Data dodania: 2008-03-03 (17:27)
Kolejny tydzień zakończony rekordami cenowymi na rynkach towarowych. Hossa na rynku surowców trwa, czemu sprzyja sytuacja na rynku walutowym i procesy zachodzące w gospodarce światowej. Wywindowane ceny towarów są główną przyczyną nasilającej się presji inflacyjnej właściwie w każdym zakątku globu.
Z drugiej strony zauważalnie spada tempo wzrostu gospodarczego w Eurolandzie (Komisja Europejska znacząco obniżyła prognozy tempa wzrostu PKB strefy euro z 2,7% szacowanych jeszcze w listopadzie do 1,8% obecnie) , Wielkiej Brytanii i Japonii. Seria fatalnych danych makroekonomicznych z USA pokazuje, że największej gospodarce świata bardzo trudno będzie uniknąć stagflacji. Zrewidowana w dół do 0,6 % dynamika PKB w IV kwartale 2007 r wraz z pogarszającą się sytuacją na rynku nieruchomości, której towarzyszy szybki wzrost cen ( inflacja w cenach producentów wzrosła w styczniu o 1% w ujęciu m/m) skutecznie pogarszają nastroje panujące wśród konsumentów amerykańskich. Dodatkowo rośnie średnia liczba cotygodniowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Pogarszająca się sytuacja na rynku pracy wraz z wysoką inflacją zdecydowanie uszczupla portfele Amerykanów i tym samym ogranicza popyt wewnętrzny. A to od poziomu konsumpcji w dużej mierze uzależniona jest kondycja amerykańskiej gospodarki i firm tam działających. Spadek zamówień na dobra trwałe i odczyt indeksu Chicago PMI, znacznie poniżej granicznego poziomu 50pkt. oddzielającego ekspansję od recesji, obrazuje stan w jakim obecnie znajduje się amerykański przemysł.
Z pewnością USA nie będą lokomotywą światowego wzrostu w tym roku, i kwestą czasu jest to kiedy sytuacja ta negatywnie odbije się na pozostałych regionach. Gospodarka Japonii uzależniona od eksportu do USA, z mozołem próbująca wyjść z wieloletniej recesji może ponownie znaleźć się w trudnej sytuacji. Umacniający się na fali pesymizmu jen ( USD/JPY wyceniany jest na początku marca na poziomie 102,60, najniższym od trzech lat) także nie sprzyja odbiciu tamtejszej gospodarki. Podobnie, kraje strefy euro poczują spadek koniunktury w USA i Japonii co przy niezwykle silnym kursie wspólnej waluty zmusi Europejski Bank Centralny do poluzowania polityki monetarnej w drugiej połowie roku.
Odpowiedzią na nieciekawą sytuację światowej gospodarki są trwające od początku roku spadki głównych indeksów giełdowych. W związku z tym, inwestorzy poszukują możliwości lokowania kapitałów w bezpieczne instrumenty, wycena których nie jest związana ze słabnącym, światowym cyklem koniunkturalnym a które jednocześnie skutecznie chroniłyby przed inflacją. Surowce, a zwłaszcza metale szlachetne, postrzegane są jako inwestycja spełniająca te dwa warunki. 3 marca cena złota z natychmiastową dostawą osiągnęła rekordową wartość 984,60USD za uncję, zyskując w ciągu dwóch tygodni 8%. Srebro wzrosło do najwyższego od 27 lat poziomu 20 USD za uncje. Wzrost cen paliw i żywności zmusza kapitał do poszukiwania alternatywnych inwestycji antyinflacyjnych. Po pokonaniu w styczniu oporu na 850 USD złoto z płytkimi korektami nieprzerwanie zyskuje na wartości. W zgodnej opinii analityków tak długo jak dolara będzie wyprzedawany a ropa utrzymywać się będzie powyżej 100 USD, trend wzrostowy złota będzie podtrzymany. Perspektywa osiągnięcia psychologicznej bariery 1000 USD wydaje się bliska i patrząc na zmienność dziennych wahań cen możliwa do osiągnięcia w trakcie najbliższych sesji. Przeprowadzona 28 lutego ankieta wśród 22 dilerów zajmujących się tym rynkiem jasno pokazała sentyment panujący na nim. 17 spośród nich rekomenduje w dalszym ciągu zajmowanie długich pozycji, trzech było neutralnie nastawionych a zaledwie dwóch sugerowało wykorzystanie bieżących poziomów do sprzedaży. Oprócz rekordowo taniego dolara (indeks dolara obrazujący jego siłę, a właściwie słabość wobec sześciu walut głównych spadł do najniższego poziomu 73,53 pkt od 1973r , czyli momentu kiedy powstał) do wzrostów cen metali przyczyniają się czynniki natury podażowej. Ograniczone wydobycie oraz malejąca podaż złota ze strony banków centralnych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie są w stanie zaspokoić rosnącego popytu. Pierwszym wsparciem technicznym dla kursu złota jest rejon 930-940 USD za uncję, kolejny zlokalizowany jest na w okolicy 890-900 USD.
