Data dodania: 2008-04-18 (17:30)
Bank ING wprowadził pierwszy w Polsce program lojalnościowy z prawdziwego zdarzenia. Program „Bankujesz-Kupujesz” to klasyczne zbieranie punktów przez klientów korzystających z usług banku. Po pierwsze premiowani są klienci posiadający kredyty.
Za każdą zapłaconą złotówkę odsetek bank przyznaje jeden punkt. Podobnie jest z produktami depozytowymi. Odsetki wypłacane od środków zgromadzonych na kontach i lokatach też nagradzane są punktami w skali 1:1. Kolejną szansę na zdobycie punktów dają karty płatnicze. Za każde wydane bezgotówkowo 10 PLN uzyskujemy 1 punkt. Oprócz tego premiowane są jeszcze inwestycje w fundusze. Trzeba zauważyć, że bank już na starcie programu docenił lojalnych klientów, bo punkty zostały naliczone wstecz – za cały ubiegły rok.
Co klient może zrobić z tymi punktami? Jak to bywa w programach lojalnościowych można wymienić je na nagrody z katalogu. Połowę ceny płaci się punktami, a połowę gotówką, a to oznacza, że można wiele atrakcyjnych towarów kupić dużo taniej niż w konkurencyjnych sklepach.
Do tej pory polskie banki nie miały tak rozbudowanych programów, choć ich namiastki można było znaleźć w kilku instytucjach. Na przykład w Banku BPH funkcjonuje program "Owoce Przyjaźni". Klienci, którzy posiadają rachunek w banku od pół roku, mogą liczyć na limit w saldzie debetowym do 4-krotności stałych wpływów na konto, na niższe oprocentowanie oraz wyższą kwotę pożyczki gotówkowej. Bank daje im też 25 proc. rabatu przy pierwszej opłacie rocznej za limit w saldzie debetowym i tyle samo przy prowizji przy kredycie samochodowym. Klienci z rocznym i dwuletnim stażem mają generalnie wyższe rabaty na kredyty.
Podobnie jest w innych bankach. Ich klienci mogą liczyć na niższe prowizje i opłaty przy udzielaniu różnego rodzaju kredytów. Z kolei w PKO BP oprocentowanie kredytu w karcie dla posiadaczy rachunku będzie niższe, podobnie z opłatą za wydanie karty. Do tego stałym klientom łatwiej uzyskać kredyt, bo bankowy scoring uwzględnia również ich historię. W PKO BP w przypadku klientów banku stosowana jest uproszczona procedura przyznawania kredytu gotówkowego – posiadacz rachunku składa tylko oświadczenie o zarobkach bez konieczności przynoszenia zaświadczenia z miejsca pracy. Niektóre banki, jak np. Pekao SA, deklarują możliwość negocjacji indywidualnych warunków
w przypadku zadeklarowania chęci korzystania z kolejnego produktu bankowego. W Nordea Banku funkcjonuje program Nordea Benefit. Klienci mają tu różne statusy – od Brązowego przez Srebrny
po Złoty. Im wyższy status (uzależniony od liczby posiadanych produktów banku), tym niższe opłaty. Jeszcze innym tropem poszedł mBank, który jest również wirtualnym operatorem komórkowym. Klienci korzystający z kart kredytowych, mający kredyt hipoteczny lub gotówkowy, inwestujący
w fundusze i na giełdzie, otrzymują dodatkowe złotówki do wykorzystania na połączenia głosowe, SMS, Internet.
W porównaniu z zagranicznymi bankami, to co znajdziemy w większości polskich banków trudno nawet nazywać programami lojalnościowymi. Oczywiście nie wszystkie zachodnie instytucje mają takie rozwiązania, ale jeśli się pojawiają, to generalnie biją polskie banki na głowę. Na przykład hiszpański Santander w ramach programu „Chcemy być twoim bankiem” w 2006 roku dla ponad
2 mln klientów zniósł opłaty za prowadzenie i korzystanie z rachunku, za wydanie i odnowienie karty, za przelewy w obrębie Unii Europejskiej powyżej 50 euro. Dotyczyło to klientów, którzy posiadali
w banku kredyt hipoteczny, plan emerytalny, czy też dostawali na konto w banku wynagrodzenie.
