Data dodania: 2022-07-06 (09:19)
W poprzednim tygodniu globalny rynek surowców energetycznych obiegła niepokojąca informacja o planowanym strajku pracowników kilku pól naftowych w Norwegii. Natomiast wczoraj strajk się oficjalnie rozpoczął i objął, zgodnie z założeniami, na początku trzy pola naftowe – po to, by później każdego dnia rozprzestrzeniać się na kolejne i obejmować coraz więcej norweskiej produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego. W najgorszym scenariuszu, Belgia czy Wielka Brytania mogły być odcięte od norweskiego gazu już od soboty.
Jednak to zagrożenie szybko minęło, bo jeszcze wczoraj pojawiły się informacje o zakończeniu tego wyjątkowo krótkiego strajku, potwierdzone zarówno przez norweskiego ministra pracy, jak i władze związku zawodowego Lederne. Wszystko za sprawą rządu Norwegii, który wykorzystał swoje prawo do interwencji w tej sprawie i przekonał związki zawodowe do zaakceptowania ubiegłotygodniowego porozumienia płacowego (dającego jego członkom takie same warunki jak pracownikom innych związków zawodowych, z furtką w postaci możliwości późniejszych negocjacji).
To nie pierwsza taka interwencja norweskiego rządu – ale tym razem była ona szczególnie ważna. Norwegia to drugi największy, po Rosji, dostawca surowców energetycznych do Europy – więc jakiekolwiek zaburzenia w dostawach budzą obawy przy obecnej, i tak napiętej, sytuacji na rynku ropy naftowej czy gazu ziemnego. W ostatnich dniach te obawy zostały odzwierciedlone zarówno przez rosnące ceny gazu ziemnego (bardziej to w Europie niż w USA), jak i ceny ropy naftowej.
Niemniej, wraz z interwencją, zniknęło niebezpieczeństwo związane z eskalacją strajku i objęciem nim większego udziału produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego w Norwegii. Wczoraj ceny gazu w Europie zamknęły się zaledwie na niewielkim plusie, natomiast notowania ropy naftowej znalazły się i tak pod ogromną presją spadkową, wynikającą z obaw o recesję na świecie. Wczorajsza 10-procentowa przecena ropy naftowej wpisywała się w szeroki obraz ucieczki od ryzyka, obserwowany na rynkach finansowych.
Duże przeceny na rynkach surowców – i co dalej?
Wczorajsza sesja przyniosła imponujące spadki nie tylko na rynku ropy naftowej. Chociaż 10-procentowe zniżki notowań ropy rozpalały wyobraźnię, to o niemal 6% zniżkowały także ceny gazu ziemnego w USA, o ponad 4% spadła cena miedzi oraz srebra, a złoto zostało przecenione o prawie 2,5%. Kilkuprocentowe zniżki były także praktycznie regułą na rynkach towarów rolnych.
Skąd te spadki cen surowców i towarów? Ewidentnie były one powiązane z coraz powszechniejszym wzrostem awersji do ryzyka wśród globalnych inwestorów. Wczoraj wartość amerykańskiego dolara wyraźnie wzrosła, docierając do najwyższych poziomów od około dwóch dekad. To pokazuje, że w obliczu rynkowej niepewności, inwestorzy uciekają w gotówkę. Natomiast surowce są postrzegane jako bardziej ryzykowna grupa aktywów, dlatego widać ucieczkę kapitału.
Spadki dotyczą szerokiego rynku surowcowego ze względu na fakt, że wielu inwestorów instytucjonalnych działa na zasadzie risk-on/risk-off i wycofuje się obecnie po prostu z całej grupy aktywów – wliczając w to nawet złoto oraz inne metale szlachetne. Negatywny sentyment do surowców może się utrzymać jeszcze przez najbliższe tygodnie (lub nawet przez całą drugą połowę bieżącego roku), zwłaszcza jeśli potwierdzą się doniesienia o recesji (np. w USA istnieje szansa, że technicznie po II kw. br. będziemy mieć już do czynienia z recesją) oraz jeśli siła dolara będzie kontynuowana. Niemniej, pierwszym surowcem, który doświadczy relatywnie niewielkich spadków, może być złoto – o ile powtórzy się scenariusz z kryzysu z lat 2008-2009, kiedy to kruszec na początku taniał razem z innymi surowcami, jednak szybko zniżkę wyhamował, stając się bezpieczną przystanią dla sporej części inwestorów.
To nie pierwsza taka interwencja norweskiego rządu – ale tym razem była ona szczególnie ważna. Norwegia to drugi największy, po Rosji, dostawca surowców energetycznych do Europy – więc jakiekolwiek zaburzenia w dostawach budzą obawy przy obecnej, i tak napiętej, sytuacji na rynku ropy naftowej czy gazu ziemnego. W ostatnich dniach te obawy zostały odzwierciedlone zarówno przez rosnące ceny gazu ziemnego (bardziej to w Europie niż w USA), jak i ceny ropy naftowej.
Niemniej, wraz z interwencją, zniknęło niebezpieczeństwo związane z eskalacją strajku i objęciem nim większego udziału produkcji ropy naftowej i gazu ziemnego w Norwegii. Wczoraj ceny gazu w Europie zamknęły się zaledwie na niewielkim plusie, natomiast notowania ropy naftowej znalazły się i tak pod ogromną presją spadkową, wynikającą z obaw o recesję na świecie. Wczorajsza 10-procentowa przecena ropy naftowej wpisywała się w szeroki obraz ucieczki od ryzyka, obserwowany na rynkach finansowych.
Duże przeceny na rynkach surowców – i co dalej?
Wczorajsza sesja przyniosła imponujące spadki nie tylko na rynku ropy naftowej. Chociaż 10-procentowe zniżki notowań ropy rozpalały wyobraźnię, to o niemal 6% zniżkowały także ceny gazu ziemnego w USA, o ponad 4% spadła cena miedzi oraz srebra, a złoto zostało przecenione o prawie 2,5%. Kilkuprocentowe zniżki były także praktycznie regułą na rynkach towarów rolnych.
Skąd te spadki cen surowców i towarów? Ewidentnie były one powiązane z coraz powszechniejszym wzrostem awersji do ryzyka wśród globalnych inwestorów. Wczoraj wartość amerykańskiego dolara wyraźnie wzrosła, docierając do najwyższych poziomów od około dwóch dekad. To pokazuje, że w obliczu rynkowej niepewności, inwestorzy uciekają w gotówkę. Natomiast surowce są postrzegane jako bardziej ryzykowna grupa aktywów, dlatego widać ucieczkę kapitału.
Spadki dotyczą szerokiego rynku surowcowego ze względu na fakt, że wielu inwestorów instytucjonalnych działa na zasadzie risk-on/risk-off i wycofuje się obecnie po prostu z całej grupy aktywów – wliczając w to nawet złoto oraz inne metale szlachetne. Negatywny sentyment do surowców może się utrzymać jeszcze przez najbliższe tygodnie (lub nawet przez całą drugą połowę bieżącego roku), zwłaszcza jeśli potwierdzą się doniesienia o recesji (np. w USA istnieje szansa, że technicznie po II kw. br. będziemy mieć już do czynienia z recesją) oraz jeśli siła dolara będzie kontynuowana. Niemniej, pierwszym surowcem, który doświadczy relatywnie niewielkich spadków, może być złoto – o ile powtórzy się scenariusz z kryzysu z lat 2008-2009, kiedy to kruszec na początku taniał razem z innymi surowcami, jednak szybko zniżkę wyhamował, stając się bezpieczną przystanią dla sporej części inwestorów.
Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.