Data dodania: 2012-09-20 (09:48)
Pierwsze ważne odczyty w tym tygodniu sugerują, iż rzeczywistość gospodarcza nie nadąża za oczekiwaniami rynku. Dziś poznamy kolejne dane, które pomogą ocenić tendencje w globalnej gospodarce. Dalej spadają ceny ropy, tym razem sprzedającym pomogły dane o zapasach w USA.
Słabe dane z Chin, czekamy na Europę
Chiński wskaźnik PMI (w wersji HSBC/markit) odnotował we wrześniu wzrost – i to jest jedyna dobra wiadomość. Wzrost wyniósł bowiem zaledwie 0,2 pkt., z poziomu (47,6 pkt.), który był najniższy od marca 2009 roku. O poprawie koniunktury w Chinach nie może być mowy. A to ma szereg negatywnych konsekwencji. Po pierwsze, nie sprawdza się scenariusz, w którym chiński wzrost miał przyspieszyć w trzecim kwartale (tak wiosną zakładał konsensus rynkowy). Po drugie, słaba koniunktura w Chinach utrudni powrót globalnego ożywienia, ze szczególnie negatywnymi konsekwencjami dla Europy, której eksport do Chin zdecydowanie pomógłby w powrocie na ścieżkę wzrostu.
Dziś czeka nas publikacja wskaźników, które uzupełnią obraz koniunktury. We Francji i Niemczech (odpowiednio 8.58 i 9.28) poznamy wstępne PMI dla przemysłu i usług. Przypomnijmy, iż wskaźniki te nieco poprawiły się w sierpniu, ale obecne wyceny rynkowe zdyskontowały już dalece większą poprawę. Zatem tylko wyraźny wzrost PMI (szczególnie dla przemysłu) mógłby podtrzymać rynkowe nastroje. W USA również poznamy wskaźnik PMI, choć naszym zdaniem bardziej pomocny w ocenie koniunktury będzie indeks Fed z Filadelfii, który zostanie opublikowany o godzinie 16.00. Przypomnijmy, iż opublikowany w poniedziałek podobny indeks dla Nowego Jorku był najgorszy od 2009 roku.
Sprzedaż domów w górę, ale…
Dane z amerykańskiego rynku mieszkaniowego dostarczają w ostatnim czasie generalnie dobrych wiadomości inwestorom i wczorajsze publikacje nie były tu wyjątkiem. Liczba budów nowych domów była co prawda nieco mniejsza niż oczekiwano, ale średnia 6-miesięczna wzrosła po raz kolejny do najwyższego poziomu od grudnia 2008 roku. Natomiast pozytywnie zaskoczyły dane o sprzedaży używanych domów – na poziomie 4,82 mln w skali roku sprzedaż była wyraźnie wyższa od oczekiwań i najwyższa od marca 2010 roku.
Nie należy jednak popadać w przesadną euforię, gdyż w odpowiedniej perspektywie dane o sprzedaży i budowach domów nie wyglądają już tak dobrze. Po spadku w 2008 i 2009 roku sprzedaż domów na rynku wtórnym na gospodarstwo domowe dość szybko odbiła do historycznie „normalnych” poziomów (ok. 4%, tj. 4% gospodarstw domowych w danym roku kupiło dom na rynku wtórnym). Jednak nie przełożyło się to na sprzedaż nowych domów, która do tej pory oscylowała zaledwie wokół 0,3% gospodarstw domowych, podczas gdy przed kryzysem, jak i w latach 70-tych wynosiła ona nawet 1,2%. To z kolei oznacza, że choć liczba budów domów rośnie, nie jest to wzrost na tyle silny aby ożywić istotnie gospodarkę. Obecnie na jedno gospodarstwo w roku buduje się 0,6% domu w roku, przed kryzysem nigdy nie było tak źle (nawet w trakcie recesji z lat 74, czy 80-82), a średnia z lat 2000-2007 to 1,6%. Podsumowując, na amerykańskim rynku nieruchomości widać poprawę (bardzo niskie stopy na pewno tu pomagają), ale nie jest ona na tyle silna aby istotnie ożywić gospodarkę, szczególnie wobec spowolnienia w przemyśle.
