Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Najprawdopodobniej Narodowy Bank Szwajcarii nie zdecyduje się na czerwcowym posiedzeniu na zmianę stóp procentowych i poczeka na dalszy rozwój wypadków. Co prawda kolejne posiedzenie SNB wypada dopiero we wrześniu, więc teoretycznie ewentualne przełożenie podwyżki stóp o trzy miesiące może okazać się błędem, ale trzeba pamiętać, że rada SNB może zostać zwołana zaocznie w dowolnym momencie, jeśli będzie istniałą taka potrzeba.

Produkcja przemysłowa wzrosła w maju w Polsce tylko o 2,3 proc. w relacji rok do roku, wobec oczekiwanego wzrostu o 7,4 proc. Ten raport nie zachwyca, nawet jeżeli uwzględni się długi majowy weekend, a więc mniejszą liczbę dni roboczych. Tyle tylko, że na podstawie tylko jednego słabego raportu, jeszcze nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków na przyszłość.

WYDARZENIE DNIA: Według wyników ankiety przeprowadzonej przez agencję ISB, ekonomiści spodziewają się, że produkcja przemysłowa w maju wzrosła zaledwie o 6,5 proc., wobec 14,9 proc. w kwietniu. To nagłe hamowanie dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej ma mniej wspólnego ze stanem gospodarki, a więcej z układem kalendarza.

Mimo generalnie słabych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, rynki akcji w USA oparły się wczoraj bardziej gwałtownym spadkom. Powody do optymizmu dał swoim akcjonariuszom największy bank inwestycyjny Goldman Sachs, który w drugim kwartale zarobił na czysto 2,09 miliarda dolarów, czyli zaledwie 220 milionów mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy na rynkach utrzymywała się jeszcze dobra koniunktura.

WYDARZENIE DNIA: Liczba wydanych pozwoleń na budowy spadła o 1,3 proc., a liczba rozpoczętych nowych budów była o 3,3 proc. mniejsza niż przed miesiącem. Z każdym kolejnym kiepskim miesiącem na amerykańskim rynku nieruchomości analitycy zastanawiają się czy najgorsze minęło, ale w maju sytuacja nie uległa zmianie - nadal jest źle.

Małe zaufanie inwestorów: Dzisiejsza sesja rozpoczęła się pomyślnie dla europejskiej waluty. Rano inwestorzy zwiększyli popyt na euro wynosząc kurs do poziomu 1,5551. Jednak wypowiedź członka EBC o tym, że prawdopodobnie jedna podwyżka stóp o 25pb wystarczy do opanowania inflacji, spowodowała jego spadek w okolice 1,55.

Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł w kwietniu 1550 mln EUR, co oznacza spadek o 55 mln EUR w relacji do marca. Mimo, iż deficyt był większy od oczekiwań, struktura rachunku skłania do pozytywnych ocen.

Kurs EUR/USD zareagował wzrostem na publikację danych ze Stanów Zjednoczonych o inflacji PPI i sytuacji na rynku nieruchomości w maju. O godzinie 14:36 para ta testowała poziom 1,5498 dolara, wobec 1,5480 tuż przed publikacją danych.

WYDARZENIE DNIA: Zanim zaczną napływać kolejne dane z USA poznamy także indeks zaufania inwestorów w Niemczech. Oczekuje się, że ZEW spadnie o ok. 1 pkt, do -42,5 pkt. Wczesnym popołudniem poznamy też bilans płatniczy Polski za kwiecień - spodziewany deficyt ma wynieść 1,5 mld euro. Od godz. 14.30 napływać już będą dane z USA.

Choć lista publikacji danych przewidzianych na ten tydzień jest imponująca, największe znaczenie dla rynku ma to, co dzieje się z cenami ropy naftowej. Wczoraj amerykanie rozpoczęli tydzień od mocnego akcentu windując cenę baryłki ropy do nowego rekordu i to pomimo wcześniejszej informacji o zwiększeniu wydobycia ze strony Arabii Saudyjskiej.

WYDARZENIE DNIA: Inflacja w strefie euro wzrosła w maju do 3,7 proc., wobec oczekiwanych przez ekonomistów 3,6 proc. i 3,3 proc. w poprzednim miesiącu. Tym samym zwolennicy podwyżki stóp procentowych w strefie euro dostali do ręki kolejny argument wspierający ich głosy.

W maju inflacja HICP wzrosła w strefie euro o 0,6 proc. w relacji miesięcznej i 3,7 proc. w relacji rocznej, wobec odnotowanej w kwietniu dynamiki na poziomie odpowiednio 0,3 proc. i 3,3 proc. i wobec wstępnych szacunków na poziomie 0,6 proc. i 3,6 proc.

WYDARZENIE DNIA: Tym razem już na początku tygodnia czeka nas publikacja istotnych danych makroekonomicznych. Dziś poznamy dynamikę wzrostu wynagrodzeń w Polsce oraz dynamikę wzrostu zatrudnienia. Ekonomiści sądzą, że dynamika wzrostu wynagrodzeń utrzymała się na wysokim - dwucyfrowym poziomie - i wyniosła w maju 11,5 proc.

O tym dla której strony rynku piątek trzynastego będzie pechowy, zdecydują publikowane o godzinie 14:30 majowe dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Rynkowe szacuje zakładają wzrost inflacji na poziomie 0,5 proc. miesiąc do miesiąca i 3,9 proc. rok do roku, natomiast wzrost inflacji bazowej CPI prognozuje się odpowiednio na poziomie 0,2 proc. i 2,3 proc.

WYDARZENIE DNIA: Ministerstwo Finansów prognozowało wcześniej, że inflacja w Polsce wyniosła w maju 4,3 proc. Ekonomiści ankietowani przez ISB sądzą, że będzie to nawet 4,4 proc. W każdym razie nikt nie spodziewa się, że majowa inflacja będzie niższa od kwietniowej (4,0 proc.).

WYDARZENIE DNIA: Wzrost sprzedaży detalicznej w Stanach był dwa razy większy niż oczekiwali tego ekonomiści i naturalnie rozbudził dyskusje na temat podwyżki stóp procentowych w USA. Nie uwzględniając samochodów, sprzedaż detaliczna wzrosła nawet o 1,2 proc. Oczywiście ten wzrost nie jest oznaką nagłej poprawy samopoczucia konsumentów w Stanach.

WYDARZENIE DNIA: Kilka dni pozbawionych istotnych publikacji makroekonomicznych okazało się zabójcze dla rynków akcji. Dziś wracamy do ciekawszych publikacji, ale czy to wystarczy by zahamować wyprzedaż? Najważniejsze dane dnia poznamy po południu - o godz. 14.30 opublikowana zostanie dynamika sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych.

Dziś czeka nas seria istotnych informacji, przede wszystkim z amerykańskiej gospodarki. O godzinie 14.30 poznamy aż trzy odczyty danych makroekonomicznych. Po pierwsze, będzie to dynamika sprzedaży detalicznej za maj, pokazująca w jakim stopniu wyższe ceny paliw i marne nastroje konsumentów wpływają na popyt krajowy w USA.

WYDARZENIE DNIA: Od początku tygodnia WIG stracił już 6,2 proc. i tym samym znalazł się na najniższym poziomie od sierpnia 2006 r. Inwestorzy zamieniają niepewność na strach. Tak długo, jak długo tylko sWIG i mWIG pozostawały w cenach zamknięcia na poziomach niższych od styczniowego dołka, cześć inwestorów pokładała swoje nadzieje w notowaniach WIG20.