Data dodania: 2010-03-30 (19:33)
Warszawscy inwestorzy już od czterech kolejnych sesji mają kłopoty z utrzymaniem indeksu największych spółek powyżej poziomu 2500 punktów. Dziś pomogły dobre nastroje amerykańskich konsumentów.
Pozostałe wskaźniki również dostały lekkiej zadyszki. Walka jest zacięta, ale niskie obroty wskazują, że toczy się bardziej o honor i przysłowiową pietruszkę niż o prawdziwe pieniądze. Na poważniejsze rozstrzygnięcia przyjdzie pewnie czas już po Świętach. Drogę i tak wskaże Wall Street.
Polska GPW
Byki w Warszawie zaczęły sesję bardzo odważnie, doprowadzając w pierwszych minutach handlu do zwyżki indeksu największych spółek o 1 proc., do poziomu 2513 punktów. Jednak już po godzinie zmuszone były bronić go przed spadkiem poniżej 2500 punktów. Pozostałe wskaźniki zachowywały się znacznie spokojniej. MWIG40 i sWIG80 przebywały w okolicach poniedziałkowego zamknięcia.
W pierwszej części dnia najsilniej zwyżkowały papiery BZ WBK, zyskując ponad 2 proc. oraz KGHM, rosnące o 1,5 proc. Niewiele ustępowały im akcje Pekao i PKN Orlen, zwyżkujące o 1,3 proc. Spośród największych spółek naszego parkietu, najsłabsze były walory BRE, PGE i Telekomunikacji Polskiej, nieznacznie tracące na wartości. W końcowej części sesji utrzymanie wcześniejszej skali wzrostów stawało się coraz trudniejsze. Podaż zyskiwała przewagę i bykom pomógł pod koniec sesji dopiero lepszy, niż się spodziewano wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów. WIG20 zyskał ostatecznie 0,84 proc., WIG wrósł o 0,57 proc., indeks średnich spółek zwyżkował o 0,24 proc., a sWIG80 o symboliczne 0,03 proc. Wartość obrotów na rynku akcji sięgnęła 1,25 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Indeksy na Wall Street jednak nie chcą spadać. Byki dzielnie broniły się wczoraj przed korektą. S&P500 wzrósł o 0,57 proc. i utrzymał się nad poziomem 1170 punktów. Dow Jones zwiększył swoją wartość o 0,42 proc., ale wskaźnikowi nie udało się pozostać powyżej poziomu 10900 punktów. Zwyżki były niewielkie, ale ani przez moment podaż nie była w stanie poważniej im zagrozić, co jest pewną odmianą w porównaniu do trzech poprzednich sesji. Odmianą jest również to, że rysująca się korekta na razie przyjmuje postać trendu bocznego. Niepokój związany z piątkową publikacją danych o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym i jednoczesną przerwą w handlu na giełdzie tego dnia, nie wydaje się więc zbyt wielki. Nastroje są optymistyczne i większość inwestorów liczy prawdopodobnie na miłą niespodziankę. Ale można mieć wątpliwości, czy – jeśli te oczekiwania się spełnią – będziemy mieć do czynienia ze szczególną euforią na parkiecie.
Optymizmem wiało z Azji, gdzie jedynie nieliczne, mniej znaczące parkiety, znalazły się nieco pod kreską. W Chinach indeksy zgodnie zyskały po około 0,15 proc. Nikkei wreszcie trochę bardziej radośnie podszedł do dobrych danych, płynących z japońskiej gospodarki i wzrósł o 1 proc. Po poniedziałkowej informacji o niespodziewanie wysokim wzroście sprzedaży detalicznej, dziś „doszło” wciąż niskie bezrobocie i spadek produkcji przemysłowej w lutym, ale tylko w stosunku do stycznia. W porównaniu do lutego ubiegłego roku była wyższa aż o ponad 31 proc.
Giełdy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostu o 0,5 proc., ale dobre nastroje bardzo szybko przygasły. Londyński FTSE zyskiwał do południa 0,2 proc. Indeksy w Bukareszcie, Budapeszcie, Pradze i Warszawie zyskiwały po około 0,7 proc. Po poniedziałkowym wyskoku o ponad 2 proc., moskiewski RTS rósł o 0,3 proc. Jedynie w Sofii notowano niewielką zniżkę. Tuż przed południem zdecydowanie pogorszyły się nastoje w Budapeszcie i BUX tracił 0,5 proc. Po trzech dniach wzrostów do „realiów” wrócił indeks giełdy w Atenach, zniżkując o 2 proc. Około godziny 16.00 wskaźnik w Paryżu tracił 0,2 proc., a frankfurcki DAX i londyński FTSE zyskiwały po 0,2 proc.
