
Data dodania: 2020-02-28 (21:21)
Wystarczył jeden weekend, by diametralnie odmienić postrzeganie wpływu koronawirusa na rynki. Wirus przestał być problemem wyłącznie Chin, a strach przed rozprzestrzenianiem dotyka całego świata. Wielką niewiadomą jest dalsza skala ewolucji epidemii i w jaki sposób wpłynie ona na globalną gospodarkę. W krótkim terminie powinniśmy obserwować defensywne podejście do ryzyka, a zmienność cen aktywów pozostanie podwyższona przy dużej wrażliwości na dobre i złe informacje.
Przed miesiącem zachowanie rynków finansowych w obliczu epidemii koronawirusa wyglądało zupełnie inaczej niż teraz. Na przełomie stycznia i lutego śledziliśmy wzrost liczby przypadków zachorowań w samych Chinach, konsekwencją czego było zamknięcie fabryk i badanie tego, jak to wpłynie na globalną gospodarkę od strony przerwania łańcucha dostaw. Jednak nagły wybuch epidemii w Korei Południowej i Włoszech, rosnąca liczba chorych w Iranie oraz ostrzeżenia o niemal pewnym rozprzestrzenieniu się wirusa w USA uświadomiły, że kryzys epidemiologiczny nie zakończy się w kilka tygodni, jak pierwotnie zapewniano.
Na tę chwilę nikt już nie podejmuje się określić, w jaki sposób będzie postępować dalsza ewolucja epidemii i na ilu płaszczyznach uderzy w światową gospodarkę. Wstępnie ryzyko leżało po stronie dostaw z Chin, osłabienia turystyki, spadku liczby lotów pasażerskich i ograniczeniu popytu na paliwa. Obecnie niepewność rozlewa się na interakcje handlowe i społeczne poza kontaktem z Państwem Środka. Przy otwartych granicach w Europie epidemia we Włoszech jest zagrożeniem dla całego kontynentu. Niewiele trzeba, by w USA podjęto decyzje o zamknięciu na transport i ruch pasażerski z Europy.
Ponieważ potencjalne postępy w opracowywaniu szczepionki na COVID-19 bardziej będą odpowiedzią na wybuch epidemii grypy w przyszłości, aktualnie bardziej prawdopodobna jest przewaga negatywnych informacji, które będą potęgować zmienność i awersję do ryzyka na rynkach. Przy opóźnionym odbiciu szkód ekonomicznych w danych, inwestorzy będą bardziej polegać na szacunkach i opiniach, w których przeważać będzie ostrożne i konserwatywne podejście do szans szybkiego odreagowania. Pocieszeniem powinny być działania banków centralnych i innych władz na rzecz przeciwdziałania wpływowi epidemii. Rekordowo niskie rentowności obligacji skarbowych implikują, że rynek przeszedł do dyskonta luzowania polityki Fed, ale też EBC, BoE, RBA, RBNZ i BoC. Wsparcie fiskalne (głównie w strefie euro) jest realne, choć na tym etapie trudne do oszacowania co do skali i momentu wdrożenia.
Na rynku walutowym rozwój wydarzeń i podwyższona zmienność powinny przemawiać za utrzymaniem siły USD względem walut ryzykownych/surowcowych. Jakkolwiek dalej zakładamy, że w kolejnych miesiącach Fed dokona obniżki stóp procentowych, nie powinno być to czynnikiem blokującym dolara, jeśli luzowanie polityki będzie się odbywać w środowisku podobnych działań innych banków centralnych. Przy rynku już dyskontującym 78 pb cięcia do końca roku, pole do dalszego negatywnego wpływu na USD z tego tytułu jest ograniczone. Jednocześnie USD powinien mieć solidniejsze fundamenty. USA przede wszystkim stoją rynkiem usług i są najbardziej zamkniętą gospodarką w G10, dlatego powinny być względnie odizolowane od globalnego spowolnienia w handlu i produkcji.
Sądzimy, że AUD, NZD, NOK i CAD mocno ucierpią na szoku gospodarczym Chin i konsekwencjach dla perspektyw surowców przemysłowych. Uważamy, że podwyższone jest ryzyko cięcia stóp procentowych w Australii, Nowej Zelandii i Kanadzie. JPY i CHF zachowają status bezpiecznej przystani w dobie awersji do ryzyka.
Jesteśmy zmuszeni zrewidować nasze oczekiwania w stosunku do EUR, gdyż globalna epidemia COVID-19 przekreśla szanse na wsparcie waluty poprzez odbicie ożywienia gospodarczego. Dane makro z Eurolandu były słabe jeszcze przed ujęciem skutków koronawirusa, a silne powiązanie gospodarki strefy euro z Chinami (szczególnie Niemiec) czyni ją narażoną na relatywnie mocniejsze odczuwanie negatywnego szoku. Chociaż wątpimy w rozszerzenie ekspansji monetarnej EBC, tak obawiamy się, że spekulacje rynkowe w tym temacie nie ucichną, co dodatkowo będzie ciążyć na wycenie EUR. Szybkie zgaszenie ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa lub zdecydowane działania na polu polityki fiskalnej w strefie euro mogłyby diametralnie odmienić perspektywy EUR, ale obecnie widzimy niewielkie szanse dla takiego scenariusza.
