Data dodania: 2011-02-07 (11:38)
Tak niskiej zmienności jak przed piątkowymi danymi z rynku pracy w USA nie obserwowaliśmy już dawno. Różnica między kursem maksymalnym a minimalnym przed godziną 14:30 na głównej parze walutowej wynosiła zaledwie 25 pipsów.
To wszystko zapowiadało, że inwestorzy z otwieraniem pozycji czekają na jeden moment i zmienność po ogłoszeniu danych może być jeszcze wyższa niż w pozostałe pierwsze piątki miesiąca. Ci, którzy spodziewali się takiego scenariusza, nie mogli czuć się zawiedzeni. Jednak już ci, którzy oczekiwali jednoznacznego wybicia w jedną ze stron, z pewnością mieli spory niedosyt.
Dane znacząco różniły się od prognoz. Były jednak również wysoce niejednoznaczne. W styczniu w sektorze pozarolniczym przybyło jedynie 36 tysięcy miejsc pracy netto. Analitycy oczekiwali, że przybędzie ich 140 tysięcy. W sektorze prywatnym różnica była podobna. 50 tysięcy nowych miejsc pracy wobec oczekiwanych 145 tysięcy. Na drugim biegunie wypadł natomiast odczyt styczniowej stopy bezrobocia. Analitycy spodziewali się, że wzrośnie ona z 9.4% do 9.5%, tymczasem zanotowano spadek aż do 9.0%. Rewizja danych z poprzedniego miesiąca także była na plus. W sektorze pozarolniczym przybyło 18 tys., natomiast w sektorze prywatnym 26 tys. miejsc pracy więcej niż pierwotnie odczytano. Skąd taka niejednoznaczność danych? Wszystko za sprawą czynników klimatycznych. Stany Zjednoczone były przez długi czas sparaliżowane przez obfite opady śniegu. Paraliż sięgnął tego stopnia, że wiele firm, szczególnie budowlanych i transportowych zmuszonych było przerwać pracę. Zredukowały one wiele tymczasowych etatów, przez co tak negatywny odczyt jeśli chodzi o nowe miejsca pracy. Ten czynnik w pewnym stopniu przyczynił się także do tego, że część osób zaprzestała poszukiwania pracy. Gwałtowny spadek stopy bezrobocia należy jednak utożsamiać głównie z innymi czynnikami. Rekordowy od ponad 12 lat wzrost zatrudnienia został zaobserwowany w fabrykach. Sektor usługowy również zanotował w tym polu bardzo dobry wynik. Jeśli zima ustąpi, a wiele na to wskazuje, dane za luty mogą już zdecydowanie pomóc dolarowi.
EURUSD
Pierwsza reakcja rynku na dane to zajmowanie długich pozycji na parze EURUSD. Inwestorzy spojrzeli bowiem w pierwszej kolejności na dużo niższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia. Później do ich wiadomości dotarł jednak całokształt danych, co zaowocowało kupowaniem dolara. Tak jak zostało przedstawione powyżej, spadek stopy bezrobocia wynikał w dużo większym stopniu z trwałych długoterminowych czynników niż niższe zatrudnienie. Tutaj powody były losowe i najprawdopodobniej jednorazowe. Spadki zostały zahamowane na technicznym wsparciu 1.3539 i ten poziom będzie kluczowy dla notowań w najbliższym czasie. Jego przełamanie powinno wywołać dalsze spadki w kierunku 1.3250.
EURPLN
Polska waluta sprawiała wrażenie wyjątkowo silnej po publikacji piątkowych danych. Umocnienie dolara nie przyczyniło się w ostatecznym rozrachunku do wzrostu kursu USDPLN, para EURPLN podążyła natomiast na południe. Analitycy zagranicznych instytucji finansowych prognozują, że na koniec roku kurs EURPLN powinien znajdować się w okolicach 3.70 i podkreślają, że złoty jest obecnie jedną z tańszych walut w regionie.
Kwintesencją tych spekulacji były zaobserwowane dzisiaj nad ranem silne spadki na EURPLN. Złoty umocnił się o blisko trzy figury, spadając do poziomu 3.8450. Dzisiaj powinno nastąpić odreagowanie i powrót w okolice 3.90.
GBPUSD
Tak jak sugerowaliśmy w piątkowym raporcie, spadek wartości funta po czwartkowej wypowiedzi Tricheta, był niezasłużony. Na odreagowanie można było więc stawiać z dużym prawdopodobieństwem i ci, którzy tak zrobili, nie zawiedli się. Inwestorzy wyczekali jedynie na dane z rynku pracy i potem zaczęli kupować funta. Niewykluczone, że ruch ten może potrwać dłużej.
Kluczowym dniem dla funta będzie w tym tygodniu czwartek. Nad polityką monetarną będzie obradował Bank Anglii. Przyszłość stóp procentowych w Wielkiej Brytanii jest obecnie wielką niewiadomą, więc to posiedzenie będzie miało szczególne znaczenie.
USDCAD
W piątek zostały również opublikowane dane z rynku pracy w Kanadzie. W tym przypadku sytuacja była odwrotna niż w USA. Zatrudnienie wzrosło, wzrosła również stopa bezrobocia. W styczniu przybyło 69 tysięcy miejsc pracy, podczas gdy spodziewano się, że przybędzie jedynie 15 tysięcy. Bezrobocie nieoczekiwanie wzrosło o 0.2 punktu procentowego z 7.6% w grudniu. Taki odczyt został pozytywnie odebrany przez inwestorów w stosunku do dolara kanadyjskiego. W konsekwencji waluta ta umocniła się do 2.5-letniego minimum w stosunku do dolara i tam znalazła silne wsparcie techniczne. Jeśli w najbliższym czasie potwierdzą się coraz lepsze wyniki amerykańskiej gospodarki, można spodziewać się silniejszego odbicia na północ na USDCAD.