We włoskim Unicredit Banca znajdziemy nieco inne rozwiązanie. Klienci bankowości internetowej zbierają punkty za poszczególne transakcje. Za każde 100 euro wydane za pośrednictwem standardowej karty kredytowej klient dostaje 200 punktów, transakcja w bankomacie, czy wpłatomacie dołoży do tej puli kolejne 10 punktów. To samo z innymi transakcjami przeprowadzanymi za pośrednictwem infolinii, czy bankowości internetowej. I do tego za każdy miesiąc 1 dodatkowy punkt za lojalność. Co można uzyskać za te punkty? Za 29 tys. punktów rower, za 20 tys. ekspress
do kawy, weekend w Spa za 84 tys. oraz inne towary i usługi zamieszczone w katalogu, ale również można zamieniać punkty na datki dla organizacji charytatywnych.
Inny przykład to holenderski Postbank należący do grupy ING, który też ma klasyczny program lojalnościowy polegający na zbieraniu punktów. Polega on na tym, że za każde euro wpłacone na bankową lokatę otrzymują 100 punktów. Można je z kolei wykorzystać w wirtualnym sklepie Postbanku. A tam może znaleźć zegarek za 182,50 euro plus 18 250 punktów, czy odtwarzacz MP3 za 84,50 euro plus 8 450 punktów. Klient Postbanku, płaci więc połowę ceny za produkt. Widać więc, że program ten działa w podobny sposób jak program wprowadzony przez polski ING Bank. Szkoda tylko, że inne polskie banki nie korzystają jeszcze z know-how swoich zagranicznych akcjonariuszy.
W programach lojalnościowych mocne są również amerykańskie instytucje. W Citigroup działa program Citi Thank You Points. Klient zbiera punkty za korzystanie z kart, kont inwestycyjnych, kredytów mieszkaniowych itp. A te można zamieniać na wycieczki objazdowe, bilety na koncerty
i mecze oraz gadżety elektroniczne.
Programy lojalnościowe to nie tylko specyfika banków z krajów wysokorozwiniętych. United Bank for Africa z Ghany w ramach promocji "3 Wise Millionaires” nagradzał 20 lojalnych klientów, którzy dostatecznie długo trzymali w banku swoje oszczędności. Wygrani dostali gotówkę, przenośne lodówki, czy generatory prądu.
Polskie banki w porównaniu z zagranicznymi instytucjami nie rozpieszczają swoich stałych klientów. Trzeba zauważyć, że oferowane przez nie zniżki dotyczą raczej nowych produktów, zachęcają więc do wydania kolejnych pieniędzy na bankowe usługi, a w mniejszym stopniu premiują lojalność. Marketingowy efekt widać gołym okiem, klient poczuje się dopieszczony przez bank, i chętniej skorzysta z produktu oferowanego mu ze zniżką. Tyle tylko, że często to samo może dostać w innym banku taniej jako klient z ulicy. Proponowane przez banki programy lojalnościowe bardzo skromnie wyglądają w porównaniu z akcjami nastawionymi na przyciągnięcie nowych klientów. Tu krajowe instytucje prześcigają się w pomysłach i wydawaniu pieniędzy na promocje. Widać więc, że ważniejsze jest zdobywanie nowych klientów, a nie utrzymywanie dotychczasowych.
To, że bankom opłaca się doceniać lojalnych klientów, pokazują wyniki badań z całego świata. Z tych przeprowadzanych przez BAI Research w USA wynika, że lojalni klienci banku mają o 24 proc. większe depozyty i o 14 proc. większe wykorzystanie kredytów niż średnia krajowa. Z kolei 83 proc. klientów przeniosłoby oszczędności do banku, który nagradza lojalność – wynika z badania przeprowadzonego przez Australia ACA Research na zlecenie Unisys w rejonie Azji i Pacyfiku. Można się więc spodziewać – szczególnie po tym jak ING zrobiło milowy krok w dziedzinie programów lojalnościowych – że inne polskie banki niedługo przypomną sobie o zasłużonych klientach, bo widać też jak wiele działań podejmują agresywni gracze, by pozyskać klientów konkurencji. Część banków promuje ofertę kredytów refinansowych, inne oferują niskie oprocentowanie tym, którzy przeniosą zadłużenie z karty kredytowej. Krótko mówiąc, banki ostro walczą o klientów, a w takiej sytuacji trzeba tym bardziej zadbać o tych, których ma się od lat.
Co klient może zrobić z tymi punktami? Jak to bywa w programach lojalnościowych można wymienić je na nagrody z katalogu. Połowę ceny płaci się punktami, a połowę gotówką, a to oznacza, że można wiele atrakcyjnych towarów kupić dużo taniej niż w konkurencyjnych sklepach.
