Nowe zagrożenia na horyzoncie

Nowe zagrożenia na horyzoncie
Puls Walutowy FIT DM
Data dodania: 2008-02-15 (14:37)

Wbrew oczekiwaniom Ben Bernanke nie zaskoczył wczoraj inwestorów, mówiąc dokładnie to, czego chcieli usłyszeć. I tak oczekujący dalszych cięć stóp procentowych, otrzymali zapewnienie, iż FED nadal będzie podejmował niezbędne kroki, aby wesprzeć słabnący wzrost gospodarczy.

Z kolei, ci którzy wyrażali pewne wątpliwości, co do skali przyszłych obniżek, przy nich pozostali. Ben Bernanke przyznał bowiem, że „polityka monetarna musi brać pod uwagę średnioterminową prognozę rzeczywistej aktywności gospodarki i inflacji, a także związane z nią zagrożenia”. Dodał przy tym, iż spodziewa się poprawy w gospodarce w II połowie roku. Inwestorzy skupili się jednak na pierwszej części przemówienia, niejako nie wierząc w to, że ten „dyplomatyczny” optymizm Bena Bernanke.

Trudno im się dziwić, skoro jego poprzednik Alan Greenspan przyznał później, iż szacuje recesję z prawdopodobieństwem przekraczającym 50 proc., a na rynek napłynęły kolejne niepokojące informacje ze strony ubezpieczycieli obligacji. Wczoraj agencja Moody’s obniżyła rating dla czwartej pod względem wielkości firmy na rynku, FGIC, co wzbudziło obawy o kondycję całego sektora, który notabene gwarantuje papiery o łącznej wartości 2,4 biliona dolarów ! Wprawdzie nie można rysować sytuacji, aż w tak czarnych barwach, bo Moody’s dokonał takiego posunięcia jako ostatni (wcześniej zrobiły to S&P i Fitch) i jednocześnie zapewnił, że sytuacja dwóch największych firm (Ambac i MBIA) jest lepsza. Tyle, że wątpliwości pozostały, a Moody’s przyznał, iż dokładniej przyjrzy się działalności liderów rynku w ciągu najbliższych tygodni. A biorąc pod uwagę skalę ubezpieczanych papierów, trudno się nie dziwić temu, że inwestorzy niejako „prewencyjnie” stają się bardziej nerwowi. Dodatkowo wczorajsza decyzja Moody’s zbiegła się z opublikowaniem raportu przez jedną z subkomisji finansowych w Izbie Reprezentantów dotyczącego regulacji całego sektora ubezpieczycieli. Jeszcze w środę, podczas jego przygotowywania, komisarz Eliot Spitzer z Nowego Jorku stwierdził, iż problemy sektora mogą wywołać „finansowe tsunami”, które spowodowałoby duże szkody i zamieszanie w całej gospodarce. W tym miejscu można dodać, iż uderzyłoby to bezpośrednio w banki, które zostałyby zmuszone dokonać kolejnych odpisów z tytułu posiadanych papierów. To może uderzyć także w europejskie instytucje. A że inwestorzy stają się coraz bardziej przewrażliwieni może świadczyć ich zachowanie w kontekście informacji, które wczoraj napłynęły ze szwajcarskiego banku UBS. Inwestorzy zaczęli się obawiać, czy po ogromnych odpisach (łącznie 18 mld USD) z tytułu zaangażowania w subprime, nie trzeba będzie robić kolejnych w kontekście kredytów hipotecznych Alt-A, które są o klasę bezpieczniejsze.

