Nie mniej na ten rynek warto zwracać uwagę, choćby dlatego, że w zgodnej opinii obserwatorów rynku, spowolnienie amerykańskiej gospodarki i kryzys na rynku finansowym muszą zakończyć się tam, gdzie się zaczęły.

A więc właśnie na rynku nieruchomości. Dziś poznamy dane z rynku pierwotnego - ekonomiści oczekują, że sprzedaż nowych domów w marcu spadła o 0,8 proc. wobec spadku o 1,8 proc. w lutym. Dziś również poznamy dane o cenach domów w Wielkiej Brytanii, które mają obniżyć się o 0,2 proc. rok do roku. Ponadto poznamy również informacje o zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA (oczekiwany wzrost o 0,1 proc.), oraz wartość niemieckiego indeksu Ifo.

SYTUACJA NA GPW

Wczorajsze notowania przyniosły trzeci z rzędu spadek cen akcji, nie mniej dotkliwy niż poprzednie. Spadki na GPW rozwijają się w najlepsze w czasie, gdy na innych rynkach mamy wyraźną poprawę koniunktury i możemy założyć, że ten rozjazd rynków nie może trwać wiecznie (podobnie pełni obaw patrzylibyśmy na sytuację, w której akcje na GPW rosną mimo spadków na świecie), ale póki co na warszawskiej giełdzie wyraźnie brakuje kapitału, który mógłby przecenione akcje odkupić. Trudno liczyć tutaj na litość zagranicznych inwestorów, krajowe OFE nie spieszą się z zakupami, skoro w perspektywie mają duże emisje akcji do objęcia, klienci TFI od dawna są raczej kamieniem u szyi indeksów niż siłą napędową GPW. Poprawa nastrojów w Warszawie nie będize możliwa bez inwestorów zagranicznych i to na nich trzeba liczyć, skoro akcje na GPW są tańsze niż na innych rynkach wschodzących.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

S&P i Dow Jones zyskały po 0,3 proc., a technologiczny Nasdaq aż 1,2 proc. Cieszyć może, że wzrostom znów towarzyszą wysokie obroty. Sama sesja przebiegała dosyć spokojnie, na co wpłynął brak ważnych publikacji makro oraz mieszane raporty ze spółek. Wczoraj więcej z nich zaskoczyło pozytywnie. Lepsze wyniki od prognoz zaprezentował Boeing, EMC (branża komputerowa) oraz producent wyrobów tytoniowych Philip Morris, natomiast na minus zaskoczyła grupa finansowa Ambac - drugi największy emitent obligacji.

Dziś rano na giełdzie w Szangahju akcje podrożały najsilniej od 6 lat - Shanghai Composite wzrósł o 9,6 proc. To reakcja na decyzję władz chińskich, które walcząc z silnymi spadkami zniosły podatek od zysków giełdy. Reakcja na pozostałych giełdach regionu była mieszana - Hang Seng wzrósł 1,6 proc., a Nikkei i Kospi zanotowały marginalne spadki.

OBSERWUJ AKCJE

Cersanit - rynek nie ma litości dla walorów kieleckiej spółki. Po przełamaniu wsparcia na poziomie 25,50 PLN (wyznaczonego przez dołki ze stycznia i marca) cena akcji silnie traciła i po spadku o blisko 20 proc. jest najniżej od lipca 2006 r. Przełamanie wczoraj kolejnego wsparcia na 22,00 PLN nie wróży dobrze, jednak walory spółki są już mocno wyprzedane (pokazuje to RSI) i zajście do kolejnego sinego wsparcia na 20,00 PLN może oznaczać koniec przeceny. Trendy spadkowe często kończą się paniką, a to, co widzimy na wykresie w ostatnich dwóch tygodniach można podciągnąć pod taką definicję.

Polnord - na fali ostatniej przeceny na warszawskiej giełdzie, kurs spółki zjechał do minimów intra-day ze stycznia i marca i zamknął się poniżej 100 PLN. Przełamanie tego wsparcia nie wróży nic dobrego, tym bardziej, że do dolnego ograniczenia trendu spadkowego, w którym spółka obecnie się porusza jest jeszcze daleko (jest ono 20 proc. niżej). Oczywiście, przy poprawie nastrojów na szerokim rynku można liczyć na odreagowanie, co sugerują RSI i MACD, jednak wysokie obroty na ostatnich sesjach potwierdzają tendencję spadkową.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

UniCredit - skonsolidowany zysk netto w pierwszym kwartale wyniesie ok. 1 mld EUR (czyli 0,075 EUR na akcję), przy stracie na transakcjach spekulacyjnych na rynkach finansowych w wysokości 675 mln EUR. Ten komunikat jest odpowiedzią na spekulacje dotyczące strat niemieckiej części grupy (banku HVB) na instrumentach opartych na subprime.