Dane znacząco różniły się od prognoz. Były jednak również wysoce niejednoznaczne. W styczniu w sektorze pozarolniczym przybyło jedynie 36 tysięcy miejsc pracy netto. Analitycy oczekiwali, że przybędzie ich 140 tysięcy. W sektorze prywatnym różnica była podobna. 50 tysięcy nowych miejsc pracy wobec oczekiwanych 145 tysięcy. Na drugim biegunie wypadł natomiast odczyt styczniowej stopy bezrobocia. Analitycy spodziewali się, że wzrośnie ona z 9.4% do 9.5%, tymczasem zanotowano spadek aż do 9.0%. Rewizja danych z poprzedniego miesiąca także była na plus. W sektorze pozarolniczym przybyło 18 tys., natomiast w sektorze prywatnym 26 tys. miejsc pracy więcej niż pierwotnie odczytano. Skąd taka niejednoznaczność danych? Wszystko za sprawą czynników klimatycznych. Stany Zjednoczone były przez długi czas sparaliżowane przez obfite opady śniegu. Paraliż sięgnął tego stopnia, że wiele firm, szczególnie budowlanych i transportowych zmuszonych było przerwać pracę. Zredukowały one wiele tymczasowych etatów, przez co tak negatywny odczyt jeśli chodzi o nowe miejsca pracy. Ten czynnik w pewnym stopniu przyczynił się także do tego, że część osób zaprzestała poszukiwania pracy. Gwałtowny spadek stopy bezrobocia należy jednak utożsamiać głównie z innymi czynnikami. Rekordowy od ponad 12 lat wzrost zatrudnienia został zaobserwowany w fabrykach. Sektor usługowy również zanotował w tym polu bardzo dobry wynik. Jeśli zima ustąpi, a wiele na to wskazuje, dane za luty mogą już zdecydowanie pomóc dolarowi.
EURUSD
Pierwsza reakcja rynku na dane to zajmowanie długich pozycji na parze EURUSD. Inwestorzy spojrzeli bowiem w pierwszej kolejności na dużo niższy od oczekiwań wzrost zatrudnienia. Później do ich wiadomości dotarł jednak całokształt danych, co zaowocowało kupowaniem dolara. Tak jak zostało przedstawione powyżej, spadek stopy bezrobocia wynikał w dużo większym stopniu z trwałych długoterminowych czynników niż niższe zatrudnienie. Tutaj powody były losowe i najprawdopodobniej jednorazowe. Spadki zostały zahamowane na technicznym wsparciu 1.3539 i ten poziom będzie kluczowy dla notowań w najbliższym czasie. Jego przełamanie powinno wywołać dalsze spadki w kierunku 1.3250.
EURPLN
Polska waluta sprawiała wrażenie wyjątkowo silnej po publikacji piątkowych danych. Umocnienie dolara nie przyczyniło się w ostatecznym rozrachunku do wzrostu kursu USDPLN, para EURPLN podążyła natomiast na południe. Analitycy zagranicznych instytucji finansowych prognozują, że na koniec roku kurs EURPLN powinien znajdować się w okolicach 3.70 i podkreślają, że złoty jest obecnie jedną z tańszych walut w regionie.
Kwintesencją tych spekulacji były zaobserwowane dzisiaj nad ranem silne spadki na EURPLN. Złoty umocnił się o blisko trzy figury, spadając do poziomu 3.8450. Dzisiaj powinno nastąpić odreagowanie i powrót w okolice 3.90.
GBPUSD
Tak jak sugerowaliśmy w piątkowym raporcie, spadek wartości funta po czwartkowej wypowiedzi Tricheta, był niezasłużony. Na odreagowanie można było więc stawiać z dużym prawdopodobieństwem i ci, którzy tak zrobili, nie zawiedli się. Inwestorzy wyczekali jedynie na dane z rynku pracy i potem zaczęli kupować funta. Niewykluczone, że ruch ten może potrwać dłużej.
Kluczowym dniem dla funta będzie w tym tygodniu czwartek. Nad polityką monetarną będzie obradował Bank Anglii. Przyszłość stóp procentowych w Wielkiej Brytanii jest obecnie wielką niewiadomą, więc to posiedzenie będzie miało szczególne znaczenie.
USDCAD
W piątek zostały również opublikowane dane z rynku pracy w Kanadzie. W tym przypadku sytuacja była odwrotna niż w USA. Zatrudnienie wzrosło, wzrosła również stopa bezrobocia. W styczniu przybyło 69 tysięcy miejsc pracy, podczas gdy spodziewano się, że przybędzie jedynie 15 tysięcy. Bezrobocie nieoczekiwanie wzrosło o 0.2 punktu procentowego z 7.6% w grudniu. Taki odczyt został pozytywnie odebrany przez inwestorów w stosunku do dolara kanadyjskiego. W konsekwencji waluta ta umocniła się do 2.5-letniego minimum w stosunku do dolara i tam znalazła silne wsparcie techniczne. Jeśli w najbliższym czasie potwierdzą się coraz lepsze wyniki amerykańskiej gospodarki, można spodziewać się silniejszego odbicia na północ na USDCAD.
Źródło: Kamil Rozszczypała, Dom Maklerski IDM S.A.
Komentarz walutowy dostarczył:
Dom Maklerski IDM S.A.
Dom Maklerski IDM S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
09:39 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.









