Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Cena ropy naftowej w dalszym ciągu utrzymuje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym 24 sierpnia. Po przebiciu 200-dniowej średniej ruchomej, która w ostatnim czasie uległa spłaszczeniu, poziom przez nią wyznaczony czyli 77 USD za baryłkę stał się dosyć istotnym wsparciem.

Komisja Europejska podniosła wczoraj prognozy wzrostu gospodarczego na 2010 rok dla większości krajów. Najwyższy wzrost w porównaniu z ostatnią prognozą z maja zanotowały Niemcy. Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów, oparta w dużo większym procencie niż inne kraje strefy euro na przemyśle, będzie rozwijać się w tempie 3.4%, co oznacza, że dogoni nawet Polskę.

Amerykańskie giełdy sukcesywnie kontynuują wrześniowe wzrosty. Indeks Dow Jones zwyżkował o 0,78 proc., S&P 500 o 1,11 proc., natomiast technologiczny Nasdaq zyskał 1,93 proc. Spośród spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones liderami wzrostów były akcje Microsoft (+2,13 proc.), JP Morgan (+3,42 proc.) oraz Intel (+3,27 proc.).

Tydzień na rynkach europejskich rozpoczął się bardzo udanie. Dobre informacje z Chin dotyczące produkcji przemysłowej, a także sprzedaży detalicznej zachęciły inwestorów do kupowania akcji. Pozytywne informacje napłynęły także ze strefy euro, prognozy wzrostu gospodarczego podane przez Komisję Europejską zostały zrewidowane w górę do poziomu 1,7% (wcześniej zakładano 0,9%).

Wtorek przynosi nowe 15-letnie maksimum notowań jena japońskiego wobec dolara amerykańskiego. Nowy osiągnięty w nocy poziom to 83,23 USDJPY i do historycznych szczytów pozostało tylko 4,3 proc. (79,75).

Próba kontynuacji? Po świetnym początku tygodnia i sporych wzrostach głównej pary walutowej pojawia się pytanie czy EUR/USD ma dość paliwa, żeby te wzrosty poprawić. Nastroje na rynku są bardzo dobre, jednak bliskość istotnych oporów może powstrzymywać próby popytu przez jakiś czas.

Kolejny poniedziałkowy wrzesień udowodnił dominację byczych nastrojów wśród inwestorów. Pokłosiem dobrych danych makroekonomicznych z Chin oraz pozytywnej reakcji rynków europejskich, również indeksy za Oceanem od samego początku notowań obrały kierunek na północ. Ostatecznie wartość sp500 wzrosła na zamknięciu o 1,11% kończąc notowania z wynikiem 1121,90 pkt.

Poniedziałek przyniósł niemal taką zwyżkę notowań euro względem dolara, jak duży był spadek w miniony wtorek. Obydwa przypadki przynajmniej po części należy wiązać z sektorem bankowym. Ustalenia co do adekwatności kapitałowej zostały dobrze przyjęte także przez rynki akcji. Dziś dane o sprzedaży detalicznej z amerykańskiej gospodarki.

Kurs USD/JPY spadł w nocy do 83,23 jenów, wyznaczając tym samym nowe 15-letnie minimum notowań tej pary. Poprzednie zostało wyznaczone w środę 8 września br. na poziomie 83,32 jenów. Źródłem obserwowanej przeceny USD/JPY było oczekiwanie na rozstrzygnięcie wyborów przewodniczącego rządzącej Demokratycznej Partii Japonii (DPJ).

Złoty wyraźnie umocnił się w końcówce notowań, reagując na silną zwyżkę amerykańskich indeksów w pierwszej godzinie poniedziałkowego handlu oraz wzrost kursu EUR/USD w kierunku poziomu 1,29 dolara. O godzinie 18:05 za dolara trzeba było zapłacić 3,0492 zł, natomiast euro kosztowało 3,9280 zł.

Inwestorzy w Warszawie emocjonowali się głównie transakcją między AIB i Santanderem, dotyczącą pakietu akcji BZ WBK, pośrednio wpływającą także na notowania PKO. Cena, jaką Hiszpanie zaproponowali, spowodowała skok notowań BZ WBK o niemal 10 proc. Jednak intensywny handel na naszym parkiecie wcale nie ograniczał się jedynie do walorów naszych dwóch banków.

Szaleństwo zakupów na eurodolarze: Poniedziałek okazał się bardzo dobrym dniem dla rynków finansowych. Po uzgodnieniach „Bazylei III” w kwestii przyszłości systemu finansowego, nastroje wyraźnie się poprawiły. Główna para walutowa rosła od samego rana stale powiększając swoją zwyżkę by o godzinie 16.00 zanotować poziom 1,2830.

Kurs EUR/USD w ostatnich godzinach utrzymywał się ponad poziomem 1,2800. Sytuacja w jego notowaniach wciąż pozostaje nierozstrzygnięta, bowiem impuls do trwalszego ruchu dostarczy dopiero przebicie jednej z kluczowych barier 1,2600, bądź 1,2920.

Po porannym umocnieniu, źródłem którego była poprawa nastrojów na rynkach globalnych, ale też i wyrażona w prasie przez prezesa Narodowego Banku Polskiego opinia o możliwym 4% wzroście PKB w tym roku, złoty oddał całość zysków w relacji do wspólnej waluty.

Piątkowa sesja na Wall Street była kolejnym dniem z rzędu, kiedy to amerykańskie indeksy zanotowały umiarkowane wzrosty. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,46 proc., S&P 500 o 0,49 proc., natomiast technologiczny Nasdaq zyskał 0,28 proc. Obroty na rynku pozostają jednak wciąż skromne.

Lepsze od oczekiwań dane z największych na świecie gospodarek odczytane w poprzednim tygodniu zostały zdyskontowane przez weekend na tyle pozytywnie, aby nowy tydzień zacząć od mocnego uderzenia. Zaraz po otwarciu giełdy tokijskiej, kurs EURUSD zaczął gwałtownie rosnąć.

Komitet Bazylejski ds. Nadzoru Finansowego przyjął porozumienie w sprawie nowych wymogów kapitałowych dla banków, dając jednocześnie im sporo czasu na ich wdrożenie. Inflacja w Chinach wzrosła w sierpniu, a dynamika sprzedaży i produkcji w tym samym miesiącu okazała się wyższa od prognoz.

Końcówka ubiegłego tygodnia na rynkach europejskich przebiegała bardzo spokojnie. Brak istotnych publikacji makroekonomicznych sprawił, że inwestorzy w piątek bazowali na czwartkowych danych z amerykańskiego rynku pracy dotyczących ilości nowych bezrobotnych, która była mniejsza niż oczekiwano.

Przedstawiciele światowych banków centralnych oraz nadzorców finansowych z 27 krajów uzgodnili w niedzielę, aby wielkość kapitałów banków, stanowiąca rezerwy pod ryzykowne aktywa, została zwiększona ponad trzykrotnie.