Data dodania: 2007-07-30 (19:07)
W dobrze funkcjonującej gospodarce rynkowej giełda jest podstawowym instrumentem dostarczania kapitału od podmiotów posiadających pieniądze do firm, które mają pomysł – i potrafią go skutecznie sprzedawać – na ich zagospodarowanie. Dlatego po zdobyciu odpowiedniej pozycji na rynku krokiem niezbędnym dla dalszego rozwoju firmy jest wejście na giełdę.
Coraz więcej polskich firm zdaję sobie z tego sprawę. Do 20 lipca 2007 liczba tegorocznych debiutantów na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych wynosiła już 37 spółek. Optymiści szacują, że do końca roku na parkiecie pojawi się 100 nowych podmiotów. Bardziej ostrożni mówią natomiast o 65 – 70 debiutantach. Nawet ta ostrożna wersja pokazuje, jak wiele firm chciałoby wkroczyć na parkiet. Oczywiście taka liczba debiutantów wiązałaby się z ustanowieniem nowego rekordu na GPW.
Jak wyglądały debiuty w 10 poprzednich latach pokazuje poniższa tabela.
ROK - LICZBA DEBIUTÓW NA WGPW
1997 - 62
1998 - 57
1999 - 28
2000 - 13
2001 - 9
2002 - 5
2003 - 6
2004 - 36
2005 - 35
2006 - 38
W roku 2007 zadebiutowało już 38 spółek, a do końca lipca ma być ich 41. Już taka ilość jest imponująca, jeżeli spojrzeć na inne rynki Europy – daje bowiem Warszawie 5. miejsce pod względem liczby nowych spółek. Pierwszy oczywiście jest Londyn z 576 nowymi podmiotami na parkiecie. Jeżeli natomiast spojrzymy tylko na giełdy Europy Środkowej, Polska jest niekwestionowanym liderem. Dość powiedzieć, że na giełdach w Budapeszcie, Lublianie, Pradze, Bratysławie i Wiedniu zadebiutowało w 2006 łącznie zaledwie 18 spółek.
Skąd taka dysproporcja? Debiut na giełdzie to dla każdej firmy istotny krok w rozwoju stawiający spółkę na zupełnie innym poziomie funkcjonowania. Daje dostęp do nowych źródeł kapitału i szerokiego grona inwestorów, wzmacnia wiarygodność i wymusza skierowanie firmy na rozwój a nie trwanie. Równie istotny jest także szybki zysk z emisji nowych akcji. Dlatego olbrzymi wpływ na decyzje o wejściu na giełdę ma otoczenie makroekonomiczne. W okresie hossy emisja papierów w ofercie publicznej potrafi dać duży zastrzyk gotówki na realizacje celów firmy i pomóc w dalszym rozwoju. Inwestorzy są wówczas o wiele bardziej skorzy do inwestowania w debiutanta. Bessa a nawet okres dłuższej konsolidacji sprawia, że natychmiast zwiększa się awersja do ryzyka, a pieniądze graczy lądują w znanych już podmiotach. Rok 2006 i jak dotąd 2007 w Polsce to dobry, a nawet bardzo dobry moment do wejścia na parkiet i dlatego tak wiele podmiotów decyduje się na ten krok. Przypomnijmy, że w 2006 roku WIG zyskał 41,60%, WIG20 23,75%, a nieistniejące już MIDWIG 69,10% i WIRR 132,42%. Taką koniunkturę powinny wykorzystywać spółki małe i średnie, którym w innych okolicznościach trudno byłoby zebrać pieniądze z parkietu. O tym, że jest tak w rzeczywistości, przekonuje analiza debiutów w ubiegłym roku według wartości emisji. Zdecydowana większość ofert (18) to emisje nie przekraczające 50 mln zł. 12 kolejnych nie przekroczyło 150 mln. Mieliśmy tylko 2 oferty przekraczające 500 mln zł.
Również w 2007 r. nie ma megaofert i jak na razie nie zapowiada się na ich wysyp.
