CO2 pompują inflację

CO2 pompują inflację
Komentarz surowcowy XTB
Data dodania: 2022-01-12 (20:08)

Rosnące ceny stały się realnym problemem na całym świecie. Źródeł inflacji możemy szukać praktycznie wszędzie, ale świat zwraca uwagę przede wszystkim na rosnące ceny energii. Jest to kłopot w takich gospodarkach, które bezpośrednio nie mają dostępu do surowców energetycznych, a udział energii odnawialnej jest wciąż niewystarczający. Te problemy widoczne są oczywiście w krajach Unii Europejskiej.

Niedobory podażowe czy napięcia w dostawach doprowadziły do tego, że za ropę płacimy najwięcej od 2014 roku, a gaz w Europie podskoczył do ekstremalnie wysokich poziomów, nienotowanych nigdy w historii. Niechciany węgiel również stał się drogi, w konsekwencji drożejących innych surowców, a dodatkowo, alternatywne źródła nie były w stanie dostarczyć tyle energii na jaką zgłaszano zapotrzebowanie.

Ceny energii mocno rosną

Energia wpływa na każdy aspekt naszego życia i prędzej czy później odczujemy skutek jej wysokich cen praktycznie wszędzie. Tak stało się w całej Europie, gdzie w konsekwencji inflacja dla strefy euro wzrosła do 5% - najwyższego poziomu w historii. Z kolei inflacja w Polsce sięgnęła poziomów ponad 8%, które ostatni raz były z nami obecne na początku poprzedniej dekady.

Sztuczny twór, realne konsekwencje

Okazuje się jednak, że wysokie ceny surowców energetycznych to nie wszystko! W Europie brakuje surowców, dlatego skutki podwyżek cen są u nas zdecydowanie bardziej dotkliwe niż za oceanem. Jednak przy tych wyższych cenach surowców, europejska energetyka oraz przemysł muszą borykać się ze sztucznie stworzonym problemem w postaci pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych.

Pozwolenia na emisję CO2 to sztuczny twór wymyślony przez Unię Europejską, których celem ma być znaczna redukcja zanieczyszczeń wpuszczanych do atmosfery. Te oczywiście produkowane są przede wszystkim przez sektor energetyczny, ciepłowniczy oraz przemysł. Unia Europejska wskazuje, że za ostatni wzrost cen energii, pozwolenia na emisję odpowiadają jedynie w 20%. Jak pokazują jednak realia, ceny energii aktualnie to 60% koszt związany z zakupem pozwoleń na emisję!

Co to jest ETS?

ETS to europejski system handlu emisjami. Stworzony został w celu zmuszenia przemysłu, energetyki i lotnictwa do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. W systemie mamy przydział części darmowych pozwoleń, w zależności od wielkości obecnych emisji i wielkości gospodarki. Druga część to przydział emisji przeznaczony do sprzedaży. Jeśli dane przedsiębiorstwo przemysłowe czy energetyczne nie ma wystarczającej liczby pozwoleń na swoje emisje, musi taką dodatkową ilość zakupić na krajowych aukcjach lub na rynku wtórnym. Handel pierwotny odbywa się na giełdzie ICE oraz EEX, natomiast wtórny, przede wszystkim na kontraktach terminowych odbywa się na EEX, ICE oraz NYMEX.

System w początkowej fazie nie działał tak jak planowali jego twórcy, dlatego zdecydowano się na sporą redukcję pozwoleń handlowanych na rynku, a ilość pozwoleń przyznawanych co roku zmniejsza się. Dodatkowo, ze względu na przyznanie statusu prawa majątkowego, do rynku dopuszczone zostały instytucje finansowe, które mogą obstawiać, czy w przyszłości pozwolenia będą warte więcej lub mniej niż aktualnie.

Warto jednak zauważyć, że system został skonstruowany tak, aby zmusić energetykę i przemysł do transformacji, co dało instytucjom finansowym dużą pewność, że ceny będą wyższe. To doprowadziło do powstania anomalii w postaci niedoboru emisji i w konsekwencji szybkiego wzrostu cen. Oczekiwano, że poziom 100 EUR za kontrakt na emisję jednej tony CO2 zostanie osiągnięty dopiero w 2030 roku. Ceny zbliżyły się wyraźnie do tego poziomu już na koniec 2021 roku!

Czy system jest zły?