Rekordowe ceny platyny wywołane są w jeszcze większej mierze niż w przypadku złota czynnikami podażowymi. RPA dostarcza 80% światowej produkcji platyny na rynki towarowe. Trwające od połowy stycznia problemy w dostawach prądu w tym kraju ograniczają wydobycie w miejscowych kopalniach. Dodatkowo największy koncern produkujący platynę Anglo Platinum Ltd. boryka się z awariami pieców hutniczych niezbędnych w procesie produkcji. Właśnie obawy o mniejszą podaż tego cennego metalu przy jednocześnie utrzymującym się na wysokim poziomie popycie wydają się być bezpośrednim powodem tak gwałtownej aprecjacji cen w tym roku. 22 lutego cena platyny wzrosła do rekordowego poziomu 2206 USD za uncję. Co prawda od tego czasu kurs stracił od rekordowej wartości o 2,2%, co tłumaczy się krótkoterminową realizacją zysków. Jak by nie było, od początku roku kruszec ten podrożał o około 40%. 3 marca cena ropy naftowej przekroczyła poziom 102 USD za baryłkę. Wzrosty napędzane są po części spekulacjami, że na marcowym spotkaniu OPEC w najlepszym razie podejmie decyzję o pozostawieniu wydobycia na niezmienionym poziomie, choć są i opinie o możliwej jego redukcji. W kontekście rekordowych notowań ropy na poziomie 103,05 odnotowanych 29 lutego, trudno jednak oczekiwać aby OPEC zdecydował się na taki krok. Drożejąca ropa zwiększa zainteresowanie alternatywnymi paliwami. Tym tłumaczone są rekordowe ceny soi i kukurydzy osiągnięte na początku tygodnia na giełdzie w Chicago. Kontrakt na zakup oleju sojowego z majową dostawą wzrósł w ubiegłym miesiącu o 28%, co stanowi największy miesięczny wzrost od 1983 r. Na przestrzeni roku cena tego surowca, tak jak wielu innych towarów podwoiła się. Popyt znacznie przekraczający popyt wywindował ceny pszenicy do nowych rekordów. Cena najbardziej płynnego kontraktu na dostawę pszenicy osiągnęła w tym tygodniu poziom 13,49 USD za buszel, co stanowi 22% wzrost od początku lutego.
Przełom wieków przyniósł zachłyśnięcie się nowymi technologiami i bańkę internetową. Pierwsze lata nowego wieku to nieprzerwana hossa na rynku nieruchomości, gdzie normą były kilkudziesięcio procentowe zyski w skali roku. Konsekwencje tej bańki pogrążyły wiele instytucji finansowych i zepchnęły gospodarkę amerykańską w recesję. Teraz swoje apogeum osiąga rynek surowców, posiadanie których ma być panaceum zarówno na wysoką inflację i słaby wzrost gospodarczy. Podobnie jak w przypadku poprzednich baniek spekulacyjnych, każdy poziom cen jest dobry do zajmowania długich pozycji bo przecież wkrótce będzie jeszcze drożej.
Z pewnością USA nie będą lokomotywą światowego wzrostu w tym roku, i kwestą czasu jest to kiedy sytuacja ta negatywnie odbije się na pozostałych regionach. Gospodarka Japonii uzależniona od eksportu do USA, z mozołem próbująca wyjść z wieloletniej recesji może ponownie znaleźć się w trudnej sytuacji. Umacniający się na fali pesymizmu jen ( USD/JPY wyceniany jest na początku marca na poziomie 102,60, najniższym od trzech lat) także nie sprzyja odbiciu tamtejszej gospodarki. Podobnie, kraje strefy euro poczują spadek koniunktury w USA i Japonii co przy niezwykle silnym kursie wspólnej waluty zmusi Europejski Bank Centralny do poluzowania polityki monetarnej w drugiej połowie roku.
