Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Ostatnie dwa dni, tzn. dzień wczorajszy i dzisiejszy można uznać za odzwierciedlenie huśtawki nastrojów wywołanej doniesieniami o wspólnej interwencji banków centralnych na rynku międzybankowym.

Wczorajsza sesja tylko na chwilę spowodowała wzrost popytu na amerykańską walutę. Dzisiaj inwestorzy ponownie przystąpili do wyprzedaży dolara i kurs EUR/USD ustanowił kolejny rekord tym razem na poziomie 1,55.

Kurs GBP/USD od czterech godzin stabilizuje się poniżej bariery 2,02 dolara. To istotny poziom techniczny dla tej pary. W ostatnich dniach aż trzykrotnie hamował on umocnienie funta w relacji do dolara. Pytanie czy będzie dziś czwarty raz?

Kurs EUR/USD ustanowił w środę nowy rekord wszech czasów na poziomie 1,5501 dolara. Poprzedni został ustanowiony wczoraj na poziomie o 7 pipsów niższym. Amerykańska waluta, która we wtorek po południu zdecydowanie wzmocniła się do euro, reagując na informacje o wsparciu instytucji finansowych przez Fed pożyczą w wysokości 200 mld dolarów, dziś od rana zdecydowanie traci na wartości.

O ile inwestorzy na rynkach akcji dość euforycznie zareagowali na wczorajsze informacje o zapowiedzi działań, które zostaną podjęte przez FED wspólnie z innymi bankami centralnymi, o tyle na walutach po kilku godzinach powrócił sceptycyzm.

Sytuacja na EUR/USD zmieni się w ostatnich dniach jak w kalejdoskopie. Po wczorajszych gwałtownych wahaniach, które wyznaczyły dzienne maksimum tuż poniżej psychologicznej bariery 1,55 dolara, a minimum na 1,5280 dolara, w środę zmienność ponownie jest duża.

Wtorkowe notowania w Europie rozpoczęły się od wzrostów. Rynkowi sprzyjał raport Wall Street Journal twierdzący ,że FED rozważa inne niż obniżki stóp procentowych środki mające pomóc sektorowi finansowemu. Chodzi o pożyczki nie tylko dla banków, ale również dla „innych instytucji finansowych”.

Na rynku krajowym od wielu tygodni jedno się nie zmienia- złotówka pozostaje mocną walutą i dziś tym bardziej stwierdzenie to jest prawdziwe. Ewentualne załamania nastrojów na rynku i wycofywanie kapitałów z rynków obarczonych większym ryzykiem doprowadzało jedynie do niewielkich korekt na naszej walucie.

Wtorek wbrew oczekiwaniom wniósł bardzo wiele do obecnej sytuacji na rynku gdyż ogłoszenie przez FED wspólnej, koordynowanej interwencji banków centralnych na rynku międzybankowym znacząco poprawiło nastroje panujące wśród inwestorów.

Fed ponownie pompuje pieniądze w rynki zagrożone wyschnięciem – Rezerwa Federalna ogłosiła nowy przetarg pożyczek, tym razem obligacji, o bardzo dużej skali, adresowanej do instytucji doświadczających problemów z płynnością; warto nadmienić też o wzroście wartości Treasuries, czyli amerykańskich obligacji – rynek wyraźnie wycenia kolejną obniżkę stóp w USA o co najmniej 75 punktów bazowych.

Przebieg wtorkowej sesji na rynkach walutowych przypominał swoisty rollercoaster. Zaczęło się od ponownego, dość gwałtownego osłabienia się dolara względem głównych walut. Przyczyniły się do tego m.in. informacje, jakie napłynęły z Niemiec – indeks ZEW w marcu okazał się lepszy od oczekiwań.

Amerykański Bank Rezerw Federalnych z pomocą Europejskiego Banku Centralnego, Narodowego Banku Szwajcarii, Banku Kanady oraz Banku Anglii podjął próbę ratowania rynku finansowego i ogłosił operację skupu obligacji na kredyty hipoteczne dzięki czemu wpompuje na rynek dodatkowe 200 mld dolarów. Obligacje te muszą mieć rating AAA.

Opublikowany przez amerykański bank centralny komunikat o zaplanowanym wykupieniu od banków papierów dłużnych opartych o kredyty hipoteczne na łączną kwotę ponad 200 miliardów dolarów spowodował, że waluta amerykańska zaczęła zyskiwać na wartości względem euro i jena.

Wtorkowa sesja okazała się niezwykle ciekawą i dynamiczną, głównie za sprawą zmian na parze EUR/USD. Kurs tej pary po wzroście na nowe szczyty na poziomie 1,5494 rozpoczął nagle bardzo szybki spadek i w ciągu godziny spadł o ponad 150 punktów.

We wtorek złoty mocno zyskuje do głównych walut, reagując na gwałtowne wzrosty notowań eurodolara oraz przekładającą się na wzrost apetytu na ryzyko, poprawę nastrojów na światowych giełdach.

Kurs EUR/USD wzrósł we wtorek do poziomu 1,5493 dolara z poziomu 1,5361 w poniedziałek pod koniec dnia, ustanawiając nowy historyczny rekord. Większość, bo aż 90 pipsów, tego dynamicznego wzrostu notowań euro do dolara, został wygenerowana po godzinie 11-tej.

Poniedziałek indeksy w Europie rozpoczęły od niewielkich spadków. Potem było trochę lepiej. Oczekiwano na rozwój wydarzeń na rynku amerykańskim, do tego na rynek trafiły dobre dane makro (duży wzrost produkcji we Francji oraz wzrost niemieckiego eksportu).

Na zamknięciu warszawskiej giełdy indeks wzrósł o 1,78% i wyniósł 2873,23 pkt. Można przyznać, że jest to dość zaskakująca wiadomość, ponieważ większość giełd światowych zamknęła się na minusie. Przyczyną tego może być fakt, iż na warszawskim parkiecie większość inwestorów wykazała się niewielką aktywnością.

Wczorajsze przemówienie J.C. Tricheta, który powiedział m.in., że „silny dolar jest w interesie Stanów Zjednoczonych” sprawiło, że EURUSD spadł do poziomu 1,5365. Kurs zachował się stosunkowo skromnie, wszak był to książkowy przykład interwencji słownej drugiego najważniejszego banku centralnego na świecie.