Data dodania: 2009-11-17 (10:26)
Szef Fed Ben Bernake podczas wczorajszego wystąpienia w Nowojorskim Klubie Ekonomicznym, pierwszy raz od dłuższego czasu wyraźnie zaakcentował, że amerykańskie władze monetarne dostrzegają problem słabnącego dolara. Reakcja rynku walutowego była jednak tylko chwilowa.
Bernanke zaznaczył w poniedziałek, że Fed będzie uważnie przyglądał się notowaniom „zielonego” oraz że zależy mu na utrzymaniu silnego dolara. W reakcji na te słowa kurs EUR/USD spadł z 1,4968 dolara do 1,4878 dolara. Jednak tylko na chwilę. Godzinę później po tym załamaniu nie było już śladu. Późniejsza wypowiedź Richard Fisher z oddziału Fed w Dallas nt. dolara („nie widać zwiększonego ryzyka deprecjacji dolara, ale gdyby się pojawiło, to Fed będzie musiał podjąć adekwatne środki”), nie wywołała już najmniejszej reakcji amerykańskiej waluty.
Kurs EUR/USD od ponad tygodnia próbuje wybić się powyżej październikowego szczytu (1,5027). Pomimo, że temu procesowi sprzyja kontynuacja wzrostów na rynkach akcji (dolar wykazuje ujemną korelację z indeksami giełdowymi), to znaczenie bariery zlokalizowanej powyżej poziomu 1,50 dolara systematycznie rośnie. Na gruncie analizy technicznej rośnie więc prawdopodobieństwo spadków. Pierwszym, wstępnym sygnałem sprzedaży będzie zejście euro poniżej 1,4844, czyli poniżej dołka z 12 listopada na wykresie dziennym. Spadek poniżej 1,4715 dolara (dołek z 28 października br.), skutkujący utworzeniem formacji kilkutygodniowej podwójnego szczytu, będzie właściwym sygnałem sprzedaży. Sygnałem kupna będzie natomiast zdecydowane wybicie powyżej październikowego szczyty, co otworzy drogę do 1,60.
Szef Fed mówił wczoraj nie tyle o dolarze, co o amerykańskiej gospodarce. Powtórzył, że stopy procentowe przez dłuższy czas pozostaną na niskim poziomie, gdyż wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie umiarkowany. Stwierdził również, że rynek pracy pozostanie słaby.
Jego słowa znajdują odzwierciedlenie w opublikowanych w poniedziałek prognozach gospodarczych przez oddział Fed z Filadelfii. W dół zostały skorygowane dane nt. spadku PKB w tym roku z -2,6 do -2,5 proc. oraz podwyższone oczekiwania co do dynamiki PKB w latach 2010-2012. Jednocześnie zostały podwyższone prognozy stopy bezrobocia. W 2009 roku z 9,2 do 9,3 proc., w 2010 z 9,6 do 10 proc., w 2011 z 8,9 do 9,2 proc., a w 2012 z 8 do 8,3 proc.
Słowa Bena Bernanke, podobnie jak i prognozy filadelfijskiego Fedu, nie zrobiły na graczach z Wall Street większego wrażenia. Podobnie zresztą, jak opublikowane przed sesją nieco gorsze od oczekiwań dane ze Stanów Zjednoczonych. To kolejny przypadek gdy amerykańscy inwestorzy ignorują negatywne impulsy. Tak dobre nastroje sprawiają, że droga do dalszych wzrostów wydaje się być otwarta. Zwłaszcza po tym, jak wczoraj indeksy S&P500 i Nasdaq Composite pokonały październikowe szczyty. Warunkiem takich wzrostów jest jednak dalsze osłabienie dolara, które mogłoby napędzić wzrost cen surowców i tym samym stać się kolejnym motorem napędowym zwyżki na giełdach. Bez tego będziemy mieli powtórkę z ostatnich miesięcy, gdy po dynamicznych wzrostach w pierwszej połowie miesiąca, końcówka przynosi korekcyjne spadki.
Wtorkowy poranek przynosi umiarkowany spadek cen ropy, po tym jak wczoraj mocno poszybowały one w górę w ślad za słabnącym dolarem i rosnącymi giełdami. O godzinie 9:40 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 78,39 dol. wobec 78,66 dol. w poniedziałek na zamknięciu.