Ropa dalej traci
Wczoraj wspomnieliśmy o deklaracji ze strony Arabii Saudyjskiej, która obiecała dostarczyć swoim odbiorcom więcej surowca do końca roku, po to aby obniżyć jego cenę. Kraj ten nie chce bowiem, by zbyt wysoka cena ropy wpłynęła negatywnie na wzrost gospodarczy. Wczoraj kolejnym ciosem dla cen ropy były dane o zapasach paliw w USA – zapasy ropy wzrosły aż o 8,5 mln baryłek. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo uwolnienia ich części, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami.
W naszych komentarzach zwracaliśmy uwagę, iż fundamentalna cena ropy – bez premii geopolitycznej (Izrael-Iran) to nie więcej niż 90 USD za baryłkę gatunku Brent. W ostatnich miesiącach rynki spekulowały o konflikcie, a inwestorzy zwiększali ilości długich pozycji spekulacyjnych. Teraz o konflikcie mówi się mniej, a zestaw negatywnych czynników sprawia, iż inwestorzy muszą zamykać otwierane wcześniej pozycje, prowadząc do spadku cen. Pierwszym celem sprzedających może być wyraźne wsparcie na poziomie 102,50 USD.
Rozczarowujące dane o produkcji, złoty traci
Roczna dynamika produkcji przemysłowej w Polsce wyniosła w sierpniu zaledwie 0,5% i była najniższa od października 2009 roku, a także niższa od oczekiwań naszych i konsensusu rynkowego. Dane są kolejnym potwierdzeniem, iż obserwowane już wiosną spowolnienie w Europie Zachodniej odbija się coraz wyraźniej na polskiej gospodarce. Słabe były też dane o produkcji budowlano montażowej, która była o 5% niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i to pomimo ciągle pozytywnej dynamiki notowanej w inwestycjach o charakterze infrastrukturalnym. Dla rynku dane są kolejnym już przypomnieniem, iż obserwowana w ostatnich tygodniach euforia ma niewiele wspólnego z rzeczywistością ekonomiczną. Wobec korekty na EURUSD, słabe dane są dodatkowym paliwem dla osłabienia złotego.
Na wykresach:
EURUSD, H4 – po osiągnięciu celu przez falę trzecią (1,3170) na rynku EURUSD realizujemy korektę na fali 4; pierwsze wsparcie na poziomie 1,30 zostało już pokonane i wiele wskazuje na to, iż kurs cofnie się głębiej; naturalną koleją rzeczy byłby powrót do kanału wzrostowego, w którym kurs przebywał przez większą część wakacji; a to oznaczałoby, iż wsparcia powinniśmy szukać przy poziomie 1,2747; jeśli kupujący chcą myśleć o powrocie na fali 5, w tym miejscu muszą wrócić do gry
GBPUSD, W1 – w ostatnim czasie funt radził sobie wyjątkowo dobrze, ale pogorszenie nastrojów na świecie sprawiło, iż również na GBPUSD widzimy spadki; to bardzo zła wiadomość dla kupujących, gdyż cofnięcie nastąpiło spod bardzo silnego oporu 1,6290 i teoretycznie może nawet prowadzić nas w okolice 1,52/1,53 – tak jak to miało miejsce w przeszłości; warto zwrócić uwagę, iż nie bardzo widać tu wsparcie w okolicach rynku i ewentualny powrót kupujących na fali 5 mógłby zostać zasygnalizowany przez EURUSD; warto zatem obserwować również sytuację na tym rynku
CHNComp, H4 – dane z Chin nie są dobrą wiadomością dla tamtejszego rynku akcji, szczególnie, iż zmagał się on z górnym ograniczeniem konsolidacji; w efekcie mamy podwójny szczyt tuż pod oporem w okolicach 9900 pkt.; pozostanie w konsolidacji może oznaczać powrót w rejon dolnego ograniczenia, tj. 9000 pkt.
