Data dodania: 2009-06-16 (18:59)
W minionym tygodniu na rynku surowców dominowały wzrosty. Wartość ropy naftowej na giełdzie w Londynie zwyżkowała ponad psychologiczną barierę 70,00 USD i dotarła do 72,00 USD. Cena za tonę miedzi w kontraktach z dostawą za trzy miesiące osiągnęła z kolei swoje ośmiomiesięczne maksimum na poziomie 5388 dolarów.
Zwyżkę na rynku ropy wsparły m.in. cotygodniowe dane ze Stanów Zjednoczonych na temat zapasów „czarnego złota”. W ostatnim czasie zmniejszyły się one aż o ok. 4,4 mln baryłek, podczas, gdy prognozy zakładały ich niewielki wzrost. Skurczeniu uległy również zapasy benzyny. Pozytywnym sygnałem dla notowań surowca był również fakt, że zużycie benzyny w Stanach Zjednoczonych pod koniec maja br. było o 0,4% wyższe niż w analogicznym okresie minionego roku, co daje szansę na większe ożywienie popytu w dalszej części roku bieżącego. W dużej mierze jednak taki rozwój wydarzeń został już zdyskontowany przez rynek ropy naftowej (od lutego br. wartość surowca wzrosła aż o ok. 80%).
Rosnące ceny „czarnego złota” chcą jak najlepiej wykorzystać członkowie OPEC. Dlatego też przestali oni dostosowywać swój poziom produkcji do wprowadzonych kilka miesięcy temu limitów. Zamiast ograniczyć wydobycie, w maju zwiększyli je o blisko 120 tys. baryłek dziennie. Skoro członkowie kartelu nie dostosowują się do uprzednio wprowadzonych limitów, trudno oczekiwać, by chcieli je w najbliższym czasie zaostrzać (o czym do niedawna mówiono dość powszechnie), zwłaszcza, że notowania surowca zbliżyły się do satysfakcjonującego ich poziomu 75,00 USD. Gdyby zwyżka cen ropy była kontynuowana, bardziej prawdopodobne stałoby się oficjalne zezwolenie na zwiększenie wydobycia. Jednak jak wynika z wypowiedzi przedstawiciela Kuwejtu, na taki krok OPEC może zdecydować się dopiero, gdy wartość baryłki „czarnego złota” osiągnie poziom 100,00 USD.
Ceny na rynku miedzi, podobnie jak w przypadku ropy naftowej, wspierały dane dotyczące zapasów surowca. W zeszłym tygodniu wielkość zapasów monitorowanych przez Londyńską Giełdę Metali spadła o 1500 ton. Inwestorzy zdają sobie jednak sprawę, iż ostatni wzrost popytu na miedź, który od początku roku wywindował ceny surowca o 60-70%, nie ma obecnie solidnych podstaw fundamentalnych. Większość zakupów pochodziła bowiem ze strony rządu chińskiego, który uzupełniał zapasy, korzystając z niskich cen surowca. Popyt ten nie odzwierciedlał więc rzeczywistego zapotrzebowania na surowiec. W obecnym momencie natomiast zakupy miedzi mają raczej charakter spekulacyjny i opierają się na dobrych nastrojach oraz pozytywnych oczekiwaniach dotyczących przyszłości globalnej gospodarki. Podobnie wygląda sytuacja na rynku ropy naftowej.
Z tego względu trudno będzie o ewentualną kontynuację dynamicznych wzrostów bez wsparcia ze strony rynku akcyjnego, który w ostatnim tygodniu nie zdołał pokonać maksimów z pierwszych dni czerwca i nad którym wciąż wisi widmo większej korekty spadkowej. Ciężko też liczyć na wsparcie ze strony dolara, ujemnie skorelowanego z cenami surowców. Jeśli zwyżka na światowych parkietach, bądź też większe osłabienie amerykańskiej waluty nie będą miały miejsca, w notowaniach miedzi i ropy naftowej może mieć miejsce odreagowanie.
Rosnące ceny „czarnego złota” chcą jak najlepiej wykorzystać członkowie OPEC. Dlatego też przestali oni dostosowywać swój poziom produkcji do wprowadzonych kilka miesięcy temu limitów. Zamiast ograniczyć wydobycie, w maju zwiększyli je o blisko 120 tys. baryłek dziennie. Skoro członkowie kartelu nie dostosowują się do uprzednio wprowadzonych limitów, trudno oczekiwać, by chcieli je w najbliższym czasie zaostrzać (o czym do niedawna mówiono dość powszechnie), zwłaszcza, że notowania surowca zbliżyły się do satysfakcjonującego ich poziomu 75,00 USD. Gdyby zwyżka cen ropy była kontynuowana, bardziej prawdopodobne stałoby się oficjalne zezwolenie na zwiększenie wydobycia. Jednak jak wynika z wypowiedzi przedstawiciela Kuwejtu, na taki krok OPEC może zdecydować się dopiero, gdy wartość baryłki „czarnego złota” osiągnie poziom 100,00 USD.
Ceny na rynku miedzi, podobnie jak w przypadku ropy naftowej, wspierały dane dotyczące zapasów surowca. W zeszłym tygodniu wielkość zapasów monitorowanych przez Londyńską Giełdę Metali spadła o 1500 ton. Inwestorzy zdają sobie jednak sprawę, iż ostatni wzrost popytu na miedź, który od początku roku wywindował ceny surowca o 60-70%, nie ma obecnie solidnych podstaw fundamentalnych. Większość zakupów pochodziła bowiem ze strony rządu chińskiego, który uzupełniał zapasy, korzystając z niskich cen surowca. Popyt ten nie odzwierciedlał więc rzeczywistego zapotrzebowania na surowiec. W obecnym momencie natomiast zakupy miedzi mają raczej charakter spekulacyjny i opierają się na dobrych nastrojach oraz pozytywnych oczekiwaniach dotyczących przyszłości globalnej gospodarki. Podobnie wygląda sytuacja na rynku ropy naftowej.
Z tego względu trudno będzie o ewentualną kontynuację dynamicznych wzrostów bez wsparcia ze strony rynku akcyjnego, który w ostatnim tygodniu nie zdołał pokonać maksimów z pierwszych dni czerwca i nad którym wciąż wisi widmo większej korekty spadkowej. Ciężko też liczyć na wsparcie ze strony dolara, ujemnie skorelowanego z cenami surowców. Jeśli zwyżka na światowych parkietach, bądź też większe osłabienie amerykańskiej waluty nie będą miały miejsca, w notowaniach miedzi i ropy naftowej może mieć miejsce odreagowanie.
Źródło: Tomasz Regulski, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.