Data dodania: 2009-02-03 (16:54)
Ostatni tydzień na rynku surowcowym upłynął w atmosferze zróżnicowanych nastrojów. Rynek ropy naftowej pozostawał w konsolidacji, ceny miedzi zniżkowały, a notowania złota zanotowały zwyżkę o 55 dolarów.
W minionym tygodniu wartość baryłki ropy Brent na giełdzie w Londynie konsolidowała się w przedziale 44,00-48,00 USD. Inwestorzy czekają na rozstrzygnięcia na innych rynkach, które mogłyby wskazać kierunek dla notowań „czarnego złota”. Światowe giełdy papierów wartościowych skonsolidowały się w pobliżu istotnych wsparć (usytuowanych na poziomach zeszłorocznych minimów). Fatalne dane napływające z globalnej gospodarki nie pozwalają na rozpoczęcie większej korekty wzrostowej, z drugiej strony nie są one wystarczająco silnym impulsem by sprowadzić notowania indeksów giełdowych do kilkuletnich dołków. Podobnie sytuacja przedstawia się na rynku ropy, który jest dodatnio skorelowany ze światowymi parkietami.
Dodatkowym czynnikiem, który hamuje zniżkę notowań „czarnego złota” są spekulacje na temat dalszego ograniczania wydobycia przez kraje OPEC. Ostatnio szef kartelu powtórzył, że przedstawiciele OPEC nie cofną się przed dalszą redukcją produkcji, jeśli ceny będą utrzymywać się na niskich poziomach. Nie czekając na taką decyzję, Arabia Saudyjska zmniejszyła już wydobycie poniżej wyznaczonego dla niej oficjalnego limitu. Podobnie uczynił również Katar. Obecnie produkcja ropy w tych państwach kształtuje się na najniższych od kilku lat poziomach. Pozostali członkowie OPEC wydobywają na razie nieco więcej niż zakładają to oficjalne limity, jednak również dokonują redukcji. Działania te przedstawiciele kartelu argumentują dynamicznie spadającym popytem na „czarne złoto” oraz nieopłacalnością produkcji przy jego obecnych cenach. Dopóki na światowych rynkach utrzymywać się będą kiepskie nastroje, powodowane obawami o losy globalnej gospodarki, kroki poczynione przez OPEC będą prawdopodobnie w stanie jedynie powstrzymywać notowania ropy od większych spadków. Impuls do wzrostów dadzą one dopiero, gdy z największych państw zaczną napływać pierwsze oznaki ożywienia. Na te przyjdzie nam z pewnością jeszcze długo poczekać. Coraz bardziej prawdopodobny staje się fakt, że dopiero w 2010 r. sytuacja w globalnej gospodarce zacznie się istotnie poprawiać. Według najnowszych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2009 r. będzie się ona rozwijać w tempie zaledwie 0,5%. Poprzednio zakładano jej wzrost o 2,25%. Zmiana tych prognoz prawdopodobnie skłoni Międzynarodową Agencję Energii do obniżenia jej oczekiwań odnośnie popytu na ropę naftową w 2009 r. Znacząca obniżka może okazać się istotnym argumentem przemawiającym za powrotem notowań „czarnego złota” do spadków. By jednak mogły się one dokonać niezbędny wydaje się impuls z innych rynków, przede wszystkich z rynku kapitałowego.
Notowania miedzi po osiągnięciu 2-miesięcznego szczytu w poniedziałek konsekwentnie spadały. W piątek cena za tonę surowca w kontraktach trzymiesięcznych notowanych na giełdzie w Londynie kształtowała się na poziomie 3155 dolarów, wobec 3560 dolarów na początku tygodnia. W ceny miedzi najbardziej uderzają obawy o spadek globalnego popytu na surowce – potwierdzeniem tych obaw są nieustannie rosnące zapasy. W piątek poziom rezerw monitorowanych przez London Metal Exchange wzrósł powyżej 429,5 tys. ton – ostatni raz wielkość tą zanotowano w listopadzie 2003 roku. O tym, jak ważny jest to wskaźnik dla nastrojów na rynku, może świadczyć fakt, iż chwilowy i nieznaczny spadek zapasów na początku bieżącego tygodnia okazał się wystarczającym powodem dla wzrostu cen o ponad 100 dolarów za tonę. Do zmiany tej należy jednak podchodzić dość ostrożnie, gdyż spadki zanotowały jedynie magazyny w Europie, a nie w Azji, która jest największym światowym konsumentem surowca.
