
Data dodania: 2017-03-17 (21:03)
W przyszłym tygodniu wracamy do śledzenia wystąpień członków Fed z przemówieniem Yellen na czele. Ostatni komunikat FOMC starał się być najbardziej gołębi, jak to tylko możliwe, więc teraz jastrzębie komentarze będą w centrum uwagi.
Sprzedaż detaliczna i Inflacja z Wielkiej Brytanii będą istotne dla GBP i oceny bieżącego stanowiska BoE. Na Antypodach wydarzeniem tygodnia będzie decyzja RBNZ dotycząca stóp procentowych.
Przyszły tydzień: komentarze z Fed, CPI/sprzedaż det. z Wlk. Brytanii i Kanady, RBNZ
W kalendarzu z USA pierwsza uwaga będzie na wypowiedziach członków FOMC z uwagi na zamieszanie, jakie wywołała gołębia podwyżka stóp procentowych. W przyszłym tygodniu mamy przemówienie Yellen (czw), a spośród głosujących w tym roku także Evansa (pon), Dudleya (wt), Kashkariego (czw) i Kaplana (pt). Jakiekolwiek jastrzębie komentarze podnoszące oczekiwania na szybsze podwyżki pozostaną teraz jedyną siłą mogącą przywrócić rajd USD. Z publikacji najważniejsze będą dane o zamówieniach na dobra trwałe (pt) przed wynikami sprzedaży domów (śr, czw). Całkowite zamówienia mają podtrzymać pozytywny pęd ze stycznia, natomiast zamówienia bez środków transportu powinny odbić po płaskim wyniku miesiąc wcześniej.
Kalendarz w Eurolandzie jest dość ubogi z wyróżnieniem wstępnych szacunków PMI dla przemysłu i usług (pt). Odczyty blisko 55 podkreślą utrzymanie solidnego tempa odbicia gospodarczego i w połączeniu z jastrzębimi przebłyskami ECB nie prędko znajdą się chętni do wygaszania wzrostów EUR, o ile ryzyka polityczne nie wyjdą na powierzchnię.
W Wielkiej Brytanii CPI (wt) i sprzedaż detaliczna (czw) będą najmocniej śledzone w kalendarzu przy nasłuchiwaniu informacji dotyczących rozpoczęcia procedury Brexitu przez brytyjski rząd, choć ta druga sprawa prawdopodobnie nastąpi dopiero w kolejnym tygodniu. Sprzedaż detaliczna w grudniu wypadła słabo, więc styczeń może przynieść odbicie. Z drugiej strony konsumpcja opiera się w dużej mierze na imporcie i tani funt nie sprzyjał obniżkom. Kolejny zły odczyt postawi pod znakiem zapytania co bardziej optymistyczne prognozy PKB. CPI za luty powinien dalej być podsycany tanią walutą i silną ropą, ale inflacja bazowa pnie się powoli. GBP będzie bardziej wrażliwy na gorsze odczyty, biorąc pod uwagę ostatnie wzrosty po jastrzębich sygnałach z BoE.
W przyszłym tygodniu raporty ze Szwecji, Norwegii i Szwajcarii są drugo- i trzeciorzędne. Ropa naftowa jest teraz kluczowym czynnikiem dla NOK, podczas gdy SEK korzysta na pozytywnym sentymencie rynkowym. Z uwagi na ryzyka polityczne na horyzoncie popyt na franka powinien się utrzymać.
Z Polski otrzymamy jedynie stopę bezrobocia (czw), która w lutym powinna utrzymać się na 8,6 proc. Złoty może być pośrednim beneficjentem poprawy nastawienia względem aktywów ryzykownych i rynków wschodzących, jednak potencjał do umocnienia jest w naszej ocenie ograniczony. Przy stopie referencyjnej NBP na 1,5 proc. złotemu będzie trudno przyciągać kapitał, kiedy inne rynki wschodzące oferuje stopy 3-, 4-krotnie wyższe. EUR/PLN pozostaje w konsolacji 4,28-4,35.
Bilans handlu zagranicznego (śr) oraz protokół ze styczniowego posiedzenia BoJ (śr) to jedyne wydarzenia z Japonii, ale ich istotność dla jena jest niewielka. Widzimy ryzyko w powrocie spadków na USD/JPY pod presją słabości rentowności obligacji skarbowych USA po decyzji FOMC, choć pozytywny sentyment rynkowy może tu oddziaływać w przeciwnym kierunku (ujemna korelacja jena z rynkami akcji).
