Data dodania: 2012-03-07 (08:58)
Początek tego tygodnia przynosi znaczne pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych i korektę wycen ryzykownych aktywów po dłuższym okresie ich wzrostu ich cen. Eurodolar zaczął obniżać się już po przetargu na 3-letnie pożyczki z ECB, natomiast w tym tygodniu dołączyły do niego giełdy i rynek długu. Wczoraj euro obniżyło swoją wycenę względem dolara do okolic 1,31.
Mocna przecena sięgnęła też rynków kapitałowych – europejskie parkiety traciły nawet ok. 3 proc., a amerykański indeks S&P 500 zniżkował o 1,5 proc. Warszawska giełda ze spadkami o ok. 1,5 proc. wyglądała na mocną, jednak tam realizacja zysków zaczęła się już w poniedziałek. W tak niesprzyjającym klimacie dużym fluktuacjom podlega wycena złotego, który wczoraj stracił względem euro ponad 3 gr, a od początku tygodnia straty polskiej waluty sięgają ponad 6 gr, zarówno względem euro, jak i dolara. Zareagował też rynek długu – rentowności 10-letnich obligacji hiszpańskich i włoskich powróciły powyżej poziomu 5 proc., a dług portugalski powyżej 14 proc.
Do przyczyn korekty zaliczyć można szereg czynników takich jak słabsze odczyty indeksów PMI, obniżenie celu gospodarczego Chin z 8 do 7,5 proc. dynamiki PKB w tym roku przy inflacji 4 proc. a nie 3,5 proc., wysokie ceny ropy wpływające na wyhamowanie dynamiki wzrostu globalnego, a wreszcie powrót obaw związanych z sytuacją w Grecji, a konkretnie ryzyka związanego z niedostateczną partycypacją prywatnych wierzycieli w redukcji długu. Każdy z tych czynników ma jakiś wpływ na mocno wykupione rynki, jednak krótkoterminowo i przede wszystkim na eurodolara i europejskie giełdy oddziałuje Grecja. Punkt kulminacyjny serialu o redukcji długu zaplanowany jest na jutro – do godz. 21:00 wierzyciele mogą przyjmować ofertę wymiany obecnych obligacji na dług o dłuższym terminie zapadalności i mniejszym oprocentowaniu. Plotki o możliwym przesunięciu tego terminu zostały wczoraj zdementowane przez grecki rząd. Do wczoraj ofertę zaakceptowało tylko 12 wierzycieli, m. in. bank UniCredit. W sumie partycypacja musi osiągnąć minimum 90 proc., bo w przeciwnym wypadku grecki rząd, co już zresztą zapowiedział, użyje klauzuli CAC, co najprawdopodobniej doprowadzi do uruchomienia CDS-ów na grecki dług. Najnowsze doniesienia z greckich serwisów mówią o partycypacji na poziomie 75-80 proc. i osiągnięcie min. 75 proc. spowoduje rozważenie uruchomienia klauzuli CAC (ale nie spowoduje tego definitywnie). Natomiast w przypadku, gdyby udział był mniejszy niż 66,66, proces wymiany zadłużenia w ogóle nie będzie miał miejsca, co uniemożliwi przyznanie pakietu pomocowego, a tym samym doprowadzi do niekontrolowanego bankructwa Grecji. Wg Instytutu Finansów Międzynarodowych takie zdarzenie może kosztować strefę euro ponad 1 bln EUR. Tym samym sprawa jest postawiona na ostrzu noża i na pewno eurodolar będzie mocno reagował na informacje dotyczące partycypacji wierzycieli i zamierzeń greckiego rządu.
Ze względu na to, że środowy kalendarz nie jest zbyt obszerny, uwaga dalej zwrócona będzie na sytuację wokół restrukturyzacji greckiego długu, a także zachowanie się cen obligacji portugalskich, hiszpańskich i włoskich. Z ważniejszych dziś odczytów warto tylko zwrócić uwagę na raport agencji ADP o przyroście zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce – wg konsensusu prognoz w lutym przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (w styczniu wzrost wyniósł 170 tys.). Raport ten ma jednak mniejszą wagę niż piątkowe, oficjalne dane państwowe o stanie amerykańskiego rynku pracy. Oczy polskich inwestorów będą tez skierowane na kończące się posiedzenie RPP – chociaż najprawdopodobniej stopy nie ulegną zmianie (aktualna wartość stopy referencyjnej to 4,5 proc.), to istotne słowa mogą paść na konferencji po posiedzeniu. Na marcowym posiedzeniu Rada dysponuje już najnowszą projekcją inflacji. Zaostrzenie retoryki, np. wyrażenie się jasno o dużym prawdopodobieństwie podwyżek w najbliższym czasie mogłoby poprawić wycenę złotego, jednak analizując wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia, scenariusz bazowy zakłada kontynuowanie strategii „wait and see” i taki sam wydźwięk komunikatu po posiedzeniu, zatem na polską walutę dalej najbardziej będą wpływać czynniki globalne.
