Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Pierwsza sesja na warszawskim parkiecie po majowym weekendzie rozpoczęła się od pokaźnych wzrostów. Inwestorzy na GPW pozytywnie zareagowali na dobre zakończenie poprzedniego tygodnia przez amerykańskie giełdy, za sprawą lepszych danych makroekonomicznych dotyczących m.in. bezrobocia w USA.

Czynnikiem determinującym dzisiejszy handel na rynku walutowym jest święto w Wielkiej Brytanii – płynność w trakcie sesji europejskich była wyraźnie ograniczona. Kurs EUR/USD na otwarciu wynosił 1,5430, po czym zwyżkował w okolice 1,5500.

Indeksu ISM, który mierzy aktywność w amerykańskim sektorze usług, niespodziewanie wzrósł w kwietniu do poziomu 52 pkt. z 49,6 pkt. w marcu. Analitycy prognozowali, że indeks ten będzie miał wartość 49,5 pkt.

Jednym z wydarzeń obecnego tygodnia są kończące się w czwartek 8 maja posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii. Rynek szacuje, że oba banki nie zmienią stóp procentowych, pozostawiając główne stopy odpowiednio na poziomie 4 proc. i 5 proc.

Szef amerykańskiej rezerwy federalnej Ben Bernanke podczas wystąpienia przed Komitetem Ekonomicznym Kongresu 2 kwietnia przedstawił sytuację w amerykańskiej gospodarce jako trudną, lecz wykazał się nutką optymizmu.

Kurs EUR/USD w poniedziałek pozostaje pod lekką presją kupujących. O godzinie 13:06 para ta testowała poziom 1,5461 dolara, wobec dzisiejszego maksimum na 1,5498 i piątkowego zamknięcia na 1,5423 dolara. Obserwowane wzrosty należy traktować jako ruch korygujący 1,5-tygodniowe spadki EUR/USD, które sprowadziły notowania z poziomu 1,60 do piątkowego minimum na 1,5361 dolara.

W piątek indeksom giełdowym w Europie nie szkodziły słabsze odczyty wskaźników PMI obrazujących sytuację w sektorze produkcyjnym w kwietniu. Dla strefy euro wyniósł on 50,7 pkt., więc tuż ponad poziomem przekroczenie którego przyjmowane jest za wejście w recesję.

Poniedziałkowe przedpołudnie upływa pod znakiem lekkiego umocnienia złotego do głównych walut. O godzinie 10:49 kurs USD/PLN testował poziom 2,2175 zł, a EUR/PLN 3,4371 zł, wobec odpowiednio 2,2230 zł i 3,4390 zł dwie godziny wcześniej.

WYDARZENIE DNIA: W nowy - już regularny - tydzień wchodzimy znając najważniejsze dane makro z USA, z precyzyjnymi oczekiwaniami dotyczącymi decyzji ECB i Banku Anglii i z niepewnością związaną z raportami za I kwartał. Już we wtorek swoje wyniki za I kwartał opublikuje BRE Bank, dzień później zrobią to Pekao i BPH, a w czwartek PKO BP i BZ WBK.

W ostatnim dniu sesyjnym minionego tygodnia obserwowaliśmy umocnienie złotego. W notowaniach EUR/PLN nastąpiła korekta ostatnich wzrostów. Kurs tej pary walutowej powrócił w pobliże górnego ograniczenia kanału 3,40-3,4350. Jednak już dzisiaj kurs EUR/PLN ponownie znajduje się powyżej 3,44.

Po długim majowy weekendzie, rodzimi inwestorzy wracają do gry. Pojawia się więc szansa na normalnych handel na warszawskiej giełdzie. Chociaż niewątpliwie brak świętujących graczy z Londynu może dziś nieco ograniczać aktywność rynku.

Waluty: Długi weekend majowy mimo swojej zmniejszonej zarówno płynności jak i ochoty do handlu okazał się korzystny dla złotówki, która względem Euro umocniła się do poziomu 3,44. UsdPln wprawdzie nie odnotował dynamicznej zmiany wartości, jednak jest to kolejny przykład na siłę rodzimej waluty, która w świetle umacniającego się dolara odnotowywała niewielkie fluktuacje kursu.

Dziś inwestorzy na warszawskim parkiecie mogą w końcu zareagować na to, co działo się na rynkach w ostatnich dniach. Silne wzrosty na światowych parkietach zapoczątkowane w środę po bardzo dobrych danych zostały utrzymane do końca tygodnia, aczkolwiek w piątek były już one bardzo ograniczone.

Końcówka minionego tygodnia wskazywała, iż inwestorzy stali się bardziej optymistyczni co do perspektyw globalnej gospodarki. Silny wzrost wartości dolara i zwyżka (choć bardziej umiarkowana) indeksów giełdowych pokazują, iż spora grupa uczestników rynku uważa, iż ożywienie gospodarcze przyjdzie wkrótce. Rzeczywiście zeszłotygodniowe dane były nieco lepsze.

Krótki tydzień na GPW zgodnie z oczekiwaniami nie przyniósł żadnych poważniejszych zmian. W obliczu niepewności co do zachowania się giełd światowych w końcówce tygodnia, na rynku nieco lepiej czuli się sprzedający.

Czynnikiem determinującym dzisiejszy handel na rynku walutowym będzie święto w Wlk. Brytanii – płynność rynku w trakcie sesji europejskiej będzie wyraźnie ograniczona i z tego powodu można poniedziałek potraktować jako „przedłużenie długiego weekendu” na rynku walutowym.

Piątek przyniósł dalsze umocnienie dolara. Wpływ na to miały dobre dane makroekonomiczne z USA. Spadek stopy bezrobocia w amerykańskiej gospodarce do poziomu 5 proc i znacząco mniejszy niż oczekiwano ubytek nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym –ich liczba spadła o 20 tys., podczas gdy spodziewano się spadku o 80 tys. skłoniły inwestorów do zajmowania długich pozycji w dolarze.

Czwartkowe posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii oraz publikowany w poniedziałek indeks aktywności w amerykańskim sektorze usług, to główne wydarzenia przyszłego tygodnia na rynku walutowym.

Rynek zagraniczny: Miniony tydzień był pełen danych makroekonomicznych, jednak inwestorzy byli skupieni na decyzji Komitetu Otwartego Rynku. Wielu z nich oczekiwało, że główna stopa procentowa w Stanach Zjednoczonych zostanie obniżona o 25 pb, a towarzyszący tej decyzji komunikat jednoznacznie będzie dawał do zrozumienia, że jest to koniec tego procesu.