Data dodania: 2012-08-30 (17:32)
W wigilię przemówienia Bena Bernanke w Jackson Hole miało być spokojnie. Inwestorzy z zapartym tchem mieli wstrzymywać się z decyzjami do czasu rozpoczęcia o godz. 16 polskiego czasu już niemal sławnej przemowy na sympozjum bankierów centralnych.
Nerwy jednak nie wytrzymały i już dzień wcześniej rozpoczęła się przecena. Na GPW było spokojniej niż na Zachodzie, ale bez strat również się nie obyło.
Lepsze zachowanie krajowego rynku było o tyle interesujące, że miało miejsce w dniu publikacji długo wyczekiwanych danych o zmianie polskiego PKB w II kw. Owe dane były bardzo złe. Rzadko zdarza się, że ten odczyt tak znacznie mija się z oczekiwaniami. Zamiast spodziewanej dynamiki o 2,9% r/r, opublikowano bowiem wzrost zaledwie o 2,4%. Obserwujemy więc szybkie spowolnienie przy mocno spadających inwestycjach i słabnącym popycie wewnętrznym. Sama kompozycja PKB była bardzo słaba i sprawia, że Rada Polityki Pieniężnej ma teraz poważny problem, bo w czasie tego słabego kwartału podwyższyła stopy. Po tym odczycie konsensus rynkowy może przesunąć termin spodziewanej obniżki stóp z początku przyszłego roku na koniec obecnego. Ponadto ośrodki analityczne zaczęły rewidować swoje prognozy odnośnie tegorocznego i przyszłorocznego wzrostu krajowego PKB. Zrobiły to już JP Morgan oraz Nomura. Rynek akcyjny na słabe dane również zareagował, ale spadek był niewielki i chwilowy. Tradycji zatem stało się zadość, że lokalne publikacje większego wpływu na giełdowe indeksy nie mają, nawet przy takim rozczarowaniu.
Dla giełdowych notowań nie liczyły się również dane z USA, a to dlatego, że publikacje o wydatkach i dochodach Amerykanów idealnie wpisały w oczekiwania, które do niskich wcale nie należały. Wzrost wydatków był bowiem największy od 5 miesięcy i będąc wyższym od dochodów spowodował spadek stopy oszczędności za oceanem. Ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozostała bez mian, a dane za miniony tydzień zrewidowano w górę, co było nie pomyśli rynkowym oczekiwanym, ale różnica o 4 tys. była kosmetyką, która na inwestorach nie zrobiła specjalnego wrażenia. To co wrażenie musiało zrobić, to spadek amerykańskiego indeksu S&P500 poniżej psychologicznego poziomu 1400 pkt, co popołudniem doprowadziło do minipaniki, która szczególnie była widoczna na zniżkującym o niemalże 2% DAX’sie. Niektóre wytłumaczenia tych spadków mogły dziwić, gdyż powoływano się na słabe dane o sprzedaży detalicznej w Japonii czy wzrost bezrobotnych w Niemczech o 9 tys. wobec oczekiwanych 8 tys. To jednak nie były prawdziwe powody wyprzedaży, której początki sięgają jeszcze dnia wczorajszego, kiedy o godz. 20:00 polskiego czasu opublikowana została Beżowa Księga Fed opisująca stan gospodarki USA przed najbliższym posiedzeniem Komitetu Otwartego Rynku. Otóż zasygnalizowała ona, że w lipcu i na początku sierpnia gospodarka USA kontynuowała stopniowy wzrost, zawdzięczany przede wszystkim sprzedaży detalicznej, w tym sprzedaży samochodów, która poprawiła się w większości dystryktów. Co prawda gorzej było na polu produkcji przemysłowej, która w wielu regionach kraju słabła, ale zatrudnienie pozostawało stabilne lub powoli rosło, co oznacza że nieco zmalały szanse na QE3. Właśnie dlatego już podczas sesji azjatyckiej nastroje były słabe i tylko na chwilę ustabilizowały się podczas przedpołudnia w Europie. Wygląda na to, że jutro Ben Bernanke może wstrzymać się przed sugestią kolejnego QE, co inwestorzy wyceniali już dzisiaj.
Lepsze zachowanie krajowego rynku było o tyle interesujące, że miało miejsce w dniu publikacji długo wyczekiwanych danych o zmianie polskiego PKB w II kw. Owe dane były bardzo złe. Rzadko zdarza się, że ten odczyt tak znacznie mija się z oczekiwaniami. Zamiast spodziewanej dynamiki o 2,9% r/r, opublikowano bowiem wzrost zaledwie o 2,4%. Obserwujemy więc szybkie spowolnienie przy mocno spadających inwestycjach i słabnącym popycie wewnętrznym. Sama kompozycja PKB była bardzo słaba i sprawia, że Rada Polityki Pieniężnej ma teraz poważny problem, bo w czasie tego słabego kwartału podwyższyła stopy. Po tym odczycie konsensus rynkowy może przesunąć termin spodziewanej obniżki stóp z początku przyszłego roku na koniec obecnego. Ponadto ośrodki analityczne zaczęły rewidować swoje prognozy odnośnie tegorocznego i przyszłorocznego wzrostu krajowego PKB. Zrobiły to już JP Morgan oraz Nomura. Rynek akcyjny na słabe dane również zareagował, ale spadek był niewielki i chwilowy. Tradycji zatem stało się zadość, że lokalne publikacje większego wpływu na giełdowe indeksy nie mają, nawet przy takim rozczarowaniu.