Odpowiedzią na nieciekawą sytuację światowej gospodarki są trwające od początku roku spadki głównych indeksów giełdowych. W związku z tym, inwestorzy poszukują możliwości lokowania kapitałów w bezpieczne instrumenty, wycena których nie jest związana ze słabnącym, światowym cyklem koniunkturalnym a które jednocześnie skutecznie chroniłyby przed inflacją. Surowce, a zwłaszcza metale szlachetne, postrzegane są jako inwestycja spełniająca te dwa warunki. 3 marca cena złota z natychmiastową dostawą osiągnęła rekordową wartość 984,60USD za uncję, zyskując w ciągu dwóch tygodni 8%. Srebro wzrosło do najwyższego od 27 lat poziomu 20 USD za uncje. Wzrost cen paliw i żywności zmusza kapitał do poszukiwania alternatywnych inwestycji antyinflacyjnych. Po pokonaniu w styczniu oporu na 850 USD złoto z płytkimi korektami nieprzerwanie zyskuje na wartości. W zgodnej opinii analityków tak długo jak dolara będzie wyprzedawany a ropa utrzymywać się będzie powyżej 100 USD, trend wzrostowy złota będzie podtrzymany. Perspektywa osiągnięcia psychologicznej bariery 1000 USD wydaje się bliska i patrząc na zmienność dziennych wahań cen możliwa do osiągnięcia w trakcie najbliższych sesji. Przeprowadzona 28 lutego ankieta wśród 22 dilerów zajmujących się tym rynkiem jasno pokazała sentyment panujący na nim. 17 spośród nich rekomenduje w dalszym ciągu zajmowanie długich pozycji, trzech było neutralnie nastawionych a zaledwie dwóch sugerowało wykorzystanie bieżących poziomów do sprzedaży. Oprócz rekordowo taniego dolara (indeks dolara obrazujący jego siłę, a właściwie słabość wobec sześciu walut głównych spadł do najniższego poziomu 73,53 pkt od 1973r , czyli momentu kiedy powstał) do wzrostów cen metali przyczyniają się czynniki natury podażowej. Ograniczone wydobycie oraz malejąca podaż złota ze strony banków centralnych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie są w stanie zaspokoić rosnącego popytu. Pierwszym wsparciem technicznym dla kursu złota jest rejon 930-940 USD za uncję, kolejny zlokalizowany jest na w okolicy 890-900 USD.
Rekordowe ceny platyny wywołane są w jeszcze większej mierze niż w przypadku złota czynnikami podażowymi. RPA dostarcza 80% światowej produkcji platyny na rynki towarowe. Trwające od połowy stycznia problemy w dostawach prądu w tym kraju ograniczają wydobycie w miejscowych kopalniach. Dodatkowo największy koncern produkujący platynę Anglo Platinum Ltd. boryka się z awariami pieców hutniczych niezbędnych w procesie produkcji. Właśnie obawy o mniejszą podaż tego cennego metalu przy jednocześnie utrzymującym się na wysokim poziomie popycie wydają się być bezpośrednim powodem tak gwałtownej aprecjacji cen w tym roku. 22 lutego cena platyny wzrosła do rekordowego poziomu 2206 USD za uncję. Co prawda od tego czasu kurs stracił od rekordowej wartości o 2,2%, co tłumaczy się krótkoterminową realizacją zysków. Jak by nie było, od początku roku kruszec ten podrożał o około 40%. 3 marca cena ropy naftowej przekroczyła poziom 102 USD za baryłkę. Wzrosty napędzane są po części spekulacjami, że na marcowym spotkaniu OPEC w najlepszym razie podejmie decyzję o pozostawieniu wydobycia na niezmienionym poziomie, choć są i opinie o możliwej jego redukcji. W kontekście rekordowych notowań ropy na poziomie 103,05 odnotowanych 29 lutego, trudno jednak oczekiwać aby OPEC zdecydował się na taki krok. Drożejąca ropa zwiększa zainteresowanie alternatywnymi paliwami. Tym tłumaczone są rekordowe ceny soi i kukurydzy osiągnięte na początku tygodnia na giełdzie w Chicago. Kontrakt na zakup oleju sojowego z majową dostawą wzrósł w ubiegłym miesiącu o 28%, co stanowi największy miesięczny wzrost od 1983 r. Na przestrzeni roku cena tego surowca, tak jak wielu innych towarów podwoiła się. Popyt znacznie przekraczający popyt wywindował ceny pszenicy do nowych rekordów. Cena najbardziej płynnego kontraktu na dostawę pszenicy osiągnęła w tym tygodniu poziom 13,49 USD za buszel, co stanowi 22% wzrost od początku lutego.
