Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Wczoraj na giełdy amerykańskie powrócił optymizm. Indeksy na Wall Street otworzyły się na plusie i w dalszej części notowań sukcesywnie kontynuowały zwyżkę. Indeks Dow Jones wzrósł o 1,8 proc., S&P 500 o 2,09 proc., a technologiczny Nasdaq zyskał 2,36 proc.

Główna para walutowa przebiła wczoraj maksimum z 17 marca tego roku i w tej chwili znajduje się już najwyżej od 4 lutego. Do tegorocznych maksimum jeszcze sporo brakuje, jednak przy tak zdecydowanym trendzie wszystko jest możliwe.

Jeżeli spojrzeć na to nieco z boku, to przebieg wczorajszych notowań może być tematem na dłuższe rozważania. Istotnie decyzja Banku Japonii, aby obniżyć stopy z 0,1 proc. do symbolicznego przedziału 0,0-0,1 proc. , a także przeznaczenie dodatkowych 5 bln JPY na wykup papierów wartościowych, mogła być „zaskakująca”, ale nie przesadzajmy.

Wtorkowa sesja na parkietach europejskich miała lekko zaskakujący przebieg, w porównaniu z początkiem tygodnia. W centrum uwagi inwestorów ponownie znalazły się banki centralne, a konkretnie Bank Japonii, który obniżył stopy procentowe.

Euforia za Oceanem rozwiewa wątpliwości o sile i kierunku rynku. W oczekiwaniu na kwartalne wyniki spółek, po przełomowym wrześniu, indeksy znalazły się już na poziomach z początku maja. Od samego starty handlu byki zdominowały pole gry, a motorem napędowym okazała się publikacja Indeksu ISM dla usług, który ściśle powiązany jest z wzrostem gospodarczym.

Złoty wczoraj zyskał na wartości. Kurs EUR/PLN zszedł do poziomu 3,9450, natomiast USD/PLN w okolice 2,8500. Dzisiaj pogłębiły one jeszcze te spadki. Mimo zniżki, sytuacja w notowaniach pierwszej z wymienionych par walutowych nie uległa zmianie – wciąż obowiązuje ją przedział wahań 3,9200-4,0000. W najbliższym czasie istnieje szansa na zejście do dolnego ograniczenia tego zakresu.

Decyzja Banku Japonii, o której pisaliśmy we wczorajszym komentarzu porannym nie była w stanie wyraźnie osłabić jena. Miała ona za to wpływ na szereg innych rynków w tym na warszawską giełdę. Teoretycznie trudno tu o związek przyczynowo skutkowy, ...

Eurodolar wciąż w górę: Wczorajsza sesja miała przynieść odpowiedź czy główna para walutowa ma jeszcze potencjał do wzrostu. Okazało się, że poniedziałkowa korekta zmobilizowała tylko popyt do wzmożonej akcji, dzięki czemu wczoraj obserwowaliśmy kolejny raz pokaźne wzrosty, które wyniosły kurs EUR/USD powyżej poziomu 1,38.

Po poniedziałkowej realizacji zysków, złoty zyska we wtorek do głównych walut. O godzinie 17:44 za dolara płacono 2,8519 zł, a za euro 3,9501 zł. Dzień wcześniej było to odpowiednio 2,8941 zł i 3,9592 zł.

Kurs EUR/USD w ostatnich godzinach powrócił do dynamicznych wzrostów. Ponownie dotarł on w pobliże oporu na poziomie 1,3800. Jeśli bariera ta zostanie trwale przebita, co obecnie wydaje się wysoce prawdopodobne, ...

Popyt kolejny raz pokazał siłę: Kolejna sesja jest potwierdzeniem ogromnej przewagi popytu, który po raz kolejny doprowadził do testu głównej pary walutowej na poziomie 1,38. Wczorajsze oznaki słabości zostały w 100% zanegowane, jednocześnie w dalszym ciągu możemy liczyć na kontynuację wzrostów. Na rynku nie widać żadnych oznak słabości.

Złoty zyskuje we wtorek do dolara i traci w relacji do euro, podążając za wahaniami EUR/USD. O godzinie 12:28 kurs USD/PLN testował poziom 2,8839 zł, a EUR/PLN 3,9725 zł. Zmiany na rynku eurodolara, gdzie dziś rano zakończyła się trwająca zaledwie jeden dzień realizacja dużych zysków z ostatnich tygodni, to jedyny czynnik determinujący wahania polskiej waluty.

Po udanym wrześniu pierwsze sesje października przebiegały w zdecydowanie bardziej umiarkowanych nastrojach. Na początku wczorajszych notowań amerykańskie indeksy zdołały krótkotrwale wychylić się ponad poziom poprzedniego zamknięcia, jednak szybko zawróciły, kończąc dzień na minusach.

Same niespodzianki czekały dzisiaj rano na inwestorów europejskich i czekają jeszcze na tych z USA. Dzisiaj w nocy bowiem, nieoczekiwane decyzje podjął najpierw Bank Centralny Australii, a później Bank Japonii.

Bank centralny Japonii zrobił to, czego nikt się nie spodziewał, a mianowicie obniżył stopy procentowe do zerowego poziomu. Stopa overnight obecnie kształtuje się w przedziale między 0 a 0,1 proc. wobec poprzedniej stawki 0,1 proc.

Tydzień na rynkach europejskich rozpoczał się mało udanie. Chęć do realizacji zysków wygrała na większości parkietów, a w tym procesie sprzedających wspierały dane makroekonomiczne z USA, mocniej od oczekiwań spadły zamówienia w amerykańskim przemyśle (-0,5%), ...

Korekta nie zmieniła układu sił na rynku: Wczorajsza korekta głównej pary walutowej nie była zbyt mocna. Kurs nadal znajduje się w pobliżu poziomu 1,37, czyli bardzo blisko maksimum. To oznacza, że podaż nie wyrządziła znacznych szkód i popyt w dalszym ciągu może myśleć o ustanowieniu kolejnych rekordów.

W bieżącym tygodniu mamy aż cztery decyzje banków centralnych w krajach rozwiniętych. Naszym zdaniem te, które miały miejsce w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej były znacznie ciekawsze, niż te zaplanowane na czwartek (EBC i Bank Anglii).

Indeksy za Oceanem ponownie poddane były większemu wpływowi podaży. Po dynamicznych wrześniowych wzrostach wskaźniki muszą się troszkę schłodzić, emocje ostygnąć, dlatego realizacja zysków trwa dalej. Być może rynek czeka na końcówkę tygodnia, gdzie poza kwartalnymi wynikami spółek, poznamy także ważniejsze dane makro.