawiony przez Morgan Stanley, który wbrew pogłoskom pokazał niezły standing finansowy banku. Informacje te wpłynęły stabilizująco na rynki i właściwie od tego momentu obserwowaliśmy korektę trendów trwających od początku roku. Surowce oddały sporą część wcześniejszych zysków. Srebro straciło na wartości w ciągu paru dni 20%, cena złota zbliżyła się ponownie do poziomu 900 USD za uncję, a ropa po ustanowieniu rekordów powyżej 110 dolarów, wyceniana była pod koniec miesiąca na poziomie 100 USD za baryłkę.

Dolar dynamicznie odrabiał straty do większości walut. W ciągu czterech kolejnych sesji kurs EUR/USD od swoich szczytów stracił ponad 500 punktów i w Wielki Piątek znalazł się na poziomie 1,5400. Bez większego echa przeszły słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy i zgodne z oczekiwaniami wskazanie indeksu Filadelfia Fed oraz wskaźników wyprzedzających koniunkturę. Ostatni tydzień marca to pewne odreagowanie przed świątecznych spadków na rynkach surowcowych i powrót waluty amerykańskiej do spadków. O ile ceny surowców wzrosły nieznacznie i szybko powróciły do spadków a giełdy wciąż sobie nieźle radziły, o tyle dolar zbliżył się ponownie do swoich minimów względem euro. Wzrosty EUR/USD wspierane były z jednej strony dobrymi danymi ze strefy euro a z drugiej słabymi danymi z amerykańskiego rynku nieruchomości. Także negatywnie zaskoczył 1,7% spadek zamówień na dobra trwałe oraz zdecydowane pogorszenie nastrojów wśród Amerykanów. Obrazujący je indeks zaufania konsumentów podawany przez Conference Board wyniósł w marcu zaledwie 64,5 pkt wobec 75 pkt w lutym. Tym niemniej, pierwsze dni kwietnia przyniosły ponowne wzrosty wartości dolara zwłaszcza względem euro i jena. Tym razem z kolei napłynęły gorsze dane o sprzedaży detalicznej z Niemiec, a z kolei amerykański sektor wytwórczy obrazowany indeksami Chicago PMI i ISM pokazał lepsze odczyty niż w poprzednim miesiącu, dając nadzieję na trwalsze odbicie w tym sektorze. W pierwszym tygodniu kwietnia, spadki kursu EUR/USD są kontynuowane i para ta wyceniana jest na 1,5580. Zamknięcie pierwszego tygodnia kwietnia poniżej poziomu 1,5550, wygeneruje kolejny sygnał sprzedaży z celem na 1,5340. W dłuższej perspektywie jest szansa na zrealizowanie na wykresie dziennym formacji podwójnego szczytu, której potencjalny zasięg to 1,4970.

2. Rynek krajowy

Wciąż napływające rewelacyjne dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki potwierdzały jej dynamiczny rozwój, wspierając notowania złotego. Ostatni miesiąc kwartału przebiegał pod znakiem umocnienia naszej waluty, której we wzrostach nie przeszkodziły spadki na giełdach w pierwszej części miesiąca. Obraz rosnącej presji cenowej został nieco złagodzony za sprawą danych o inflacji w lutym. Wyniosła ona 4,2 proc podczas gdy prognozowano odczyt na poziomie 4,6 proc. Na odchylenie od oczekiwań wpływ mogła mieć zmiana koszyka inflacyjnego i wg członkini Rady Polityki Pieniężnej nie uwzględniając tych zmian inflacja okazałaby się bliska prognozom. Dane te ostatecznie nie wpłynęły na oczekiwania na dalsze podnoszenie kosztu pieniądza w Polsce, głównie za sprawą jastrzębich wypowiedzi członków RPP. Ich słowa bezpośrednio po publikacji o braku jej wpływu na decyzję i konieczności kontynuacji zacieśniania polityki monetarnej nie dopuściły do osłabienia złotego. W pierwszej części miesiąca mogliśmy obserwować ruch korekcyjny złotego względem euro, ale nie trwał on długo. Wywołany został w dużej mierze nerwową atmosferą na rynkach, silnym spadkiem wartości forinta oraz umacniającą się walutą szwajcarską. Para EUR/PLN rozpoczynała marzec tuż powyżej poziomu 3,51 i szybko wzrosła powyżej 3,58. Spadek był równie dynamiczny jak wcześniejszy wzrost i sprowadził kurs na poziomy sprzed zwyżki. Ogólny obraz rynku i długoterminowy trend wzrostowy złotego nie został zachwiany.