Przełom wieków przyniósł zachłyśnięcie się nowymi technologiami i bańkę internetową. Pierwsze lata nowego wieku to nieprzerwana hossa na rynku nieruchomości, gdzie normą były kilkudziesięcio procentowe zyski w skali roku. Konsekwencje tej bańki pogrążyły wiele instytucji finansowych i zepchnęły gospodarkę amerykańską w recesję. Teraz swoje apogeum osiąga rynek surowców, posiadanie których ma być panaceum zarówno na wysoką inflację i słaby wzrost gospodarczy. Podobnie jak w przypadku poprzednich baniek spekulacyjnych, każdy poziom cen jest dobry do zajmowania długich pozycji bo przecież wkrótce będzie jeszcze drożej.
Towary - Najnowsze wiadomości i komentarze
Gadżety reklamowe jako element strategii employer brandingu
2024-10-11 Poradnik przedsiębiorcyWiele mówi się o wpływie gadżetów reklamowych na odbiór marki przez klientów. Upominki z logo mają przyciągnąć nowych odbiorców usług i zatrzymać ich na długi czas. Wciąż jednak niewiele słyszy się o gadżetach reklamowych jako elemencie strategii employer brandingu. Jak się okazuje, personalizowane upominki reklamowe są znakomitym sposobem na wykreowanie wizerunku dobrego pracodawcy, który troszczy się o swoją załogę i proponuje atrakcyjne warunki współpracy.
Powrót do ostrożności na rynku ropy naftowej
2024-06-18 Komentarz surowcowy DM BOŚPoprzedni tydzień przyniósł dynamiczne wzrosty notowań ropy naftowej. Cena tego surowca kontynuowała zwyżkę z wcześniejszych dni, będącą z kolei odreagowaniem wyjątkowo gwałtownych spadków cen ropy na przełomie maja i czerwca. Obecnie cena ropy WTI powróciła w okolice 79-80 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent dotarły z powrotem do rejonu 84 USD za baryłkę. Po wzrostowym odreagowaniu na wykresie cen ropy naftowej, dzisiaj mamy do czynienia ze stabilizacją, a wręcz delikatnym spadkiem notowań tego surowca.
Stabilizacja notowań ropy naftowej
2024-06-14 Komentarz surowcowy DM BOŚPo krótkiej, aczkolwiek dynamicznej, korekcie wzrostowej, notowania ropy naftowej ustabilizowały się – w przypadku ropy WTI w okolicach 78 USD za baryłkę, a dla ropy Brent w rejonie 82 USD za baryłkę. W ostatnich dniach na rynku ropy naftowej nie brakowało zarówno optymistycznych danych, wspierających dalsze zwyżki – jak i takich, które generowały presję spadkową. W rezultacie, inwestorzy obecnie tkwią w wyczekiwaniu na kolejne dane, które mogą przynieść więcej jasności co do perspektyw dla cen ropy.
Powrót do słabszych danych na rynku ropy naftowej
2024-06-13 Komentarz surowcowy DM BOŚWczoraj notowania ropy naftowej wyhamowały zwyżkę z ostatnich kilku dni, a dzisiaj delikatnie spadają. Po kilku dniach optymizmu, na rynku tego surowca pojawiły się bowiem dane, które skutecznie tamują dobre nastroje. Po pierwsze, wczorajsze dane dotyczące zapasów paliw w USA przyniosły negatywną niespodziankę w postaci wzrostu zapasów ropy naftowej.