Nieco myląca może być tutaj oferta Immoeastu o wartości 10,7 mld zł, ale pamiętać trzeba, że do objęcia przez polskich inwestorów przeznaczono z tego jedynie 463 mln. Bardzo prawdopodobne, że żadna z mających zadebiutować spółek nie przebije największych do tej pory ofert – 777 mln J.W. Construction i 1,06 mld LC Corp. Nie ma jednak powodu, by dziwić się zarządom mniejszych podmiotów, że mierzą siły na zamiary i nie spieszą się z debiutami. Wystarczy spojrzeć, ile pieniędzy z parkietu „podniosły” tylko trzy spółki debiutujące w jednym tygodniu na GPW (od 16 do 20 lipca). Zaczęło się od poniedziałkowego mocnego wejścia Petrol Invest. Akcje spółki Ryszarda Krauzego podrożały z 229 zł podczas zapisów do 590 zł, czyli o 159,9%! W czwartek 19 lipca papiery debiutującej spółki Mercor (producent systemów przeciwpożarowych) zdrożały o 36,59% w stosunku do ceny emisyjnej. Na zakończenie tygodnia bardzo udany (na zamknięciu wzrost o 21,05%) start odnotowała budowlana spółka PA Nova. Z pewnością trudno będzie pobić wynik debiutu Petrol Invest, ale jeśli spojrzymy do tabeli najlepszych debiutów od 2000 r. – jest to możliwe.
Spółka - Data debiutu - Cena emisyjna - Kurs debiutu - Zysk z debiutu w %
Fortum Wrocław - 23.03.2000 - 6,40 - 11,40 - 78,13
MCI - 01.02.2001 - 6,00 - 8,95 - 49,17
EMAX - 20.11.2002 - 1,00 - 4,60 - 450
BACA - 14.10.2003 - 144,00 - 160,00 - 11,11
Nowa Gala - 14.07.2004 - 5,00 - 7,40 - 48
PC GUARD - 05.10.2005 - 6,00 - 9,60 - 60
Inwest Consult. - 20.07.2006 - 3,75 - 12,60 - 236
Osobny temat stanowi zwiększająca się liczba debiutów spółek spoza Polski. W 2006 r. w Warszawie zadebiutowało sześć zagranicznych spółek, w 2007 jak na razie już cztery. Z pewnością to jeszcze nie koniec zagranicznych debiutów w 2007 r. Kolejnym, 38. debiutantem w 2007 r. będzie bowiem estoński producent bielizny Silwano Fashion Group. Wejście na parkiet zapowiadają min. deweloper z Ukrainy XXI Century Investments i estońska PTA Group. Zdaniem Ludwika Sobolewskiego, Prezesa GPW, do końca 2007 roku na warszawskim parkiecie będzie notowanych już 20 firm zza granicy. Na razie takich spółek jest 16. Jednak trudno stwierdzić, że na ich akcjach można zbijać kokosy, mimo że sam dzień debiutu przynosi wzrost cen w stosunku do ceny emisyjnej. Ale już średnia stopa zwrotu z trzymiesięcznej inwestycji w akcje zagranicznych podmiotów to jedynie 8%. Jeżeli przyjrzeć się tegorocznym zagranicznym debiutantom, sytuacja jest jeszcze słabsza. Akcje ostatniego jak na razie debiutanta – Orco Property Group, zdążyły już stanieć z 480 zł w dniu debiutu do 430 zł. Sytuacja pozostałych jest niewiele lepsza: Immoeast stracił w ostatnim miesiącu prawie 7%, ACE ponad 4%, a pierwszy z zagranicznych debiutantów w 2007 r., austriacki deweloper Warimpex, zdążył już stracić w ciągu 3 miesięcy 21%, mimo że dzień debiutu zamknął zwyżką o 37,8%. Z cała pewnością generalnie trudno liczyć na olśniewające debiuty spółek zagranicznych, ale też trudno dziwić się takiej sytuacji.
Polska gospodarka rozwija się w dobrym tempie i inwestorzy liczą na to, że polskie spółki potrafią na tym skorzystać. Dlatego realną szansę na dobry debiut i utrzymanie pozycji mają tylko takie zagraniczne podmioty, które inwestują w naszym kraju bądź też mają bardzo rozpoznawalną markę.