Dla giełdowych notowań nie liczyły się również dane z USA, a to dlatego, że publikacje o wydatkach i dochodach Amerykanów idealnie wpisały w oczekiwania, które do niskich wcale nie należały. Wzrost wydatków był bowiem największy od 5 miesięcy i będąc wyższym od dochodów spowodował spadek stopy oszczędności za oceanem. Ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych pozostała bez mian, a dane za miniony tydzień zrewidowano w górę, co było nie pomyśli rynkowym oczekiwanym, ale różnica o 4 tys. była kosmetyką, która na inwestorach nie zrobiła specjalnego wrażenia. To co wrażenie musiało zrobić, to spadek amerykańskiego indeksu S&P500 poniżej psychologicznego poziomu 1400 pkt, co popołudniem doprowadziło do minipaniki, która szczególnie była widoczna na zniżkującym o niemalże 2% DAX’sie. Niektóre wytłumaczenia tych spadków mogły dziwić, gdyż powoływano się na słabe dane o sprzedaży detalicznej w Japonii czy wzrost bezrobotnych w Niemczech o 9 tys. wobec oczekiwanych 8 tys. To jednak nie były prawdziwe powody wyprzedaży, której początki sięgają jeszcze dnia wczorajszego, kiedy o godz. 20:00 polskiego czasu opublikowana została Beżowa Księga Fed opisująca stan gospodarki USA przed najbliższym posiedzeniem Komitetu Otwartego Rynku. Otóż zasygnalizowała ona, że w lipcu i na początku sierpnia gospodarka USA kontynuowała stopniowy wzrost, zawdzięczany przede wszystkim sprzedaży detalicznej, w tym sprzedaży samochodów, która poprawiła się w większości dystryktów. Co prawda gorzej było na polu produkcji przemysłowej, która w wielu regionach kraju słabła, ale zatrudnienie pozostawało stabilne lub powoli rosło, co oznacza że nieco zmalały szanse na QE3. Właśnie dlatego już podczas sesji azjatyckiej nastroje były słabe i tylko na chwilę ustabilizowały się podczas przedpołudnia w Europie. Wygląda na to, że jutro Ben Bernanke może wstrzymać się przed sugestią kolejnego QE, co inwestorzy wyceniali już dzisiaj.
Źródło: Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
WIG20 bez paniki, DAX i CAC w lekkiej zadyszce. Azja reaguje na wahania Wall Street
2025-12-03 Komentarz giełdowy MyBank.plNa globalnych rynkach akcji środa upływa pod znakiem wyczekiwania – inwestorzy mają przed sobą kolejną porcję danych makro i sygnałów z banków centralnych, a jednocześnie próbują „przetrawić” ruchy z początku tygodnia. Na razie nigdzie nie widać klasycznej paniki, ale też trudno mówić o euforii. GPW, główne parkiety w Europie Zachodniej oraz Wall Street poruszają się w rytmie, który bardziej przypomina ostrożne ustawianie pozycji niż jednokierunkowy rajd.
GPW kontra NYSE: polskie indeksy rosną przed wynikami Nvidii
2025-11-19 Komentarz giełdowy MyBank.plŚrodowa sesja giełdowa upływa pod znakiem ostrożnego powrotu apetytu na ryzyko – zarówno w Warszawie, jak i w Nowym Jorku. Giełda od rana żyje jednym hasłem: „test dnia”, bo to właśnie dzisiejsze wyniki Nvidii oraz wieczorna publikacja minutek FOMC mają nadać ton rynkom akcji na najbliższe tygodnie. Inwestorzy na GPW i na NYSE poruszają się więc w otoczeniu podwyższonej niepewności, ale jednocześnie korzystają z faktu, że po kilku słabszych dniach na światowych parkietach widać pierwsze oznaki uspokojenia nastrojów.
Czekając na koniec shutdownu
2025-11-12 Komentarz giełdowy XTBDzisiejsze notowania na europejskich rynkach akcji wykazały się dużą siłą i kontynuowały wzrosty, które są efektem rosnącego optymizmu inwestorów względem sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Główne indeksy, takie jak CAC 40, zyskują około 1,2 procent, IBEX 35 rośnie o 1,3 procent, DAX o 1,1 procent, a Euro Stoxx 50 o 1,2 procent. Takie wyniki wskazują na zdecydowany apetyt na ryzyko oraz nadzieję na szybkie zakończenie najdłuższego w historii federalnego shutdownu, który trwa już 43 dni.
