Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Jeszcze w poniedziałek mogło wydawać się, że indeksy amerykańskie przebiją minima z 10 października. Ekstremalne wyprzedanie rynku i widoczna od jakiegoś czasu poprawa warunków na rynku kredytowym sprzyjały obronie wsparć.

Po wczorajszej dobrej sesji złotego, dzisiaj możemy obserwować kontynuację jego umocnienia. Za sprawą odbicia na światowych giełdach, znacznej poprawie uległy nastroje inwestorów. Duże znaczenie ma pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Węgier.

Mało kto spodziewa się, że Rada Polityki Pieniężnej mogłaby dziś zdecydować się na obniżkę stóp procentowych, choć gdyby to zrobiła, nie byłoby to zbyt dużym zaskoczeniem. Jednak póki co mamy w Polsce relatywnie wysoką inflację i zadaniem Rady jest jej zbicie tak, abyśmy mogli przyjąć euro w terminie założonym przez rząd.

Do wzrostów, które obserwowaliśmy wczoraj na azjatyckich i europejskich giełdach, dołączył również parkiet amerykański. Indeks Dow Jones Industrial, po odbiciu się od okolic dołka z początku października, zyskał wczoraj blisko 11% i znalazł się ponownie ponad poziomem 9000 pkt.

Obecnie obserwujemy powrót optymizmu na rynki finansowe – awersja do ryzyka nieznacznie spadła, indeksy giełdowe wzrosły, umocnił się złoty. Bezpośrednim impulsem do dość istotnej zmiany nastawienia są oczekiwania na obniżki stóp procentowych, wzbudzone przez komentarze przedstawicieli Bank of Japan i prezesa EBC, J.C. Tricheta.

Taka sesja musiała w końcu nastąpić. Po tak ogromnych spadkach wystarczy niewielka przewaga kupujących, aby skłonić posiadaczy krótkich pozycji do realizacji zysków i przyczynić się do naprawdę imponujących wzrostów.

Wtorek był drugą z rzędu bardzo udaną sesją na GPW. Dzięki niezłemu klimatowi inwestycyjnemu od rana mieliśmy do czynienia ze wzrostami i choć doszło dość szybko do naturalnego po wysokim otwarciu ostudzenia nastrojów, to druga połowa notowań przebiegła pod dyktando byków.

EUR/USD w końcu odbija: Podczas wczorajszej sesji amerykańskiej zanotowaliśmy znaczny wzrost eurodolara. W dużej mierze spowodowane to było z jednej strony oczekiwaniami inwestorów co do dzisiejszej decyzji FED (prawdopodobnie stopy procentowe w USA zostaną obniżone o 50pb), ...

Nasz rynek, który wczoraj rósł pod prąd wbrew innym giełdom europejskim, dzisiaj rósł nadal przy wsparciu ze strony światowych parkietów. Indeks WIG20 już na początku notowań zyskał prawie 4% i istniało ryzyko, że, podobnie jak w ostatnim czasie, kupującym będzie ciężko utrzymać wysokie poziomy z otwarcia przez cały dzień.

Na rynku eurodolara obserwowaliśmy dziś zmienną sesję. Po porannym osłabieniu dolara względem euro do poziomu 1,2600, w trakcie sesji kurs konsolidował się w przedziale 1,2460 – 1,2520. Z większą zmiennością mieliśmy do czynienia po otwarciu giełd w USA.

Dzisiejsza sesja na rynku walutowym przyniosła odreagowanie na parach walutowych powiązanych z polskim złotym, dzięki lepszym nastrojom na rynkach zagranicznych. Kurs EURPLN spadł poniżej 3,70, USDPLN zszedł poniżej psychologicznej bariery 3 zł.

Dalszy brak zdecydowania na eurodolarze: Dzisiejsza sesja to ponownie spore zmiany na głównej parze walutowej, tyle tylko, że na wyższych poziomach. Dodatkowo brakowało dziś wiadomości makro, które mogłyby stanowić podstawę do tych zmian.

Przedstawiona wczoraj sugestia, co do szybkiego spadku notowań EUR/PLN w okolice 3,70 zł, okazała się być nadzwyczaj trafna. Wyraźne wzrosty zagościły dzisiaj także na warszawskim parkiecie, chociaż wczorajsza końcówka handlu na Wall Street nie należała do najlepszych (Dow spadł o 2,42 proc., a S&P o 3,18 proc.).

Od początku dzisiejszej sesji w Azji na światowych giełdach obserwujemy poprawę nastrojów. Co ciekawe ta przynajmniej chwilowa zmiana atmosfery nie miała zbyt silnych podstaw fundamentalnych. Z Japonii napłynęły dzisiaj słabe dane na temat sprzedaży detalicznej we wrześniu.

Mark Twain powiedział kiedyś, że październik to jeden ze szczególnie niebezpiecznych miesięcy do spekulowania na giełdzie. Dodając zaraz, że pozostałe to lipiec, styczeń, wrzesień, kwiecień, listopad, maj, marzec, czerwiec, grudzień, sierpień i luty.

Banki centralne za wszelką cenę chcą uniknąć deflacji w systemie. Spadek aktywności kredytowej i straty związane z rynkiem nieruchomości uruchomiły proces destrukcji kredytu, który wpływa deflacyjnie na gospodarkę.

Ekonomiści oczekują, że ceny domów w USA mogły spaść o 16,6 proc. w porównaniu do zeszłego roku, po tym jak miesiąc temu spadek wyniósł 16,4 proc. Między innymi spadek cen domów, ale przede wszystkim ostatnie zawirowania na rynkach finansowych - spadek wartości oszczędności w akcjach (w tym także planów emerytalnych), ...

Wczorajsze informacja o tym, że agencja ratingowa S&P obniżyła perspektywę ratingu długoterminowego zadłużenia Polski w walucie obcej z „pozytywnej” do „stabilnej” oraz opublikowany raport banku JP Morgan, według którego ...

To co w poniedziałek ciążyło warszawskiej giełdzie, we wtorek stanie się atutem. Mianowicie zachowanie rynków azjatyckich. Wtorek przyniósł bowiem zdecydowane odreagowanie piątkowo-poniedziałkowej panicznej wyprzedaży na giełdach azjatyckich. Giełda w Toki wzrosła o ponad 6 proc., w Seulu o ponad 5 proc., a w Hong Kongu aż o 12 proc.