Waluty
Poniedziałek nie obfitował w nadzwyczajne wydarzenia w zmaganiach dolara ze wspólną walutą. Euro potwierdziło, że po piątkowym zdecydowanym umocnieniu, jest w stanie utrzymać swe zdobycze. Jednak próba wyjścia kursu euro powyżej poziomu 1,35 dolara spotkała się z kontrą „zielonego”. O szczególnym osłabieniu się dolara nie było więc mowy. Wręcz przeciwnie, można się było spodziewać, że wspólnej waluty nie stać już na zbyt wiele. Mimo to, notowania surowców zareagowały bardzo zdecydowanie, jak gdyby liczyły, że dolar za chwilę się „zawali”. Cena ropy naftowej gatunku Brent skoczyła o ponad 3 proc., docierając do poziomu 81,9 dolara za baryłkę., zbliżając się do rocznego rekordu na odległość zaledwie jednego dolara. Rekord pobiły zaś kontrakty na miedź, zwyżkując aż o 3,8 proc. Jedynie złoto zachowywało się bardzo powściągliwie, rosnąc o zaledwie 0,16 proc. Dziś wyjście powyżej poziomu 1,35 dolara za euro było już bardziej trwałe i trudno było je zakwestionować. Ale tylko do południa, gdy znów dolar stał się bardziej pożądany przez inwestorów. Notowania ropy „opanowały się” po przekroczeniu 82 dolarów za baryłkę, a kontrakty na miedź skorygowały się o 1 proc. w dół.
Po poniedziałkowym porannym umocnieniu, dziś złoty kontynuował tę tendencję. Dolara można było kupić już za 2,86 zł, o ponad 6 groszy taniej niż w piątek wieczorem. Umacnianie się wobec dolara euro u nas nie robiło wrażenia. Wspólna waluta staniała do 3,87 zł, a więc o ponad 4 grosze w porównaniu do poziomu z piątkowego wieczora. Za franka trzeba było przed południem płacić około 2,7 zł. Do końca dnia większych zmian nie zanotowano.
Podsumowanie
Utrzymanie poziomu indeksu największych spółek nad poziomem 2500 punktów zdaje się dla byków sprawą niemal „życia i śmierci”. Forsowanie na siłę tej strategii to chyba jednak lekka przesada. Może kosztować sporo siły, a giełdowy świat przecież na tym się nie skończy. Spadkowa korekta wisi w powietrzu i lepiej byłoby przystępować do niej z wyższego poziomu. Ale nie za wszelką cenę. Obroty wciąż są niskie, więc cięższą amunicję warto zachować na trudniejsze czasy. Chyba że premiowy window dressing jest bardziej cenny niż długofalowa perspektywa.
Polska GPW
Byki w Warszawie zaczęły sesję bardzo odważnie, doprowadzając w pierwszych minutach handlu do zwyżki indeksu największych spółek o 1 proc., do poziomu 2513 punktów. Jednak już po godzinie zmuszone były bronić go przed spadkiem poniżej 2500 punktów. Pozostałe wskaźniki zachowywały się znacznie spokojniej. MWIG40 i sWIG80 przebywały w okolicach poniedziałkowego zamknięcia.
W pierwszej części dnia najsilniej zwyżkowały papiery BZ WBK, zyskując ponad 2 proc. oraz KGHM, rosnące o 1,5 proc. Niewiele ustępowały im akcje Pekao i PKN Orlen, zwyżkujące o 1,3 proc. Spośród największych spółek naszego parkietu, najsłabsze były walory BRE, PGE i Telekomunikacji Polskiej, nieznacznie tracące na wartości. W końcowej części sesji utrzymanie wcześniejszej skali wzrostów stawało się coraz trudniejsze. Podaż zyskiwała przewagę i bykom pomógł pod koniec sesji dopiero lepszy, niż się spodziewano wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów. WIG20 zyskał ostatecznie 0,84 proc., WIG wrósł o 0,57 proc., indeks średnich spółek zwyżkował o 0,24 proc., a sWIG80 o symboliczne 0,03 proc. Wartość obrotów na rynku akcji sięgnęła 1,25 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Indeksy na Wall Street jednak nie chcą spadać. Byki dzielnie broniły się wczoraj przed korektą. S&P500 wzrósł o 0,57 proc. i utrzymał się nad poziomem 1170 punktów. Dow Jones zwiększył swoją wartość o 0,42 proc., ale wskaźnikowi nie udało się pozostać powyżej poziomu 10900 punktów. Zwyżki były niewielkie, ale ani przez moment podaż nie była w stanie poważniej im zagrozić, co jest pewną odmianą w porównaniu do trzech poprzednich sesji. Odmianą jest również to, że rysująca się korekta na razie przyjmuje postać trendu bocznego. Niepokój związany z piątkową publikacją danych o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym i jednoczesną przerwą w handlu na giełdzie tego dnia, nie wydaje się więc zbyt wielki. Nastroje są optymistyczne i większość inwestorów liczy prawdopodobnie na miłą niespodziankę. Ale można mieć wątpliwości, czy – jeśli te oczekiwania się spełnią – będziemy mieć do czynienia ze szczególną euforią na parkiecie.
