Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Początek dzisiejszej sesji to kontynuacja osłabienia amerykańskiej waluty. Tuż po otwarciu rynku kurs EUR/USD wzrósł ponad poziom 1,4200, przed godziną 10:00 odnotowując maksimum sesji europejskiej na poziomie 1,4246.

Szarża popytu na złotym była dość krótka – w zasadzie wszystko rozegrało się pomiędzy godz. 9 a 10. Wtedy to notowania euro spadły do 4,43 zł, a dolara do 3,11 zł. W kolejnych godzinach złoty nieco stracił – euro podrożało do 4,46 zł, a dolar zbliżył się do 3,15 zł.

EUR/USD powyżej 1,42: Opublikowane dziś rano dane o indeksie PMI dla sektora produkcyjnego w Strefie Euro były nieznacznie lepsze od prognoz, co sprzyjało wzrostom kursu głównej pary walutowej. Przed południem zanotowaliśmy maksimum na poziomie 1,4245, a następnie stopniowe spadki do okolic 1,4170.

Wzrostowy scenariusz realizuje się z początkiem nowego tygodnia. Rynki pozytywnie reagują na dobre dane z Chin (trzeci miesiąc z rzędu ekspansji przemysłu) oraz na lepsze od oczekiwań dane PMI ze strefy euro. Otwarcie na giełdach europejskich nastąpiło z luką wzrostową, a indeksy ustanawiają nowe maksima trendu.

Nowy miesiąc rozpoczyna się od wyraźnego umocnienia złotego – po godz. 9:15 za euro płaci się niecałe 4,44 zł, a dolar jest wart 3,1250 zł. Warto zaznaczyć, iż jeszcze 2 godziny temu kursy były 7-8 groszy wyżej. Skąd ten ruch?

Eurodolar pozostaje wysoko: Wczoraj wieczorem przedstawiciel amerykańskiego rządu poinformował, że w dniu dzisiejszym General Motors ogłosi bankructwo. Rząd nie zamierza dłużej dofinansowywać działalności tej firmy, dlatego zdecydowano się na taki krok.

Mocny koniec minionego tygodnia w wykonaniu głównych rynków akcji mógł przesądzić o wzrostach pary EURUSD do kolejnych maksimów, tym razem stanowiących już tegoroczne szczyty. Po dwóch nieudanych próbach i cofnięci rynku do poziomu 1,3790, w piątek udało się pokonać poprzednie maksimum na poziomie 1,4050 i notowania pary wzrosły w rezultacie do poziomu 1,4166.

Majowe dane nt. sytuacji na amerykańskim rynku pracy oraz szeroki wachlarz wskaźników opisujących kondycję sektora produkcyjnego i usługowego w Stanach Zjednoczonych, Strefie Euro i czołowych państwach Europy, to główne publikacje makroekonomiczne pierwszego tygodnia czerwca na rynku walutowym. W to wplatają się jeszcze decyzje ECB, BoE, BoC i RBA ws. stóp procentowych.

Dzisiejsze notowania rozpoczęły się wybiciem kursu EUR/USD z konsolidacji wokół poziomu 1,4000 i dalszym jego wzrostem. Jednak po osiągnięciu poziomu 1,4100 impet wzrostowy lekko wyhamował. Z rynku amerykańskiego docierały do nas dzisiaj sprzeczne informacje.

Miniony tydzień na polskim rynku walutowym upłynął pod znakiem osłabienia się złotego. Notowania EUR/PLN zwyżkowały nawet do poziomu 4,5500, przebijając chwilowo linię średnioterminowego trendu spadkowego, kurs USD/PLN natomiast wzrósł w okolice oporu 3,2500. Piątek jednak przyniósł odreagowanie i spadek wartości euro z powrotem poniżej 4,5000, a dolara pod poziom 3,2000.

Mamy wzrost! Dzisiejszy dzień był bardzo ciekawy, jeśli chodzi o wagę publikacji makroekonomicznych, które dotarły dzisiaj na rynek. Cała Polska (zarówno światek ekonomiczny, polityczny jak i dziennikarski) oczekiwała na wynik PKB za I kwartał w naszym kraju.

Wczorajszy dzień przyniósł kolejny zwrot w nastrojach. Indeksy zyskiwały pozostając w strefie trwającej od kilku tygodni konsolidacji. Kolejne podejście S&P500 pod 910 jest sygnałem pozytywnym. Dzisiejsza reakcja na dane oraz końcowka sesji mogą roztrzygnąć sytuację techniczną.

Wczorajsza sesja na rynku złotego przyniosła wzrost kursu EUR/PLN powyżej istotnego oporu na 4,5000, którego pokonanie wywindowało notowania tej pary walutowej aż do poziomu 4,5500. Ruch ten miał jednak miejsce już po zamknięciu sesji europejskiej, ...

Zmienności nastrojów na rynkach walutowych i giełdowych ciąg dalszy – wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się zwyżkami indeksów, którą w zasadzie można tłumaczyć wzrostem liczby zamówień na dobra trwałego użytku w kwietniu o 1,9 proc. m/m, bo pozostałe dane (cotygodniowe bezrobocie i sprzedaż domów na rynku pierwotnym) w zasadzie niczym nie zaskoczyły.

Euro odrobiło straty: Wczorajsze nieco słabsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości nie popsuły nastrojów na długo, ponieważ ostatecznie kurs głównej pary walutowej na zamknięciu znalazł się w okolicach 1,3950. Dziś rano ten ruch jest kontynuowany, dzięki czemu obecnie znajdujemy się na poziomie 1,3982.

Interpretacja wpływu japońskich danych makroekonomicznych na notowania jena z pewnością do oczywistych nie należy. Często nie jest to problem, gdyż tego wpływu w ogóle nie ma, jednak przy silnych zaskoczeniach na rynku pojawiają się większe ruchy.

Czwartek był kolejnym dniem, kiedy polska waluta traciła na wartości. Notowania pary EURPLN wzrosły z poziomu 4,44 do 4,5470, zaś USDPLN z 3,2060 do 3,2640. Osłabienie złotego odbyło się w dwóch większych ruchach – rano oraz pod koniec notowań w Warszawie.

Osłabienie złotego, szczególnie silne w pierwszej połowie dzisiejszej sesji, po południu wyhamowało, a wzrosty kursów EUR/PLN i USD/PLN zatrzymały się w pobliżu istotnych oporów na poziomach odpowiednio: 4,5000 oraz 3,2500.

Dane ze Stanów Zjednoczonych: W dniu dzisiejszym brakowało publikacji makro z Europy, ale mimo to rano główna para walutowa przesunęła się nieco wyżej. Wczorajsze negatywne nastroje jakby prysły, gdyż nawet giełdy nie kontynuowały spadków.