Jakie perspektywy co do nowych IPO rysują się do końca roku? Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego, Łukasz Dajnowicz, poinformował, że w KNF toczą się obecnie postępowania w sprawie zatwierdzenia 33 prospektów IPO (Initial Public Offering, tj. pierwsze oferty publiczne). Nie wszystkie jednak muszą trafić na parkiet już w tym roku. Z pewnością możemy spodziewać się jeszcze kilkunastu niezłych debiutów w roku 2007. Jeszcze w sierpniu z ofertą przekraczającą 100 mln zł netto wystartuje PPH Bomi, nawet 200 mln zł sięgnąć może oferta Vobisu. Bardzo ciekawie zapowiadają się także debiuty spółek z grupy Asseco – Asseco Romania i Asseco Czech Republic. Na giełdzie ma się pojawić również Zremb i Konsorcjum Stali, jeden z największych dystrybutorów stali w Polsce. ITI zamierza wprowadzić na giełdę w ostatnim kwartale swoją spółkę Multikino. Biorąc pod uwagę, że inwestorzy entuzjastycznie reagują na projekty Ryszarda Krauzego bardzo udanym debiutem mogłoby być wejście na parkiet Beskidzkiego Domu Maklerskiego, w którym Prokom zamierza przejąć większość udziałów. Tylko Skarb Państwa z dziwnych powodów nie zamierza zarobić na dobrym momencie do przeprowadzenia prywatyzacji poprzez giełdę. Jedyne, na co można liczyć w tym roku, to Zakłady Azotowe Tarnów, Sklejka Pisz i grupa energetyczna Centrum. Z pewnością nie jest to oferta powalająca na kolana.
W zgodnej ocenie analityków druga połowa bieżącego roku przyniesie jednak spadek debiutów. Spodziewane we wrześniu ochłodzenie na rynku kapitałowym, którego pierwsze symptomy możemy obserwować już obecnie, może zniechęcić do debiutów. Wszystko zależy jednak od skali korekty. W sytuacji, gdy jest ona niewielka i nie ma podstaw do zakładania, że potrwa długo, może nawet pomóc debiutantowi. Inwestorzy nie mający wówczas szansy na zarabianie na rynku wtórnym bardzo często bardzo angażują się w oferty na rynku pierwotnym. Ale mocniejsza korekta i spadek indeksów o kilka procent mogą jednak odstraszać zarządy firm od wchodzenia w takim okresie na giełdę. Wbrew pozorom dla niektórych spółek może się to okazać korzystne. Oszołomieni potencjalnymi zyskami z emisji akcji niektórzy zarządzający firmami zdają się zapominać, że wejście na giełdę powinno nastąpić w momencie uzyskania odpowiedniej pozycji na rynku. W przeciwnym wypadku nawet po udanym debiucie może okazać się, że wartość papierów spółki zaczyna gwałtownie spadać. Odzyskanie pozycji bez spektakularnych powodów może być później bardzo trudne.
Jak wyglądały debiuty w 10 poprzednich latach pokazuje poniższa tabela.
ROK - LICZBA DEBIUTÓW NA WGPW
1997 - 62
1998 - 57
1999 - 28
2000 - 13
2001 - 9
2002 - 5
2003 - 6
2004 - 36
2005 - 35
2006 - 38
W roku 2007 zadebiutowało już 38 spółek, a do końca lipca ma być ich 41. Już taka ilość jest imponująca, jeżeli spojrzeć na inne rynki Europy – daje bowiem Warszawie 5. miejsce pod względem liczby nowych spółek. Pierwszy oczywiście jest Londyn z 576 nowymi podmiotami na parkiecie. Jeżeli natomiast spojrzymy tylko na giełdy Europy Środkowej, Polska jest niekwestionowanym liderem. Dość powiedzieć, że na giełdach w Budapeszcie, Lublianie, Pradze, Bratysławie i Wiedniu zadebiutowało w 2006 łącznie zaledwie 18 spółek.
