Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dolar nadal powoli umacnia się głównie w związku ze zbliżającym się końcem roku. Koniec roku zazwyczaj przynosi zwiększone zapotrzebowanie na finansowanie oraz skłania inwestorów do realizacji zysków na inwestycjach zarówno tych, które przyniosły dochód jak i tych stratnych – w celach podatkowych.

Wobec braku istotnych danych makroekonomicznych, uwaga inwestorów koncentruje się ponownie na instytucjach finansowych, z których płyną generalnie nienajlepsze informacje. Co prawda, we wtorek Goldman Sachs podał zaskakująco dobre wyniki – co tamtego dnia było jedną z przyczyn zwyżki amerykańskich indeksów, jednak Goldman to jedyny z głównych banków inwestycyjnych, który grał w tym roku na spadki wartości instrumentów opartych o kredyty hipoteczne.

W środę Rada Polityki Pieniężnej nie spełniła nadziei części analityków i inwestorów – i nie zaskoczyła rynku. Zgodnie z przewidywaniami stopy pozostały bez zmian. Rok 2007 zakończy się więc czterema podwyżkami (kwiecień, czerwiec, lipiec i listopad), a jednocześnie – dosyć wysoką inflacją. Przyszły rok zatem będzie na naszym rynku co najmniej … ciekawy.

Po pięciu kolejnych sesjach zakończonych spadkami, czwartek powinien przynieść wzrosty na warszawskiej giełdzie. Takie oczekiwania można wyrazić obserwując zachowanie rynku akcji we wtorek i środę, kiedy silniejsze spadki były wykorzystywane do zakupów, a na wykresach dziennych indeksów WIG i WIG20 zostały wyrysowane popytowe świece z długimi dolnymi cieniami.

Wszystko wskazuje na to, że 2007 r. będziemy kończyć w minorowych nastrojach. Chodzi nie tylko o to, że rynek jest bardzo słaby, ale istnieje równocześnie poważne zagrożenie, że jeszcze w tym roku dostaniemy poważny sygnał ostrzegający przed kontynuacją zniżki w pierwszej części przyszłego roku.

Po bardzo emocjonującej sesji wtorkowej, środa przyniosła lekkie uspokojenie na rynku, a dzień zakończył się niewielkimi spadkami indeksów. Takie zachowanie należy oceniać lekko negatywnie. Wydawało się, że próba odbicia zainicjowana dzień wcześniej będzie kontynuowana, tymczasem popyt musiał walczyć przez całą sesję w negatywnym terytorium.

WYDARZENIE DNIA: Zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła dziś stóp procentowych, ale nadal dostrzega zagrożenie utrzymania się inflacji powyżej celu. Produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 8,3 proc. i jest to wynik gorszy od oczekiwanego (8,9 proc.).

Środowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się niewielkimi spadkami. Indeks szerokiego rynku stracił 0,13 proc., spadając do poziomu 55060,77 pkt., WIG20 spadł o 0,1 proc. do 3421,05 pkt., mWIG40 o 0,14 proc., sWIG80 o 0,1 proc., a TechWIG o 0,54 proc.

Tak spokojnego rynku nie oglądaliśmy dawno – nawet najbardziej wytrwali intraday’owcy musieli dziś przysypiać, obserwując ruchy EURUSD, EURPLN oraz USDPLN w zakresie 20-40 pipsów. Obrazu rynku nie zmieniły publikacje danych makroekonomicznych ani ogłoszenie decyzji Rady Polityki Pieniężnej o wysokości stóp procentowych oraz publikacja jej uzasadnienia.

Wczorajsze zakończenie sesji przez indeks dużych spółek poniżej wrześniowego dołka spowodowało, że od rana wśród inwestorów panowały złe nastroje, a na giełdzie przeważali sprzedający. W trakcie dnia sytuacja uległa znacznej poprawie, a indeksy zakończyły dzień niewielkimi spadkami.

Dzisiejsza sesja w dalszym ciągu nie przyniosła rozstrzygnięcia na rynku walutowym. Spadki kursu EUR/USD są nadal powstrzymywane przez wsparcie na poziomie 1,4350 i dopóki nie zostanie ono pokonane inwestorzy wstrzymywać będą się ze sprzedażą amerykańskiej waluty.

Ceny ropy zareagowały wzrostem z poziomu 90,96 dol. za baryłkę do 91,55 na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. Jak poinformował amerykański Departament Energii, w ostatnim tygodniu zapasy ropy spadły aż o 7,5 mln baryłek, zapasy benzyny wzrosły o 3 mln, a destylatów były niższe o 2,1 mln.

Dzisiejsza sesja idealnie wpisuje się w schemat z dwóch ostatnich dni, co oznacza, ze na rynku panował nieomal zastój. Niewielka zmienność kursów walutowych jest odreagowaniem po burzliwej, zwłaszcza na rynku EURUSD, końcówce ubiegłego tygodnia i odzwierciedleniem braku kolejnych impulsów, które pozwoliły by inwestorom upewnić się co do obecnego obrazu sytuacji.

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych oraz publikowane po południu przez Główny Urząd Statystyczny listopadowe dane o dynamice produkcji przemysłowej (prognoza: 8,9 proc. r/r) i wskaźniku cen produkcji sprzedanej przemysłu (prognoza: 2,8 proc. r/r), to główne wydarzenia środy na krajowym rynku walutowym.

Przewidywalność jednak zwyciężyła i Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami większości rynku (w tym moimi) nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Podstawowa stopa procentowa nadal wynosi 5%.

Wczorajszy dzień na GPW minął pod znakiem dużej zmienności. WIG20 po otwarciu na poziomie 3477 pkt przebił wsparcie zlokalizowane w okolicy 3430 pkt i zniżkował dynamicznie osiągając minimum na 3344 pkt. Z tego poziomu nastąpiło silne odbicie i rynek zwyżkował w kierunku 3460 pkt.

Indeks klimatu gospodarczego monachijskiego instytutu Ifo, który obrazuje nastroje wśród niemiecki przedsiębiorców, spadł w grudniu do poziomu 103 pkt. To najniższy odczyt tego indeksu od stycznia 2006 roku.

Na wczorajszej sesji obserwowaliśmy umocnienie polskiej waluty. Kurs USD/PLN zszedł do poziomu 2,50, natomiast EUR/PLN obniżył się do 3,6050. Początek dzisiejszej sesji przyniósł jednak odreagowanie tego ruchu. O godz. 9:15 za dolara płacono 2,5130 zł, natomiast za euro 3,6150 zł.

Środa to zdecydowanie dzień RPP. I o ile nie spodziewamy się podwyżki stóp procentowych – stopa referencyjna pozostanie najprawdopodobniej na poziomie 5% - o tyle ważny będzie komunikat po posiedzeniu. RPP wydaje się mieć wystarczająco dużo sygnałów do podwyżki, jednak tradycyjnie nigdy nie podnosiła stóp w grudniu.