Optymizmem wiało z Azji, gdzie jedynie nieliczne, mniej znaczące parkiety, znalazły się nieco pod kreską. W Chinach indeksy zgodnie zyskały po około 0,15 proc. Nikkei wreszcie trochę bardziej radośnie podszedł do dobrych danych, płynących z japońskiej gospodarki i wzrósł o 1 proc. Po poniedziałkowej informacji o niespodziewanie wysokim wzroście sprzedaży detalicznej, dziś „doszło” wciąż niskie bezrobocie i spadek produkcji przemysłowej w lutym, ale tylko w stosunku do stycznia. W porównaniu do lutego ubiegłego roku była wyższa aż o ponad 31 proc.
Giełdy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostu o 0,5 proc., ale dobre nastroje bardzo szybko przygasły. Londyński FTSE zyskiwał do południa 0,2 proc. Indeksy w Bukareszcie, Budapeszcie, Pradze i Warszawie zyskiwały po około 0,7 proc. Po poniedziałkowym wyskoku o ponad 2 proc., moskiewski RTS rósł o 0,3 proc. Jedynie w Sofii notowano niewielką zniżkę. Tuż przed południem zdecydowanie pogorszyły się nastoje w Budapeszcie i BUX tracił 0,5 proc. Po trzech dniach wzrostów do „realiów” wrócił indeks giełdy w Atenach, zniżkując o 2 proc. Około godziny 16.00 wskaźnik w Paryżu tracił 0,2 proc., a frankfurcki DAX i londyński FTSE zyskiwały po 0,2 proc.
Waluty
Poniedziałek nie obfitował w nadzwyczajne wydarzenia w zmaganiach dolara ze wspólną walutą. Euro potwierdziło, że po piątkowym zdecydowanym umocnieniu, jest w stanie utrzymać swe zdobycze. Jednak próba wyjścia kursu euro powyżej poziomu 1,35 dolara spotkała się z kontrą „zielonego”. O szczególnym osłabieniu się dolara nie było więc mowy. Wręcz przeciwnie, można się było spodziewać, że wspólnej waluty nie stać już na zbyt wiele. Mimo to, notowania surowców zareagowały bardzo zdecydowanie, jak gdyby liczyły, że dolar za chwilę się „zawali”. Cena ropy naftowej gatunku Brent skoczyła o ponad 3 proc., docierając do poziomu 81,9 dolara za baryłkę., zbliżając się do rocznego rekordu na odległość zaledwie jednego dolara. Rekord pobiły zaś kontrakty na miedź, zwyżkując aż o 3,8 proc. Jedynie złoto zachowywało się bardzo powściągliwie, rosnąc o zaledwie 0,16 proc. Dziś wyjście powyżej poziomu 1,35 dolara za euro było już bardziej trwałe i trudno było je zakwestionować. Ale tylko do południa, gdy znów dolar stał się bardziej pożądany przez inwestorów. Notowania ropy „opanowały się” po przekroczeniu 82 dolarów za baryłkę, a kontrakty na miedź skorygowały się o 1 proc. w dół.
Po poniedziałkowym porannym umocnieniu, dziś złoty kontynuował tę tendencję. Dolara można było kupić już za 2,86 zł, o ponad 6 groszy taniej niż w piątek wieczorem. Umacnianie się wobec dolara euro u nas nie robiło wrażenia. Wspólna waluta staniała do 3,87 zł, a więc o ponad 4 grosze w porównaniu do poziomu z piątkowego wieczora. Za franka trzeba było przed południem płacić około 2,7 zł. Do końca dnia większych zmian nie zanotowano.
Podsumowanie
Utrzymanie poziomu indeksu największych spółek nad poziomem 2500 punktów zdaje się dla byków sprawą niemal „życia i śmierci”. Forsowanie na siłę tej strategii to chyba jednak lekka przesada. Może kosztować sporo siły, a giełdowy świat przecież na tym się nie skończy. Spadkowa korekta wisi w powietrzu i lepiej byłoby przystępować do niej z wyższego poziomu. Ale nie za wszelką cenę. Obroty wciąż są niskie, więc cięższą amunicję warto zachować na trudniejsze czasy. Chyba że premiowy window dressing jest bardziej cenny niż długofalowa perspektywa.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.