Skąd taka dysproporcja? Debiut na giełdzie to dla każdej firmy istotny krok w rozwoju stawiający spółkę na zupełnie innym poziomie funkcjonowania. Daje dostęp do nowych źródeł kapitału i szerokiego grona inwestorów, wzmacnia wiarygodność i wymusza skierowanie firmy na rozwój a nie trwanie. Równie istotny jest także szybki zysk z emisji nowych akcji. Dlatego olbrzymi wpływ na decyzje o wejściu na giełdę ma otoczenie makroekonomiczne. W okresie hossy emisja papierów w ofercie publicznej potrafi dać duży zastrzyk gotówki na realizacje celów firmy i pomóc w dalszym rozwoju. Inwestorzy są wówczas o wiele bardziej skorzy do inwestowania w debiutanta. Bessa a nawet okres dłuższej konsolidacji sprawia, że natychmiast zwiększa się awersja do ryzyka, a pieniądze graczy lądują w znanych już podmiotach. Rok 2006 i jak dotąd 2007 w Polsce to dobry, a nawet bardzo dobry moment do wejścia na parkiet i dlatego tak wiele podmiotów decyduje się na ten krok. Przypomnijmy, że w 2006 roku WIG zyskał 41,60%, WIG20 23,75%, a nieistniejące już MIDWIG 69,10% i WIRR 132,42%. Taką koniunkturę powinny wykorzystywać spółki małe i średnie, którym w innych okolicznościach trudno byłoby zebrać pieniądze z parkietu. O tym, że jest tak w rzeczywistości, przekonuje analiza debiutów w ubiegłym roku według wartości emisji. Zdecydowana większość ofert (18) to emisje nie przekraczające 50 mln zł. 12 kolejnych nie przekroczyło 150 mln. Mieliśmy tylko 2 oferty przekraczające 500 mln zł.
Również w 2007 r. nie ma megaofert i jak na razie nie zapowiada się na ich wysyp.
Nieco myląca może być tutaj oferta Immoeastu o wartości 10,7 mld zł, ale pamiętać trzeba, że do objęcia przez polskich inwestorów przeznaczono z tego jedynie 463 mln. Bardzo prawdopodobne, że żadna z mających zadebiutować spółek nie przebije największych do tej pory ofert – 777 mln J.W. Construction i 1,06 mld LC Corp. Nie ma jednak powodu, by dziwić się zarządom mniejszych podmiotów, że mierzą siły na zamiary i nie spieszą się z debiutami. Wystarczy spojrzeć, ile pieniędzy z parkietu „podniosły” tylko trzy spółki debiutujące w jednym tygodniu na GPW (od 16 do 20 lipca). Zaczęło się od poniedziałkowego mocnego wejścia Petrol Invest. Akcje spółki Ryszarda Krauzego podrożały z 229 zł podczas zapisów do 590 zł, czyli o 159,9%! W czwartek 19 lipca papiery debiutującej spółki Mercor (producent systemów przeciwpożarowych) zdrożały o 36,59% w stosunku do ceny emisyjnej. Na zakończenie tygodnia bardzo udany (na zamknięciu wzrost o 21,05%) start odnotowała budowlana spółka PA Nova. Z pewnością trudno będzie pobić wynik debiutu Petrol Invest, ale jeśli spojrzymy do tabeli najlepszych debiutów od 2000 r. – jest to możliwe.
