Data dodania: 2011-02-02 (09:44)
Po wczorajszych demonstracjach w stolicy Egiptu, radykalnych zmian nie ma. Prezydent Hosni Mubarak w orędziu do narodu zapowiedział przekazanie władzy we wrześniu, kiedy to zaplanowane zostały wybory. Czy ta pokojowa sukcesja się uda, zobaczymy.
Na razie nie uspokoiło to „egipskiej ulicy”, a rządy ościennych krajów, które uważnie przyglądają się sytuacji w Kairze, wydają się mieć mieszane nastroje. Turecki premier stwierdził dzisiaj, że prezydent Mubarak powinien podjąć „inne kroki”. Niemniej rynki finansowe kupiły „strategię Mubaraka”. W dół poszły notowania ropy, a dolar odnotowal nowe minima. Oczywiście nie jest to wynik informacji z Egiptu, a przede wszystkim bardzo dobrych danych makro ze strefy euro, Wielkiej Brytanii, a także …. USA, jakie napłynęły wczoraj. Chociaż w przypadku danych o amerykańskim ISM, o czym wspominałem we wczorajszym komentarzu popołudniowym, akurat zwolennicy gry na słabego dolara, powinny zachować większą ostrożność – poza głównym wskaźnikiem dla przemysłu, który poszedł w górę do 60,8 pkt., to jeszcze silniejszą zwyżkę odnotował tzw. subindeks cen płaconych, który wzrósł do 81,5 pkt. Reakcja na tą informację będzie jednak opóźniona. W tym momencie dolar może zyskać tylko w jednej sytuacji – spadku oczekiwań na szybsze zaostrzenie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny i Bank Anglii. A ich wzrost jest tak naprawdę dość kruchy – to, że szef ECB przyjął nieco bardziej „jastrzębią” retorykę z powodu rosnącej inflacji, nie oznacza bynajmniej, iż przełoży się to na realne działania za kilkanaście miesięcy. Tymczasem rynek wycenia wzrost głównej stopy procentowej nawet o 75 p.b. do końca tego roku! Tak jakby zupełnie zapomniano, iż jeszcze miesiąc temu tak bardzo obawiano się eskalacji kryzysu w krajach grupy PIIGS. Tymczasem ich sytuacja zmieniła się nieznacznie. Deklaracje zakupów i rzeczywiste podjęte działania przez klientów z Azji (Chiny, Japonia) na lokalnym rynku długu, uchroniły Portugalię przed „linczem” rynku, który domagał się „bailoutu”. Tyle, że kraje PIIGS nadal pożyczają pieniądze na wysoki procent, a po rynku od kilku dni krążą spekulacje, jakoby niemiecki rząd przygotował plan restrukturyzacji greckiego długu, wraz z wydłużeniem terminu spłaty zaciągniętej w 2009 r. przez ten kaj pożyczki, aż do 30 lat! Wydłużona karencja spłaty mogłaby także obowiązywać Irlandię. Problemy nadal są – i cała ta tematyka najpewniej wróci przy okazji unijnego szczytu zaplanowanego na najbliższy piątek. Kilkanaście dni temu prasa spekulowała, jakoby kanclerz Angela Merkel porozumiała się z szefem Komisji Europejskiej ws. zwiększenia środków w ramach EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej). Wspomniano wtedy, że 4 lutego zostaną podjęte „pierwsze, znaczące kroki”. Niemcy jednak łatwo się nie poddadzą. Niewykluczone,że Niemcy będą chciały narzucić strefie euro większą konsolidację fiskalną, a nawet ujednolicenie podatków, czy też wieku emerytalnego. Innymi słowy, to pierwsze kroki do budowania unii fiskalno-politycznej.Czy, zatem 4 lutego uda się rzeczywiście coś ustalić? Zobaczymy, niemniej warto będzie się temu uważnie przyglądać, gdyż niekoniecznie dane Departamentu Pracy mogą okazać się kluczowe.
Dzisiaj rano EUR/USD ustanowił lokalny szczyt na 1,3861, a notowania GBP/USD wzrosły w okolice 1,6178. Dolar pozostawał także słaby w relacji do pozostałych walut, chociaż np. na AUD/USD zwyżka nie była kontynuowana, co może mieć związek z obawami dotyczącymi wpływu nadciągającego cyklu na australijską gospodarkę. Dzisiaj uwaga rynku skupi się na danych o inflacji PPI w Eurolandzie i danych ADP z USA – o wpływie tych wydarzeń piszę w subiektywnym kalendarzu. W kraju złoty stopniowo się umacnia, chociaż można odnieść wrażenie, że w krótkim terminie przestrzeń do tego ruchu (zwłaszcza na euro i franku) została wyczerpana. O godz. 9:08 euro było warte 3,8950 zł, dolar 2,8160 zł, a frank 3,0120 zł.
EUR/PLN: Zatrzymaliśmy się na linii trendu wzrostowego, którą można pociągnąć od dołka z 12 stycznia. Stąd też wydaje się, że może być trudno o wyraźniejsze zejście poniżej 3,89. Szybka aprecjacja euro w relacji do dolara sprawia, że aby złoty zyskiwał szybciej od euro, potrzebne byłyby dodatkowe impulsy z kraju. Tymczasem tych brakuje – wczorajsze dane PMI dla Polski były nieco gorsze, marcowa podwyżka stóp przez RPP nadal nie jest pewna, a zamieszanie wokół OFE sprawia, że zagraniczni inwestorzy zaczynają pomału rewidować ocenę Polski, jako „zielonej wyspy”. Wydaje się, zatem, że dzisiaj wieczorem zakończymy notowania w przedziale 3,90-3,91.
