
Data dodania: 2012-07-26 (09:48)
Wczorajszy dzień był doskonałym przykładem na to, iż rynek szuka wyciągniętej ręki, która odsunęłaby nieco wizję katastrofy. Może się jednak okazać, iż nie będą nią słowa prezesa Banku Austrii, które wczoraj sprawiły, iż rynek zignorował słabe dane z Wielkiej Brytanii, Niemiec i USA. Dziś kolejne ciekawe publikacje, choć rynek czeka już zapewne na jutrzejszy raport o PKB.
ESM będzie miał licencję?
Pomimo bardzo słabych danych, które wczoraj napłynęły z Europy (o czym poniżej), nastroje na rynkach nie były najgorsze. Wszystko z powodu kilku słów, które członek Rady EBC – a zarazem szef Banku Austrii – powiedział dla Bloomberg TV. Ewald Nowotny powiedział, iż istnieją argumenty za przyznaniem funduszowi ESM licencji bankowej, choć dodał jednocześnie, iż prace nad tym nie są obecnie w EBC prowadzone. Jego wypowiedź należy uznać zatem bardziej za teoretyzowanie, ale rynki tej „drobnej” różnicy nie zauważyły. Pokazuje to, jak bardzo na rynku szuka się impulsu, który na zasadzie wiadra z wodą miałby ugasić problem rosnących rentowności na południu Europy.
Do uzyskania przez ESM licencji bankowej jest jednak jeszcze bardzo daleka droga. Część konserwatystów w Europie nie będzie chciała się zgodzić na to z kilku powodów. Po pierwsze, Niemcy nie kwapią się nawet do wykorzystania obecnych funduszy ESM na zakup hiszpańskich obligacji, a co mówić o większej skali z wykorzystaniem pieniędzy EBC (głównym celem przyznania ESM licencji byłaby możliwość pożyczania przez fundusz środków w EBC, tym samym skala interwencji mogłaby być teoretycznie niemal nieograniczona). Po drugie, wykorzystanie lewarowania z EBC to tak naprawdę drukowanie tylnymi drzwiami, co więcej, w odróżnieniu od sytuacji z USA, Wielkiej Brytanii czy Japonii, gdzie teoretycznie kupuje się bezpieczne papiery, tu ESM i (pośrednio) EBC brałyby na siebie duże ryzyko. Może się zatem okazać, iż radość rynku była przedwczesna.
Słabe dane z Niemiec, fatalne z Wysp
Potwierdziło się to (o czym pisaliśmy wczoraj), iż niemiecki indeks Ifo jest nieco opóźniony wobec przemysłowego PMI dla tego kraju. Wczoraj ten barometr koniunktury dla niemieckiej gospodarki odnotował spory spadek – o równe dwa punkty, do 103,3 pkt., niejako nadrabiając stracony czas z wiosny kiedy indeks jeszcze rósł, mimo iż PMI sygnalizował pogorszenie koniunktury.
Znacznie bardziej niepokojący okazał się raport o brytyjskim PKB za drugi kwartał. Produkt krajowy obniżył się aż o 0,7%, najmocniej od pierwszego kwartału 2009 roku. Jednocześnie był to trzeci kolejny spadek, w wyniku którego brytyjski PKB jest obecnie najniższy od pierwszego kwartału 2010 roku. To zaś niesie za sobą kilka bardzo niepokojących implikacji. Po pierwsze, oznacza to, iż polityka zacieśnienia fiskalnego – nawet przy bardzo ekspansywnej polityce monetarnej – nie zdaje egzaminu wobec słabej koniunktury. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, iż MFW ostrzegł brytyjski rząd, iż być może będzie musiał zmienić podejście do konsolidacji fiskalnej. To oznacza natomiast większe ryzyko obniżenia brytyjskiego ratingu, który nadal jest na najwyższym możliwym poziomie w przypadku wszystkich trzech agencji. Wreszcie, dane pokazują, iż na moment obecny sytuacja w Europie jest bardzo zła i stanowią ostrzeżenie przez piątkowym raportem z USA – gdyby w tym przypadku doszło do rozczarowania nawet nieco mniejszej skali (wystarczyłby wzrost poniżej 1% w ujęciu anualizowanym), na rynku mogłoby zrobić się bardzo nerwowo.