Spółka - Data debiutu - Cena emisyjna - Kurs debiutu - Zysk z debiutu w %
Fortum Wrocław - 23.03.2000 - 6,40 - 11,40 - 78,13
MCI - 01.02.2001 - 6,00 - 8,95 - 49,17
EMAX - 20.11.2002 - 1,00 - 4,60 - 450
BACA - 14.10.2003 - 144,00 - 160,00 - 11,11
Nowa Gala - 14.07.2004 - 5,00 - 7,40 - 48
PC GUARD - 05.10.2005 - 6,00 - 9,60 - 60
Inwest Consult. - 20.07.2006 - 3,75 - 12,60 - 236
Osobny temat stanowi zwiększająca się liczba debiutów spółek spoza Polski. W 2006 r. w Warszawie zadebiutowało sześć zagranicznych spółek, w 2007 jak na razie już cztery. Z pewnością to jeszcze nie koniec zagranicznych debiutów w 2007 r. Kolejnym, 38. debiutantem w 2007 r. będzie bowiem estoński producent bielizny Silwano Fashion Group. Wejście na parkiet zapowiadają min. deweloper z Ukrainy XXI Century Investments i estońska PTA Group. Zdaniem Ludwika Sobolewskiego, Prezesa GPW, do końca 2007 roku na warszawskim parkiecie będzie notowanych już 20 firm zza granicy. Na razie takich spółek jest 16. Jednak trudno stwierdzić, że na ich akcjach można zbijać kokosy, mimo że sam dzień debiutu przynosi wzrost cen w stosunku do ceny emisyjnej. Ale już średnia stopa zwrotu z trzymiesięcznej inwestycji w akcje zagranicznych podmiotów to jedynie 8%. Jeżeli przyjrzeć się tegorocznym zagranicznym debiutantom, sytuacja jest jeszcze słabsza. Akcje ostatniego jak na razie debiutanta – Orco Property Group, zdążyły już stanieć z 480 zł w dniu debiutu do 430 zł. Sytuacja pozostałych jest niewiele lepsza: Immoeast stracił w ostatnim miesiącu prawie 7%, ACE ponad 4%, a pierwszy z zagranicznych debiutantów w 2007 r., austriacki deweloper Warimpex, zdążył już stracić w ciągu 3 miesięcy 21%, mimo że dzień debiutu zamknął zwyżką o 37,8%. Z cała pewnością generalnie trudno liczyć na olśniewające debiuty spółek zagranicznych, ale też trudno dziwić się takiej sytuacji.
Polska gospodarka rozwija się w dobrym tempie i inwestorzy liczą na to, że polskie spółki potrafią na tym skorzystać. Dlatego realną szansę na dobry debiut i utrzymanie pozycji mają tylko takie zagraniczne podmioty, które inwestują w naszym kraju bądź też mają bardzo rozpoznawalną markę.
Jakie perspektywy co do nowych IPO rysują się do końca roku? Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego, Łukasz Dajnowicz, poinformował, że w KNF toczą się obecnie postępowania w sprawie zatwierdzenia 33 prospektów IPO (Initial Public Offering, tj. pierwsze oferty publiczne). Nie wszystkie jednak muszą trafić na parkiet już w tym roku. Z pewnością możemy spodziewać się jeszcze kilkunastu niezłych debiutów w roku 2007. Jeszcze w sierpniu z ofertą przekraczającą 100 mln zł netto wystartuje PPH Bomi, nawet 200 mln zł sięgnąć może oferta Vobisu. Bardzo ciekawie zapowiadają się także debiuty spółek z grupy Asseco – Asseco Romania i Asseco Czech Republic. Na giełdzie ma się pojawić również Zremb i Konsorcjum Stali, jeden z największych dystrybutorów stali w Polsce. ITI zamierza wprowadzić na giełdę w ostatnim kwartale swoją spółkę Multikino. Biorąc pod uwagę, że inwestorzy entuzjastycznie reagują na projekty Ryszarda Krauzego bardzo udanym debiutem mogłoby być wejście na parkiet Beskidzkiego Domu Maklerskiego, w którym Prokom zamierza przejąć większość udziałów. Tylko Skarb Państwa z dziwnych powodów nie zamierza zarobić na dobrym momencie do przeprowadzenia prywatyzacji poprzez giełdę. Jedyne, na co można liczyć w tym roku, to Zakłady Azotowe Tarnów, Sklejka Pisz i grupa energetyczna Centrum. Z pewnością nie jest to oferta powalająca na kolana.