Optymistyczny wydźwięk raportów na rynku ropy naftowej
2024-06-12 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej kontynuują wzrosty, aczkolwiek ich dynamika jest już spokojniejsza. Cena surowca gatunku WTI w USA porusza się w rejonie 78-79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy naftowej Brent oscylują w okolicach 82 USD za baryłkę. Wzrosty cen ropy naftowej dziś mają swoje uzasadnienie w raportach, które pojawiły się na rynku tego surowca. Optymistyczne raporty napłynęły m.in. z USA. Tamtejsza Energy Information Administration (EIA), statystyczna gałąź Departamentu Energii, podniosła prognozy wzrostu globalnego popytu na ropę naftową do poziomu 1,1 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 900 tys. baryłek dziennie.
Szanse na wznowienie eksportu ropy z północnego Iraku
2024-06-10 Komentarz surowcowy DM BOŚPiątkowa siła amerykańskiego dolara po publikacji lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy nie zaszkodziła wycenie ropy naftowej. Wręcz przeciwnie – można odnieść wrażenie, że na rynku ropy pojawiła się nowa dawka optymizmu po wspomnianych danych. Mogą one stwarzać bowiem szanse na większy popyt na paliwa w letnich miesiącach. Relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy oznacza bowiem, że więcej osób może decydować się na wyjazdy wakacyjne, że będą one częstsze lub dłuższe.
Chwiejna korekta wzrostowa cen ropy naftowej
2024-06-06 Komentarz surowcowy DM BOŚPo spadkowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej od wczoraj odbijają nieco w górę. Na razie jednak korekta wzrostowa ma niewielki zasięg, a na rynku ropy naftowej niezmiennie pojawiają się pesymistyczne tony. Wiele z nich jest echem niedawnej decyzji OPEC+ o zamiarach stopniowego wycofywania się z dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej pod koniec bieżącego roku. Perspektywa zwiększania podaży ropy naftowej w krajach OPEC+ jest negatywnym akcentem dla inwestorów, którzy i tak obawiają się mizernego popytu na ten surowiec.
Uspokojenie nastrojów po spadkach cen ropy naftowej
2024-06-05 Komentarz surowcowy DM BOŚPo pięciu sesjach dynamicznych spadków cen ropy naftowej, ceny tego surowca dzisiaj się stabilizują. Na rynku ropy przeważają jednak negatywne nastroje, a korekta cen tego surowca ma niewielki zakres w porównaniu do wcześniejszych spadków. Przyczyną presji spadkowej na rynku ropy naftowej w ostatnich dniach była przede wszystkim decyzja OPEC+ dotycząca przedłużenia cięć produkcji ropy naftowej, ale jednoczesnego powolnego wycofywania się z dobrowolnych dodatkowych cięć wydobycia.
Więcej optymizmu na rynku ropy naftowej
2024-05-28 Komentarz surowcowy DM BOŚBieżący tydzień na rynku ropy naftowej jak na razie upływa pod znakiem zwyżek. Cena ropy naftowej WTI powróciła do okolic 79 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 83 USD za baryłkę. Widać więc, że na rynku ropy naftowej pojawiło się więcej optymizmu. Jest on związany z dwoma głównymi czynnikami. Po pierwsze, trwa wyczekiwanie na spotkanie OPEC+, zaplanowane na 1 czerwca. Inwestorzy oczekują, że rozszerzony kartel przedłuży okres obowiązywania dobrowolnych cięć produkcji ropy naftowej, obecnie wynoszących ok. 2,2 mln baryłek dziennie.
Spadkowy tydzień na rynku ropy naftowej
2024-05-24 Komentarz surowcowy DM BOŚNotowania ropy naftowej w tym tygodniu systematycznie zniżkują – czego kluczową przyczyną są obawy o popyt na ten surowiec oraz wzrost jego zapasów. Cena ropy WTI wczoraj spadła poniżej 77 USD za baryłkę i dziś w tych rejonach rozpoczyna dzień – z kolei notowania europejskiej ropy Brent zniżkowały do okolic 81 USD za baryłkę, a nawet przez chwilę znalazły się poniżej tego poziomu po raz pierwszy od trzech miesięcy. Jastrzębi wydźwięk opublikowanych w tym tygodniu minutes Fed, jak również wzrost zapasów ropy naftowej w USA, były głównymi negatywnymi akcentami na rynku ropy w tym tygodniu.