Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dolar tracący jednocześnie do euro i jena, to stara „przedkryzysowa” korelacja, związana głównie z kilkuletnim trendem osłabienia amerykańskiej waluty wobec innych głównych walut. W ostatnim czasie jednak takie zachowanie rynku było praktycznie nie do pomyślenia, ...

Czwartek przyniósł silnie ożywienie na rynku walutowym. Eurodolar, który wczoraj wybił się górą z kanału wahań 1,2900 – 1,3000, zdecydowanie nabrał tempa i kontynuował ruch w górę. Około godziny 15:30 za euro płacono już 1,3260 dolara, ponad 2,5 centa więcej niż wczoraj. Kurs EUR/USD osiągnął tym samym poziom najwyższy od 7 tygodni.

Czwartek na polskim rynku walutowym to przede wszystkim testowanie poziomu 4 złotych za euro. Warto zacząć od tego, że od początku miesiąca trudno było znaleźć argumenty przemawiające za osłabieniem złotego.

W czwartek po godzinie 13-tej kurs EUR/USD testował poziom 1,3241 dolara. To kurs on o ponad 2,2 centa wyższy niż wczoraj pod koniec dnia, a jednocześnie najwyższy kurs tej pary od 30 października br.

Indeksy nadal utrzymują się poniżej oporów technicznych. Wskazuje to na zrównoważenie popytu i podaży na obecnych poziomach. Trwa wymiana akcji. Końcówka tygodnia powinna przynieść roztrzygnięcie.

Notowania złotego wciąż są dość odporne na poprawę rynkowych nastrojów oraz na wzrosty kursu EUR/USD. Para EUR/PLN coraz bardziej zbliża się do psychologicznej bariery 4,0000. Wczoraj swoje maksimum odnotowała ona na poziomie 3,9700.

Wydarzenia na rynkach finansowych zyskały nową dynamikę w trakcie wczorajszego handlu. Kurs eurodolara wybił się górą z range’u 1,25 – 1,30 w którym para ta poruszała się przez dłuższy czas. Czynnikiem sprawczym dla tego ruchu są rzekomo obawy uczestników rynku o losy planu pomocowego dedykowanego przemysłowi samochodowemu w USA.

Eurodolar wybija się z konsolidacji: Od kilku tygodni notowania pary EUR/USD stabilizowały się w przedziale 1,24-1,30. Dziś rano byki zdecydowały się na zwiększenie popytu i próbę wybicia z tej konsolidacji. Póki co próba ta się udaje, gdyż kurs eurodolara znalazł się ponad poziomem 1,31.

Złoty w środę umocnił się do dolara i osłabił do euro. O godzinie 18:25 kurs USD/PLN testował poziom 3,0301 zł, tracąc 1 grosz w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN natomiast wzrósł o 1,7 grosza i testował poziom 3,9466 zł.

Środa zapowiadała się jako stosunkowo spokojny dzień na rynkach walutowych. Eurodolar przez większość dnia konsolidował się w okolicach poziomu 1,2950 EUR/USD, natomiast po otwarciu amerykańskiej sesji giełdowej przebił psychologiczny poziom 1,3000, dążąc w kierunku 1,3050.

Brak ważnych danych ze świata: Przez cały dzień nie napłynęły żadne istotne informacje makroekonomiczne. Mimo to sesja nie należała do nudnych, ponieważ rano mieliśmy atak na poziom 1,30. Próba przebicia się wyżej nie powiodła się, a wręcz przeciwnie – zakończyła znacznym spadkiem eurodolara.

Opory na indeksach nie zostały pokonane, ale utrzymywanie się cen na wysokich poziomach należy interpretować jako pozytywny sygnał w krótkim terminie. Wczorajsze spadki były stosunkowo płytkie, a indeksy azjatyckie zignorowały negatywne zamknięcie w USA.

Polska waluta wciąż pozostaje słaba względem koszyka głównych walut, w tym euro i dolara. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN poruszają się od kilku dni w korytarzach wahań usytuowanych na wysokich poziomach.

Pozytywne nastroje pomagają: Notowania eurodolara od kilku dni zmierzają ku wyższym poziomom. Coraz bardziej realne staje się wybicie w górę, które może zapoczątkować silny ruch korekcyjny spadków rozpoczętych we wrześniu tego roku.

Dobry sentyment na rynkach akcji sprzyja odbiciu na parach EURUSD i USDJPY, ale wszystko co udało się osiągnąć to zatrzymanie na wyższym poziomie. Notowania EURUSD powstrzymała psychologiczna bariera 1,30 i handel kontynuowany był na poprzednim poziomie oporu, czyli 1,2950.

Kolejna niezła noc na azjatyckich giełdach, której towarzyszy nieznaczne osłabienie jena, nie przynosi poprawy nastroju dla złotego. Nasza waluta traci przede wszystkim do euro (które umocniło się wobec dolara do poziomu 1,29), ale także do walut krajów ościennych.

Wtorkowa sesja europejska upłynęła w stosunkowo pozytywnych nastrojach. Większość indeksów Starego Kontynentu, po otwarciu z delikatną stratą, w ciągu dnia stabilnie wzrastała. Duży wpływ na owe wzrosty miał zapewne swoisty przełom w sprawie pomocy Wielkiej Trójce z Detroit, czyli spółkom General Motors, Ford i Chrysler.

Dobre dane z Niemiec: Dzisiejszego dnia czekały nas dwie ważne informacje. Po pierwsze sąsiedzi zza naszej zachodniej granicy opublikowali wartość indeksu ZEW. I tutaj zaskoczenie - wynik okazał się być dużo lepszy niż oczekiwano, gdyż wyniósł -45,2 pkt. wobec -53,5 pkt. w miesiącu poprzednim.

Poruszany w ostatnim czasie wielokrotnie przez media temat „trefnych” opcji walutowych, jakie zostały wystawione przez nieraz nieświadome konsekwencji takiego posunięcia przedsiębiorstwa, zaczyna mieć także swoje negatywne konsekwencje dla kursu złotego.