Do przyczyn korekty zaliczyć można szereg czynników takich jak słabsze odczyty indeksów PMI, obniżenie celu gospodarczego Chin z 8 do 7,5 proc. dynamiki PKB w tym roku przy inflacji 4 proc. a nie 3,5 proc., wysokie ceny ropy wpływające na wyhamowanie dynamiki wzrostu globalnego, a wreszcie powrót obaw związanych z sytuacją w Grecji, a konkretnie ryzyka związanego z niedostateczną partycypacją prywatnych wierzycieli w redukcji długu. Każdy z tych czynników ma jakiś wpływ na mocno wykupione rynki, jednak krótkoterminowo i przede wszystkim na eurodolara i europejskie giełdy oddziałuje Grecja. Punkt kulminacyjny serialu o redukcji długu zaplanowany jest na jutro – do godz. 21:00 wierzyciele mogą przyjmować ofertę wymiany obecnych obligacji na dług o dłuższym terminie zapadalności i mniejszym oprocentowaniu. Plotki o możliwym przesunięciu tego terminu zostały wczoraj zdementowane przez grecki rząd. Do wczoraj ofertę zaakceptowało tylko 12 wierzycieli, m. in. bank UniCredit. W sumie partycypacja musi osiągnąć minimum 90 proc., bo w przeciwnym wypadku grecki rząd, co już zresztą zapowiedział, użyje klauzuli CAC, co najprawdopodobniej doprowadzi do uruchomienia CDS-ów na grecki dług. Najnowsze doniesienia z greckich serwisów mówią o partycypacji na poziomie 75-80 proc. i osiągnięcie min. 75 proc. spowoduje rozważenie uruchomienia klauzuli CAC (ale nie spowoduje tego definitywnie). Natomiast w przypadku, gdyby udział był mniejszy niż 66,66, proces wymiany zadłużenia w ogóle nie będzie miał miejsca, co uniemożliwi przyznanie pakietu pomocowego, a tym samym doprowadzi do niekontrolowanego bankructwa Grecji. Wg Instytutu Finansów Międzynarodowych takie zdarzenie może kosztować strefę euro ponad 1 bln EUR. Tym samym sprawa jest postawiona na ostrzu noża i na pewno eurodolar będzie mocno reagował na informacje dotyczące partycypacji wierzycieli i zamierzeń greckiego rządu.
Ze względu na to, że środowy kalendarz nie jest zbyt obszerny, uwaga dalej zwrócona będzie na sytuację wokół restrukturyzacji greckiego długu, a także zachowanie się cen obligacji portugalskich, hiszpańskich i włoskich. Z ważniejszych dziś odczytów warto tylko zwrócić uwagę na raport agencji ADP o przyroście zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce – wg konsensusu prognoz w lutym przybyło 200 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym (w styczniu wzrost wyniósł 170 tys.). Raport ten ma jednak mniejszą wagę niż piątkowe, oficjalne dane państwowe o stanie amerykańskiego rynku pracy. Oczy polskich inwestorów będą tez skierowane na kończące się posiedzenie RPP – chociaż najprawdopodobniej stopy nie ulegną zmianie (aktualna wartość stopy referencyjnej to 4,5 proc.), to istotne słowa mogą paść na konferencji po posiedzeniu. Na marcowym posiedzeniu Rada dysponuje już najnowszą projekcją inflacji. Zaostrzenie retoryki, np. wyrażenie się jasno o dużym prawdopodobieństwie podwyżek w najbliższym czasie mogłoby poprawić wycenę złotego, jednak analizując wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia, scenariusz bazowy zakłada kontynuowanie strategii „wait and see” i taki sam wydźwięk komunikatu po posiedzeniu, zatem na polską walutę dalej najbardziej będą wpływać czynniki globalne.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.
Nowe wsparcie dla polskiego gamedevu. Volkswagen zamyka kolejne fabryki
2024-10-28 Komentarz giełdowy XTBWall Street nadrobiło mieszane otwarcie i aktualnie spędza poniedziałkową sesję na plusie. Na amerykańskim rynku obserwujemy ciąg dalszy entuzjazmu wokół spółek technologicznych, które pokażą w tym tygodniu swoje wyniki za Q3 2024 (od czwartku akcje Tesli zyskały ok. 26% w reakcji na przekraczające oczekiwania wyniki). Słabiej natomiast radzą sobie spółki energetyczne, po tym jak odwetowy atak Izraela na Iran pominął kluczową infrastrukturę. S&P500 zyskuje na ten moment 0.38%, Nasdaq rośnie o 0.56%, Dow Jones dodaje 0.71%, a Russell 2000 przewodzi zyskom z wynikiem 1.55%.