Wczorajszy wzrost o 3,1 proc., jakkolwiek zaowocował długą białą świecą na wykresie dziennym, to nie zmienił układu sił na wykresie. Od trzech tygodni obserwujemy tam konsolidację. Wybicie z niej wskaże kierunek zmian w kolejnych tygodniach. W tej chwili, na gruncie analizy technicznej, utrzymuje się większe prawdopodobieństwo wybicia górą niż dołem. Jeżeli przyjąć, że skala wzrostu byłaby porównywalna do impulsu poprzedzającego opisaną konsolidację, to nie można wykluczać, że na początku przyszłego roku za baryłkę ropy Brent trzeba będzie zapłacić 90 dol. Podobnie jak w przypadku giełd, taki wzrost będzie musiał iść w parze z przeceną dolara. Bez tego prawdopodobieństwo zwyżki jest znikome.
Wtorek, podobnie jak poniedziałek, obfituje w publikacje makroekonomiczne. Na pierwszy plany wysuwają się dane o produkcji przemysłowej w USA. Zostaną one opublikowane o godzinie 15:15. Rynek prognozuje, że w październiku produkcja wzrosła o 0,4 proc. po tym jak miesiąc wcześniej wzrost ten sięgnęła 0,7 proc.
Inwestorzy dziś poznają jeszcze dane o inflacji konsumenckiej w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), bilansie handlowym Strefy Euro (godz. 11:00), inflacji producenckiej w USA (godz. 14:30) i napływie kapitałów do USA (godz. 15:00). Na godzinę 11:30 zaplanowane jest natomiast wystąpienie publiczne szefa Narodowego Banku Szwajcarii, które będzie poświecone kryzysowi.
Kurs EUR/USD od ponad tygodnia próbuje wybić się powyżej październikowego szczytu (1,5027). Pomimo, że temu procesowi sprzyja kontynuacja wzrostów na rynkach akcji (dolar wykazuje ujemną korelację z indeksami giełdowymi), to znaczenie bariery zlokalizowanej powyżej poziomu 1,50 dolara systematycznie rośnie. Na gruncie analizy technicznej rośnie więc prawdopodobieństwo spadków. Pierwszym, wstępnym sygnałem sprzedaży będzie zejście euro poniżej 1,4844, czyli poniżej dołka z 12 listopada na wykresie dziennym. Spadek poniżej 1,4715 dolara (dołek z 28 października br.), skutkujący utworzeniem formacji kilkutygodniowej podwójnego szczytu, będzie właściwym sygnałem sprzedaży. Sygnałem kupna będzie natomiast zdecydowane wybicie powyżej październikowego szczyty, co otworzy drogę do 1,60.
Szef Fed mówił wczoraj nie tyle o dolarze, co o amerykańskiej gospodarce. Powtórzył, że stopy procentowe przez dłuższy czas pozostaną na niskim poziomie, gdyż wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie umiarkowany. Stwierdził również, że rynek pracy pozostanie słaby.
Jego słowa znajdują odzwierciedlenie w opublikowanych w poniedziałek prognozach gospodarczych przez oddział Fed z Filadelfii. W dół zostały skorygowane dane nt. spadku PKB w tym roku z -2,6 do -2,5 proc. oraz podwyższone oczekiwania co do dynamiki PKB w latach 2010-2012. Jednocześnie zostały podwyższone prognozy stopy bezrobocia. W 2009 roku z 9,2 do 9,3 proc., w 2010 z 9,6 do 10 proc., w 2011 z 8,9 do 9,2 proc., a w 2012 z 8 do 8,3 proc.
Słowa Bena Bernanke, podobnie jak i prognozy filadelfijskiego Fedu, nie zrobiły na graczach z Wall Street większego wrażenia. Podobnie zresztą, jak opublikowane przed sesją nieco gorsze od oczekiwań dane ze Stanów Zjednoczonych. To kolejny przypadek gdy amerykańscy inwestorzy ignorują negatywne impulsy. Tak dobre nastroje sprawiają, że droga do dalszych wzrostów wydaje się być otwarta. Zwłaszcza po tym, jak wczoraj indeksy S&P500 i Nasdaq Composite pokonały październikowe szczyty. Warunkiem takich wzrostów jest jednak dalsze osłabienie dolara, które mogłoby napędzić wzrost cen surowców i tym samym stać się kolejnym motorem napędowym zwyżki na giełdach. Bez tego będziemy mieli powtórkę z ostatnich miesięcy, gdy po dynamicznych wzrostach w pierwszej połowie miesiąca, końcówka przynosi korekcyjne spadki.
Wtorkowy poranek przynosi umiarkowany spadek cen ropy, po tym jak wczoraj mocno poszybowały one w górę w ślad za słabnącym dolarem i rosnącymi giełdami. O godzinie 9:40 za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić 78,39 dol. wobec 78,66 dol. w poniedziałek na zamknięciu.