Na Antypodach głównym wydarzeniem będzie decyzja RBNZ (śr), gdzie utrzymanie stopy OCR na 1,75 proc. jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem powszechnie oczekiwanym przez rynek. Podobnie, jak w lutym, komunikat powinien być neutralny, a pozytywne sygnały z gospodarki krajowej będą równoważone podkreśleniem globalny ryzyk dla perspektyw. Wszystko po to, aby zniechęcić rynek do przedwczesnego wyceniania szans na podwyżkę i umacniania NZD. Ostatnim razem rynek oczekiwał optymistycznego zwrotu w komunikacie i się rozczarował. Tym razem nie będzie chciał popełnić tego samego błędu, ale to ustawia nisko poprzeczkę dla jastrzębich niespodzianek i pozytywnej reakcji NZD. Poza tym dane z handlu zagranicznego (czw) powinny wskazać na powrót nadwyżki w ramach wzorców sezonowych. Mimo to większy deficyt w styczniu brał się z przyspieszenia importu, co wskazuje na wewnętrzną siłę gospodarki. Z Australii otrzymamy minutki z ostatniego posiedzenia RBA (wt), które na ten moment wydają się już przestarzałe. Interesujące mogą być komentarze przedstawicieli banku (Ellis w poniedziałek, Debelle w środę), które odniosą się do ostatnich słabych danych z rynku pracy. Sugestie, że RBA utrzyma stabilną politykę przez dłuższy czas, mogą uderzać w AUD.
Z Kanady otrzymamy sprzedaż detaliczną (wt) i CPI (pt). Ostatnim razem w grudniu sprzedaż rozczarowała spadkiem o 0,5 proc., przerywając serię czterech miesięcy wzrostu. Dane styczniowe powinny pokazać, czy mamy do czynienia z trwalszym zwrotem, czy grudzień był jednorazowym zdarzeniem. CPI za luty może mieć większe znaczenie, gdyż kolejny silny odczyt z utrzymaniem inflacji bazowej blisko 2 proc. będzie budował presję na odejście BoC od gołębiego nastawienia i pomóc w spadkach USD/CAD, które na razie posiłkują się jedynie mniej jastrzębimi oczekiwaniami względem Fed.
Przyszły tydzień: komentarze z Fed, CPI/sprzedaż det. z Wlk. Brytanii i Kanady, RBNZ
W kalendarzu z USA pierwsza uwaga będzie na wypowiedziach członków FOMC z uwagi na zamieszanie, jakie wywołała gołębia podwyżka stóp procentowych. W przyszłym tygodniu mamy przemówienie Yellen (czw), a spośród głosujących w tym roku także Evansa (pon), Dudleya (wt), Kashkariego (czw) i Kaplana (pt). Jakiekolwiek jastrzębie komentarze podnoszące oczekiwania na szybsze podwyżki pozostaną teraz jedyną siłą mogącą przywrócić rajd USD. Z publikacji najważniejsze będą dane o zamówieniach na dobra trwałe (pt) przed wynikami sprzedaży domów (śr, czw). Całkowite zamówienia mają podtrzymać pozytywny pęd ze stycznia, natomiast zamówienia bez środków transportu powinny odbić po płaskim wyniku miesiąc wcześniej.
Kalendarz w Eurolandzie jest dość ubogi z wyróżnieniem wstępnych szacunków PMI dla przemysłu i usług (pt). Odczyty blisko 55 podkreślą utrzymanie solidnego tempa odbicia gospodarczego i w połączeniu z jastrzębimi przebłyskami ECB nie prędko znajdą się chętni do wygaszania wzrostów EUR, o ile ryzyka polityczne nie wyjdą na powierzchnię.
