Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Piątek na rynkach finansowych był bardzo ciekawy – trzy istotne informacje makroekonomiczne oraz wiadomość o ofercie Microsoftu na przejęcie Yahoo za prawie 50 mld USD. Dane miały mieszany charakter, ale pokazały jedno – raczej nie zmierzamy ku recesji po równi pochyłej.

WYDARZENIE DNIA: Pierwszy piątek miesiąca od kilku miesięcy bywa niezwykle emocjonujący dla giełd. A to dlatego, że tego dnia Departament Pracy publikuje swoje statystyki. Przed miesiącem dane z rynku pracy okazały się na tyle słabe, że rozpoczęły falę spadków na światowych giełdach, tak bardzo odczuwalną w Polsce.

Przeciwieństwem środowej sesji były wczorajsze notowania. Tak, jak w środę do utrzymania dobrych nastrojów przyczyniała się TP po publikacji wyników kwartalnych, tak wczoraj negatywnie na atmosferę oddziaływały rozczarowujące wyniki BRE.

Dziś drugi z kluczowych w tym tygodniu dni, kiedy do inwestorów napływają bardzo ważne informacje. Przynajmniej jeśli mówimy o informacjach wcześniej zaplanowanych. O godzinie 14.30 naszego czasu podane będą pierwsze i zarazem bardzo ważne dane makroekonomiczne z USA za styczeń.

WYDARZENIE DNIA: Poziom stóp procentowych w Szwajcarii jest na odpowiednim poziomie - powiedział agencji Bloomberga Thomas Jordan, członek rady banku centralnego (SNB). Jego zdaniem można spodziewać się mocnych wyników w szwajcarskiej gospodarce w rozpoczętym roku.

Obserwując rynki finansowe z reguły koncentrujemy się na obserwacji stóp zwrotu i analizowaniu czynników, które kształtują ceny aktywów. Ale nieodłącznym elementem rynków jest również zmienność, dzięki której przecież stopy zwrotu w ogóle można osiągnąć.

WYDARZENIE DNIA: Zgodnie z oczekiwaniami Komitet Otwartego Rynku (FOMC) obniżył stopy procentowe w banku rezerw federalnych o kolejne 50 pkt. Reakcja giełdy była krótkotrwała. Inwestorzy zastanawiają się co dalej. Pomijając krótkotrwałe wahania rynkowe, decyzja Fed może mieć różnego rodzaju następstwa w dłuższym terminie.

Reakcja rynku akcji na wczorajszą decyzję Fed, świetnie obrazowała jej znaczenie – zaraz po obniżce stóp o 50 bp (czyli łącznie w styczniu o 125 bp) indeks S&P500 poszybował w górę o 2%, jednak przed zakończeniem sesji cała zwyżka była już nieaktualna.

WYDARZENIE DNIA: Wynik rozczarowujący, bo ekonomiści liczyli jednak na to, że będzie to ponad 1 proc. Ale rynki finansowe nie przejęły się publikacją - w końcu to tylko dane wstępne. Wstępne, a w dodatku dotyczące przeszłości.

W czwartym kwartale minionego roku amerykańska gospodarka była bardzo blisko recesji – wzrost wyniósł zaledwie 0,6% w ujęciu anualizowanym (ujęcie to pokazuje jaki byłby roczny wzrost gdyby tendencje z danego okresu utrzymały się przez cały rok).

WYDARZENIE DNIA: Produkcja przemysłowa w Japonii wzrosła w grudniu o 0,7 proc. (r/r) wobec oczekiwanych 1,5 proc. To jeszcze nie recesyjne dane, ale spowolnienie jest już wyraźne. Jedną z ważniejszych publikacji dnia będzie wstępny szacunek wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych w IV kwartale.

Krótki komentarz do niektórych dzisiejszych „figur”: Wzrost gospodarczy w Polsce - dziś zostaną opublikowane pierwsze szacunki wzrostu polskiego PKB w 2007 roku. Średnia rynkowych prognoz mówi o wzroście na poziomie 6,5 proc., wobec 6,2 proc. zanotowanych w 2006 roku.

To, co w poniedziałek stracił nasz rynek akcji, wczoraj odrobił nawet z lekką nawiązką. Nie mogło być inaczej po tym, jak w poniedziałek amerykańskie giełdy zyskały na wartości, co poprawiło globalną koniunkturę.

Jeszcze w grudniu oczekiwano, iż Fed mógłby obniżyć stopy na posiedzeniu w styczniu i w marcu o 25 bp. Pojawiały się nawet głosy, iż ze względu na przyspieszającą inflację dwie obniżki nie będą możliwe – w końcu na początku cyklu Bernanke był bardzo niechętny rozluźnianiu polityki monetarnej.

WYDARZENIE DNIA: To się nazywa niespodzianka. Podczas gdy analitycy oczekiwali spadku zamówień na dobra trwałego użytku o 0,1 proc., te wzrosły o 2,6 proc., a uwzględniając środki transportu, o 5,2 proc. Lepsze od oczekiwanych okazały się także nastroje konsumentów w Stanach.

Niewiele więcej o kondycji rynku i możliwości kontynuacji odbicia wiemy po poniedziałkowej sesji. Warszawska giełda zgodnie z planem spadła wyraźnie, ale nie był to ruch przesądzający o zakończeniu odbicia. Było tak głównie ze względu na niewielką aktywność inwestorów.

WYDARZENIE DNIA: Stopa bezrobocia w Japonii wyniosła 3,8 proc. Wydatki gospodarstw domowych wzrosły o 2,2 proc. (oczekiwano spadku o 0,3 proc.), a sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,2 proc. (oczekiwano 0,1). Dziś po południu otrzymamy serię danych makro z USA i doprawdy trudno powiedzieć, które z nich okażą się najważniejsze.

Początek tygodnia w mieszanych nastrojach. Obserwując sekwencję wydarzeń na rynkach akcji z początku minionego oraz tego tygodnia można by dojść do wniosku, iż to w Azji jest źródło światowego kryzysu, Europa będzie nim głęboko dotknięta, zaś w Stanach wszystko jest w najlepszym porządku.

WYDARZENIE DNIA: Założenia o dotknięciu twardego dna na rynku domów w USA trzeba odłożyć na przyszłość. Niewiadomo jak odległą. Na razie sprzedaż jest najniższa od lutego 1995 roku. Sprzedaż nowych domów spadła w grudniu do 604 tys., wobec 647 tys. w listopadzie. Analitycy sądzili, że liczba sprzedanych domów będzie mniej więcej taka sama jak w listopadzie.