Większym popytem i zmiennością notowań niż surowce przemysłowe charakteryzowały się metale szlachetne. Cena złota pomiędzy tygodniowym minimum i maksimum zmieniła się o 55 dolarów – a zmiana ta nastąpiła w jednym ruchu. W przeciągu dwóch dni w środku minionego tygodnia cena za uncję kruszcu wzrosła z poziomu 875 do 930 dolarów. Następne sesje przyniosły jednak spadek notowań i ostatecznie na początku bieżącego tygodnia cena złota kształtuje się na poziomie 900 USD za uncję. Wysokie notowania tego metalu wspiera jego rola jako bezpiecznego aktywa inwestycyjnego, z drugiej strony jednak spadający popyt na złoto ze strony największego importera kruszcu – Indii, przemawia za możliwością dalszych spadków.
Dodatkowym czynnikiem, który hamuje zniżkę notowań „czarnego złota” są spekulacje na temat dalszego ograniczania wydobycia przez kraje OPEC. Ostatnio szef kartelu powtórzył, że przedstawiciele OPEC nie cofną się przed dalszą redukcją produkcji, jeśli ceny będą utrzymywać się na niskich poziomach. Nie czekając na taką decyzję, Arabia Saudyjska zmniejszyła już wydobycie poniżej wyznaczonego dla niej oficjalnego limitu. Podobnie uczynił również Katar. Obecnie produkcja ropy w tych państwach kształtuje się na najniższych od kilku lat poziomach. Pozostali członkowie OPEC wydobywają na razie nieco więcej niż zakładają to oficjalne limity, jednak również dokonują redukcji. Działania te przedstawiciele kartelu argumentują dynamicznie spadającym popytem na „czarne złoto” oraz nieopłacalnością produkcji przy jego obecnych cenach. Dopóki na światowych rynkach utrzymywać się będą kiepskie nastroje, powodowane obawami o losy globalnej gospodarki, kroki poczynione przez OPEC będą prawdopodobnie w stanie jedynie powstrzymywać notowania ropy od większych spadków. Impuls do wzrostów dadzą one dopiero, gdy z największych państw zaczną napływać pierwsze oznaki ożywienia. Na te przyjdzie nam z pewnością jeszcze długo poczekać. Coraz bardziej prawdopodobny staje się fakt, że dopiero w 2010 r. sytuacja w globalnej gospodarce zacznie się istotnie poprawiać. Według najnowszych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2009 r. będzie się ona rozwijać w tempie zaledwie 0,5%. Poprzednio zakładano jej wzrost o 2,25%. Zmiana tych prognoz prawdopodobnie skłoni Międzynarodową Agencję Energii do obniżenia jej oczekiwań odnośnie popytu na ropę naftową w 2009 r. Znacząca obniżka może okazać się istotnym argumentem przemawiającym za powrotem notowań „czarnego złota” do spadków. By jednak mogły się one dokonać niezbędny wydaje się impuls z innych rynków, przede wszystkich z rynku kapitałowego.
Notowania miedzi po osiągnięciu 2-miesięcznego szczytu w poniedziałek konsekwentnie spadały. W piątek cena za tonę surowca w kontraktach trzymiesięcznych notowanych na giełdzie w Londynie kształtowała się na poziomie 3155 dolarów, wobec 3560 dolarów na początku tygodnia. W ceny miedzi najbardziej uderzają obawy o spadek globalnego popytu na surowce – potwierdzeniem tych obaw są nieustannie rosnące zapasy. W piątek poziom rezerw monitorowanych przez London Metal Exchange wzrósł powyżej 429,5 tys. ton – ostatni raz wielkość tą zanotowano w listopadzie 2003 roku. O tym, jak ważny jest to wskaźnik dla nastrojów na rynku, może świadczyć fakt, iż chwilowy i nieznaczny spadek zapasów na początku bieżącego tygodnia okazał się wystarczającym powodem dla wzrostu cen o ponad 100 dolarów za tonę. Do zmiany tej należy jednak podchodzić dość ostrożnie, gdyż spadki zanotowały jedynie magazyny w Europie, a nie w Azji, która jest największym światowym konsumentem surowca.
Większym popytem i zmiennością notowań niż surowce przemysłowe charakteryzowały się metale szlachetne. Cena złota pomiędzy tygodniowym minimum i maksimum zmieniła się o 55 dolarów – a zmiana ta nastąpiła w jednym ruchu. W przeciągu dwóch dni w środku minionego tygodnia cena za uncję kruszcu wzrosła z poziomu 875 do 930 dolarów. Następne sesje przyniosły jednak spadek notowań i ostatecznie na początku bieżącego tygodnia cena złota kształtuje się na poziomie 900 USD za uncję. Wysokie notowania tego metalu wspiera jego rola jako bezpiecznego aktywa inwestycyjnego, z drugiej strony jednak spadający popyt na złoto ze strony największego importera kruszcu – Indii, przemawia za możliwością dalszych spadków.
Źródło: Tomasz Regulski, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.