Dane z USA i sprzedaż w Polsce
W USA o 14.30 opublikowane zostaną dwa ciekawe raporty – liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. W pierwszym przypadku – po dwóch tygodniach z nieco zniekształconymi danymi – rynek będzie chciał ocenić aktualną kondycję rynku pracy. Konsensus przesunął się w górę do 380 tys., więc jest tu pewna szansa na pozytywne zaskoczenie lub przynajmniej neutralne dane. Dane o zamówieniach (konsensus +0,4% m/m) będą ostatnią podpowiedzią przed piątkowym raportem o PKB. W Polsce (godz. 10.00) poznamy dane o sprzedaży detalicznej – nasza prognoza to +8,9% R/R i dokładnie na tym poziomie kształtuje się konsensus rynkowy.
Na wykresach:
GBPUSD, D1 – fatalne dane o PKB sprawiły, iż funt nie skorzystał wczoraj na globalnej poprawie nastrojów; w efekcie notowania przybliżają się do dolnego ograniczenia trójkąta, w którym para przebywa już ok. 2 miesiące; wyjście dołem z tej formacji mogłoby mieć daleko idące konsekwencje – między poziomami 1,5233 a 1,5337 rozciąga się bardzo silna strefa wsparcia, która od dwóch lat skutecznie powstrzymywała wyprzedaż brytyjskiej waluty, z reguły prowadząc notowania pary powyżej poziomu 1,60; to naturalnie szansa dla kupujących. Jednak mając na uwadze fatalne otoczenie dla funta (dane, perspektywa dalszego rozluźnienia polityki pieniężnej, możliwa obniżka ratingu) szanse na sforsowanie tej strefy przez sprzedających są większe niż wcześniej; to zaś oznaczałoby perspektywę naprawdę silnej wyprzedaży GBP
Gold, D1 – jedna wypowiedź Nowotnego, krótka korekta na EURUSD i nagle mamy zdecydowaną zmianę ról na rynku złota; w ostatnim czasie wskazywaliśmy, iż sprzedający na rynku złota pomimo idealnych okoliczności (wyprzedaż na EURUSD) nie są w stanie sforsować dolnego ograniczenia trójkąta, aby doprowadzić do testu kluczowego wsparcia 1520 USD; ta niemoc dała okazję kupującym, którzy wczoraj przesunęli notowania w pobliże górnego ograniczenia coraz węższej formacji; zatem teraz przed szansą stoją byki – gdyby udało się pokonać opór, cena złota może wzrosnąć do 1640 USD za uncję
Corn (kontrakt), D1 – wobec nowych informacji o problemach z podażą kupujący nie poddają się na rynkach kukurydzy i pszenicy; na tym pierwszym wtorek przyniósł obronę luki z 16 lipca, potwierdzoną wzrostami w dniu wczorajszym; to zaś oznacza, iż kupujący jeszcze raz spróbują pokonać ubiegłoroczne maksima (799,30 USD), które jak na razie zatrzymały zwyżkę
Pomimo bardzo słabych danych, które wczoraj napłynęły z Europy (o czym poniżej), nastroje na rynkach nie były najgorsze. Wszystko z powodu kilku słów, które członek Rady EBC – a zarazem szef Banku Austrii – powiedział dla Bloomberg TV. Ewald Nowotny powiedział, iż istnieją argumenty za przyznaniem funduszowi ESM licencji bankowej, choć dodał jednocześnie, iż prace nad tym nie są obecnie w EBC prowadzone. Jego wypowiedź należy uznać zatem bardziej za teoretyzowanie, ale rynki tej „drobnej” różnicy nie zauważyły. Pokazuje to, jak bardzo na rynku szuka się impulsu, który na zasadzie wiadra z wodą miałby ugasić problem rosnących rentowności na południu Europy.
Do uzyskania przez ESM licencji bankowej jest jednak jeszcze bardzo daleka droga. Część konserwatystów w Europie nie będzie chciała się zgodzić na to z kilku powodów. Po pierwsze, Niemcy nie kwapią się nawet do wykorzystania obecnych funduszy ESM na zakup hiszpańskich obligacji, a co mówić o większej skali z wykorzystaniem pieniędzy EBC (głównym celem przyznania ESM licencji byłaby możliwość pożyczania przez fundusz środków w EBC, tym samym skala interwencji mogłaby być teoretycznie niemal nieograniczona). Po drugie, wykorzystanie lewarowania z EBC to tak naprawdę drukowanie tylnymi drzwiami, co więcej, w odróżnieniu od sytuacji z USA, Wielkiej Brytanii czy Japonii, gdzie teoretycznie kupuje się bezpieczne papiery, tu ESM i (pośrednio) EBC brałyby na siebie duże ryzyko. Może się zatem okazać, iż radość rynku była przedwczesna.