Do tej pory polskie banki nie miały tak rozbudowanych programów, choć ich namiastki można było znaleźć w kilku instytucjach. Na przykład w Banku BPH funkcjonuje program "Owoce Przyjaźni". Klienci, którzy posiadają rachunek w banku od pół roku, mogą liczyć na limit w saldzie debetowym do 4-krotności stałych wpływów na konto, na niższe oprocentowanie oraz wyższą kwotę pożyczki gotówkowej. Bank daje im też 25 proc. rabatu przy pierwszej opłacie rocznej za limit w saldzie debetowym i tyle samo przy prowizji przy kredycie samochodowym. Klienci z rocznym i dwuletnim stażem mają generalnie wyższe rabaty na kredyty.
Podobnie jest w innych bankach. Ich klienci mogą liczyć na niższe prowizje i opłaty przy udzielaniu różnego rodzaju kredytów. Z kolei w PKO BP oprocentowanie kredytu w karcie dla posiadaczy rachunku będzie niższe, podobnie z opłatą za wydanie karty. Do tego stałym klientom łatwiej uzyskać kredyt, bo bankowy scoring uwzględnia również ich historię. W PKO BP w przypadku klientów banku stosowana jest uproszczona procedura przyznawania kredytu gotówkowego – posiadacz rachunku składa tylko oświadczenie o zarobkach bez konieczności przynoszenia zaświadczenia z miejsca pracy. Niektóre banki, jak np. Pekao SA, deklarują możliwość negocjacji indywidualnych warunków
w przypadku zadeklarowania chęci korzystania z kolejnego produktu bankowego. W Nordea Banku funkcjonuje program Nordea Benefit. Klienci mają tu różne statusy – od Brązowego przez Srebrny
po Złoty. Im wyższy status (uzależniony od liczby posiadanych produktów banku), tym niższe opłaty. Jeszcze innym tropem poszedł mBank, który jest również wirtualnym operatorem komórkowym. Klienci korzystający z kart kredytowych, mający kredyt hipoteczny lub gotówkowy, inwestujący
w fundusze i na giełdzie, otrzymują dodatkowe złotówki do wykorzystania na połączenia głosowe, SMS, Internet.
W porównaniu z zagranicznymi bankami, to co znajdziemy w większości polskich banków trudno nawet nazywać programami lojalnościowymi. Oczywiście nie wszystkie zachodnie instytucje mają takie rozwiązania, ale jeśli się pojawiają, to generalnie biją polskie banki na głowę. Na przykład hiszpański Santander w ramach programu „Chcemy być twoim bankiem” w 2006 roku dla ponad
2 mln klientów zniósł opłaty za prowadzenie i korzystanie z rachunku, za wydanie i odnowienie karty, za przelewy w obrębie Unii Europejskiej powyżej 50 euro. Dotyczyło to klientów, którzy posiadali
w banku kredyt hipoteczny, plan emerytalny, czy też dostawali na konto w banku wynagrodzenie.
We włoskim Unicredit Banca znajdziemy nieco inne rozwiązanie. Klienci bankowości internetowej zbierają punkty za poszczególne transakcje. Za każde 100 euro wydane za pośrednictwem standardowej karty kredytowej klient dostaje 200 punktów, transakcja w bankomacie, czy wpłatomacie dołoży do tej puli kolejne 10 punktów. To samo z innymi transakcjami przeprowadzanymi za pośrednictwem infolinii, czy bankowości internetowej. I do tego za każdy miesiąc 1 dodatkowy punkt za lojalność. Co można uzyskać za te punkty? Za 29 tys. punktów rower, za 20 tys. ekspress
do kawy, weekend w Spa za 84 tys. oraz inne towary i usługi zamieszczone w katalogu, ale również można zamieniać punkty na datki dla organizacji charytatywnych.
Inny przykład to holenderski Postbank należący do grupy ING, który też ma klasyczny program lojalnościowy polegający na zbieraniu punktów. Polega on na tym, że za każde euro wpłacone na bankową lokatę otrzymują 100 punktów. Można je z kolei wykorzystać w wirtualnym sklepie Postbanku. A tam może znaleźć zegarek za 182,50 euro plus 18 250 punktów, czy odtwarzacz MP3 za 84,50 euro plus 8 450 punktów. Klient Postbanku, płaci więc połowę ceny za produkt. Widać więc, że program ten działa w podobny sposób jak program wprowadzony przez polski ING Bank. Szkoda tylko, że inne polskie banki nie korzystają jeszcze z know-how swoich zagranicznych akcjonariuszy.
W programach lojalnościowych mocne są również amerykańskie instytucje. W Citigroup działa program Citi Thank You Points. Klient zbiera punkty za korzystanie z kart, kont inwestycyjnych, kredytów mieszkaniowych itp. A te można zamieniać na wycieczki objazdowe, bilety na koncerty
i mecze oraz gadżety elektroniczne.
