Data dodania: 2008-01-09 (09:04)
Wyprzedaż na Wall Street we wtorek (S&P500 -1,84 proc.; DJIA -1,86 proc.; Nasdaq Composite -2,36 proc.), może wprowadzić nieco nerwowości wśród rodzimych inwestorów. Zwłaszcza, że wczoraj warszawskie indeksy nie tylko nie zdyskontowały spadków w USA, ale w efekcie podciągnięcia w górę w końcówce notowań, przygotowały się na ruch do góry.
Początkowe spadki na warszawskiej giełdzie nie powinny jednak być duże. Przed wyprzedażą akcji będą powstrzymywać przede wszystkim pozytywne sygnały jakie na rynek płyną z parkietów azjatyckich. Zdecydowane zignorowanie przez nie wyprzedaży na Wall Street sprawia, że ta postawa może stać się normą również dla europejskich rynków akcji.
Tymczasem brak silnych spadków na giełdach we Frankfurcie, Londynie i Paryżu wystarczy, żeby nie tylko indeksy na GPW mocno nie spadały, ale może też być źródłem wzrostów, sprowokowanych oczekiwaniem na odbicie w USA oraz przyjęciem przez rynek założenia, że Warszawa straciła korelację z Nowym Jorkiem.
Indeks WIG20 przed spadkami w dniu dzisiejszym chronić przede wszystkim może KGHM. W sytuacji kiedy fatalne nastroje w USA nie przekładają się na rynki globalne, spółka ta powinna od początku dnia rosnąć, w ślad za drożejącą na świecie miedzią. W analogiczny sposób, chociaż w mniejszym zakresie, pomagać również mogą spółki paliwowe.
Pewną niewiadomą stanowi dziś segment małych i średnich spółek. Zachowanie indeksów mWIG40 i sWIG80 w ostatnich dniach może sugerować, że stroną podażową są obecnie fundusze inwestycyjne, zmuszone do wyprzedaż popularnych MiŚ-ków, przez inwestorów umarzających jednostki. To może być bardzo głębokie źródło podaży, na które ewentualna poprawa nastrojów na świecie, może nie mieć wpływu. Jeżeli jednak fundusze nie będą mocno sprzedawać, to mWIG40 i sWIG80 staną dziś przed szansą na ruch do góry.
Jakkolwiek wiele wskazuje na to, że pomimo przeceny w USA, polska giełda wybroni się przed spadkami (to przede wszystkim zależy od zachodnioeuropejskich parkietów), to nie należny ignorować tego co stało się wczoraj na Wall Street. Trudno bowiem założyć, że w dłuższej perspektywie czasu będzie utrzymywać się ujemna korelacja pomiędzy giełdami w USA a resztą świata.
Wtorkowa wyprzedaż na Wall Street straszy przede wszystkim z uwagi na jej konsekwencje techniczne. Indeks S&P500 spadając wczoraj do 1390,19 pkt., nie tylko zamknął się najniżej od 16 marca 2007 roku, ale również przełamał psychologiczną barierę 1400 pkt., wybił się poniżej dołków z sierpnia (1406,7 pkt.) i listopada (1407,22 pkt.), przełamał linię poprowadzoną po dołkach z marca (1374,12) i listopada oraz utworzył na wykresie dziennym, zapowiadającą spadki, formację podwójnego szczytu. W listopadzie natomiast indeks ten przełamał kilkuletnią linię hossy, co zbiegło się w czasie wygenerowaniem silnych sygnałów sprzedaży na podstawowych wskaźnikach.
Indeks DJIA natomiast spadając we wtorek do 12589,07 pkt., wybił się wczoraj poniżej silnej średnioterminowej bariery popytowej, jaką m.in. tworzyła na wykresie dziennym 5-letnia linia hossy i listopadowy dołek (12743,44 pkt.). Jednocześnie wczorajszy spadek DJIA zakończył budowę, zapowiadającej spadki, 7-miesięcznej formacji głowy z ramionami.
Ta tragiczna sytuacja techniczna amerykańskich indeksów, która w najbliższych tygodniach może zaowocować gwałtowną wyprzedażą, idzie w parze z nienajlepszymi sygnałami fundamentalnymi. Kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości, którego pochodną jest kryzys kredytowy, stał się już stałym elementem tego rynku. W ostatnich tygodniach uwaga inwestorów kierowała się na innych „ogniskach zapalnych” w gospodarce. Mianowicie na mocno przyśpieszającej inflacji, recesji w sektorze produkcyjnym oraz ujawnionym w ostatni piątek, wyraźnym pogorszeniu na amerykańskim rynku pracy. To poważnie zbliża gospodarkę USA w kierunku recesji.