Samo założenie systemu emisji nie jest oczywiście negatywne. Zmusza najbardziej szkodliwe dla klimatu gałęzie gospodarki do transformacji, a poszczególne kraje poprzez sprzedaż przydzielonych pozwoleń, mają przeznaczać środki ze sprzedaży na wspieranie transformacji oraz łagodzenie skutków podwyżek cen. Rzeczywistość często jest jednak inna, a ostatecznie największe koszty ponoszą końcowi konsumenci. Co więcej, ETS jest jednym z najbardziej restrykcyjnych systemów, przy relatywnie małym udziale emisji na całym świecie. Europa jest odpowiedzialna za mniej niż 20% globalnych emisji, natomiast Azja odpowiada za ponad 50% emisji i jej udział rośnie. Oczywiście warto pamiętać, że Europa i Ameryka Północna rozwijały się wcześniej niż Azja. Z drugiej jednak strony, europejski i amerykański przemysł traci na konkurencyjności i same firmy ze świata zachodniego decydują się na transfer produkcji oraz w konsekwencji samych emisji właśnie do innych części świata.

Co dalej z cenami?

Ceny pozwoleń na emisję wzrosły drastycznie w przeciągu ostatnich 4 lat, a największe wzrosty miały miejsce w minionym 2021 roku. Ceny przekroczyły 90 EUR za kontrakt. Wiele analiz wskazuje, że ceny uśrednią się na poziomie 100 EUR w najbliższych 2 latach, choć warto pamiętać, że jeszcze początkiem zeszłego roku nikt nie spodziewał się poziomu 50 EUR za kontrakt. Nie jest wykluczone, że przy dalej tak silnie spekulacyjnym rynku, ceny mogą zaskoczyć uczestników jeszcze nie raz. Z drugiej strony warto wspomnieć, że przy poziomach 20-30 EUR energetyka zaczęła przerzucać się na droższy, ale mniej emisyjny gaz. Natomiast przy poziomie 40-50 EUR opłacalne zaczynają być projekty wiatrowe. Ceny obecnie są też wywyższone przez chwilowe problemy z niedoborem oraz wysokimi cenami gazu, co zmusza kraje do przerzucenia się na bardziej emisyjny węgiel. Ceny mogą spaść, choć lokalne regulacje w Niemczech czy Holandii nie pozwalają na to, żeby emisjami handlowano poniżej 60 EUR.

Pozwoleniami na emisję CO2 możemy handlować na platformie xStation5 za pośrednictwem kontraktów CFD o symbolu EMISS. Dźwignia finansowa pozwala na operowaniu większą pozycją przy mniejszym zabezpieczeniu. Oczywiście należy pamiętać, że jest to bardzo zmienny rynek i duże wahania mogą doprowadzić utracenia kapitału. Warto też wiedzieć, że kontrakty futures, którymi obracają instytucje finansowe oraz kontrakty CFD przeznaczone dla klientów detalicznym pozwalają na zajmowanie nie tylko pozycji długiej, ale również krótkiej. Oznacz to, że inwestor może wykorzystać zarówno wzrosty, jak i spadki cen pozwoleń na emisję.

Czy system ulegnie zmianie?

Znaczne wzrosty cen pozwoleń na emisję doprowadziły do protestów ze strony niektórych krajów oraz gałęzi przemysłu. Gospodarki oparte na węglu, jak np. Polska, Czechy czy Hiszpania chcą zmian w systemie ETS. Wskazują na to, że odpowiedzialne za wzrost cen są przede wszystkim instytucje finansowe i chcą dla nich pewnych ograniczeń. Udział tych instytucji to ponad 50% w handlu kontraktami, co pokazuje, że mają one ogromny wpływ na ceny. Jednocześnie jednak europejski regulator nie doszukał się problemów z manipulacją, dlatego na ten moment nie powinniśmy oczekiwać szybkiej zmiany systemu, w szczególności, że Unia Europejska chce osiągnąć ambitny cel redukcji emisji o 55% do końca tej dekady, w stosunku do 1990 roku.

Źródło: Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze

Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu

Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu

2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcy
Wiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej

Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej

2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Poprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej

Stabilizacja notowań ropy naftowej

2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Po krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej

Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej

2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Wczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej

Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej

2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Notowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku

Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku

2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Piątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej

Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej

2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Po spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej

Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej

2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Po pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej

Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej

2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Bieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej

Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej

2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚ
Notowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.