Słabe dane z Niemiec, fatalne z Wysp
Potwierdziło się to (o czym pisaliśmy wczoraj), iż niemiecki indeks Ifo jest nieco opóźniony wobec przemysłowego PMI dla tego kraju. Wczoraj ten barometr koniunktury dla niemieckiej gospodarki odnotował spory spadek – o równe dwa punkty, do 103,3 pkt., niejako nadrabiając stracony czas z wiosny kiedy indeks jeszcze rósł, mimo iż PMI sygnalizował pogorszenie koniunktury.
Znacznie bardziej niepokojący okazał się raport o brytyjskim PKB za drugi kwartał. Produkt krajowy obniżył się aż o 0,7%, najmocniej od pierwszego kwartału 2009 roku. Jednocześnie był to trzeci kolejny spadek, w wyniku którego brytyjski PKB jest obecnie najniższy od pierwszego kwartału 2010 roku. To zaś niesie za sobą kilka bardzo niepokojących implikacji. Po pierwsze, oznacza to, iż polityka zacieśnienia fiskalnego – nawet przy bardzo ekspansywnej polityce monetarnej – nie zdaje egzaminu wobec słabej koniunktury. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, iż MFW ostrzegł brytyjski rząd, iż być może będzie musiał zmienić podejście do konsolidacji fiskalnej. To oznacza natomiast większe ryzyko obniżenia brytyjskiego ratingu, który nadal jest na najwyższym możliwym poziomie w przypadku wszystkich trzech agencji. Wreszcie, dane pokazują, iż na moment obecny sytuacja w Europie jest bardzo zła i stanowią ostrzeżenie przez piątkowym raportem z USA – gdyby w tym przypadku doszło do rozczarowania nawet nieco mniejszej skali (wystarczyłby wzrost poniżej 1% w ujęciu anualizowanym), na rynku mogłoby zrobić się bardzo nerwowo.
Dane z USA i sprzedaż w Polsce
W USA o 14.30 opublikowane zostaną dwa ciekawe raporty – liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. W pierwszym przypadku – po dwóch tygodniach z nieco zniekształconymi danymi – rynek będzie chciał ocenić aktualną kondycję rynku pracy. Konsensus przesunął się w górę do 380 tys., więc jest tu pewna szansa na pozytywne zaskoczenie lub przynajmniej neutralne dane. Dane o zamówieniach (konsensus +0,4% m/m) będą ostatnią podpowiedzią przed piątkowym raportem o PKB. W Polsce (godz. 10.00) poznamy dane o sprzedaży detalicznej – nasza prognoza to +8,9% R/R i dokładnie na tym poziomie kształtuje się konsensus rynkowy.
Na wykresach:
GBPUSD, D1 – fatalne dane o PKB sprawiły, iż funt nie skorzystał wczoraj na globalnej poprawie nastrojów; w efekcie notowania przybliżają się do dolnego ograniczenia trójkąta, w którym para przebywa już ok. 2 miesiące; wyjście dołem z tej formacji mogłoby mieć daleko idące konsekwencje – między poziomami 1,5233 a 1,5337 rozciąga się bardzo silna strefa wsparcia, która od dwóch lat skutecznie powstrzymywała wyprzedaż brytyjskiej waluty, z reguły prowadząc notowania pary powyżej poziomu 1,60; to naturalnie szansa dla kupujących. Jednak mając na uwadze fatalne otoczenie dla funta (dane, perspektywa dalszego rozluźnienia polityki pieniężnej, możliwa obniżka ratingu) szanse na sforsowanie tej strefy przez sprzedających są większe niż wcześniej; to zaś oznaczałoby perspektywę naprawdę silnej wyprzedaży GBP
Gold, D1 – jedna wypowiedź Nowotnego, krótka korekta na EURUSD i nagle mamy zdecydowaną zmianę ról na rynku złota; w ostatnim czasie wskazywaliśmy, iż sprzedający na rynku złota pomimo idealnych okoliczności (wyprzedaż na EURUSD) nie są w stanie sforsować dolnego ograniczenia trójkąta, aby doprowadzić do testu kluczowego wsparcia 1520 USD; ta niemoc dała okazję kupującym, którzy wczoraj przesunęli notowania w pobliże górnego ograniczenia coraz węższej formacji; zatem teraz przed szansą stoją byki – gdyby udało się pokonać opór, cena złota może wzrosnąć do 1640 USD za uncję
Corn (kontrakt), D1 – wobec nowych informacji o problemach z podażą kupujący nie poddają się na rynkach kukurydzy i pszenicy; na tym pierwszym wtorek przyniósł obronę luki z 16 lipca, potwierdzoną wzrostami w dniu wczorajszym; to zaś oznacza, iż kupujący jeszcze raz spróbują pokonać ubiegłoroczne maksima (799,30 USD), które jak na razie zatrzymały zwyżkę
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.