Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Za nami kolejny miesiąc szaleńczych wręcz wzrostów na rynku pszenicy. Gdy jeszcze pod koniec sierpnia ceny ustanawiały nowe 9-letnie maksima wydawało się, że nieunikniona jest krótkoterminowa korekta dla schłodzenia rozgrzanego rynku. Pierwszą oznaką takiego scenariuszu była spadająca gwiazda, która pojawiła się na ostatniej sierpniowej sesji. Jak się jednak okazało - nic bardziej mylnego.

Na początku września inwestorzy powoli odbudowywali zaufanie do rynku ropy, po tym jak silna wyprzedaż przetoczyła się przez światowe rynki w sierpniu. Cena za baryłkę ropy Brent spadła wtedy z 78 USD do 68 USD.

Ceny ropy Brent tanieją we wtorek trzeci kolejny dzień. O godzinie 14:18 za baryłkę tego gatunku ropy trzeba było zapłacić 76,53 dol., czyli o 1,4 proc. mniej niż wczoraj pod koniec dnia. Dzisiejszy spadek cen ropy to przede wszystkim wpływ umocnienia dolara na świecie.

Rynek platyny koryguje rekordowe ceny osiągnięte wczoraj po tym jak część inwestorów zdecydowała się zrealizować zyski. Impuls spadkowy został wygenerowany przez odreagowanie na rynku amerykańskiego dolara, który w ostatnich tygodniach zyskiwał.

Cena uncji złota na giełdzie w Londynie spadła we wtorek do poziomu 735 USD za baryłkę wobec 746 USD w poniedziałek, po tym jak ściśle skorelowany z rynkiem złota amerykański dolar zaczął odrabiać zeszłotygodniowe straty.

Ceny ropy Brent zareagowały spadkiem z poziomu 78,14 dol. za baryłkę do 77,37 dol. na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. Jak poinformował amerykański Departament Energii, w ostatnim tygodniu zapasy ropy wzrosły o 1,8 mln baryłek, zapasy benzyny były większe o 0,6 mln, a destylatów o 1,6 mln.

Ropa w środę, po dwóch dniach spadków, lekko drożeje w oczekiwaniu na publikację tygodniowych danych o zapasach paliw w USA. O godzinie 15:35 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 77,98 dol., czyli o 0,6 proc. więcej niż we wtorek.

Na rynku kukurydzy zagościła lekka korekta, ceny spadły z najwyższego od 12 tygodni poziomu, osiągniętego w poniedziałek ceną 3,80 $ za buszel. Bezpośrednią przyczyną okazała się informacja z amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa, które poinformowało, że lepsze zbiory w USA doprowadzą do 16% wzrostu produkcji.

Najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach surowcowych była wtorkowa decyzja FED o obniżce stopy procentowej. Większość uczestników rynku spodziewała się, że jeśli stopa zostanie obniżona to maksymalnie o 25 punktów.

Rynek ropy w dalszym ciągu pozostaje pod silną presją kupujących, co przekłada się na nowe rekordy ustanowione w dniu wczorajszym na nowojorskiej giełdzie NYMEX, gdzie za baryłkę odmiany Light Sweet Crude z dostawą październikową należało zapłacić 82,50 $.

Ceny złota osiągają nowe szczyty po decyzji Banku Rezerwy Federalnej USA o obniżeniu głównej stopy referencyjnej o 50 punktów bazowych. Za uncję złota płaci się obecnie 728 USD, podczas gdy jeszcze przed decyzją Fed-u cena oscylowała w granicach 714 USD za uncję. W czwartek rano złoto skoczyło nawet do poziomu 730 USD za uncję.

W środę rano cena złota spada, odreagowując zwyżkę z dnia poprzedniego, która wywindowała kurs do poziomu 726,80 dol. za uncję, czyli do najwyższego poziomu od 16 miesięcy.

Na wczorajszej sesji w godzinach popołudniowych uncja złota kwotowana była powyżej 719,5 $, osiągając tym samym najwyższy poziom od 12 maja 2006 r., kiedy to osiągnięty został lokalny szczyt ceną 729 $.

Ceny miedzi spadły po spekulacjach, iż spowolnienie amerykańskiej gospodarki spowoduje zmniejszenie popytu na ten surowiec i nawet zapotrzebowanie Chin na miedź nie wystarczy do utrzymania równowagi popytu i podaży.

W poniedziałek po południu baryłka ropy Brent była tańsza o 0,8 proc. niż w piątek i kosztowała 75,71 dol. Spadek cen wywołały obawy, że spowolnienie amerykańskiej gospodarki negatywnie odbije się na popycie na ten surowiec.

Wczorajsza sesja przyniosła kontynuację rozpoczętej w drugiej połowie sierpnia dynamicznej zwyżki cen ropy, za główną przyczynę należało by uznać bardzo słabe dane z rynku amerykańskiego odnośnie zgromadzonych w ubiegłym tygodniu zapasów surowca.

Ceny pszenicy spadły z rekordowego poziomu po tym jak Amerykański rząd ogłosił, że globalna produkcja tego surowca może spaść o 0.7%, kiedy jeszcze dwa tygodnie temu analitycy prognozowali większy spadek. Taka informacja wystarczyła do sprowokowania korekty na mocno przegrzanym w ostatnich tygodniach rynku. Jeszcze wczoraj płacono $9.1117 za buszel jednak po publikacji cena spadła do poziomu $8.5504 za buszel.

Ceny cynku spadły do najniższego poziomu od 17 miesięcy po tym jak opublikowano informacje o powiększających się zapasach tego surowca. Za tonę cynku płaci się obecnie $2,703, przy czym pod koniec lipca cena tony oscylowała wokół $3,800 za tonę. Ostatnim razem płacono tyle za tonę w czerwcu 2006 roku.

Od połowy sierpnia, kiedy to rynek odbił się od wsparcia przy cenie 640 $ za uncję obserwujemy stabilną zwyżkę na rynku tego szlachetnego metalu. Aprecjacja nabrała dodatkowego tempa w ubiegłym tygodniu, kiedy to na rynkach światowych doszło do kolejnej fali wyprzedaży amerykańskiego dolara. Ceny złota jako alternatywnej inwestycji poruszają się w przeciwnym kierunku do kursu amerykańskiej waluty.