W Wielkiej Brytanii CPI (wt) i sprzedaż detaliczna (czw) będą najmocniej śledzone w kalendarzu przy nasłuchiwaniu informacji dotyczących rozpoczęcia procedury Brexitu przez brytyjski rząd, choć ta druga sprawa prawdopodobnie nastąpi dopiero w kolejnym tygodniu. Sprzedaż detaliczna w grudniu wypadła słabo, więc styczeń może przynieść odbicie. Z drugiej strony konsumpcja opiera się w dużej mierze na imporcie i tani funt nie sprzyjał obniżkom. Kolejny zły odczyt postawi pod znakiem zapytania co bardziej optymistyczne prognozy PKB. CPI za luty powinien dalej być podsycany tanią walutą i silną ropą, ale inflacja bazowa pnie się powoli. GBP będzie bardziej wrażliwy na gorsze odczyty, biorąc pod uwagę ostatnie wzrosty po jastrzębich sygnałach z BoE.
W przyszłym tygodniu raporty ze Szwecji, Norwegii i Szwajcarii są drugo- i trzeciorzędne. Ropa naftowa jest teraz kluczowym czynnikiem dla NOK, podczas gdy SEK korzysta na pozytywnym sentymencie rynkowym. Z uwagi na ryzyka polityczne na horyzoncie popyt na franka powinien się utrzymać.
Z Polski otrzymamy jedynie stopę bezrobocia (czw), która w lutym powinna utrzymać się na 8,6 proc. Złoty może być pośrednim beneficjentem poprawy nastawienia względem aktywów ryzykownych i rynków wschodzących, jednak potencjał do umocnienia jest w naszej ocenie ograniczony. Przy stopie referencyjnej NBP na 1,5 proc. złotemu będzie trudno przyciągać kapitał, kiedy inne rynki wschodzące oferuje stopy 3-, 4-krotnie wyższe. EUR/PLN pozostaje w konsolacji 4,28-4,35.
Bilans handlu zagranicznego (śr) oraz protokół ze styczniowego posiedzenia BoJ (śr) to jedyne wydarzenia z Japonii, ale ich istotność dla jena jest niewielka. Widzimy ryzyko w powrocie spadków na USD/JPY pod presją słabości rentowności obligacji skarbowych USA po decyzji FOMC, choć pozytywny sentyment rynkowy może tu oddziaływać w przeciwnym kierunku (ujemna korelacja jena z rynkami akcji).
Na Antypodach głównym wydarzeniem będzie decyzja RBNZ (śr), gdzie utrzymanie stopy OCR na 1,75 proc. jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem powszechnie oczekiwanym przez rynek. Podobnie, jak w lutym, komunikat powinien być neutralny, a pozytywne sygnały z gospodarki krajowej będą równoważone podkreśleniem globalny ryzyk dla perspektyw. Wszystko po to, aby zniechęcić rynek do przedwczesnego wyceniania szans na podwyżkę i umacniania NZD. Ostatnim razem rynek oczekiwał optymistycznego zwrotu w komunikacie i się rozczarował. Tym razem nie będzie chciał popełnić tego samego błędu, ale to ustawia nisko poprzeczkę dla jastrzębich niespodzianek i pozytywnej reakcji NZD. Poza tym dane z handlu zagranicznego (czw) powinny wskazać na powrót nadwyżki w ramach wzorców sezonowych. Mimo to większy deficyt w styczniu brał się z przyspieszenia importu, co wskazuje na wewnętrzną siłę gospodarki. Z Australii otrzymamy minutki z ostatniego posiedzenia RBA (wt), które na ten moment wydają się już przestarzałe. Interesujące mogą być komentarze przedstawicieli banku (Ellis w poniedziałek, Debelle w środę), które odniosą się do ostatnich słabych danych z rynku pracy. Sugestie, że RBA utrzyma stabilną politykę przez dłuższy czas, mogą uderzać w AUD.
Z Kanady otrzymamy sprzedaż detaliczną (wt) i CPI (pt). Ostatnim razem w grudniu sprzedaż rozczarowała spadkiem o 0,5 proc., przerywając serię czterech miesięcy wzrostu. Dane styczniowe powinny pokazać, czy mamy do czynienia z trwalszym zwrotem, czy grudzień był jednorazowym zdarzeniem. CPI za luty może mieć większe znaczenie, gdyż kolejny silny odczyt z utrzymaniem inflacji bazowej blisko 2 proc. będzie budował presję na odejście BoC od gołębiego nastawienia i pomóc w spadkach USD/CAD, które na razie posiłkują się jedynie mniej jastrzębimi oczekiwaniami względem Fed.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.