Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dzisiejsza sesja na rynku walutowym przyniosła spadek wartości dolara. Na zniżki waluty USA względem euro znaczny wpływ miały poranne dane o inflacji PPI w Niemczech. W kwietniu wzrosła ona o 1,1 proc. w relacji miesięcznej i 5,2 proc. w relacji rocznej.

Dzisiejsza sesja na GPW upłynęła pod znakiem kontynuacji wczorajszych spadków. Indeksy rozpoczęły dzień blisko wczorajszego zamknięcia i w trakcie dnia pogłębiły straty. W przeciwieństwie do wczorajszej sesji dzisiejsze zachowanie innych światowych rynków działało na niekorzyść byków.

Opublikowany we wtorek raport ZEW pokazał, że zaufanie niemieckich inwestorów nieoczekiwanie spadło w maju do -41,4 pkt z -40,7pkt w kwietniu. Analitycy oczekiwali tego wskaźnika na poziomie -37,0 pkt. Po tej informacji doszło do chwilowego osłabienia euro względem dolara, zatrzymanego na poziomie 1,5565.

Słabszy odczyt indeksu zaufania inwestorów instytutu ZEW oraz wypowiedzi członków ECB wywołały huśtawkę nastrojów u inwestorów początkowo osłabiając euro wobec dolara a następnie wzmacniając wspólną walutę.

Wypowiedzi kształtowały kurs: W ciągu dzisiejszej sesji potwierdzone zostało wybicie z kilkudniowego zakresu wahań na parze EUR/USD. Od rana inwestorzy kupowali europejską walutę, czego efektem był rosnący kurs, który przed publikacją danych o godzinie 11:00 znajdował się w okolicach 1,56.

Rynek ropy w minionym tygodniu konsolidował się w pobliżu nowoustanowionych historycznych szczytów. Cena baryłki ropy Crude na giełdzie w Nowym Jorku odnotowała maksimum nieco powyżej 127 USD, natomiast baryłka ropy Brent w Londynie była wyceniana maksymalnie na 126 USD.

Kurs EUR/USD wzrósł we wtorek kilkanaście minut po godzinie 11-tej z poziomu 1,5562 do dziennego maksimum na 1,5649 dolara. Była to reakcja na „jastrzębią” wypowiedź prezesa niemieckiego instytutu ZEW Wolfganga Franza. Franz zgodził się z ostrzeżeniami Axela Webera z Europejskiego Banku Centralnego, że podwyżka stóp procentowych w strefie euro wciąż jest realna.

Wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się realizacją zysków. Indeksy zamknęły się na małych plusach S&P 500 wzrósł o 0,1 proc, a DJIA również zakończył notowania zwyżką o 0,3 proc. W ciągu sesji indeksy były na zdecydowanie większych plusach, ale skala zniżki uległą zmniejszeniu w ostatnich dwóch godzinach sesji.

Podczas wczorajszej sesji indeks WIG20, przy niezbyt dużych obrotach, odnotował spadek o ponad 1%, kończąc poniedziałkowe notowania poniżej poziomu 3000 pkt. Pokonana została w tym samym psychologiczna bariera, która od ponad tygodnia ograniczała spadki tego indeksu.

W poniedziałek złoty osłabił się w stosunku do dolara oraz euro. Notowania rodzimej waluty uzależnione były przede wszystkim od ruchów na parze EUR/USD. Inwestorzy poznali dane o wynagrodzeniach w kwietniu. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 12,6% rok do roku.

WYDARZENIE DNIA: Mimo nacisków Wielkiej Brytanii, Unia nie chce zrezygnować z dotowania polityki rolnej. O sprawie informują dziś "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita". W drugim z tytułów znajdziemy wzmiankę o ucięciu dopłat do roślin energetycznych - decyzja na ten temat może zostać podjęta w kilka miesięcy.

Początek tygodnia na rynkach finansowych już niemal tradycyjnie był relatywnie spokojny. Przy niewielkiej ilości nowych informacji, rynek zdominował odczyt wskaźnika wyprzedającego koniunktury, sporządzanego przez Conference Board, który minimalnie wzrósł drugi miesiąc z rzędu.

Pierwsza sesja tygodnia nie była bardzo emocjonująca. WIG20 dość niespodziewanie spadał w pewnym momencie aż o 2% będąc jednym z gorszych europejskich parkietów, a jedynie częściowo za tą zmianę odpowiadało odjęcie prawa do dywidendy od akcji TPSA.

Kurs EUR/USD, po nocnej stabilizacji ponad poziomem 1,55 dolara, od trzech godzin znajduje się pod silną presją kupujących, co podniosło notowania tej pary do dziennego maksimum na 1,5608 dolara z poziomu 1,5513 dolara o godzinie 7-ej.

Dolar nie odpuszcza: Pod koniec wczorajszej sesji opublikowana została wartość wskaźników wyprzedzających w USA. Okazała się ona lepsza od oczekiwań inwestorów, co dodało siły dolarowi i zepchnęło kurs EUR/USD z lokalnego maksimum 1,5630 do poziomu 1,5486.

Nienajlepsze nastroje po poniedziałkowej sesji, zakończonej spadkiem indeksu WIG o 0,52 proc., w połączeniu z dzisiejszymi spadkami na azjatyckich parkietach oraz z wczorajszą realizacją zysków w końcówce notowań na Wall Street, to wszystko czynniki które we wtorek nie będą zachęcały do kupna akcji. Przynajmniej na otwarciu notowań.

WYDARZENIE DNIA: Po rosnących w dwucyfrowym tempie wynagrodzeniach widać jak kontrowersyjna była teza forsowana przy okazji obniżki składki rentowej przed rokiem. Obniżka nie zmieniszyła presji na pensje. Uwzględniając obniżkę składki rentowej przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło netto o 18,9 proc.

W ubiegłym tygodniu dane makro dla Stanów Zjednoczonych nie były zbyt korzystne, jednak nie miało to większego wpływu na kurs dolara. Dziś w USA zostanie opublikowany indeks wskaźników wyprzedzających koniunkturę (LEI).

Poranny wzrost eurodolara, będący kontynuacją piątkowego wybicia z formacji trójkąta, dał nadzieję inwestorom grającym na aprecjację euro. Wielu z nich liczyło, że dzisiaj testowany będzie poziom 1,5700, a jego ewentualne przebicie otworzy drogę ku nowym szczytom powyżej niedawnych 1,60 dolara za euro. Tak się jednak nie stało.