Polimex Mostostal - konsorcjum czterech spółek (w tym Polimex Mostostal) wygrało przetarg na budowę drogi Zachód. Wartość kontraktu wynosi 223 mln PLN, z czego udział Polimexu wynosi 43 proc.

Pekao SA - WZA podjęło decyzję w sprawie wypłaty dywidendy za 2007 r. w wysokości 9,60 PLN na jedną akcję. Prawo do niej zostanie przyznane 15 maja, a wypłata nastąpi 3 czerwca.

ABG - członek zarządu sprzedał 500.000 akcji w przedziale cenowym od 6,70 do 6,96 PLN.

CCI - rumuńska spółka zależna podpisała umowę najmu powierzchni w centrum handlowym w rumuńskim mieście Arad, na której w czwartym kwartale 2009 r. zostanie otwarte multikino z 10-ma salami. Umowa została zawarta na 10 lat, z możliwością przedłużenia o dalsze 15 lat.

Bytom - przy okazji emisji nowych akcji wiceprezes zarządu spółki nabył 10.000 akcji po cenie jednostkowej 3,50 PLN.

Energomontaż Południe - wygrał przetarg Górnośląskiego Operatora Systemu Dystrybucyjnego na rozbudowę budynku w Zabrzu. Wartość umowy ustalono na 8,9 mln PLN, a termin ukończenia robót na koniec maja 2009 r.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Niewielkie zwyżki w USA raczej nie zrobią na inwestorach z Warszawy wrażenia, skoro nie robiły go także znacznie silniejsze wzrosty na zachodnich giełdach w ostatnich dniach. Również fantastyczny wzrost indeksów w Szanghaju i Szenzen zostanie zbagatelizowany, skoro sprawa jest czysto lokalna (okazuje się, że centralna władza ma swoje zalety, skoro decyzję o obniżeniu podatków można podjąć bez zbędnych dywagacji, czy jest potrzebna czy nie), nawet inne giełdy azjatyckie na nią nie reagowały.

Trudno obserwując zachowanie naszego rynku w ostatnich dniach o optymistyczne wywody. Najlepsze, czego można sobie życzyć, to zatrzymanie spadków i oczekiwanie aż krajowi inwestorzy nie będą wiązali środków na emisję Cyfrowego Polsatu, a choć część gotówki wróci na rynek. Oczekujemy spokojnej sesji i niewielkich zmian indeksów.

WALUTY

Ledwie wczoraj rano euro próbowało się przebić przez poziom 1,60 USD, a już dziś puka od góry w barierę 1,58 USD. Choć wahania wydają się spore, to jak dotąd niewiele z nich wynika - euro jest na poziomie notowań raptem z poniedziałku, a cały czas utrzymuje się w ramach konsolidacji, która przybrała formę lekko nachylonego trendu wzrostowego. Dopiero zdecydowany spadek poniżej 1,57 USD mógłby wywołać silniejszą korektę euro, a do tego droga daleka.

Jen spada dziś 0,3 proc. do dolara i 0,1 proc. wobec euro.

U nas dolar drożeje do 2,155 PLN i jest najdroższy od poniedziałku. Euro zaś utrzymuje się cały czas powyżej 3,413 PLN, tylko frank konsekwentnie spada ku radości osób zadłużonych w tej walucie. Jego dzisiejszy kurs do 2,114 PLN.

SUROWCE

Ropa utrzymuje się na rekordowych poziomach pomimo umocnienia dolara oraz wczorajszej informacji o wzroście jej zapasów w Stanach Zjednoczonych. Cotygodniowy raport z tego segmentu rynku pokazał większy wzrost od oczekiwań inwestorów, co początkowo było impulsem do odreagowania. Jego rozmiary były jednak bardzo skromne i może to przekonało inwestorów o sile rynku. Na zamknięciu wczorajszych notowań w Londynie baryłką brent handlowano po 116,45 USD, czyli 0,5 proc. wyżej niż dnia poprzedniego.

Bardzo szybko po wczorajszych spadkach odreagowała również miedź. Impulsem do niego były wzrosty cen akcji na giełdzie w Szanghaju - miedź jest w większym stopniu skorelowana z rynkami kapitałowymi niż inne surowce. Dziś rano cena tony na londyńskiej LME wzrosła o 1,3 proc. do poziomu 8.670 USD.
Złoto walczy o utrzymanie poziomu 900 USD za uncję. Na razie broni się skutecznie i dziś rano handlowano nim 4 USD wyżej.

Źródło: Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda - Open Finance