Data dodania: 2008-12-09 (16:44)
Za nami kolejny tydzień zniżki na rynku surowców. Ceny ropy naftowej w ostatnich dniach spadły do 4-letniego minimum, miedź natomiast zniżkowała do poziomu najniższego od 3,5 roku. Apogeum spadków osiągnięte zostało w piątek, na fali oczekiwań na ponure dane z amerykańskiego rynku pracy.
Jednak niespodziewana rekcja amerykańskich indeksów, które zdołały oprzeć się fatalnym odczytom, poprawiła nastroje i doprowadziła do krótkotrwałego odbicia cen na rynku surowców.
W ciągu tygodnia wartość baryłki ropy naftowej gatunku Brent na giełdzie w Londynie zeszła do 40 USD – najniższego poziomu od początku 2005 r. Od lipcowych szczytów cena „czarnego złota” spadła już o ponad 70%. Początek bieżącego tygodnia przyniósł niewielkie odreagowanie ostatnich spadków, jednak nie jest ono jeszcze na tyle przekonywujące, by traktować je jako sygnał do rozpoczęcia większej korekty wzrostowej. W dalszym ciągu dla inwestorów działających na rynku ropy naftowej kluczowa pozostaje kwestia popytu na ten surowiec, który z uwagi na spowolnienie światowej gospodarki może w najbliższych kwartałach ulec zmniejszeniu. W takiej sytuacji, jedynie ograniczenie jego podaży może zahamować zniżkę cen. Wychodząc z takiego założenia, Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) planuje na swym najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się 17 grudnia w Algierii, po raz kolejny zmniejszyć produkcję „czarnego złota”. Wydaje się jednak, iż tylko bardzo zdecydowana, znacząca obniżka wydobycia może wpłynąć na notowania surowca.
Silnie na wartości traciła również miedź – w ciągu tygodnia cena za tonę metalu w kontraktach trzymiesięcznych zbliżyła się do 3000 dolarów – poziomu nie notowanego od 3,5 roku. Zniżka cen powoduje zmniejszenie przyszłych zysków spółek wydobywczych, któremu będzie najprawdopodobniej towarzyszył spadek wydatków na rozwój infrastruktury, a co za tym idzie, zmniejszenie wydobycia. Dwie z największych spółek z sektora metali przemysłowych – Rio Tinto oraz Anglo American zapowiedziały w tym tygodniu obcięcie planowanych nakładów inwestycyjnych w 2009 roku. W ceny miedzi, podobnie jak w notowania ropy naftowej uderzają obawy o popyt na surowiec – w przypadku miedzi kluczowe jest zapotrzebowanie zgłaszane przez Chiny – największego konsumenta tego metalu. Według prognoz popyt na surowiec w Państwie Środka wzrośnie w 2009 roku o 5% - to niewiele w obliczu dwucyfrowego wzrostu w latach poprzednich. Dodatkowo sentyment na rynku miedzi i metali w ogóle pogarsza zła sytuacja sektora motoryzacyjnego na świecie.
Na rynku złota natomiast od dłuższego czasu utrzymuje się bardzo niewielka zmienność – ceny metalu oscylują powyżej 760 dolarów w 20-dolarowym paśmie wahań. Niewielki popyt na metale szlachetne wynika ze spadku ich znaczenia jako inwestycji alternatywnej, zabezpieczającej przed inflacją w obliczu globalnego spadku cen surowców i żywności. Ponadto duża awersja już nie tylko do ryzyka, ale do inwestowania w ogóle, czyli ucieczka w płynność dodatkowo obniża wartość inwestycyjną złota.
Tradycyjnie istotne w kontekście rynku surowców pozostają notowania wartości euro względem dolara. Kurs tej pary walutowej wciąż nie jest w stanie rozpocząć większej korekty wzrostowej, wobec czego nie dostarcza impulsów do wzrostu cen surowców. Jednocześnie widać, że przynajmniej chwilowo jego potencjał do kontynuacji dynamicznych spadków się wyczerpał, o czym świadczy chociażby brak reakcji po większej od oczekiwań obniżce stóp procentowych w strefie euro. Obecnie kurs EUR/USD pozostaje w szerokiej konsolidacji i dopiero wybicie z niej będzie istotną wskazówką dla rynku.