Chiński wskaźnik PMI (w wersji HSBC/markit) odnotował we wrześniu wzrost – i to jest jedyna dobra wiadomość. Wzrost wyniósł bowiem zaledwie 0,2 pkt., z poziomu (47,6 pkt.), który był najniższy od marca 2009 roku. O poprawie koniunktury w Chinach nie może być mowy. A to ma szereg negatywnych konsekwencji. Po pierwsze, nie sprawdza się scenariusz, w którym chiński wzrost miał przyspieszyć w trzecim kwartale (tak wiosną zakładał konsensus rynkowy). Po drugie, słaba koniunktura w Chinach utrudni powrót globalnego ożywienia, ze szczególnie negatywnymi konsekwencjami dla Europy, której eksport do Chin zdecydowanie pomógłby w powrocie na ścieżkę wzrostu.
Dziś czeka nas publikacja wskaźników, które uzupełnią obraz koniunktury. We Francji i Niemczech (odpowiednio 8.58 i 9.28) poznamy wstępne PMI dla przemysłu i usług. Przypomnijmy, iż wskaźniki te nieco poprawiły się w sierpniu, ale obecne wyceny rynkowe zdyskontowały już dalece większą poprawę. Zatem tylko wyraźny wzrost PMI (szczególnie dla przemysłu) mógłby podtrzymać rynkowe nastroje. W USA również poznamy wskaźnik PMI, choć naszym zdaniem bardziej pomocny w ocenie koniunktury będzie indeks Fed z Filadelfii, który zostanie opublikowany o godzinie 16.00. Przypomnijmy, iż opublikowany w poniedziałek podobny indeks dla Nowego Jorku był najgorszy od 2009 roku.
Sprzedaż domów w górę, ale…
Dane z amerykańskiego rynku mieszkaniowego dostarczają w ostatnim czasie generalnie dobrych wiadomości inwestorom i wczorajsze publikacje nie były tu wyjątkiem. Liczba budów nowych domów była co prawda nieco mniejsza niż oczekiwano, ale średnia 6-miesięczna wzrosła po raz kolejny do najwyższego poziomu od grudnia 2008 roku. Natomiast pozytywnie zaskoczyły dane o sprzedaży używanych domów – na poziomie 4,82 mln w skali roku sprzedaż była wyraźnie wyższa od oczekiwań i najwyższa od marca 2010 roku.
Nie należy jednak popadać w przesadną euforię, gdyż w odpowiedniej perspektywie dane o sprzedaży i budowach domów nie wyglądają już tak dobrze. Po spadku w 2008 i 2009 roku sprzedaż domów na rynku wtórnym na gospodarstwo domowe dość szybko odbiła do historycznie „normalnych” poziomów (ok. 4%, tj. 4% gospodarstw domowych w danym roku kupiło dom na rynku wtórnym). Jednak nie przełożyło się to na sprzedaż nowych domów, która do tej pory oscylowała zaledwie wokół 0,3% gospodarstw domowych, podczas gdy przed kryzysem, jak i w latach 70-tych wynosiła ona nawet 1,2%. To z kolei oznacza, że choć liczba budów domów rośnie, nie jest to wzrost na tyle silny aby ożywić istotnie gospodarkę. Obecnie na jedno gospodarstwo w roku buduje się 0,6% domu w roku, przed kryzysem nigdy nie było tak źle (nawet w trakcie recesji z lat 74, czy 80-82), a średnia z lat 2000-2007 to 1,6%. Podsumowując, na amerykańskim rynku nieruchomości widać poprawę (bardzo niskie stopy na pewno tu pomagają), ale nie jest ona na tyle silna aby istotnie ożywić gospodarkę, szczególnie wobec spowolnienia w przemyśle.
