Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Podczas czwartkowej sesji na rynku krajowym obserwowaliśmy niewielkie osłabienie złotego. Kurs EUR/PLN po kolejnej, nieudanej próbie pokonania istotnego wsparcia 3,2000, odnotował wzrost w okolice poziomu 3,2200, a następnie wszedł w fazę konsolidacji w zakresie 3,2100-3,2200.

Większość inwestorów czeka dziś niecierpliwie na godzinę 14.30, kiedy podany zostanie raport o zatrudnieniu w USA za lipiec. Niepewność na rynku jest tym większa, iż wczoraj bardzo niemile zaskoczył tygodniowy raport o nowych bezrobotnych, których w tygodniu zakończonym 25 lipca było aż 448 tys. To najwięcej od kwietnia 2003 roku.

Zgodnie z oczekiwaniami czwartkowe notowania nie były już tak optymistyczne jak euforia podczas środowej sesji. Popyt jednak był dość zdeterminowany i starał się kontrolować sytuację. Mimo gwałtownego wzrostu zmienności w ostatnich dwóch godzinach notowań, indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie z poprzedniego dnia, podobnie zachowały się też pozostałe główne indeksy.

Obserwując zachowanie polskiego rynku akcji na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, trudno nie dostrzec dużej determinacji popytu, charakteryzującej się m.in. odpornością na negatywne impulsy płynące z zagranicy, czy szybkim wykorzystywanie wszelkich cofnięć do kupna akcji.

Duże wahania eurodolara: Wczorajsza sesja przyniosła gwałtowne zmiany eurodolara. Po opublikowaniu gorszych danych o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA oraz niższej dynamiki produktu krajowego brutto Stanów kurs EUR/USD wzrósł do poziomu 1,57.

Dziś o 14:30 opublikowane zostaną dane, na które inwestorzy czekają od poniedziałku: raport z amerykańskiego rynku pracy, przygotowany przez BLS. Dolar umocnił się w dniu wczorajszym oraz w nocy, w obrocie na rynkach dalekowschodnich, mimo niekorzystnych wiadomości z dnia wczorajszego...

WYDARZENIE DNIA: Amerykańska gospodarka rozwijała się w II kw. 2008r. w tempie 1,9 proc. To wynik niższy od oczekiwań analityków, które kształtowały się na poziomie 2,0-2,3 proc., ale lepszy niż w I kw. 2008 r., kiedy PKB zwiększył się o 0,9 proc. w odniesieniu do poprzedniego roku.

Czwartkowa sesja na GPW okazała się bardzo emocjonująca i cechowała ją duża zmienność. Po środowej mocnej zwyżce, przed południem rynek odpoczywał. Indeks WIG20 utrzymywał się poniżej wczorajszego zamknięcia, a inwestorzy oczekiwali na popołudniowe dane ze Stanów Zjednoczonych.

Od początku czwartkowej sesji dolar tracił na wartości. Inwestorzy obawiali się wyników publikacji danych dotyczących tempa wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych w drugim kwartale. Dodatkowym czynnikiem, sprzyjającym aprecjacji euro wobec amerykańskiej waluty była publikacja wskaźników inflacji w Eurolandzie.

Dzisiejsza sesja na rynku walutowym do godzin południowych była spokojna. Złoty był stabilny i pozostawał w wąskim przedziale wahań wobec najważniejszych par walutowych. Kurs EURPLN oscylował wokół poziomu 3,2040, USDPLN 2,0530.

Wzrost PKB nieco słabszy: Inwestorzy poznali dziś bardzo ważne dane ze Stefy Euro i Stanów Zjednoczonych. Najpierw o godzinie 11:00 opublikowane zostały dane o inflacji CPI w Eurolandzie, która wzrosła zgodnie z oczekiwaniami do 4,1% r/r. Zatem po chwilowej stabilizacji ceny w Europie zaczynają dalej rosnąć.

Na początku lipca wartość euro wyrażana w dolarze kontynuowała rozpoczęty w połowie czerwca wzrost. Kurs EUR/USD wybił się z szerokiego kanału konsolidacji – 1,5300-1,5850, w którym przebywał od ponad dwóch miesięcy. Wzmożonymi zakupami wspólnej waluty inwestorzy dyskontowali oczekiwaną podwyżkę stóp procentowych w strefie euro.

W II kwartale 2008 roku amerykańska gospodarka, według wstępnych szacunków, rozwijała się w tempie 1,9 proc. Jednocześnie Departament Handlu zrewidował w dół dane z I kwartału br. i IV kwartału 2007 roku. Ostatecznie dynamika PKB sięgnęła wówczas odpowiednio 0,9 proc. i -0,2 proc.

W czwartek poznamy informacje o stanie gospodarek Europy i USA. Dzień wypełniony publikacjami makroekonomicznymi rozpoczniemy od Szwajcarii, gdzie dowiemy się, jak szybko rosną ceny w kraju, którego stopy procentowe decydują o wysokości rat kredytów zaciągniętych we frankach.

Czwartkowy poranek przynosi osłabienie dolara w relacji do euro. O godzinie 10:08 kurs EUR/USD testował poziom 1,5614 dolara, wobec dziennego maksimum na 1,5639 i wczorajszego na poziomie 1,5577 dolara.

Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej odnośnie kosztu pieniądza nie była zaskoczeniem. Natomiast oficjalny komunikat jej towarzyszący był obiektem gorących dyskusji wśród analityków i uczestników rynku.

Giełdy w Stanach Zjednoczonych zamknęły się wczoraj na plusie pomimo zwyżki cen ropy naftowej. Cena za baryłkę tego surowca wzrosła do 127 dolarów po publikacji danych o zapasach benzyny w USA – oczekiwano wzrostu zapasów, tymczasem okazało się, iż ich poziom spadł o 3,5 miliona baryłek.

Bardzo dobre nastroje po środowej silnej zwyżce na warszawskiej giełdzie, powinny dziś przełożyć się na lekkie wzrosty na otwarciu sesji. Opublikowany dziś rano, nieco przekraczający prognozy, wynik kwartalny Grupy BRE (zysk 289,4 mln zł; prognoza 283 mln zł), w pewnym stopniu będzie ten scenariusz wspierać.

Na początku roku dość powszechnie oczekiwano, że w pierwszym półroczu wzrost PKB w USA będzie bardzo niewielki. Rzeczywiście wstępne dane za pierwszy kwartał pokazały roczną stopę na poziomie 0,6%. Później została ona jednak zrewidowana do poziomu 1%, zaś za drugi kwartał oczekuje się ponad 2%. Czy oznacza to, że w amerykańskiej gospodarce zaczyna się ożywienie? Niekoniecznie.