W ciągu tygodnia wartość baryłki ropy naftowej gatunku Brent na giełdzie w Londynie zeszła do 40 USD – najniższego poziomu od początku 2005 r. Od lipcowych szczytów cena „czarnego złota” spadła już o ponad 70%. Początek bieżącego tygodnia przyniósł niewielkie odreagowanie ostatnich spadków, jednak nie jest ono jeszcze na tyle przekonywujące, by traktować je jako sygnał do rozpoczęcia większej korekty wzrostowej. W dalszym ciągu dla inwestorów działających na rynku ropy naftowej kluczowa pozostaje kwestia popytu na ten surowiec, który z uwagi na spowolnienie światowej gospodarki może w najbliższych kwartałach ulec zmniejszeniu. W takiej sytuacji, jedynie ograniczenie jego podaży może zahamować zniżkę cen. Wychodząc z takiego założenia, Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) planuje na swym najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się 17 grudnia w Algierii, po raz kolejny zmniejszyć produkcję „czarnego złota”. Wydaje się jednak, iż tylko bardzo zdecydowana, znacząca obniżka wydobycia może wpłynąć na notowania surowca.
Silnie na wartości traciła również miedź – w ciągu tygodnia cena za tonę metalu w kontraktach trzymiesięcznych zbliżyła się do 3000 dolarów – poziomu nie notowanego od 3,5 roku. Zniżka cen powoduje zmniejszenie przyszłych zysków spółek wydobywczych, któremu będzie najprawdopodobniej towarzyszył spadek wydatków na rozwój infrastruktury, a co za tym idzie, zmniejszenie wydobycia. Dwie z największych spółek z sektora metali przemysłowych – Rio Tinto oraz Anglo American zapowiedziały w tym tygodniu obcięcie planowanych nakładów inwestycyjnych w 2009 roku. W ceny miedzi, podobnie jak w notowania ropy naftowej uderzają obawy o popyt na surowiec – w przypadku miedzi kluczowe jest zapotrzebowanie zgłaszane przez Chiny – największego konsumenta tego metalu. Według prognoz popyt na surowiec w Państwie Środka wzrośnie w 2009 roku o 5% - to niewiele w obliczu dwucyfrowego wzrostu w latach poprzednich. Dodatkowo sentyment na rynku miedzi i metali w ogóle pogarsza zła sytuacja sektora motoryzacyjnego na świecie.
Na rynku złota natomiast od dłuższego czasu utrzymuje się bardzo niewielka zmienność – ceny metalu oscylują powyżej 760 dolarów w 20-dolarowym paśmie wahań. Niewielki popyt na metale szlachetne wynika ze spadku ich znaczenia jako inwestycji alternatywnej, zabezpieczającej przed inflacją w obliczu globalnego spadku cen surowców i żywności. Ponadto duża awersja już nie tylko do ryzyka, ale do inwestowania w ogóle, czyli ucieczka w płynność dodatkowo obniża wartość inwestycyjną złota.
Tradycyjnie istotne w kontekście rynku surowców pozostają notowania wartości euro względem dolara. Kurs tej pary walutowej wciąż nie jest w stanie rozpocząć większej korekty wzrostowej, wobec czego nie dostarcza impulsów do wzrostu cen surowców. Jednocześnie widać, że przynajmniej chwilowo jego potencjał do kontynuacji dynamicznych spadków się wyczerpał, o czym świadczy chociażby brak reakcji po większej od oczekiwań obniżce stóp procentowych w strefie euro. Obecnie kurs EUR/USD pozostaje w szerokiej konsolidacji i dopiero wybicie z niej będzie istotną wskazówką dla rynku.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.