Ponownie robi się, zatem nerwowo, co wprowadza dodatkową niepewność na rynki wschodzące. Wprawdzie zachowanie się japońskiego jena pokazuje, że ponowna fala ucieczki z emerging markets jeszcze się nie zaczęła, ale widoczne jest pewne cofnięcie popytu. Zwłaszcza na rynkach akcji, które jako pierwsze reagują na każde negatywne informacje. I tak po słabym czwartku, mamy równie słaby piątek. Po godz. 12:30 indeksy na giełdzie w Warszawie notowały blisko 1 proc. spadki, a zwolennicy analizy technicznej dopatrzyli się na dziennych wykresach rysującej się złowieszczej formacji „2B”. Złoty natomiast pozostawał względnie stabilny reagując na ruchy EUR/USD, który jednak wzrósł w okolice 1,47 za sprawą kolejnych „jastrzębich” wypowiedzi członków ECB, które oddalają perspektywę rychłej obniżki stóp procentowych. I tak euro podrożało do 3,5920 zł, a dolar potaniał do 2,4460 zł. Z kolei za franka płacono 2,2360 zł.

A jeszcze dzisiaj na rynek napłynie wiele istotnych informacji ze sfery makro. Z kraju kluczowe będą dane o inflacji i płacach w styczniu o godz. 14:00, przy których warto się dłużej zatrzymać. Bo nie można wykluczyć, że wskaźnik CPI potwierdzi prognozę resortu finansów i wyniesie 4,0 proc. r/r, wobec 4,1 proc. r/r przewidywanych przez rynek. Ostrożnie warto też podejść do prognoz dynamiki wynagrodzeń na poziomie 10,0 proc. r/r. Może się, zatem okazać, że dzisiejsze dane GUS nie dadzą silnego impulsu do umocnienia złotego i uwaga przesunie się informacje ze świata. Ze Stanów Zjednoczonych warto będzie zwrócić uwagę na saldo napływu kapitałów netto do USA w grudniu b.r. (15:00), zwłaszcza pod kątem zakupów amerykańskich obligacji rządowych. Istotne mogą okazać się także dane o produkcji przemysłowej (15:15) i wstępne szacunki nastrojów konsumenckich (16:00).

Wszystko mogą przesłonić jednak obawy związane z kondycją ubezpieczycieli, zwłaszcza, że w poniedziałek rynek amerykański świętuje z okazji Dnia Prezydenta. W tym miejscu warto zastanowić się jak wpłynie ona na kondycję dolara i czy tym samym nie warto dokonać rewizji przedstawionych wczoraj założeń. Zwłaszcza, że dosyć ciekawa sytuacja rysuje się na wykresie rentowności 10-letnich obligacji rządu USA. Jeżeli dojdzie do naruszenia w górę poziomu 3,83-3,84 proc. to otworzy się pole do wzrostu w kierunku 4,2-4,3 proc. Trudno, aby ten fakt pozostał bez wpływu na kondycję „zielonego”. Może się, zatem okazać, że zakładany wcześniej spadek EUR/USD w rejon 1,4350 z okolic 1,4635 (które zostały już naruszone), stanie się mało realny. W zamian za to rysuje się koncepcja dalszej zwyżki notowań EUR/USD w ciągu najbliższych dni z tendencją do ponownego testowania okolic 1,49 i nawet powyżej (wsparcia 1,4630-50). Poprawić się może także kondycja GBP/USD (wzrost do 1,99 po odbiciu się od wsparć w rejonie 1,9570-90). Słabość dolara na rynkach światowych teoretycznie powinna przełożyć się na spadek USD/PLN. Chociaż może się okazać, że wzrost globalnej awersji do ryzyka doprowadzi do nieznacznego spadku, lub stabilizacji tej pary, przy jednoczesnym wzroście EUR/PLN, CHF/PLN i GBP/PLN. Istotnym sygnałem dla EUR/PLN będzie pokonanie w górę strefy 3,60-3,6050 zł, co otworzyłoby przestrzeń do zwyżki w kierunku 3,65 zł.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
First International Traders DM
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny

2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków

Próba odreagowania spadków

2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTB
Rynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC

2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?

Perspektywy przełomu jednak nie widać?

2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki

Rynek walutowy nie wykazuje paniki

2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Od „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości

Bezpieczne waluty zyskują na wartości

2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Frank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

Dolar uwierzy w słabość Trumpa?

2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walut
Ostatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas

2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Choć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

Czy Trump przegrywa wojnę handlową?

2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTB
Nieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

Wyjątki to objaw słabości Trumpa?

2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?