Pozostajemy z neutralnym nastawieniem do perspektyw złotego, ale z uwzględnieniem podwyższonej awersji do ryzyka na rynkach zewnętrznych. Pogorszenie krajowych fundamentów oraz pasywność RPP w stosunku do podwyższonej inflacji nie są czynnikami, które znajdują istotne przełożenie na rynek walutowy. Podobnie spór z KE o regułę praworządności czy kwestia kredytów frankowych pozostaje bladym tłem (choć z niezerowym ryzykiem eskalacji w pewnym momencie w przyszłości). Nie można wykluczyć, że spirala rynkowej paniki przyniesie rajd EUR/PLN ponad 4,35, ale tak, jak zwykle, powinny być to krótkotrwałe epizody.
Na tę chwilę nikt już nie podejmuje się określić, w jaki sposób będzie postępować dalsza ewolucja epidemii i na ilu płaszczyznach uderzy w światową gospodarkę. Wstępnie ryzyko leżało po stronie dostaw z Chin, osłabienia turystyki, spadku liczby lotów pasażerskich i ograniczeniu popytu na paliwa. Obecnie niepewność rozlewa się na interakcje handlowe i społeczne poza kontaktem z Państwem Środka. Przy otwartych granicach w Europie epidemia we Włoszech jest zagrożeniem dla całego kontynentu. Niewiele trzeba, by w USA podjęto decyzje o zamknięciu na transport i ruch pasażerski z Europy.
Ponieważ potencjalne postępy w opracowywaniu szczepionki na COVID-19 bardziej będą odpowiedzią na wybuch epidemii grypy w przyszłości, aktualnie bardziej prawdopodobna jest przewaga negatywnych informacji, które będą potęgować zmienność i awersję do ryzyka na rynkach. Przy opóźnionym odbiciu szkód ekonomicznych w danych, inwestorzy będą bardziej polegać na szacunkach i opiniach, w których przeważać będzie ostrożne i konserwatywne podejście do szans szybkiego odreagowania. Pocieszeniem powinny być działania banków centralnych i innych władz na rzecz przeciwdziałania wpływowi epidemii. Rekordowo niskie rentowności obligacji skarbowych implikują, że rynek przeszedł do dyskonta luzowania polityki Fed, ale też EBC, BoE, RBA, RBNZ i BoC. Wsparcie fiskalne (głównie w strefie euro) jest realne, choć na tym etapie trudne do oszacowania co do skali i momentu wdrożenia.
Na rynku walutowym rozwój wydarzeń i podwyższona zmienność powinny przemawiać za utrzymaniem siły USD względem walut ryzykownych/surowcowych. Jakkolwiek dalej zakładamy, że w kolejnych miesiącach Fed dokona obniżki stóp procentowych, nie powinno być to czynnikiem blokującym dolara, jeśli luzowanie polityki będzie się odbywać w środowisku podobnych działań innych banków centralnych. Przy rynku już dyskontującym 78 pb cięcia do końca roku, pole do dalszego negatywnego wpływu na USD z tego tytułu jest ograniczone. Jednocześnie USD powinien mieć solidniejsze fundamenty. USA przede wszystkim stoją rynkiem usług i są najbardziej zamkniętą gospodarką w G10, dlatego powinny być względnie odizolowane od globalnego spowolnienia w handlu i produkcji.
Sądzimy, że AUD, NZD, NOK i CAD mocno ucierpią na szoku gospodarczym Chin i konsekwencjach dla perspektyw surowców przemysłowych. Uważamy, że podwyższone jest ryzyko cięcia stóp procentowych w Australii, Nowej Zelandii i Kanadzie. JPY i CHF zachowają status bezpiecznej przystani w dobie awersji do ryzyka.
Jesteśmy zmuszeni zrewidować nasze oczekiwania w stosunku do EUR, gdyż globalna epidemia COVID-19 przekreśla szanse na wsparcie waluty poprzez odbicie ożywienia gospodarczego. Dane makro z Eurolandu były słabe jeszcze przed ujęciem skutków koronawirusa, a silne powiązanie gospodarki strefy euro z Chinami (szczególnie Niemiec) czyni ją narażoną na relatywnie mocniejsze odczuwanie negatywnego szoku. Chociaż wątpimy w rozszerzenie ekspansji monetarnej EBC, tak obawiamy się, że spekulacje rynkowe w tym temacie nie ucichną, co dodatkowo będzie ciążyć na wycenie EUR. Szybkie zgaszenie ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa lub zdecydowane działania na polu polityki fiskalnej w strefie euro mogłyby diametralnie odmienić perspektywy EUR, ale obecnie widzimy niewielkie szanse dla takiego scenariusza.
Pozostajemy z neutralnym nastawieniem do perspektyw złotego, ale z uwzględnieniem podwyższonej awersji do ryzyka na rynkach zewnętrznych. Pogorszenie krajowych fundamentów oraz pasywność RPP w stosunku do podwyższonej inflacji nie są czynnikami, które znajdują istotne przełożenie na rynek walutowy. Podobnie spór z KE o regułę praworządności czy kwestia kredytów frankowych pozostaje bladym tłem (choć z niezerowym ryzykiem eskalacji w pewnym momencie w przyszłości). Nie można wykluczyć, że spirala rynkowej paniki przyniesie rajd EUR/PLN ponad 4,35, ale tak, jak zwykle, powinny być to krótkotrwałe epizody.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.