USD/PLN: Dolar na fali zwyżek EUR/USD przestawał dzisiaj rejon 2,80. Nie można jednak wykluczyć, że poziom ten jeszcze pogłębimy, w sytuacji, kiedy EUR/USD pójdzie jeszcze w górę. Niemniej rejon 2,78-2,80 był docelowym w tym ruchu i jego wyraźnego złamania w dół nie należy oczekiwać. Warto wspomnieć, że na dziennych wskaźnikach rysują się pozytywne dywergencje z kursem.
EUR/USD: Na dziennym wykresie wyraźnie widać, że jesteśmy w fali 5 impulsu rozpoczętego 10 stycznia. Teoretycznie powinna się ona zakończyć w przedziale 1,40-1,41, co potwierdzałoby wzajemną relację długości fal, ale także znaczenie technicznej formacji „2B”. Naruszenie 1,38 było koniecznym warunkiem do przyspieszenia zwyżki – w teorii. Bo praktyka pokazuje, że jakoś aż tak mocnej dynamiki ruchu dzisiaj rano nie widać. Nie oznacza to jednak,że dzisiaj zejdziemy poniżej 1,38, a tylko to, że być może warto rozważyć rejon 1,3950 jako docelowy poziom całego impulsu wzrostowego (76,4 zniesienie Fibonacciego spadków listopad-styczeń), który może mieć swój finisz jeszcze w tym tygodniu.
GBP/USD: Impet zwyżek jest dość mocny – to już trzecia taka sesja z kolei. Zbliżamy się do poziomu oporu 1,62, ale kluczowy będzie test 1,63 (szczyt z 4 listopada ub.r.). Trudno określić, czy stanie się to dzisiaj, ale tutaj sytuacja jest podobna jak na EUR/USD – mamy impuls 5 fal wzrostowych, a dodatkowo widać już negatywne dywergencje na wskaźnikach. Tym samym także tutaj może dojść do finiszu w tym tygodniu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Dzisiaj rano EUR/USD ustanowił lokalny szczyt na 1,3861, a notowania GBP/USD wzrosły w okolice 1,6178. Dolar pozostawał także słaby w relacji do pozostałych walut, chociaż np. na AUD/USD zwyżka nie była kontynuowana, co może mieć związek z obawami dotyczącymi wpływu nadciągającego cyklu na australijską gospodarkę. Dzisiaj uwaga rynku skupi się na danych o inflacji PPI w Eurolandzie i danych ADP z USA – o wpływie tych wydarzeń piszę w subiektywnym kalendarzu. W kraju złoty stopniowo się umacnia, chociaż można odnieść wrażenie, że w krótkim terminie przestrzeń do tego ruchu (zwłaszcza na euro i franku) została wyczerpana. O godz. 9:08 euro było warte 3,8950 zł, dolar 2,8160 zł, a frank 3,0120 zł.
EUR/PLN: Zatrzymaliśmy się na linii trendu wzrostowego, którą można pociągnąć od dołka z 12 stycznia. Stąd też wydaje się, że może być trudno o wyraźniejsze zejście poniżej 3,89. Szybka aprecjacja euro w relacji do dolara sprawia, że aby złoty zyskiwał szybciej od euro, potrzebne byłyby dodatkowe impulsy z kraju. Tymczasem tych brakuje – wczorajsze dane PMI dla Polski były nieco gorsze, marcowa podwyżka stóp przez RPP nadal nie jest pewna, a zamieszanie wokół OFE sprawia, że zagraniczni inwestorzy zaczynają pomału rewidować ocenę Polski, jako „zielonej wyspy”. Wydaje się, zatem, że dzisiaj wieczorem zakończymy notowania w przedziale 3,90-3,91.
USD/PLN: Dolar na fali zwyżek EUR/USD przestawał dzisiaj rejon 2,80. Nie można jednak wykluczyć, że poziom ten jeszcze pogłębimy, w sytuacji, kiedy EUR/USD pójdzie jeszcze w górę. Niemniej rejon 2,78-2,80 był docelowym w tym ruchu i jego wyraźnego złamania w dół nie należy oczekiwać. Warto wspomnieć, że na dziennych wskaźnikach rysują się pozytywne dywergencje z kursem.
EUR/USD: Na dziennym wykresie wyraźnie widać, że jesteśmy w fali 5 impulsu rozpoczętego 10 stycznia. Teoretycznie powinna się ona zakończyć w przedziale 1,40-1,41, co potwierdzałoby wzajemną relację długości fal, ale także znaczenie technicznej formacji „2B”. Naruszenie 1,38 było koniecznym warunkiem do przyspieszenia zwyżki – w teorii. Bo praktyka pokazuje, że jakoś aż tak mocnej dynamiki ruchu dzisiaj rano nie widać. Nie oznacza to jednak,że dzisiaj zejdziemy poniżej 1,38, a tylko to, że być może warto rozważyć rejon 1,3950 jako docelowy poziom całego impulsu wzrostowego (76,4 zniesienie Fibonacciego spadków listopad-styczeń), który może mieć swój finisz jeszcze w tym tygodniu.
GBP/USD: Impet zwyżek jest dość mocny – to już trzecia taka sesja z kolei. Zbliżamy się do poziomu oporu 1,62, ale kluczowy będzie test 1,63 (szczyt z 4 listopada ub.r.). Trudno określić, czy stanie się to dzisiaj, ale tutaj sytuacja jest podobna jak na EUR/USD – mamy impuls 5 fal wzrostowych, a dodatkowo widać już negatywne dywergencje na wskaźnikach. Tym samym także tutaj może dojść do finiszu w tym tygodniu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.