Programy lojalnościowe to nie tylko specyfika banków z krajów wysokorozwiniętych. United Bank for Africa z Ghany w ramach promocji "3 Wise Millionaires” nagradzał 20 lojalnych klientów, którzy dostatecznie długo trzymali w banku swoje oszczędności. Wygrani dostali gotówkę, przenośne lodówki, czy generatory prądu.
Polskie banki w porównaniu z zagranicznymi instytucjami nie rozpieszczają swoich stałych klientów. Trzeba zauważyć, że oferowane przez nie zniżki dotyczą raczej nowych produktów, zachęcają więc do wydania kolejnych pieniędzy na bankowe usługi, a w mniejszym stopniu premiują lojalność. Marketingowy efekt widać gołym okiem, klient poczuje się dopieszczony przez bank, i chętniej skorzysta z produktu oferowanego mu ze zniżką. Tyle tylko, że często to samo może dostać w innym banku taniej jako klient z ulicy. Proponowane przez banki programy lojalnościowe bardzo skromnie wyglądają w porównaniu z akcjami nastawionymi na przyciągnięcie nowych klientów. Tu krajowe instytucje prześcigają się w pomysłach i wydawaniu pieniędzy na promocje. Widać więc, że ważniejsze jest zdobywanie nowych klientów, a nie utrzymywanie dotychczasowych.
To, że bankom opłaca się doceniać lojalnych klientów, pokazują wyniki badań z całego świata. Z tych przeprowadzanych przez BAI Research w USA wynika, że lojalni klienci banku mają o 24 proc. większe depozyty i o 14 proc. większe wykorzystanie kredytów niż średnia krajowa. Z kolei 83 proc. klientów przeniosłoby oszczędności do banku, który nagradza lojalność – wynika z badania przeprowadzonego przez Australia ACA Research na zlecenie Unisys w rejonie Azji i Pacyfiku. Można się więc spodziewać – szczególnie po tym jak ING zrobiło milowy krok w dziedzinie programów lojalnościowych – że inne polskie banki niedługo przypomną sobie o zasłużonych klientach, bo widać też jak wiele działań podejmują agresywni gracze, by pozyskać klientów konkurencji. Część banków promuje ofertę kredytów refinansowych, inne oferują niskie oprocentowanie tym, którzy przeniosą zadłużenie z karty kredytowej. Krótko mówiąc, banki ostro walczą o klientów, a w takiej sytuacji trzeba tym bardziej zadbać o tych, których ma się od lat.
Banki - Najnowsze wiadomości i komentarze
Płatności telefonem i zegarkiem: czy to naprawdę bezpieczne i jak się dobrze zabezpieczyć
2025-12-09 Felieton MyBank.plPłacenie telefonem i zegarkiem jeszcze kilka lat temu wydawało się ciekawostką dla entuzjastów nowych technologii. Dziś stało się codziennością – w wielu sklepach i punktach usługowych zdecydowana większość transakcji zbliżeniowych jest realizowana właśnie w ten sposób. Coraz częściej spotykamy się z sytuacją, w której ktoś mówi: „Portfela nie mam, ale telefon tak – to wystarczy”. Pojawia się jednak naturalne pytanie: czy płatności telefonem i zegarkiem są naprawdę bezpieczne i co zrobić, żeby zminimalizować ryzyko?
Zalety i wady likwidacji gotówki
2025-12-02 Materiał zewnętrznyCoraz więcej państw analizuje możliwość całkowitego odejścia od fizycznego pieniądza. Zmiana, która jeszcze dekadę temu brzmiała jak eksperyment, dziś wydaje się mniej lub bardziej realnym scenariuszem. Płatności elektroniczne rosną szybciej niż jakikolwiek inny segment usług finansowych, a banki i rządy ograniczają infrastrukturę obsługującą gotówkę. Jeśli korzystasz z płatności mobilnych, zamawiasz online lub rzadko odwiedzasz bankomat, jesteś częścią tego procesu. Dyskusja nie dotyczy już tego, czy gotówka będzie wypierana z rynku, lecz kiedy i w jakim zakresie.
Nowe sztuczki oszustów bankowych: jak działają fałszywi konsultanci i na co nabierają się nawet ogarnięci klienci
2025-12-02 Poradnik MyBank.plJeszcze niedawno wydawało się, że typowe oszustwa bankowe dotyczą głównie osób starszych, mniej obeznanych z technologią. Dziś ten obraz jest już nieaktualny. Nowe sztuczki oszustów bankowych coraz częściej opierają się na perfekcyjnie odegranej roli fałszywego konsultanta, który dzwoni z „prawdziwego” numeru banku, zna dane klienta, mówi profesjonalnym językiem i prowadzi rozmowę dokładnie tak, jak zrobiłby to pracownik infolinii. W efekcie ofiarą padają nie tylko seniorzy, lecz także przedsiębiorcy, księgowi, informatycy, a nawet osoby zawodowo związane z finansami.