Rynkom akcji, w tym przede wszystkim amerykańskiemu, który w głównej mierze kreuje trendy na świecie, brakuje również czynników mogących dawać nadzieje na wzrosty. Oczekiwania na kolejne cięcia stóp procentowych przez Fed powoli się dewaluują jako element popytowy, więc zarówno czwartkowe wystąpienie Bena Bernanke, jak również oczekiwanie na styczniową obniżkę stóp w USA, nie budzą już tak dużych emocji, jak jeszcze 2-3 miesiące temu.
Wczorajsze spadki za oceanem stanowią spełnienie warunku koniecznego do wygenerowania nowej fali wyprzedaży w Warszawie. Ma ona duże szanse pojawić się w przypadku przełamania szerokiej strefy wsparcia 3330-3480 pkt. przez indeks WIG20 oraz strefy 54000-55500 pkt. (nastąpiło to już w poniedziałek).
Jeżeli do takiego wybicia dojdzie, to ewentualna nowa fala wyprzedaży na GPW, może mieć bardzo dynamiczny, miejscami nawet paniczny, charakter. Dla indeksu dużych spółek pierwszym docelowym poziomem spadków są okolice 2860 pkt. WIG może spaść do 48000-49000 tys. W przypadku indeksów mWIG40 i sWIG80, potencjalny cel kolejnej fali wyprzedaży, wyznaczają 5-letnie linie hossy na wykresach dziennych. Obecnie tworzą one wsparcia odpowiednio na poziomach 3300 pkt. (mWIG40) i 13000 pkt. (sWIG80).
Tymczasem brak silnych spadków na giełdach we Frankfurcie, Londynie i Paryżu wystarczy, żeby nie tylko indeksy na GPW mocno nie spadały, ale może też być źródłem wzrostów, sprowokowanych oczekiwaniem na odbicie w USA oraz przyjęciem przez rynek założenia, że Warszawa straciła korelację z Nowym Jorkiem.
Indeks WIG20 przed spadkami w dniu dzisiejszym chronić przede wszystkim może KGHM. W sytuacji kiedy fatalne nastroje w USA nie przekładają się na rynki globalne, spółka ta powinna od początku dnia rosnąć, w ślad za drożejącą na świecie miedzią. W analogiczny sposób, chociaż w mniejszym zakresie, pomagać również mogą spółki paliwowe.
Pewną niewiadomą stanowi dziś segment małych i średnich spółek. Zachowanie indeksów mWIG40 i sWIG80 w ostatnich dniach może sugerować, że stroną podażową są obecnie fundusze inwestycyjne, zmuszone do wyprzedaż popularnych MiŚ-ków, przez inwestorów umarzających jednostki. To może być bardzo głębokie źródło podaży, na które ewentualna poprawa nastrojów na świecie, może nie mieć wpływu. Jeżeli jednak fundusze nie będą mocno sprzedawać, to mWIG40 i sWIG80 staną dziś przed szansą na ruch do góry.
Jakkolwiek wiele wskazuje na to, że pomimo przeceny w USA, polska giełda wybroni się przed spadkami (to przede wszystkim zależy od zachodnioeuropejskich parkietów), to nie należny ignorować tego co stało się wczoraj na Wall Street. Trudno bowiem założyć, że w dłuższej perspektywie czasu będzie utrzymywać się ujemna korelacja pomiędzy giełdami w USA a resztą świata.
Wtorkowa wyprzedaż na Wall Street straszy przede wszystkim z uwagi na jej konsekwencje techniczne. Indeks S&P500 spadając wczoraj do 1390,19 pkt., nie tylko zamknął się najniżej od 16 marca 2007 roku, ale również przełamał psychologiczną barierę 1400 pkt., wybił się poniżej dołków z sierpnia (1406,7 pkt.) i listopada (1407,22 pkt.), przełamał linię poprowadzoną po dołkach z marca (1374,12) i listopada oraz utworzył na wykresie dziennym, zapowiadającą spadki, formację podwójnego szczytu. W listopadzie natomiast indeks ten przełamał kilkuletnią linię hossy, co zbiegło się w czasie wygenerowaniem silnych sygnałów sprzedaży na podstawowych wskaźnikach.
Indeks DJIA natomiast spadając we wtorek do 12589,07 pkt., wybił się wczoraj poniżej silnej średnioterminowej bariery popytowej, jaką m.in. tworzyła na wykresie dziennym 5-letnia linia hossy i listopadowy dołek (12743,44 pkt.). Jednocześnie wczorajszy spadek DJIA zakończył budowę, zapowiadającej spadki, 7-miesięcznej formacji głowy z ramionami.
