Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Ceny miedzi spadły po spekulacjach, iż spowolnienie amerykańskiej gospodarki spowoduje zmniejszenie popytu na ten surowiec i nawet zapotrzebowanie Chin na miedź nie wystarczy do utrzymania równowagi popytu i podaży.

W poniedziałek po południu baryłka ropy Brent była tańsza o 0,8 proc. niż w piątek i kosztowała 75,71 dol. Spadek cen wywołały obawy, że spowolnienie amerykańskiej gospodarki negatywnie odbije się na popycie na ten surowiec.

Wczorajsza sesja przyniosła kontynuację rozpoczętej w drugiej połowie sierpnia dynamicznej zwyżki cen ropy, za główną przyczynę należało by uznać bardzo słabe dane z rynku amerykańskiego odnośnie zgromadzonych w ubiegłym tygodniu zapasów surowca.

Ceny pszenicy spadły z rekordowego poziomu po tym jak Amerykański rząd ogłosił, że globalna produkcja tego surowca może spaść o 0.7%, kiedy jeszcze dwa tygodnie temu analitycy prognozowali większy spadek. Taka informacja wystarczyła do sprowokowania korekty na mocno przegrzanym w ostatnich tygodniach rynku. Jeszcze wczoraj płacono $9.1117 za buszel jednak po publikacji cena spadła do poziomu $8.5504 za buszel.

Ceny cynku spadły do najniższego poziomu od 17 miesięcy po tym jak opublikowano informacje o powiększających się zapasach tego surowca. Za tonę cynku płaci się obecnie $2,703, przy czym pod koniec lipca cena tony oscylowała wokół $3,800 za tonę. Ostatnim razem płacono tyle za tonę w czerwcu 2006 roku.

Od połowy sierpnia, kiedy to rynek odbił się od wsparcia przy cenie 640 $ za uncję obserwujemy stabilną zwyżkę na rynku tego szlachetnego metalu. Aprecjacja nabrała dodatkowego tempa w ubiegłym tygodniu, kiedy to na rynkach światowych doszło do kolejnej fali wyprzedaży amerykańskiego dolara. Ceny złota jako alternatywnej inwestycji poruszają się w przeciwnym kierunku do kursu amerykańskiej waluty.

Ceny ropy zareagowały najpierw wzrostem z poziomu 75,40 dol. za baryłkę do 75,64 dol., a następnie cofnięciem do 75,20 dol. obecnie, na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. Jak poinformował amerykański Departament Energii, w ostatnim tygodniu zapasy ropy spadły o 3,9 mln baryłek, a zapasy benzyny spadły o 1,5 mln baryłek.

W czwartek ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od 3 sierpnia br., kontynuując rozpoczęty 22 sierpnia br. impuls wzrostowy. O godzinie 12:54 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 74,64 dol., czyli o 0,4 proc. więcej niż w środę.

Po huraganie Dean, tym razem huragan Felix zaczął zagrażać rafineriom zlokalizowanym w Zatoce Meksykańskiej. Cena baryłki ropy Brent notowanej na londyńskiej giełdzie wzrosła na początku tygodnia powyżej 74 USD za baryłkę i znów powoli zmierza w kierunku historycznych szczytów, jakie notowane były w lipcu 2006 roku.

Wykres pszenicy zaczyna przypominać hiperbolę. Dziś ceny rosną o 2,9 proc. testując najwyższe poziomy w historii. O godzinie 12:48 za buszel trzeba było zapłacić 7,905 dol. Trudno powiedzieć jak wysoko ceny mogą zawędrować w najbliższym czasie. Silne wykupienie sprawia jednak, że znacznie rośnie ryzyko korekty.

We wtorek ceny miedzi wyraźnie spadają, testując o godzinie 15:43 poziom 7378 dol. za tonę. Negatywny wpływ na notowania miały informacje o wzroście o 8 proc., do najwyższego poziomu od 3 miesięcy, zapasów miedzi monitorowanych przez LME.

Z uwagi na dzisiejsze święto w Wielkiej Brytanii na platformie X-Trader nie jest kwotowana miedź. Warto jednak przyjrzeć się sytuacji tego metalu. W piątek ceny miedzi wystrzeliły o 2,4 proc. w górę w reakcji na publikację lepszych od oczekiwań danych o lipcowej sprzedaży nowych domów w USA.

Ceny pszenicy w USA wzrosły do najwyższego w historii poziomu 7,289 dol. za buszel. Pszenica od początku kwietnia znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. W tym czasie zdrożała o ponad 70 proc. Hossa na rynku tego zboża ma silne reperkusje dla długoterminowego trendu. W lipcu cena wybiła się górą z 34-letniej stabilizacji w przedziale 2,25-6,28 dol. Oznacza to "wskoczenie na wyższą półkę" 6,28-10,31 dol.

Ceny pszenicy od początku tygodnia znajdują się pod presją popytu. Rosną one na fali spekulacji, że niższe zbiory w Australii zwiększą popyt na amerykańską pszenicę. W środę o godzinie 12:43 za buszel (1 buszel = 35,238 litra) tego zboża trzeba było zapłacić 6,959 dolara, czyli o 0,9 proc. więcej niż we wtorek pod koniec dnia.

Obniżka stopy dyskontowej w Stanach Zjednoczonych z 6,25% do 5,75% nie pozostała bez wpływu na rynku metali. Ceny miedzi na giełdzie w Londynie wzrosły w poniedziałek powyżej 7100 USD za tonę wobec 6900 USD w piątek. Wtorek przyniósł nam stabilizację cen w okolicach 7100 – 7200 USD za tonę.

Po tym, jak w ostatni czwartek ceny pszenicy w USA ustanowiły nowy rekord na poziomie 6,96 dol. za buszel (1 buszel = 35,238 litra), kolejne dni przynoszą niewielką korektę. Korektę, która w perspektywie kolejnych dni, czy tygodni może przerodzić się w nieco większy ruch do dołu. Takie wnioski płyną z analizy technicznej.

Miedź pogłębia na dzisiejszej sesji rozpoczętą w dniu wczorajszym gwałtowną przecenę. Spowodowane jest to kolejnym lepszym od prognoz odczytem zapasów tego surowca, podawanym przez London Metal Exchange, a także wzrostem awersji do ryzyka na rynkach finansowych całego świata. O godz. 11:30 miedź z trzymiesięczną dostawą zniżkowała do 7 525 USD za tonę, podczas gdy wczorajsze zamknięcie wypadło na poziomie 7 580 USD.

Poniedziałkowe spadki notowań ropy typu Brent na giełdzie w Londynie do poziomu 71 USD za baryłkę wobec 75 USD w piątek pokazały nam, jak niezwykle zmienny jest to rynek. Jeszcze pod koniec zeszłego miesiąca ceny ocierały się o historyczne rekordy, testując momentami poziom 78 USD za baryłkę.

Sytuacja na rynku czerwonego złota wciąż pozostaje napięta. Na początku poprzedniego tygodnia cena miedzi osiągnęła największą wartość od czasu szczytu z początku maja b.r. ,testując poziom 8,2 tys. USD za tonę. Choć niektórzy inwestorzy zaczęli wówczas realizować zyski, to kurs miedzi został podtrzymany przez spekulacje na temat malejących zapasów tego surowca.