Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Czwartkowe święto w Polsce, które wyłączy rodzimych inwestorów na jeden dzień oraz oczekiwanie na wieczorną decyzję Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) ws. amerykańskich stóp procentowych, decyzję być może kluczową dla rynków akcji, powinno w środę zaowocować spokojną sesją na warszawskiej giełdzie.

Wczorajszy dzień w związku z oczekiwaniem na dzisiejszą decyzję FED w sprawie stóp procentowych w USA upłynął dosyć spokojnie. Indeks WIG20 po otwarciu na poziomie 3913 zniżkował do minimum na 3866 pkt. Zamknięcie ostatecznie miało miejsce na poziomie 3890 pkt, a indeks zamknął się 0,69% na minusie.

Obserwując wtorkowe notowania można było odnieść wrażenie, że w związku z ryzykiem braku handlu w czwartek, inwestorzy zajmowali się głównie wyprzedażą akcji. Tym razem strona podażowa zdecydowanie dominowała zarówno w segmencie indeksu największych spółek, jak i na szerokim rynku.

We wtorek główne polskie indeksy giełdowe straciły na wartości. Indeks dużych spółek zakończył notowania na poziomie 3890,88 pkt., czyli o 0,69 proc. niżej niż w poniedziałek. WIG stracił 0,62 proc., sWIG80 0,66 proc., mWIG40 0,4 proc., natomiast TechWIG zamknął dzień o 0,24 proc. niż wczoraj.

Dzisiejsza sesja nie przyniosła dalszych zwyżek indeksów. Początek notowań rozpoczął się neutralnie, jednak dalsze godziny sesji upłynęły pod znakiem coraz większych zniżek indeksów. Dzisiejsze spadki indeksów nie odbywały się jednak przy dużym obrocie.

Poniedziałkowe notowania indeksu WIG20, które po za zdecydowanym, przynoszącym nowe historyczne rekordy, wzrostem na otwarciu sesji, upływały pod znakiem marazmu, mogą stanowić zapowiedź tego jak będzie zachowywał się rynek w dniu dzisiejszym.

Wczorajszy dzień przyniósł już na otwarciu na poziomie 3935 pkt (z 50-cio punktową luką) nowe szczyty na WIG20. Sama sesja przebiegała raczej spokojnie, w przedziale wahań 3910 – 3940 pkt. Ostatecznie na zakończeniu notowań indeks znajdował się 0,83% na plusie.

Komentując poniedziałkową sesję nie sposób pominąć wydarzenia, jakim było pokonanie przez indeks WIG20 rekordu hossy. Z kronikarskiego obowiązku należy nadmienić, że WIG20 zyskał 0,8% przy umiarkowanym obrocie nieprzekraczającym 900 milionów złotych.

Po piątkowych zwyżkach indeksów w USA oraz po dzisiejszej udanej sesji w Azji również na GPW kupujący zaczęli od mocnego uderzenia. Już na otwarciu indeks WIG20 pobił wszystkie dotychczasowe rekordy, zaczynając sesję na poziomie 3935,47pkt., z dużą luką w stosunku do piątkowego zamknięcia.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street, która z uwagi na weekendową zmianę czasu w Polsce rozpoczyna się o godzinie 14:30 polskiego czasu, rozpoczęła się od wzrostów głównych indeksów. Kwadrans po rozpoczęciu handlu technologiczny indeks Nasdaq Composite rósł o 0,6 proc., Średnia Przemysłowa zyskiwała 0,3 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 0,4 proc.

Pozytywne nastroje na rynkach finansowych po bardzo udanej piątkowej sesji w Stanach Zjednoczonych oraz minimalnie lepsze od prognoz wyniki kwartalne BRE Banku pomogły indeksowi największych krajowych spółek w ustanowieniu nowego rekordu. WIG 20 rozpoczął notowania na poziomie 3938 pkt. czyli 1,28% powyżej piątkowego zamknięcia.

Indeks WIG20, grupujący największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie, rozpoczął nowy tydzień od mocnego uderzenia. Mianowicie od nowego rekordu wszech czasów. Indeks dużych spółek rozpoczął dzień na poziomie 3935,47 pkt., pokonując tym samym poprzedni, ustanowiony jeszcze w lipcu br. rekord na poziomie 3919,10 pkt.

W oczekiwaniu na środową decyzję Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który prawdopodobnie obniży stopy procentowe w USA o 25 punktów bazowych, po tym jak we obniżył je o 50 punktów, światowe giełdy powinny rosnąć lub przynajmniej stabilizować się. Warszawski parkiet nie powinien pod tym względem się wyróżniać.

Ostatni tydzień przyniósł dość duże wahania na warszawskim parkiecie i ponownie doszło do rozwarstwienia się naszego rynku. Z jednej strony dużą siłę pokazały największe spółki, w dużej mierze dzięki Telekomunikacji Polskiej rosnącej po publikacji dobrych wyników kwartalnych, z drugiej strony natomiast szeroki rynek ponownie nie rozpieścił inwestorów i nie było łatwo o zarobek wśród małych i średnich spółek.

Ustanowiony w lipcu przez indeks WIG20 punkt szczytowy nadal pozostaje niezdobyty. Co prawda dziś krótko po otwarciu indeks szybko pokonał granicę 3900 pkt., dając promyk nadziei dla byków na przełamanie rekordu, ale był to jednorazowy zryw.

W piątek rosną główne indeksy w Londynie i Frankfurcie, natomiast na nieznacznym minusie jest francuski CAC. Europejskie giełdy nie zaabsorbowały więc wczorajszego posesyjnego optymizmu w USA, którego głównym źródłem były lepsze od prognoz wyniki Microsoftu. Akcje firmy Billa Gatesa wzrosły w handlu posesyjnym o ponad 11 proc., natomiast indeks AHI aż 1,2 proc.

W piątek indeks WIG20 ponownie stanie przed szansą poprawy swojego rekordu wszech czasów, który od 9 lipca br. wyznacza poziom 3919,10 pkt. Wczoraj indeks największych spółek zbliżył się do rekordu na niespełna 4 pkt. Niepokojące dane makroekonomiczne z USA jednak nie pozwoliły na dalsze wzrosty.

Podczas wczorajszej sesji WIG20 ponownie podszedł pod lipcowe maksima, zabrakło 4 pkt do poziomu 3919. Otwarcie miało miejsce na poziomie 3900 pkt, po podejściu pod 3915 pkt nastąpił spadek do 3870. Powodem było zarówno odbicie od szczytu jak i spadki na rozpoczęciu sesji amerykańskiej.

Wydarzeniem dnia podczas czwartkowych notowań były dobre wyniki finansowe TPSA. Już w środę akcje telekomu były przedmiotem wzmożonego handlu, a po ujawnieniu wyższych od oczekiwań wyników za 3 kwartał zainteresowanie akcjami Telekomunikacji jeszcze bardziej wzrosło.