W zgodnej ocenie analityków druga połowa bieżącego roku przyniesie jednak spadek debiutów. Spodziewane we wrześniu ochłodzenie na rynku kapitałowym, którego pierwsze symptomy możemy obserwować już obecnie, może zniechęcić do debiutów. Wszystko zależy jednak od skali korekty. W sytuacji, gdy jest ona niewielka i nie ma podstaw do zakładania, że potrwa długo, może nawet pomóc debiutantowi. Inwestorzy nie mający wówczas szansy na zarabianie na rynku wtórnym bardzo często bardzo angażują się w oferty na rynku pierwotnym. Ale mocniejsza korekta i spadek indeksów o kilka procent mogą jednak odstraszać zarządy firm od wchodzenia w takim okresie na giełdę. Wbrew pozorom dla niektórych spółek może się to okazać korzystne. Oszołomieni potencjalnymi zyskami z emisji akcji niektórzy zarządzający firmami zdają się zapominać, że wejście na giełdę powinno nastąpić w momencie uzyskania odpowiedniej pozycji na rynku. W przeciwnym wypadku nawet po udanym debiucie może okazać się, że wartość papierów spółki zaczyna gwałtownie spadać. Odzyskanie pozycji bez spektakularnych powodów może być później bardzo trudne.
Źródło: Maciej Krojec, Doradca Finansowy Money Expert SA
Komentarz dostarczyła firma:
Money Expert SA
Money Expert SA
Giełda - Najnowsze wiadomości i komentarze
Optymistyczny piątek na światowych rynkach
2024-11-22 Komentarz giełdowy XTBWall Street zamyka tydzień na zielono, częściowo za sprawą mocnych odczytów PMI, które wzmożyły aktywność na głównych amerykańskich indeksach. Wzrostowi przewodzi indeks małych spółek Russell 2000 (+0,9%), zaraz po nim Dow Jones (+0,6%), następnie S&P500 oraz Nasdaq na delikatnym plusie (+0,1%), odzyskując nieco spokoju po wczorajszej zmienności na akcjach Big Techu.
Big Techy ciążą na rynkowym sentymencie
2024-11-21 Komentarz giełdowy XTBInwestorzy w Europie mogą mieć dziś powody do zadowolenia. Po mocniejszych przecenach na indeksach na początku tygodnia i wczorajszych odbiciach większość rynków Starego Kontynentu notuje kolejną wzrostową sesję z rzędu. Wśród największych giełd wzrostom przewodzi brytyjski FTSE 100 z prawie 0,8% wzrostem, w ślad za nim podąża niemiecki DAX z 0,7% wzrostem, natomiast szwajcarski SMI kończy sesję z prawie 0,5% wzrostem, a francuski CAC40 rośnie o 0,2%.
Indeksy w mieszanych nastrojach, WIG20 odrabia straty
2024-11-20 Komentarz giełdowy XTBIndeksy europejskie kończą dzień na zróżnicowanych poziomach. Podczas gdy WIG20 próbuje bronić się przed spadkami, na europejskich parkietach widoczna jest przewaga spadków. W20 pokazuje około 0,7% wzrostu, podczas gdy niemiecki DE40 (-0,00%) i francuski CAC40 (-0,13%) notują lekkie spadki. Europejskie indeksy pokazują mieszane nastroje - od wzrostu 0,70% na WIG20, przez plus 0,34% na austriackim ATX.
Wall Street wraca do zysków. Europa bez wyraźnego kierunku
2024-11-18 Komentarz giełdowy XTBPo mieszanym otwarciu Wall Street wychodzi na prostą, wracając do umiarkowanych zysków po tygodniu zdefiniowanym przez realizację zysków i falę pytań o potencjalne konsekwencje polityki administracji Trumpa na wyniki amerykańskich firm. Zyskom przewodzi Nasdaq (+0,8%), niesiony przede wszystkim entuzjazmem wokół Tesli, której sprzyja zapowiedź potencjalnego luzowania prawa federalnego dot. autonomicznych samochodów. Odbijają również akcje Super Micro Computer (+14%), które doświadczają ostatnio silnej presji w związku z zaległym raportem finansowym i ryzykiem usunięcie z indeksu Nasdaq.