Tesla gwiazdą dzisiejszej sesji
2024-10-24 Komentarz giełdowy XTBDla europejskiego rynku akcji dzisiejsza sesja skończyła się lekkim optymizmem. Większość europejskich indeksów rosła, choć ciężko mówić o wyraźnych odbiciach. Najlepiej radził dziś sobie niemiecki DAX z 0,3% wzrostem. Niewiele gorszy wynik odnotował szwajcarski SMI, który zyskał dziś 0,2%. Brytyjski FTSE 100 i włoski IT40 pozostały w okolicach 0,1% wzrostów, a francuski CAC40 zakończył sesję blisko poziomów zamknięcia poprzedniej sesji.
mWIG40 opiera się spadkom na GPW. Rynek wyczekuje wyników SAP
2024-10-21 Komentarz giełdowy XTBRynki wchodzą w nowy tydzień z dużą rezerwą, wyczekując szeregu publikacji wyników finansowych spółek na Starym, jak i Nowym Kontynencie. Kalendarz w USA jest wyjątkowo gęsty, a kluczowi pozostają przedstawiciele Magnificent Seven - już w środę poznamy wyniki Tesli, której akcje wciąż pozostają w stagnacji spowodowanej mieszanym odbiorem ostatnio zapowiedzianych produktów.
GPW nadrabia wczorajszą wyprzedaż
2024-10-18 Komentarz giełdowy XTBWall Street spędza piątkową sesję dość niepewnie, będąc niejako przytłumione rosnącą siłą dolara. S&P 500 i Nasdaq podtrzymują wzrosty (kolejno +0.3% oraz +0.66%), słabną natomiast Dow Jones oraz Russell 2000 (kolejno -0.2% oraz -0.13%). Rynek akcji w Stanach płynie dzisiaj na fali euforii wokół chińskich spółek. Wzrosty notuje przede wszystkim Alibaba (BABA.US: +2.2%), Baidu (BIDU.US: +3.3%), JD.com (JD.US: +3.3%) oraz NetEase (NTES.US: +4.4%).
Ostra reakcja na rynku producentów półprzewodników
2024-10-15 Komentarz giełdowy XTBNa europejskim rynku dominuje dziś czerwień. Przecenom przewodzi dziś francuski indeks CAC40, który traci prawie 1%. Spadki notuje także szwajcarski SMI (-0,3%), brytyjski FTSE 100 (-0,4%) i włoski IT40 (-0,4%). Jedynie niemiecki DAX utrzymuje się blisko ceny zamknięcia z wczorajszej sesji. Pozytywnego sentymentu nie przyniosło także otwarcie amerykańskiego rynku, gdzie ponad -1% spadek odnotowuje indeks Nasdaq 100.
Globalny entuzjazm omija GPW. Wall Street na fali półprzewodników.
2024-10-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street rozpoczyna tydzień w byczym nastroju. Obawy o wahające się nastroje inwestorów w związku z nikłą dynamiką gospodarczą w Chinach (niższe od oczekiwań CPI, PPI oraz bilans handlowy) zostały szybko wymazane przez entuzjazm na spółkach półprzewodnikowych (NVIDIA +2.3%, ASML: +3.25% , ARM: +5.6%, AMAT: +3.8%) i echo piątkowych wyników głównych amerykańskich banków.
Mocne przeceny na chińskim rynku
2024-10-08 Komentarz giełdowy XTBPo trwającym prawie miesiąc rajdzie na chińskim rynku akcji, który spowodował wzrost indesku Hang Seng o ponad 35%, dziś przyszła kolej na realizację zysków. Notowania indeksu tąpnęły o ponad 10%, co stanowi najgorszą sesję na chińskiej giełdzie od 2008 r. U podstaw tak mocnych przecen stoją z jednej strony zbudowane na ostatnich wzrostach mocne oczekiwania, jak i brak wyraźnego sygnału o polepszeniu się prognoz dla chińskiej gospodarki.
Zmieszane rynki w obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wchodzie
2024-10-01 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu, Wall Street spędza sesję na czerwono. Za gorszym sentymentem inwestorów stoją głównie słabsze dane ISM oraz niepokój związany z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie. Amerykańskie indeksy został pociągnięte w dół głownie za sprawą oświadczenia rzecznika Białego Domu, sugerującego, iż Iran przygotowuje odpowiedź na ostatnie działania militarne Izraela. Najwięcej traci Nasdaq (-2%), zaraz po nim lider wzrostów z ostatnich dni, Russell 2000 (-1.9%), następnie S&P500 (-1.15%), a na końcu Dow Jones (-0.6%).