Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Środowe przedpołudnie przynosi umocnienie złotego. O godzinie 10:21 za dolara trzeba było zapłacić 2,7218 zł, natomiast za euro 3,7701 zł. To odpowiednio 0,4 i 0,3 grosza mniej niż wczoraj pod koniec dnia.

Wtorek był kolejnym dniem aprecjacji złotego. Proces ten został wsparty decyzją Komisji Europejskiej, która podniosła prognozy wzrostu gospodarczego oraz poziomu inflacji na koniec 2007 roku dla naszego kraju.

Wczorajszy wzrost cen akcji był nieco zaskakujący. Wydaje się, że 180 pkt. wzrost indeksu DNIA to trochę dużo przy obecnej sytuacji fundamentalnej, szczególnie, że trudno jednoznacznie wskazać czynniki czy informacje, które mogły by mieć tak duże znaczenie dla rynku.

Z szacunków Bankier.pl wynika, że instytucje finansowe zainstalowały już w Polsce ponad 10 tysięcy bankomatów. Do końca tego roku będzie ich prawdopodobnie 11 tysięcy. Chociaż ich liczba będzie się teraz zwiększała powoli, to nie ma powodów do obaw. Obecne zapóźnienia w rozwoju mogą przyczynić się do szybszego wdrożenia mobilnych płatności, kart zbliżeniowych, czy w końcu spopularyzowaniu cash backu, czyli wypłaty gotówki podczas robienia zakupów.

Rynek kontynuuje wczoraj zapoczątkowane procesy, dolar dalej traci na wartości pomimo braku istotnych komentarzy ze strony Bena Bernanke. Na rynku grają nastroje inwestorów, a oni teraz najbardziej boją się nowych problemów związanych z sektorem nieruchomości w USA. Swoje trzy grosze dorzuciły wcześniejsze komentarze Alana Greenspana.

WYDARZENIE DNIA: W minionym miesiącu insiderzy wydali na zakupy akcji kierowanych przez siebie spółek 207,3 mln PLN - wynika z naszych obliczeń. Szczególnie nasilone zakupy obserwowaliśmy 16 i 17 sierpnia. Osoby posiadające dostęp do poufnych informacji wykorzystały giełdową przecenę do kupowania akcji swoich przedsiębiorstw.

W środę rano kurs euro w relacji do amerykańskiego dolara wzrósł do poziomu 1,3880, ustanawiając nowy rekord wszech czasów tej pary. Poprzedni rekord na poziomie 1,3849 dolara został ustanowiony 24 lipca br.

Jeżeli spojrzeć na warszawski parkiet przez pryzmat jego słabego zachowania w ostatnich dniach, to w środę należy się liczyć ze stabilizacją notowań blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia lub z lekkim spadkiem indeksów.

Dzisiejsza azjatycka część sesji przyniosła dalsze wzrosty eurodolara, a w efekcie przełamanie przez niego oporu z okolic 1,3830-1,3850 i ustanowienie nowego historycznego szczytu na poziomie 1,3880. Przyczyną wyprzedaży amerykańskiej waluty są oczywiście nadzieje na obniżkę w przyszłym tygodniu stóp procentowych przez FED, rozpalone po piątkowym zaskakująco słabym raporcie z rynku pracy USA.

Wczorajsza dzień na warszawskim parkiecie stał pod znakiem wyraźnego odreagowania spadków. Rynek największych spółek otworzył się na poziomie 3459.5, tj. o 17 pkt wyżej niż na poniedziałkowym zamknięciu.

Przebieg pierwszych dni tego tygodnia jest ścieśle związany z piątkowym raportem z rynku pracy w USA, który pokazał, że gospodarka USA zaczyna poważnie cierpieć z powodu spadających cen na rynku nieruchomości oraz kryzysu na rynku kredytów hipotecznych, tym samym zwiększając szanse na obniżkę stóp przez FED już w przyszłym tygodniu.

WYDARZENIE DNIA: Deficyt budżetowy ma wynieść 28 mld PLN, dochody budżetu sięgną 247 mld PLN, a wydatki 275 mld PLN. PKB ma wzrosnąć o 5,5 proc. Zdaniem Zyty Gilowskiej - ale to wypowiedź z sierpnia - podwyżka płacy minimalnej o 190 PLN (20 proc.) i wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej o 9,3 proc., nie spowodują zagrożeń dla realizacji budżetu, ani inflacji.

O sytuacji na światowych rynkach dziś kolejny raz decydowały oczekiwania co do wypowiedzi szefa FED Bena Bernanke. W zaplanowanym na godzinę 17.00 wystąpieniu, które będzie miało miejsce w Berlinie, będzie on mówił na temat braku równowagi w globalnych finansach. Inwestorzy liczą, że padną słowa wskazujące na obniżenie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych już na najbliższym posiedzeniu FED 18 września.

Deficyt handlu zagranicznego USA spadł w lipcu o 0,3 proc. do 59,25 mld USD z 59,43 mld USD (po korekcie z 58,14 mld USD deficytu) w czerwcu. Na taki odczyt złożył się wzrost importu o 1,8 proc. oraz wzrost eksportu o 2,7 proc. Rynkowe prognozy deficytu wahały się w przedziale 57,5-61 mld USD, przy średniej na poziomie 59 mld USD deficytu.

Kurs EUR/USD wspiął się we wtorek po południu do poziomu 1,3828 dolara i był najwyższy od 6 sierpnia br. Amerykańska waluta traci w relacji do euro głównie z uwagi na oczekiwaną obniżkę stóp procentowych przez Fed na wrześniowym posiedzeniu.

To, co się dzieje z gospodarką światową w ostatnim czasie może przyprawić o palpitację serca inwestorów. Kryzys na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka dotknął przede wszystkim rynek funduszy hedgingowych, z których spora część musiała wstrzymać wypłaty, aby utrzymać płynność. Alternatywą dla inwestorów mogą się stać fundusze inwestycyjne papierów dłużnych inwestujących zagranicą.

Dynamiczny rozwój gospodarczy wpływa na dostępność i popularyzację kredytów. Niczym inne zachodnie społeczeństwa zaczynamy uważać, że kredyt nie jest kulą u nogi, a sposobem, który pomaga w realizacji planów i marzeń. Edukacja klientów rośnie wprost proporcjonalnie do rozwoju narzędzi kredytowych.

Deficyt handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii wyniósł w lipcu 7,065 mld GBP i był wyższy od prognoz, które zakładały deficyt na poziomie 6,4 mld GBP. Dane z czerwca natomiast zostały skorygowane do 6,535 mld GBP deficytu z 6,266 mld GBP deficytu szacowanych wcześniej. Kurs GBP/USD zareagował na dane spadkiem z 2,0258 dolara do 2,0240. Był to jednak tylko chwilowy ruch, który następnie został wykorzystany do zakupów.

Kontrakty terminowe na indeks WIG20 rozpoczęły dzisiejsze notowania od wyraźnych wzrostów. O godzinie 9:15 wrześniowy kontrakt FW20U7 testował poziom 3453 pkt., rosnąc o 0,7 proc. Od wzrostów dzień rozpocznie też indeks WIG20. I co ważniejsze, te wzrosty mają szanse utrzymać się do końca dnia.