Dlaczego wydajemy więcej, gdy płacimy kartą niż gotówką? Sztuczki banków i psychologii
2025-11-27 Felieton MyBank.plKluczowy powód, dla którego wydajemy więcej kartą niż gotówką, polega na tym, że płacenie plastikiem albo telefonem jest psychologicznie mniej bolesne niż oddawanie fizycznych banknotów. W Polsce ten problem ma coraz większą skalę: według danych NBP i Mastercard już około dwie trzecie transakcji w terminalach odbywa się bezgotówkowo, a karty zbliżeniowe stanowią ponad 97% wszystkich kart, co stawia nas w światowej czołówce płatności bezdotykowych.
Czy stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens w dobie pełnej cyfryzacji?
2025-11-17 Felieton MyBank.plCyfryzacja bankowości sprawiła, że większość codziennych spraw załatwiamy dziś w aplikacji – od sprawdzenia salda, przez przelewy, po zaciągnięcie kredytu gotówkowego. Naturalne więc pytanie brzmi: czy w takim świecie stacjonarne placówki bankowe mają jeszcze sens, czy są tylko kosztownym reliktem epoki papierowych wyciągów i kolejek do okienka? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani zero-jedynkowa, bo wraz z rozwojem kanałów cyfrowych fizyczna sieć banku nie znika – raczej zmienia funkcję, skalę i sposób działania.
Unieważnienie kredytu w euro i CHF – jak odzyskać pieniądze i uwolnić się od banku (2025)
2025-11-10 Materiał zewnętrznyW ostatnich latach tysiące kredytobiorców w Polsce – zarówno posiadających kredyt frankowy (CHF), jak i kredyt walutowy w euro – zaczęło domagać się sprawiedliwości w sądach. Wspólnym mianownikiem tych spraw są nieuczciwe zapisy w umowach kredytowych, tzw. klauzule abuzywne, które powodowały, że ryzyko kursowe w całości przerzucano na klienta. W efekcie wielu konsumentów płaciło raty znacznie wyższe, niż mogliby przewidzieć w chwili podpisywania umowy.
Jak skutecznie negocjować warunki kredytu w banku?
2025-10-28 Poradnik MyBank.plNegocjowanie warunków kredytu w banku to nie tylko sztuka perswazji, lecz przede wszystkim proces wymagający rzetelnego przygotowania, dogłębnej analizy własnej sytuacji finansowej oraz znajomości zasad funkcjonowania sektora bankowego. Na tle rosnącej konkurencji wśród banków i zmiennej sytuacji gospodarczej, świadomy kredytobiorca ma dziś więcej narzędzi do uzyskania lepszych warunków kredytowych niż jeszcze kilka lat temu. Poniżej znajdziesz ekspercki przegląd strategii i porad, jak skutecznie negocjować warunki kredytu.
IKE i IKZE – jak wybrać najlepszą instytucję do oszczędzania na emeryturę?
2025-10-14 Materiał zewnętrznyTo, kto będzie prowadził Twoje IKE i IKZE może realnie wpłynąć na sposób obsługi konta i wysokość kapitału do wypłaty na emeryturze. Dowiedz się, jakie instytucje prowadzą te konta emerytalne i co wziąć pod uwagę przy wyborze konkretnej oferty.
Kredyty hipoteczne w polskich bankach – kto oferuje najatrakcyjniejsze warunki?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPaździernik 2025 roku przynosi mieszane sygnały dla polskiego rynku kredytów hipotecznych. Po dwóch obniżkach stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego w lipcu i wrześniu, stopa referencyjna wynosi obecnie 4,75%, co teorycznie powinno przekładzać się na tańsze kredyty. W praktyce jednak banki ostrożnie podchodzą do obniżek marż, a polska jest nadal w czołówce najdroższych kredytów hipotecznych w Unii Europejskiej.
Pożyczka na auto czy kredyt? Najważniejsze różnice
2025-09-02 Poradnik kredytobiorcyPlanowanie zakupu auta wiąże się z poszukiwaniem najlepszego finansowania. Pożyczka na auto jest popularnym sposobem finansowania zakupu pojazdu. Wybór między nią a kredytem bankowym bywa jednak niełatwy. Ten artykuł wyjaśnia najważniejsze różnice i pomaga podjąć świadomą decyzję.









