Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Kursy akcji notowanych na amerykańskich giełdach w końcowych godzinach piątkowej sesji wystrzeliły w górę, odrabiając straty z początku dnia. Indeks blue chipów Dow Jones zamknął się 259 pkt, lub 3,1% wyżej, S&P500 zyskał 3,65%, Nasdaq natomiast zwyżkował o ponad 4%.

W ciągu kilku ostatnich tygodni rynki pozostawały w trendzie bocznym, jedynie na surowcach obserwowaliśmy silną presję sprzedających. Pomimo bardzo słabych danych napływających z gospodarki amerykańskiej, dolar pozostawał stosunkowo mocny.

Od końca minionego tygodnia złoty umocnił się zarówno względem euro, jak i dolara. Póki co kurs USD/PLN pozostaje jeszcze w dolnych granicach swojego kilkudniowego przedziału wahań 3,0000 – 3,0700, początek tygodnia może przynieść jednak wybicie z dołem z tego kanału i umocnienie złotego w stosunku do dolara.

Tydzień na warszawskiej giełdzie rozpocznie się od silnych wzrostów. W ten sposób polski rynek akcji powinien zareagować na to, co na ostatniej sesji przed weekendem wydarzyło się na Wall Street. W piątek inwestorzy w Europie błędnie założyli, ...

Po wyjątkowo złych danych z amerykańskiego rynku pracy uczestnicy rynku spodziewają się najgorszego. Wśród ekonomistów nie ma konsensusu co do interpretacji raportu amerykańskiego Departamentu Pracy.

Czy początek tygodnia będzie pomyślny: Początek tygodnia przynosi jak dotąd umocnienie waluty europejskiej względem dolara. Jest to efektem nadziei związanych z różnego rodzaju pakietami antykryzysowymi przygotowywanymi przez poszczególne rządy.

Fatalne dane z amerykańskiego rynku pracy przełożyły się na spadki cen surowców. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że rynki akcji i walut zareagowały na publikację tylko w ograniczony sposób.

W ostatnich tygodniach para EURUSD może dawać mylne sygnały i czasem trudno interpretować zmiany notowań na tym rynku. Tak było w piątek, kiedy od rana notowania dość silnie zniżkowały, potem mieliśmy (nie pierwszą już) dość dziwną reakcję na dane z rynku pracy, a pod koniec dnia i dziś rano wyraźne odbicie w górę.

Za nami umiarkowanie interesujący tydzień giełdowy. Choć zakończyliśmy notowania na poziomie cenowym z końca poprzedniego tygodnia, w międzyczasie nie brakowało ciekawych zwrotów sytuacji zarówno na polskim parkiecie, jak i na giełdach zagranicznych.

W pierwszy piątek grudnia inwestorzy oczekiwali na publikację kluczowych danych z amerykańskiego ryku pracy. W listopadzie miejsce pracy w sektorze pozarolniczym straciło ponad pół miliona osób, czyli prawie 200 tys więcej niż prognozowano.

Ostatnia sesja w tym tygodniu upłynęła pod znakiem zmienności nastrojów i różniła się diametralnie od tego, co działo się na GPW w dniu wczorajszym. Popyt, który zdominował wczorajszy koniec sesji, dzisiaj na warszawskim parkiecie praktycznie nie istniał. Zbliżający się koniec tygodnia zachęcił inwestorów do realizacji zysków po czwartkowej zwyżce.

Indeksy PMI i ISM jeszcze niżej: Jak zawsze na początku miesiąca tak i w tym tygodniu poznaliśmy wartości indeksów opisujących aktualny stan sektorów produkcyjnego i usługowego w Strefie Euro oraz Stanach Zjednoczonych.

W piątek polska waluta osłabia się do dolara oraz oscyluje wokół wczorajszego zamknięcia w stosunku do euro. Kwadrans po godzinie 14-tej kurs USD/PLN testował poziom 3,0644 zł, co oznacza wzrost o 2,6 grosza. Kurs EUR/PLN natomiast rósł tylko o 0,1 grosza, testując poziom 3,8845 zł.

W listopadzie stopa bezrobocia w Kandzie wzrosła z 6,2 proc. do 6,3 proc. i była niższa od prognoz, które zakładały jej wzrost do 6,4 proc. W tym samym miesiącu zatrudnienie zmniejszyło się o 71 tys., po wzroście o 9,5 tys. w październiku i wobec oczekiwanego spadku o 15 tys.

Od kilku tygodni obserwujemy zmniejszenie się amplitudy wahań na głównych rynkach, co nie zmienia faktu, że ruchy w ciągu dnia nadal są bardzo duże. W pewnym momencie powinno się to przełożyć w sposób bardziej zdecydowany na spadek cen opcji.

Amerykańskie giełdy zakończyły czwartek ostrymi spadkami, ciągnięte w dół ponurymi prognozami dzisiejszych zwolnień w sektorze pozarolniczym. Ze wstępnych szacunków wynika, iż w listopadzie pracę straciło aż 340 tys Amerykanów, co – jeśli prognozy okażą się trafne – będzie oznaczało największą wartość od 26 lat.

Profesor Jan Czekaj z Rady Polityki Pieniężnej w rozmowie z TVN CNBC Biznes powiedział, że obecna sytuacja jest wyjątkowa, poziom niepewności duży i dlatego Rada będzie obniżała stopy. Nie wykluczył, że cięcia będą głębsze niż o 25 pb.

Na rynku złotego wciąż panuje niezdecydowanie. Kurs EUR/PLN po wybiciu się górą z kilkudniowego kanału konsolidacji 3,8000-3,8700, zdołał wczoraj wzrosnąć jedynie do psychologicznej bariery 3,9000. Nieudana próba jej pokonania przyniosła odreagowania, które sprowadziło wartość wspólnej waluty względem złotego w okolice 3,8600.

Warszawska giełda powinna rozpocząć piątkową sesję od niewielkich spadków. Dotyczy to zwłaszcza największych spółek, na których obecnie koncentruje się uwaga inwestorów. Na zamknięciu dnia jednak, wszystkie indeksy mogą być notowane na plusach.