Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Warszawska giełda od połowy sierpnia porusza się w rytmie dwóch wzrostowych tygodni i jednego spadkowego. Gdyby miał on zostać zachowany to obecny tydzień powinien zakończyć się na plusie. Bardzo dobra piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych, gdzie atmosferę podgrzały wyniki Microsoftu.

WYDARZENIE DNIA: W środę poznamy decyzję RPP co do stóp procentowych w Polsce, a w USA analogiczną decyzję Fed. Także w środę amerykański PKB za III kwartał, a w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy.

Październikowa wartość indeksu nastroju amerykańskich konsumentów, opracowywanego przez Uniwersytet Michigan, została zrewidowana w dół do 80,9 pkt. z wstępnie szacowanych 82 pkt. Opublikowane dane są gorsze od prognoz, których średnia zakładała rewizję w górę do 82,5 pkt. We wrześniu indeks ten miał wartość 83,4 pkt.

Nie jest łatwo połapać się ostatnio w tym, co akurat danego dnia przykuje uwagę inwestorów. Dotyczy to zarówno naszego parkietu, ale przede wszystkim amerykańskiego. W te trochę bezładne zmiany wpisywała się czwartkowa sesja. U nas początkowo została zdominowana przez podane przed rozpoczęciem notowań wyniki Telekomunikacji Polskiej za III kwartał.

WYDARZENIE DNIA: Ceny ropy naftowej osiągnęły nowe maksima cenowe - baryłka kosztuje już powyżej 90 dolarów. Ceny żywności - także w Polsce - rosną i nadal będą rosły. Wzrost inflacji wydaje się przesądzony. W dzisiejszych gazetach dominuje temat cen ropy naftowej, która przekroczyła 90 dolarów za baryłkę.

WYDARZENIE DNIA: Stany Zjednoczone nie rozpieszczają inwestorów. Dziś okazało się, że sprzedaż nowych domów spadła do 770 tysięcy (oczekiwano 775 tys.), czyli o 25 tysięcy w porównaniu z sierpniem. Trudno oczywiście mówić o dużym rozczarowaniu. Ale skoro sprzedaż nowych domów jest niższa o 30-40 proc. niż w najlepszym okresie, to pojawia się też pytanie o granicę spadku liczby transakcji.

We wrześniu sprzedaż nowych domów w USA wzrosła o 4,8 proc. w relacji miesiąc do miesiąca do poziomu 770 tys. Analitycy szacowali natomiast, że sprzedaż spadnie o 1,3 proc. Dane są jednak tylko pozornie bardzo dobre. Nastąpiła bowiem bardzo duża rewizja w dół danych sierpniowych.

Dość szybko okazało się, że nasz rynek giełdowy podjął ryzykowną grę, licząc na to, że pogorszenie koniunktury na światowych parkietach, które pojawiło się kilka dni temu, okaże się chwilowe. Znów uzasadnione stały się obawy, że wypadki potoczą się zgodnie z pesymistycznymi przewidywaniami i w niedługim czasie notowania na amerykańskiej giełdzie wrócą w pobliże sierpniowego dołka.

WYDARZENIE DNIA: Opublikowane wczoraj informacje o spadku liczby transakcji na rynku wtórnym silnie wpłynęły za zachowanie Wall Street, ale straty udało się odrobić przed końcem dnia. Pojawia się zatem pytanie jak rynek mógłby zareagować na ewentualnie gorsze dane z rynku nowych domów i czy faktycznie będą one gorsze?

WYDARZENIE DNIA: Wciąż fatalnie prezentuje się amerykański rynek nieruchomości. Liczba transakcji spadła do 5,04 miliona, najniższego poziomu od 1999 roku, kiedy rozpoczęto monitorowanie transakcji. Analitycy spodziewali się spadku sprzedaży domów, ale do 5,3 mln w ujęciu "za ostatnie dwanaście miesięcy".

Wtorkowa sesja w Europie rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami. Indeksy rosły, a kurs EUR/USD odrabiał poniedziałkowe straty. W pierwszej połowie dnia oba te trendy były niezbyt silne. Jednak po południu wszystko się zmieniło.

Poprawa nastrojów na zagranicznych parkietach zaowocowała mocnym ruchem w górę naszej giełdy. Uwaga inwestorów skupiała się głównie na segmencie największych firm, w efekcie czego WIG20 odrobił prawie w całości ostatnie straty.

WYDARZENIE DNIA: A ściślej, pierwsza ich część. Chodzi o liczbę sprzedanych domów na rynku wtórnym w ujęciu za ostatnie 12 miesięcy. Prognoza mówi o 5,3 mln sprzedanych domów. Przed miesiącem było to 5,5 mln, przed dwoma 5,75 mln przed rokiem dobrze ponad 6 mln, a w szczytowym okresie (2005 rok) liczba sprzedawanych rocznie domów przekraczała 7 mln sztuk.

WYDARZENIE DNIA: Wszystko według planu. Stopa bezrobocia spadła we wrześniu do 11,6 proc., a sprzedaż detaliczna nadal rośnie w dwucyfrowym tempie, choć nieco niższym niż oczekiwali tego ekonomiści. Sprzedaż detaliczna wzrosła we wrześniu o 14,2 proc., wobec 17,4 proc. w sierpniu i 15,8 proc. oczekiwanych przez ekonomistów.

Tak, jak można było się spodziewać pierwsza sesja tygodnia przyniosła zniżkę indeksów warszawskiej giełdy. Nie dała jednak odpowiedzi na pytanie o przyszłą koniunkturę. WIG po raz drugi z kolei obronił ważne wsparcie w rejonie 62,5 tys. pkt, związane ze szczytem z 19 września i linią trendu wyprowadzoną z sierpniowego dołka.

WYDARZENIE DNIA: Ekonomiści przywiązują dużą wagę do dzisiejszej publikacji GUS, twierdząc że tylko wzrost konsumpcji może uratować wysoki wzrost gospodarczy w Polsce. Wynik ankiety agencji ISB wśród ekonomistów wskazuje, że sprzedaż detaliczna mogła wzrosnąć we wrześniu o 15,8 proc. wobec 17,4 proc. w sierpniu.

WYDARZENIE DNIA: Zbigniew Chlebowski zasugerował, że w ciągu tej kadencji Sejmu zniesiony zostanie podatek od zysków kapitałowych. Powyborcza obietnica mogła umknąć w dniu pełnym wydarzeń. Najważniejszy - z punktu widzenia inwestorów - nie okazał się wcale wynik wyborów w Polsce, lecz zawirowania na światowych rynkach. GPW dopiero w poniedziałek miała okazję zareagować na wynik sesji w USA.

Ten tydzień nie zapowiada się korzystnie na naszej giełdzie. Takie oczekiwanie jest pochodną tego, co stało się w piątek na amerykańskich parkietach. Wiele wskazuje na to, że była to najważniejsza sesja w ostatnich tygodniach, w przebiegu której można znaleźć elementy wskazujące na odwrócenie zwyżkowej tendencji trwającej przez ostatnie tygodnie.

WYDARZENIE DNIA: Nadchodzące dni będą z pewnością bardzo gorącym okresem w polityce, ale mimo korzystnego dla rynków wyniku wyborów, trzeba pamiętać także o innych czynnikach, które na rynki mają wpływ. Dlatego, zamiast szacować szanse na koalicje i szanse tych koalicji na wdrożenie reform, trzeba spojrzeć na dane makroekonomiczne.