Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Sytuacja na giełdach nie tylko nie poprawia się, ale otrzymujemy kolejne sygnały nakazujące zwiększoną ostrożność. Chodzi przede wszystkim o następną rundę problemów amerykańskich banków z instrumentami powiązanymi z rynkiem kredytów hipotecznych.

WYDARZENIE DNIA: George Soros, miliarder i jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie, powiedział, że gospodarka USA jest "na krawędzi bardzo poważnej korekty ekonomicznej". Głównym problemem gospodarki sygnalizowanym przez Sorosa jest monstrualne zadłużenie USA i kosztowna wojna z terroryzmem, która spowodowała "wypadnięcie Ameryki z torów".

WYDARZENIE DNIA: W październiku stopa inflacji wyniosła 3 proc. wobec 2,3 proc. we wrześniu - prognozuje resort finansów. Deficyt budżetowy wyniósł zaś 17,5-18,5 proc. planu na ten rok - szacuje MF. Tym samym materializują się obawy ekonomistów o wpływie rosnących cen żywności i paliw na poziom inflacji.

Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami brak jest przeszkód w odliczeniu straty z udziału w funduszu inwestycyjnym od dochodu ze zbycia udziałów w spółce posiadającej osobowość prawną (np. ze sprzedaży akcji na GPW w Warszawie).

Amerykański Instytut Zarządzania Podażą poinformował, że publikowany przez niego indeks ISM-usługi (ISM Services Non-Manufacturing Index), który pokazuje kondycję sektora usług w USA, w październiku wzrósł do 55,8 pkt. z 54,8 pkt. we wrześniu. To dane wyraźnie lepsze od prognoz, które zakładały odczyt na poziomie 54 pkt.

Remisowe zakończenie tygodnia na amerykańskiej giełdzie nie jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi notowaniami. Jest tak z dwóch względów. Po pierwsze w czwartek indeksy przeżyły jeden z mocniejszych spadków w tym roku, a po drugie znacznie lepsze od spodziewanych okazały się październikowe dane z rynku pracy w USA.

WYDARZENIE DNIA: Nadchodzące dni nie przyniosą zbyt wielu ciekawych danych makroekonomicznych, za to więcej będzie zależało od mikro - od raportów kwartalnych kolejnych firm. Jeśli chodzi o wydarzenia ze sfery makro, to za najciekawsze trzeba uznać komentarz przedstawicieli NBP do prognozy projekcji inflacji (wzrost o 3,5 proc. w najbliższych kwartałach).

Wyczekiwana przez kilka dni decyzja Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) w sprawie stóp procentowych nie była zaskakująca, ale wywołała dość wyraźne reakcje inwestorów. Nie były jednak ani tak silne jak przy wrześniowym cięciu stóp, ani tak jednoznaczne.

Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) obniżył stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych (pb). Stopa funduszy federalnych spadła do 4,5 proc. i jest najniższa od lutego 2006 roku.

WYDARZENIE DNIA: Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych, co zamyka temat na najbliższy miesiąc. Obecnie podwyżki w listopadzie uważa się za niemal pewne. Seria wyjątkowo pomyślnych danych z USA.

W październiku indeks Chicago PMI, obrazujący aktywność sektora przemysłowego w okolicach Chicago, niespodziewanie spadł do poziomu 49,7 pkt. To najniższa wartość tego indeksu od lutego br., gdy spadł on do 47,9 pkt. i pierwszy od tego okresu „recesyjny” odczyt, czyli odczyt poniżej 50 pkt., który jest granicą pomiędzy recesją a boomem.

Rady Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Stopa referencyjna obecnie wynosi 4,75 proc. Decyzja ta była oczekiwana przez rynek. Ostatni raz RPP zmieniła poziom stóp w sierpniu br., podnosząc je wówczas o 25 punktów bazowych. Była to wówczas trzecia podwyżka kosztu pieniądza w podobnym wymiarze w tym roku.

Każdego miesiąca jest kilka dni, kiedy rynki finansowe wprost zalewane są falą publikacji makroekonomicznych z głównych światowych gospodarek. Środa jest takim właśnie dniem. Wcześnie rano inwestorzy poznali wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech.

WYDARZENIE DNIA: Zdecydowana większość ekonomistów sądzi, że Rada Polityki Pieniężnej kolejny raz wstrzyma się z podniesieniem stóp procentowych w Polsce. Decyzja o podwyżce byłaby zaskoczeniem. Mieliśmy już taką sytuację, kiedy ekonomiści spodziewali się podniesienia stóp w lipcu, a RPP zrobiła to jeszcze w czerwcu.

Wtorkowe notowania nie mogły się zakończyć inaczej – kolejna porcja złych wiadomości ze świata wywołała realizację zysków na zagranicznych giełdach. Złe perspektywy gospodarcze przestała rekompensować wizja tańszego pieniądza.

Bank Japonii (BoJ) na zakończonym dziś dwudniowym posiedzeniu pozostawił główną stopę procentową na poziomie 0,5 proc. Była to decyzja oczekiwana przez rynki finansowe i podobnie jak na poprzednim posiedzeniu tego banku, została ona podjęta stosunkiem głosów 8-1.

WYDARZENIE DNIA: Średnie ceny domów w 20 największych miastach w Stanach Zjednoczonych spadły o 4,4 proc. przez ostatnie 12 miesięcy - to wynik raportu S&P/Case Schiller. Raport dotyczy cen zarejestrowanych w sierpniu tego roku, ale mało kto sądzi by kolejne miesiące miały przynieść poprawę. Ceny spadły w 15 z 20 badanych miast, w niektórych nawet o 10 proc. (Tampa, Detroit).

Dziś w nocy Bank Japonii (BoJ) podejmie decyzję ws. stóp procentowych. Rynek jest dość zgodny co do tego, że główna stopa procentowa pozostanie na poziomie 0,5 proc. Ekonomiści oczekują zaostrzenie polityki monetarnej przez BoJ o 25 punktów bazowych do 0,75 proc. do końca I kwartału 2008 roku.

Jean-Pierre Roth, szef Szwajcarskiego Bnaku Centralnego (SNB) w wywiadzie prasowym zapowiedział, że bank podniesie stopy procentowe, jeżeli słabość szwajcarskiej waluty spowoduje wzrost presji inflacyjnej.