Ropa dalej traci
Wczoraj wspomnieliśmy o deklaracji ze strony Arabii Saudyjskiej, która obiecała dostarczyć swoim odbiorcom więcej surowca do końca roku, po to aby obniżyć jego cenę. Kraj ten nie chce bowiem, by zbyt wysoka cena ropy wpłynęła negatywnie na wzrost gospodarczy. Wczoraj kolejnym ciosem dla cen ropy były dane o zapasach paliw w USA – zapasy ropy wzrosły aż o 8,5 mln baryłek. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo uwolnienia ich części, szczególnie przed zbliżającymi się wyborami.
W naszych komentarzach zwracaliśmy uwagę, iż fundamentalna cena ropy – bez premii geopolitycznej (Izrael-Iran) to nie więcej niż 90 USD za baryłkę gatunku Brent. W ostatnich miesiącach rynki spekulowały o konflikcie, a inwestorzy zwiększali ilości długich pozycji spekulacyjnych. Teraz o konflikcie mówi się mniej, a zestaw negatywnych czynników sprawia, iż inwestorzy muszą zamykać otwierane wcześniej pozycje, prowadząc do spadku cen. Pierwszym celem sprzedających może być wyraźne wsparcie na poziomie 102,50 USD.
Rozczarowujące dane o produkcji, złoty traci
Roczna dynamika produkcji przemysłowej w Polsce wyniosła w sierpniu zaledwie 0,5% i była najniższa od października 2009 roku, a także niższa od oczekiwań naszych i konsensusu rynkowego. Dane są kolejnym potwierdzeniem, iż obserwowane już wiosną spowolnienie w Europie Zachodniej odbija się coraz wyraźniej na polskiej gospodarce. Słabe były też dane o produkcji budowlano montażowej, która była o 5% niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i to pomimo ciągle pozytywnej dynamiki notowanej w inwestycjach o charakterze infrastrukturalnym. Dla rynku dane są kolejnym już przypomnieniem, iż obserwowana w ostatnich tygodniach euforia ma niewiele wspólnego z rzeczywistością ekonomiczną. Wobec korekty na EURUSD, słabe dane są dodatkowym paliwem dla osłabienia złotego.
Na wykresach:
EURUSD, H4 – po osiągnięciu celu przez falę trzecią (1,3170) na rynku EURUSD realizujemy korektę na fali 4; pierwsze wsparcie na poziomie 1,30 zostało już pokonane i wiele wskazuje na to, iż kurs cofnie się głębiej; naturalną koleją rzeczy byłby powrót do kanału wzrostowego, w którym kurs przebywał przez większą część wakacji; a to oznaczałoby, iż wsparcia powinniśmy szukać przy poziomie 1,2747; jeśli kupujący chcą myśleć o powrocie na fali 5, w tym miejscu muszą wrócić do gry
GBPUSD, W1 – w ostatnim czasie funt radził sobie wyjątkowo dobrze, ale pogorszenie nastrojów na świecie sprawiło, iż również na GBPUSD widzimy spadki; to bardzo zła wiadomość dla kupujących, gdyż cofnięcie nastąpiło spod bardzo silnego oporu 1,6290 i teoretycznie może nawet prowadzić nas w okolice 1,52/1,53 – tak jak to miało miejsce w przeszłości; warto zwrócić uwagę, iż nie bardzo widać tu wsparcie w okolicach rynku i ewentualny powrót kupujących na fali 5 mógłby zostać zasygnalizowany przez EURUSD; warto zatem obserwować również sytuację na tym rynku
CHNComp, H4 – dane z Chin nie są dobrą wiadomością dla tamtejszego rynku akcji, szczególnie, iż zmagał się on z górnym ograniczeniem konsolidacji; w efekcie mamy podwójny szczyt tuż pod oporem w okolicach 9900 pkt.; pozostanie w konsolidacji może oznaczać powrót w rejon dolnego ograniczenia, tj. 9000 pkt.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.