Obawy o negatywny wpływ umacniającej się waluty polskiej na działalność eksporterów zostały złagodzone przez wiceprezesa Banku Polskiego Piotra Wiesiołka, który stwierdził, że obecne dane o eksporcie nie wskazują na zbyt silnego złotego. Jastrzębia retoryka wypowiedzi decydentów monetarnych utrzymywała się przez cały miesiąc. Warto zwrócić uwagę na słowa Mariana Nogi o konieczności szybkiego sprowadzenia stóp procentowych do poziomu 6 proc, co pozwoli przyjrzeć się zachodzącym procesom gospodarczym i poddać je odpowiedniej ocenie.

Pozostałe informacje z gospodarki potwierdziły jej szybki rozwój i sprzyjały naszej walucie. Kraje naszego regionu postrzegane są często jako atrakcyjne alternatywy wobec krajów wysoko rozwiniętych. Szczególnie w okresach wzmożonej niepewności na rynkach inwestorzy szukają krajów szybko się rozwijających, które mogą okazać się dobrą inwestycją. Dane, które ukazały się w marcu, potwierdzały przekonanie o Polsce jako właśnie takim kraju. Dynamika produkcji przemysłowej wyniosła w lutym 14,9 proc, natomiast sprzedaż detaliczna jeszcze bardziej zaskoczyła rynki i wzrosła aż o 23,8 proc. Proinflacyjnie oddziałuje również sytuacja na rynku pracy, która ulega systematycznej poprawie od wielu miesięcy. Stopa bezrobocia spadła w lutym do poziomu 11,5 proc, wobec 11,7 proc w styczniu. Mimo niezwykle pozytywnego wydźwięku wszystkich napływających informacji niepokój wzbudzają obawy o wzrosty cen, wspierane podwyżkami cen regulowanych. Na straży poziomów cen stoi Rada Polityki Pieniężnej, która w marcu ponownie podniosła główną stopę procentową o 25 punktów bazowych do poziomu 5,75 proc. Do kolejnej podwyżki może dojść już w kwietniu i stopa procentowa na poziomie 6 proc jest już w pełni przez rynek zdyskontowana. Członkowie RPP wskazują na fakt, że jeszcze przez wiele miesięcy inflacja będzie przekraczać cel inflacyjny. Wysoki wzrost gospodarczy wraz z ryzykiem wystąpienia efektów drugiej rundy sprawia, że spread na stopach procentowych będzie dalej rósł na korzyść złotego.

Na kontynuację umocnienia naszej waluty znaczny wpływ miały kolejne rekordy na parze eurodolara. USD/PLN w marcu osiągnął minima poniżej poziomu 2,22, natomiast EUR/PLN zbliżył się w ostatnich dniach miesiąca do silnego wsparcia na 3,50. Zostało ono w następnych dniach przełamane i para EUR/PLN wyceniana była nawet poniżej poziomu 3,48. mimo że średnioterminowe cele techniczne zostały na tych parach osiągnięte, to nie wydaje się aby długoterminowy trend wzrostowy miał ulec zatrzymaniu. Cykl podwyżek stóp procentowych może powoli dobiegać końca i w najbliższych tygodniach rynek może zacząć wyceniać odwrotne działania Rady Polityki Pieniężnej, jednak nie powinno to doprowadzić do znacznej przeceny złotego.

Źródło: Andrzej Gondek, Dominika Barszcz, TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce

Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce

09:29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Na poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?

2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.pl
Złoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF

2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.pl
Światowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą

2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.pl
Rozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?

Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?

2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.
Ile kosztują wakacje w Norwegii przy obecnym EUR/NOK? Tabela realnych cen

Ile kosztują wakacje w Norwegii przy obecnym EUR/NOK? Tabela realnych cen

2025-07-31 Poradnik MyBank.pl
Norwegia długo uchodziła za „najdroższą piękność Europy”, ale ten obraz w 2025 roku jest bardziej zniuansowany. Klucz leży w kursie walut i w sposobie planowania wydatków. Przy obecnym EUR/NOK około 11,8–11,9 oznacza to, że 100 NOK to mniej więcej 8,4–8,5 EUR, a więc dla polskiego portfela w przybliżeniu 36–37 zł.
Dolar amerykański wraca do gry, złotówka bez paniki. Co naprawdę zmienił przekaz Fed

Dolar amerykański wraca do gry, złotówka bez paniki. Co naprawdę zmienił przekaz Fed

2025-07-31 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek rano złotówka poruszała się w wąskich widełkach wobec głównych walut, ale układ globalnych impulsów sugerował, że to dopiero wstęp do bardziej nerwowej drugiej części dnia. Inwestorzy na rynek złotego wnosili dziś przede wszystkim pytanie o trwałość umocnienia dolar amerykański po nocnym komunikacie z USA i o to, czy lokalne dane z Polski zdołają ten efekt choć częściowo zneutralizować. Na razie widać było selektywny popyt na PLN wobec euro, ostrożność wobec USD i „czujność” w parach bezpośrednio zależnych od nastroju do ryzyka, takich jak NOK/PLN czy GBP/PLN.
Polska złotówka pod presją mocniejszego dolara. Co pokaże wieczorem Fed?

Polska złotówka pod presją mocniejszego dolara. Co pokaże wieczorem Fed?

2025-07-30 Komentarz walutowy MyBank.pl
Początek środowej sesji na rynku walutowym przyniósł lekkie osłabienie polskiej waluty wobec głównych par. O poranku USD/PLN krążył wokół 3,70, EUR/PLN w rejonie 4,27, a CHF/PLN blisko 4,59. Ruchy były umiarkowane i wpisywały się w obraz z poprzednich dni, kiedy globalny dolar amerykański odzyskał nieco impetu, a złotówka oddała część wcześniejszych zysków. Na rynku dominował ton wyczekiwania na sygnały z banków centralnych, przy wciąż podwyższonej wrażliwości notowań na nowe dane makro z USA i strefy euro.
Złotówka w trybie czuwania: USD, CHF i GBP testują granice, a NOK śledzi ropę

Złotówka w trybie czuwania: USD, CHF i GBP testują granice, a NOK śledzi ropę

2025-07-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek przyniósł na rynek walutowy spokojniejszą, choć wrażliwą na nagłówki sesję, w której polski złoty poruszał się w wąskich przedziałach wobec głównych walut. Ruchy kursów były trzymane w ryzach przez oczekiwanie na jutrzejszy komunikat Rezerwy Federalnej oraz czwartkowy szybki szacunek inflacji GUS. W połowie dnia para USD/PLN oscylowała wokół 3,67–3,70, EUR/PLN w okolicach 4,26–4,27, a GBP/PLN blisko 4,91–4,92.
Sygnały siły altów: bitcoin cash przebija 600$, litecoin wraca do gry

Sygnały siły altów: bitcoin cash przebija 600$, litecoin wraca do gry

2025-07-28 Wiadomości kryptowalutowe MyBank.pl
W pierwszych godzinach nowego tygodnia rynek kryptowalut odzyskał wigor po burzliwym lipcu. Bitcoin utrzymuje się w okolicach 119 tys. dol., a ethereum wspina się powyżej 3,8 tys. dol. Na tle szerokiego rynku widać też mocniejsze ruchy na altach: bitcoin cash (BCH) w weekend przełamał 580 dol., a chwilami sięgał 600 dol., podczas gdy litecoin (LTC) stabilizował się w rejonie 114 dol.