Ta tragiczna sytuacja techniczna amerykańskich indeksów, która w najbliższych tygodniach może zaowocować gwałtowną wyprzedażą, idzie w parze z nienajlepszymi sygnałami fundamentalnymi. Kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości, którego pochodną jest kryzys kredytowy, stał się już stałym elementem tego rynku. W ostatnich tygodniach uwaga inwestorów kierowała się na innych „ogniskach zapalnych” w gospodarce. Mianowicie na mocno przyśpieszającej inflacji, recesji w sektorze produkcyjnym oraz ujawnionym w ostatni piątek, wyraźnym pogorszeniu na amerykańskim rynku pracy. To poważnie zbliża gospodarkę USA w kierunku recesji.
Rynkom akcji, w tym przede wszystkim amerykańskiemu, który w głównej mierze kreuje trendy na świecie, brakuje również czynników mogących dawać nadzieje na wzrosty. Oczekiwania na kolejne cięcia stóp procentowych przez Fed powoli się dewaluują jako element popytowy, więc zarówno czwartkowe wystąpienie Bena Bernanke, jak również oczekiwanie na styczniową obniżkę stóp w USA, nie budzą już tak dużych emocji, jak jeszcze 2-3 miesiące temu.
Wczorajsze spadki za oceanem stanowią spełnienie warunku koniecznego do wygenerowania nowej fali wyprzedaży w Warszawie. Ma ona duże szanse pojawić się w przypadku przełamania szerokiej strefy wsparcia 3330-3480 pkt. przez indeks WIG20 oraz strefy 54000-55500 pkt. (nastąpiło to już w poniedziałek).
Jeżeli do takiego wybicia dojdzie, to ewentualna nowa fala wyprzedaży na GPW, może mieć bardzo dynamiczny, miejscami nawet paniczny, charakter. Dla indeksu dużych spółek pierwszym docelowym poziomem spadków są okolice 2860 pkt. WIG może spaść do 48000-49000 tys. W przypadku indeksów mWIG40 i sWIG80, potencjalny cel kolejnej fali wyprzedaży, wyznaczają 5-letnie linie hossy na wykresach dziennych. Obecnie tworzą one wsparcia odpowiednio na poziomach 3300 pkt. (mWIG40) i 13000 pkt. (sWIG80).
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wall Street zaczyna sierpień pod presją: słaby NFP i taryfy ciągną w dół indeksy w USA i Europie
2025-08-01 Komentarz giełdowy Mybank.plPierwszy dzień sierpnia wywrócił rynki do góry nogami. Administracja USA uruchomiła nowe stawki celne, a niespodziewanie słaby raport z rynku pracy dolał do ognia paliwa, odwracając sentyment na głównych parkietach. Inwestorzy zaczęli wyceniać jednocześnie wyższe koszty w handlu międzynarodowym i niższą dynamikę zatrudnienia w Stanach – mieszankę, która historycznie szkodziła wycenom ryzykownych aktywów. Europejskie indeksy ruszyły z poślizgiem w dół, a gdy do gry weszła Nowa Zelandia i Azja, widać było narastającą ostrożność w sektorach najbardziej narażonych na taryfy. Kulminacja nastąpiła wraz z otwarciem Wall Street: NYSE rozpoczęła dzień w wyraźnej czerwieni, a próby odbicia gasły przy pierwszych większych zleceniach podażowych.
GPW, DAX i NYSE w trakcie gry: selektywne wzrosty, reszta czeka na sygnał
2025-07-30 Komentarz giełdowy MyBank.plRynki akcji po obu stronach Atlantyku pozostają dziś w ruchu, a inwestorzy koncentrują się na tym, co jeszcze może wydarzyć się przed dzwonkiem zamykającym handel. W Warszawie na GPW widać selektywny popyt i ostrożne zdejmowanie ofert sprzedaży na największych walorach, we Frankfurcie DAX porusza się w rytmie doniesień z przemysłu i konsumpcji, a na NYSE w centrum uwagi są publikacje kwartalne oraz komentarze zarządzających do drugiej połowy roku.
NY i Europa na rozdrożu: notowania bez euforii po 15% taryfie
2025-07-28 Komentarz giełdowy MyBank.plEuropa obudziła się dziś w poniedziałek, 28 lipca 2025 r., w rzeczywistości bez groźby natychmiastowej eskalacji wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi — ale również bez euforii, jaka zwykle towarzyszy oddaleniu takiego ryzyka. Po niedzielnym porozumieniu Waszyngtonu z Brukselą kluczowe rynki akcji odbiły tylko na moment, a finalnie Stary Kontynent zakończył dzień słabszy.
Raport giełdowy: Lockheed Martin i Coca-Cola – zwiastuny zmian na rynku?