GPW na fali – energetyka ciągnie indeksy, rekord w aktywach funduszy
2025-11-12 Komentarz giełdowy MyBank.plIndeksy GPW utrzymują się w okolicach lokalnych maksimów, a wzrosty napędzane są zarówno przez sektor energetyczny, jak i wybrane banki oraz spółki przemysłowe. WIG20 otwiera dzień powyżej 3 020 punktów, mWIG40 testuje granicę 8 130 punktów, a sWIG80 zbliża się do pułapu 29 900 punktów, co potwierdza wyraźny popyt na akcje średnich i małych spółek.
Jak polskie spółki reagują na geopolitykę – wojna, sankcje, kurs złotego
2025-10-08 Analizy MyBank.plKonflikt zbrojny w Ukrainie, który rozpoczął się 24 lutego 2022 roku, fundamentalnie zmienił krajobrozy geopolityczny Europy i wywołał bezprecedensową falę sankcji gospodarczych wobec Rosji. Polskie spółki giełdowe, będące integralną częścią globalnych łańcuchów dostaw i rynków kapitałowych, musiały szybko adaptować się do nowej rzeczywistości charakteryzującej się wysoką niepewnością, zmiennością kursów walut oraz radykalną przebudową modeli biznesowych.
TheBrainTrade: Twoja brama do mądrzejszego handlu w Polsce
2025-09-29 Artykuł sponsorowanyNa polskim rynku edukacyjnym coraz większą rolę odgrywa TheBrainTrade, marka skupiająca się na rozwijaniu praktycznych umiejętności finansowych. Jej programy są tworzone z myślą o osobach, które chcą lepiej zrozumieć mechanizmy rynku Forex i innych instrumentów inwestycyjnych. W centrum oferty znajduje się edukacja tradingowa, dzięki której początkujący oraz bardziej doświadczeni uczestnicy rynku mają dostęp do sprawdzonych metod analizy i podejmowania decyzji.
Dzień zero FED. Świat w oczekiwaniu na przełom
2025-09-17 Komentarz giełdowy XTBAktualna kondycja gospodarki USA wskazuje na wyraźne spowolnienie wzrostu, choć na razie nie ma jednoznacznych przesłanek, by mówić o recesji. W sierpniu 2025 roku przyrost nowych miejsc pracy wyniósł jedynie 22 tysiące, co było znacznie poniżej prognoz i świadczy o osłabieniu na rynku pracy. Ponadto, rewizje historycznych danych wykazały, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy liczba nowo utworzonych etatów była o 911 tys. mniejsza niż wcześniej szacowano.
Wall Street zaczyna sierpień pod presją: słaby NFP i taryfy ciągną w dół indeksy w USA i Europie
2025-08-01 Komentarz giełdowy Mybank.plPierwszy dzień sierpnia wywrócił rynki do góry nogami. Administracja USA uruchomiła nowe stawki celne, a niespodziewanie słaby raport z rynku pracy dolał do ognia paliwa, odwracając sentyment na głównych parkietach. Inwestorzy zaczęli wyceniać jednocześnie wyższe koszty w handlu międzynarodowym i niższą dynamikę zatrudnienia w Stanach – mieszankę, która historycznie szkodziła wycenom ryzykownych aktywów. Europejskie indeksy ruszyły z poślizgiem w dół, a gdy do gry weszła Nowa Zelandia i Azja, widać było narastającą ostrożność w sektorach najbardziej narażonych na taryfy. Kulminacja nastąpiła wraz z otwarciem Wall Street: NYSE rozpoczęła dzień w wyraźnej czerwieni, a próby odbicia gasły przy pierwszych większych zleceniach podażowych.
GPW, DAX i NYSE w trakcie gry: selektywne wzrosty, reszta czeka na sygnał
2025-07-30 Komentarz giełdowy MyBank.plRynki akcji po obu stronach Atlantyku pozostają dziś w ruchu, a inwestorzy koncentrują się na tym, co jeszcze może wydarzyć się przed dzwonkiem zamykającym handel. W Warszawie na GPW widać selektywny popyt i ostrożne zdejmowanie ofert sprzedaży na największych walorach, we Frankfurcie DAX porusza się w rytmie doniesień z przemysłu i konsumpcji, a na NYSE w centrum uwagi są publikacje kwartalne oraz komentarze zarządzających do drugiej połowy roku.
NY i Europa na rozdrożu: notowania bez euforii po 15% taryfie
2025-07-28 Komentarz giełdowy MyBank.plEuropa obudziła się dziś w poniedziałek, 28 lipca 2025 r., w rzeczywistości bez groźby natychmiastowej eskalacji wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi — ale również bez euforii, jaka zwykle towarzyszy oddaleniu takiego ryzyka. Po niedzielnym porozumieniu Waszyngtonu z Brukselą kluczowe rynki akcji odbiły tylko na moment, a finalnie Stary Kontynent zakończył dzień słabszy.