Korekty na światowych rynkach. WIG20 zamyka tydzień poniżej 2200
2024-11-15 Komentarz giełdowy XTBWall Street zmierza do końca piątkowej sesji na czerwono. Stratom przewodzi Nasdaq (-1,9%), zaraz po nim indeks małych spółek Russell 2000 (-1,25%), S&P500 (-1,1%) i Dow Jones (0,3%). Amerykańskie indeksy zamykają powyborczy tydzień wymazując znaczną część zysków, które piętrzyły się na fali tzw. Trump Trade, a na kursach wielu kluczowych spółek widoczna jest niepewność wobec skutków jakie przyniesie polityka ekonomiczna administracji nowego-starego prezydenta USA.
GPW zamyka niepewną sesję na plusie. Trzy oblicza polskiego detalu
2024-11-14 Komentarz giełdowy XTBWall Street daje dzisiaj znaki potencjalnego zmęczenia serią byczych wzrostów i osiągania przez indeksy coraz to nowych szczytów. S&P 500 i Dow Jones wycofują się o 0.2%, Nasdaq traci 0.17% a największa korekta widoczna jest na indeksie małych spółek Russell 2000 (-0.5%). Giełdy w Europie zamknęły się z kolei na zielono. Niemiecki DAX zyskuje 1.37%, francuski CAC40 dodaje 1.32% a brytyjski FTSE 100 notowany jest 0.5% wyżej. Sesja zakończyła się również pozytywnie dla rodzimego WIG20, który po dość dużych wahaniach wyszedł na plus z wynikiem 0.68%.
Czy DOGE pomoże Wall Street?
2024-11-13 Komentarz giełdowy XTBElon Musk w amerykańskim rządzie? Przed wyborami wiele spekulowało się na temat tego, że jeden z najbogatszych ludzi na świecie może zasiąść w administracji Trumpa w przypadku jego wygranej. Donald Trump ogłosił dzisiaj, że Musk zasiądzie w Departamencie Efektywności Rządowej. Choć nie ma to być oficjalny nowy departament, to jednak Musk ze współpracownikami ma być ciałem doradczym dla Trumpa oraz rządu. Czy ambitne plany Muska doprowadzą do lepszej alokacji wydatków i doprowadzi do jeszcze większych wzrostów na Wall Street?
Powyborcza zadyszka na głównych indeksach
2024-11-12 Komentarz giełdowy XTBEuropejskie indeksy kończą sesję w większości ze spadkami. Przewodzi im CAC40, który traci dziś ponad 2%. Niemiecki DAX traci dziś -1,1%, a szwajcarski SMI spada o ponad 0,9%. Sentyment na europejskich rynkach napędzany jest obawą o napięcia na linii USA-Chiny. Wraz z wprowadzaniem zaostrzonych ceł na towary z Chin, sytuacja spółek z Państwa Środka może znacząco się pogorszyć, ściągając tym samym w dół spółki europejskie z dużą ekspozycją na chiński rynek.
Kontynuacja Trump Trade na amerykańskich spółkach
2024-11-08 Komentarz giełdowy XTBNa europejskich rynkach widzimy dziś lekką korektę po wczorajszych wzrostach. DAX traci dziś 0,8%, szwajcarski SMI -1%, a brytyjski FTSE 100 kontynuuje spadki z 0,8% stratą. Najmocniejszą przecenę widać na francuskim rynku gdzie indeks CAC40 spada o 1,2%. Tym samym tydzień wyborczy dla największych indeksów europejskich kończy się na minusie, a wszelkie wzrosty zapoczątkowane przez informację o zwycięstwie wyborów przez Trumpa zostały zredukowane w kolejnych sesjach.
BigTech pod presją mieszanych wyników Mety i Microsoftu
2024-10-31 Komentarz giełdowy XTBCzwartkowa sesja na Wall Street ma wyjątkowo niedźwiedzi charakter. Główne amerykańskie indeksy ramię w ramię notują spadki, którym przewodzi Nasdaq, tracący na ten moment 2.5%. Ostatnie osunięcie się technologicznego indeksu na taką skalę miało miejsce na początku września, po tym jak NVIDIA zaraportowała stonowane (jak na giganta) prognozy na Q3 2024, które wywołały obawy o dalszą dynamikę rozwoju i rentowności w sektorze AI.