Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Pierwsze godziny dzisiejszej sesji europejskiej przyniosły spadek kursu EUR/USD do poziomu 1,3520 - najniższego w bieżącym tygodniu. Negatywnie na wartość euro względem dolara wpłynął powrót obaw związanych z sytuacją fiskalną Grecji, o czym świadczył ponowny wzrost rentowności obligacji wyemitowanych przez ten kraj.

Czwartek przynosi osłabienie polskiej waluty w relacji do dolara i względną stabilizację notowań względem euro, choć w pierwszej części dnia złoty tracił wobec wszystkich głównych walut. Przyczyną osłabienia złotego w pierwszej części dnia był spory spadek notowań na parze EURUSD związany z (kolejnym) powrotem greckich kłopotów.

Mocny spadek EUR/USD: Dzisiejszy dzień rozpoczął się od mocnego spadku głównej pary walutowej. Powodem pogorszenia nastrojów inwestorów było ponowne słabnięcie obligacji greckich, przez co powróciły obawy, że Grecja będzie musiała poprosić o pomoc z Unii oraz MFW.

W środę na europejskich parkietach indeksy rosły przez całą sesję. Na początku pod wpływem lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych spółki Intel, a później za sprawą danych makroekonomicznych z USA. Sprzedaż detaliczna w marcu w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 1,6% miesiąc do miesiąca i była lepsza od oczekiwań analityków.

Bardzo dobre dane makroekonomiczne zostały opublikowane w USA i w Chinach. Wskazują na ożywienie popytu prywatnego i jak na razie brak wyraźnej presji inflacyjnej. To sprawiło, iż pomimo wykupienia, amerykańskie rynki akcji powędrowały na nowe tegoroczne szczyty. Euro zyskało względem dolara, ale notowania EURUSD ciągle znajdują się poniżej poniedziałkowego maksimum.

Euro jednak w górę: Wczorajsze lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej jedynie chwilowo pomogły walucie amerykańskiej. Inwestorzy wprawdzie początkowo zareagowali kupnem dolara, ale w sesji amerykańskiej te nastroje już zniknęły i ponownie wróciła chęć posiadania euro.

Ostatnie tygodnie na rynku to hossa w czystej postaci. Niska zmienność i stopniowe wznoszenie się indeksów w górę to modelowy wręcz przykład zwyżki po przysłowiowej ścianie strachu. Wczorajsza sesja dobrze wpisała się w ten model, a WIG20 po małym spadku na początku notowań później powoli zyskiwał na wartości kończąc dzień powyżej 2600 punktów przy utrzymujących się wysokich obrotach.

Środa przyniosła umocnienie złotego do głównych walut. O godzinie 18:23 kurs EUSD/PLN testował poziom 2,8264 zł, a EUR/PLN 3,8610 zł. Oznacza to odpowiednio spadek o 1,9 i 1,2 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia.

Trend wzrostowy trwa w najlepsze. Nie widać żadnych oznak wskazujących na to, by miał się zakończyć. Dziś pomagały mu lepsze dane o sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, która zwiększyła się o 1,6 proc. Spodziewano się jej zwyżki o 1,1 proc.

Złoty w trakcie dzisiejszej sesji europejskiej zdołał nieco zyskać na wartości. Kurs EUR/PLN zszedł pod dotychczasowe minima z bieżącego tygodnia, usytuowane na 3,8600 i dotarł do 3,8500. Polskiej walucie służyły wzrosty, jakie dokonały się na giełdach Starego Kontynentu.

Dzisiaj o godz. 4:00 w nocy Chińczycy opublikują szereg ważnych danych makroekonomicznych, w tym dynamikę PKB za I kwartał, która mogła przyspieszyć do 11,5 proc. r/r. Istotne będą także dane o inflacji CPI i PPI, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej (wszystko za marzec).

Nieudana kontra byków: Dzisiejsza sesja, podobnie jak wczorajsza, charakteryzowała się sporą zmiennością głównej pary walutowej. Tym razem wynikało to z pojawiających informacji oraz danych makro. Najpierw Komisja Europejska oceniła plan naprawy gospodarki Portugalii jako ambitny, ale być może niewystarczający, na co inwestorzy zareagowali sprzedażą euro.

Intel opublikował rewelacyjne wyniki kwartalne, co tłumaczy tak silne zachowanie indeksu PHLX Semiconductor w ostatnich tygodniach. Zysk na akcję wyniósł 0,43$ w porównaniu z 0,11$ rok temu. Przychody przekroczyły górny przedział oczekiwań analityków i wyniosły 10.3 miliarda USD, co daje 44% dynamikę wzrostu rok do roku.

Podczas wczorajszej sesji giełdy na Wall Street zaprezentowały to, co możemy oglądać od blisko dwóch miesięcy, czyli zakończyły dzień na niewielkich plusach. Indeks Dow Jones wzrósł o 0,12%, S&P 500 o 0,07%, a technologiczny Nasdaq zyskał 0,33%.

Lepsze prognozy Intela, a także decyzja singapurskiego banku centralnego o częściowej rewaluacji lokalnej waluty, poprawiły nastroje inwestorów podczas sesji azjatyckiej. To przekłada się dzisiaj rano na złotego, który o godz. 10:22 jest kwotowany na poziomie 3,8650 zł (euro) i 2,8350 zł (dolar), złoty jest zatem mocniejszy, ale nieznacznie.

Na początku dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN pozostawał w pobliżu poziomu 3,8700. Notowania franka i dolara kształtowały się natomiast w okolicach odpowiednio: 2,6900 PLN za CHF i 2,8400 PLN za USD. Najbliższe dni prawdopodobnie przyniosą konsolidację złotego – z jednej strony bowiem na światowych rynkach panują pozytywne nastroje.

We wtorek na giełdach europejskich przeważały spadki, które były spowodowane reakcję inwestorów na wyniki kwartalne opublikowane przez spółkę Alcoa. Zniżki na giełdach w Europie Zachodniej były jednak niewielkie, londyński indeks FTSE100 stracił na zamknięciu 0,28%, natomiast niemiecki DAX 0,32%.

Jako, że zmiany wartości WIG20 na wczorajszej sesji były niewielkie, najważniejszym elementem wtorkowych notowań była wartość obrotów, która przekroczyła 2,4 mld złotych. Drugi dzień z rzędu aktywność inwestorów była ponadprzeciętna, co przy relatywnie mniejszych zmianach indeksu wskazuje na dysproporcje w oczekiwaniach inwestorów instytucjonalnych.

Rynki akcji po chwilowej słabości mającej swoje źródło w Azji, ostatecznie odrobiły straty, a pomogły w tym m.in. bardzo dobre wyniki Intela. Lepszy sentyment na rynkach akcji przełożył się na wzrost notowań pary EURUSD – ważny sygnał po niemal dwudniowej stabilizacji.