Wczorajszy wzrost o 3,1 proc., jakkolwiek zaowocował długą białą świecą na wykresie dziennym, to nie zmienił układu sił na wykresie. Od trzech tygodni obserwujemy tam konsolidację. Wybicie z niej wskaże kierunek zmian w kolejnych tygodniach. W tej chwili, na gruncie analizy technicznej, utrzymuje się większe prawdopodobieństwo wybicia górą niż dołem. Jeżeli przyjąć, że skala wzrostu byłaby porównywalna do impulsu poprzedzającego opisaną konsolidację, to nie można wykluczać, że na początku przyszłego roku za baryłkę ropy Brent trzeba będzie zapłacić 90 dol. Podobnie jak w przypadku giełd, taki wzrost będzie musiał iść w parze z przeceną dolara. Bez tego prawdopodobieństwo zwyżki jest znikome.
Wtorek, podobnie jak poniedziałek, obfituje w publikacje makroekonomiczne. Na pierwszy plany wysuwają się dane o produkcji przemysłowej w USA. Zostaną one opublikowane o godzinie 15:15. Rynek prognozuje, że w październiku produkcja wzrosła o 0,4 proc. po tym jak miesiąc wcześniej wzrost ten sięgnęła 0,7 proc.
Inwestorzy dziś poznają jeszcze dane o inflacji konsumenckiej w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30), bilansie handlowym Strefy Euro (godz. 11:00), inflacji producenckiej w USA (godz. 14:30) i napływie kapitałów do USA (godz. 15:00). Na godzinę 11:30 zaplanowane jest natomiast wystąpienie publiczne szefa Narodowego Banku Szwajcarii, które będzie poświecone kryzysowi.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.
Jakie sejfy powinny znaleźć się w hotelu?
2024-04-09 Artykuł sponsorowanyBezpieczeństwo gości hotelowych to jeden z najważniejszych czynników, o który musi zadbać każdy właściciel hotelu wraz ze swoim personelem. Niestety nawet najlepsza obsługa hotelowa nie jest w stanie zagwarantować, że nie dojdzie do kradzieży kosztowności osób, które zdecydowały się na pobyt w pokoju hotelowym. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto zainwestować w sejfy hotelowe umieszczone w każdym pokoju. Jak wybrać skrytkę pancerną do pokoju lub recepcji hotelowej? Zobacz poradnik i dowiedz się więcej.
Jak wykorzystać kody rabatowe i oszczędzić więcej pieniędzy?
2024-02-19 Poradnik konsumentaW dzisiejszych czasach, w dobie dynamicznego rozwoju e-commerce, sklepy online oferują coraz więcej sposobów na oszczędzanie podczas zakupów. Jednym z najpopularniejszych narzędzi są kody rabatowe, które stanowią świetny sposób na obniżenie kosztów zakupów i zwiększenie wartości pieniędzy wydanych online. W tym artykule eksperckim omówimy, jak wykorzystać kody rabatowe do sklepów online i maksymalizować oszczędności.
Jak sprawdzają się opony zimowe?
2023-11-13 Artykuł sponsorowanyJak wszyscy możemy sobie wyobrazić, opony zimowe to bezpieczeństwo dla wszystkich, którzy chcą poruszać się zimą, zwłaszcza jeśli mieszkają w obszarach, gdzie prawdopodobne jest występowanie śniegu lub lodu. W każdym razie we Włoszech od 15 listopada do 15 kwietnia obowiązuje obowiązek posiadania na pokładzie opon zimowych lub łańcuchów. Dzieje się tak dlatego, że zima we Włoszech, choć zależy od regionu, potrafi być bardzo sroga.
Oszczędzanie na rachunkach - Jak to zrobić?
2023-08-03 Poradnik konsumentaReperowanie domowego budżetu, to normalna sprawa, która może nas czasami przerastać. Są jednak kwestie, na których jesteście w stanie zaoszczędzić dużo bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jednym ze świetnych tego przykładów jest oczywiście zmniejszenie opłat, które płacimy za rachunki. Warto wiedzieć, że istnieją na to sprawdzone sposoby, które sprawią, że liczby na rachunkach znacząco się skurczą. Jak to osiągnąć?
Polacy zjedzą pączki warte tyle co 381 mieszkań
2023-02-16 Analizy HRE INvestmentsPączki jeszcze nigdy nie były tak drogie jak dziś. Wysokiej jakości drożdżowy przysmak wyceniony został przez HRE Investments na 4,63 złote za sztukę. To aż o 31% więcej niż przed rokiem. Niemniej na finiszu karnawału mało kto odmówi sobie tego przysmaku. W efekcie w ciągu zaledwie jednego dnia możemy wydać na ten cel 176 milionów złotych. Tłusty czwartek to święto, które wywołuje szczególnie ciepłe uczucia. Jest to dzień, w którym tradycyjnie możemy trochę sobie pofolgować.