2025-07-22 Komentarz giełdowy MyBank.plGiełdy europejskie kontynuują spadki, które rozpoczęły się w poprzednim dniu, sygnalizując rosnącą niepewność wśród inwestorów co do przyszłości rynku. Indeks CAC40 zanotował spadek o około 0,5%, niemiecki DAX stracił blisko 0,9%, a szwajcarski SMI obniżył się o około 0,4%. Wbrew temu trendowi brytyjski indeks FTSE 100 utrzymał się na poziomach z poprzedniego zamknięcia, a włoski IT40 odnotował nawet niewielkie wzrosty. Te ruchy odzwierciedlają rosnącą ostrożność inwestorów, która ma swoje źródło w kilku czynnikach makroekonomicznych i geopolitycznych.
Indeksy i dywidendy – co mają ze sobą wspólnego
2025-06-25 Artykuł sponsorowanyDywidendy mają wpływ nie tylko na akcje czy ETF – y ale także na indeksy giełdowe. Te mogą bowiem przybierać różne formy. Dywidenda – słowo to dla części inwestorów ma szczególne znaczenie i działa na nich, jak magnes. Kiedy się pojawia, powoduje wzmożoną czujność i ciekawość. Nie jest w tym nic zaskakującego: chodzi przecież o realne pieniądze. Dywidenda w pewnym stopniu definiuje także styl inwestycyjny, preferowany przez inwestorów.
Rynek nerwowo spogląda na Bliski Wschód
2025-06-18 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie rynki pozostają w nerwowym zawieszeniu. Indeksy Starego Kontynentu w większości zanotowały spadki, które sięgały ok. 0,4%. Jedynie brytyjskie FTSE 100 i włoski IT40 uchroniły się przed przecenami, zyskując kolejno 0,1% i 0,5%. W ślad nastrojów europejskich podążali także inwestorzy na polskiej giełdzie. Warszawski parkiet odnotował dziś lekkie przeceny, a WIG20 w trakcie dzisiejszej sesji testował poziom 2700 pkt, by finalnie zamknąć się lekko powyżej tego pułapu.
Tusk z wotum zaufania od sejmu
2025-06-11 Komentarz giełdowy XTBZgodnie z oczekiwaniami rząd Donalda Tuska otrzymał wotum zaufania od polskiego sejmu, co pozwoli na kontynuowanie prac w najbliższym miesiącach. W ostatnim czasie wypowiadał się również prezydent-elekt, Karol Nawrocki, który zapowiadał współpracę z rządem przy kluczowych z perspektywy Polski ustawach. Tymczasem złoty utrzymuje swoją siłę, a akcje na polskiej giełdzie odrabiają straty. Nie było zaskoczenia w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, choć wcześniej nerwowość na rynku widać było w przypadku polskich akcji i również polskiego złotego.
Jakimi cechami powinien odznaczać się dobry inwestor?
2025-05-22 Poradnik inwestoraInwestowanie to sztuka, wymagająca połączenia wiedzy, doświadczenia oraz odpowiednich cech charakteru. Każdy inwestor, bez względu na to, czy jest nowicjuszem, czy profesjonalistą, musi wykazać się szeregiem umiejętności i cech, które mogą pomóc mu osiągnąć sukces na rynku. W niniejszym artykule omówimy kluczowe cechy, które powinien posiadać dobry inwestor, aby skutecznie zarządzać swoimi finansami, podejmować świadome decyzje, a w konsekwencji maksymalizować osiągane przez siebie zyski.
Rynek zakłada koniec zawirowań celnych w drugiej połowie roku
2025-05-20 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy notują solidną sesję. Na rynkach Starego Kontynentu dominują wzrosty, którym przewodzi brytyjski FTSE 100 (+1%). Solidną sesję notują także szwajcarski SMI oraz francuski CAC40, zyskując 0,7%. Niemiecki DAX rośnie 0,5%, a włoski IT40 wzrasta o 0,3%. Szeroki indeks europejski rośnie o 0,7%. Na warszawskim parkiecie widzimy dziś spokojną sesję. Duże spółki notują lekkie wzrosty. WIG20 rośnie o 0,3%, a szeroki indeks WIG zyskuje ok. 0,1%. Nieco słabiej radzą sobie mniejsze spółki. mWIG40 traci 0,4%, a sWIG80 -0,3%.
Giełda amerykańska przedłuża majową przewagę
2025-05-14 Komentarz giełdowy XTBAmerykańskie indeksy kontynuują relatywną przewagę trwającą od początku maja. Na europejskich rynkach dominuje dziś czerwień. Najsłabiej radzi sobie niemiecki DAX, który spada o -0,6%. Straty ok. 0,5% notują francuski CAC40 oraz szwajcarski SMI. Najlepiej radzi sobie brytyjski FTSE 100, który spada o ok. 0,4%. Tym razem od przecen nie uchronił się polski parkiet. Szeroki indeks WIG traci dziś ok. 0,5%, a indeks blue chipów notuje przecenę o -0,6%, spadając w okolice 2830 pkt.









