Z jednej strony znalazła się tam zapowiedź utrzymania niskich stóp procentowych, tak długo jak długo nie nadejdą sygnały poprawy sytuacji gospodarczej. Ale FOMC martwi się też wysoką inflacją. Dlatego, jego członkowie zastanawiają się nad gwałtownym podniesieniem stóp, kiedy stan gospodarki na to pozwoli. Taka taktyka może wprowadzić spore wahania na rynkach finansowych, które zaczynają się także różnić w ocenie przyszłych działań Europejskiego Banku Centralnego. Agencja Bloomberga przytacza dziś wypowiedzi ekonomistów m.in. Merrill Lynch, którzy sądzą, że ECB nie obniży stóp procentowych.

SYTUACJA NA GPW

Spadek indeksów w Warszawie to z jednej strony reakcja na słabą końcówkę notowań w USA we wtorek i 3-proc. spadki indeksów giełd azjatyckich w środę rano. Z drugiej strony swój udział w pogorszeniu nastrojów miały też gorsze od spodziewanych wyniki kwartalne ING, BZ WBK i Agory. WIG20 po krótkiej walce spadł do poziomów dołka z minionego piątku i dopiero tutaj nastąpiła mobilizacja popytu. Co ciekawe zbiegła się ona w czasie z ogłoszeniem wyższej od oczekiwanej inflacji w USA. Choć ostatecznie straty udało się ograniczyć do 0,5 proc. (WIG20), to sygnał nie jest jasny. Całej sesji towarzyszyły niskie obroty, a dużą rolę w podtrzymaniu rynku odegrała jedna tylko spółka - KGHM, zyskująca dzięki wysokim notowaniom ropy. Nadal możemy mówić tylko o konsolidacji rynku poniżej szczytów obecnego trendu, a wczorajsze zachowanie inwestorów niczego nie przesądza. Podrożały akcje 82. spółek, potaniały 210.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Wczorajsza sesja w Stanach zaczęła się od spadków po kiepskich publikacjach makro. Inwestorzy sprzedawali akcje w obawie przed wyższą inflacją (w styczniu wzrosła bardziej od oczekiwań) oraz pogorszeniem sytuacji na rynku nieruchomości (raport z segmentu pierwotnego nie był zbyt optymistyczny). Co więcej, nastroje pogorszyło obniżenie prognozy wzrostu dla amerykańskiej gospodarki przez Fed. Niemniej, spadki głównych indeksów zatrzymały się niecały procent poniżej wczorajszego zamknięcia (w przypadku S&P na silnym wsparciu na 1.325 pkt.), co uruchomiło popyt, a wzrosty w następnych godzinach wywindowały S&P na 0,8-proc. plus, a Dow Jones na 0,7-proc. Obroty ciągle pozostają dosyć niskie. Do tej zwyżki inwestorzy wykorzystali dobre wyniki Hewlett-Packard oraz wysokie ceny surowców, na których rosły odpowiednio spółki technologiczne i surowcowe.

OBSERWUJ AKCJE

Agora - wyniki finansowe za czwarty kwartał spółki najwidoczniej nie przekonały inwestorów, bowiem jej kurs przez ostatnie dwa dni silnie spadał przebijając na wczorajszej sesji poziom wsparcia krótkoterminowego trendu wzrostowego (odreagowania styczniowych spadków). Fakt, że miało to miejsce przy wysokich obrotach dodatkowo potwierdza sygnał sprzedaży. W tej sytuacji akcjonariusze spółki mogą mieć nadzieję na obronę wsparć na poziomach 44,00 PLN i 41,40 PLN. Wskaźniki MACD i RSI są dosyć neutralne, podobnie jak DMI.

Bioton - po silnych wzrostach z drugiej połowy stycznia kurs spółki jest w lekkim trendzie spadkowym i znów zbliża się do silnego wsparcia na poziomie 1,00 PLN, które obronił na początku lutego. Technicznie, budowanie takiej bazy wygląda na przystanek przed drugą falą wzrostów (tym bardziej, że obroty w ostatnich dwóch tygodniach były dosyć niskie), jednak wpływ na zachowanie kursu mogą mieć publikowane wyniki, a te raczej rozczarowywały przez ostatni rok (trend się szanuje, również jeśli chodzi o publikacje). Wskaźniki MACD i RSI są neutralne (podobnie jak DMI).

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Cersanit - osoba blisko związana z członkiem rady nadzorczej nabyła w transakcji pakietowej 400.000 akcji po cenie 35 PLN za jedną.

NTT System - kupiła grunt za 1,1 mln PLN o powierzchni 2,19 ha, na którym zamierza wybudować centrum logistyczne (koszt jego budowy szacowany jest na 20 mln PLN). Środki na ten cel pochodzą z emisji akcji.

PGNiG - utrata wartości środków trwałych spółki obniży jej wynik operacyjny EBIT o 1,4 mln PLN, a zysk netto o 1,1 mln PLN.

Gino Rossi - przychody ze sprzedaży w styczniu wyniosły 14,0 mln PLN (wzrost o 16 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym), z czego 3,9 mln PLN zapewniła sprzedaż spółki zależnej Simple Creative Products.

Procad - podpisał list intencyjny dotyczący kupna podmiotu działającego w branży wysoko specjalistycznych usług inżynierskich. List zapewnia wyłączność w negocjacjach do 30 marca 2008 roku.

Resbud - przychody spółki w czwartym kwartale wyniosły 21,1 mln PLN (wzrost o 4proc.), a zysk netto o 1,2 mln (przy 0,16 mln straty przed rokiem).

Telestrada - przychody w styczniu wyniosły 567 tys. PLN i były o 93 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Udana końcówka w USA - choć nie poparta obrotami - poprawi nastroje inwestorom na całym świecie. Do tego dochodzi jeszcze wysoki wzrost Nikkei. Rynek zachowuje się tak, jakby nie obchodziło go nic więcej niż kolejna obniżka stóp procentowych w Stanach, chwilowo inwestorzy zdają się nie zwracać uwagi na przyczyny i długofalowe skutki tej prawdopodobnej decyzji.

Wracając do GPW - mamy ze świata impuls wzrostowy, ale raczej zbyt słaby, by pozwolił nam pobić szczyty z ubiegłego tygodnia (3158 pkt dla WIG20). Wygląda na to, że czeka nas kolejny dzień konsolidacji. Wsparciem dla rynku mogą być notowania surowców i one mogą zaważyć na notowaniach spółek surowcowych. W każdym razie spodziewamy się kolejnej sesji z niskim poziomem obrotów, choć z każdym dniem rośnie ryzyko, że takie oczekiwania za którymś razem okażą się nietrafione.

WALUTY

Umocnienie dolara okazało się chwilowe i jeszcze wczoraj w nocy naszego czasu zostało zneutralizowane. Naturalnie wpływ na postrzeganie amerykańskiej waluty miała publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku, a w niej obniżona prognoza wzrostu PKB w USA i zapowiedź utrzymania niskich stóp procentowych. Co ciekawe rynek pieniężny na publikację "minutes" nie zareagował - inwestorzy nadal są pewni, że Fed obniży stopy o 50 pkt bazowych na posiedzeniu w połowie marca. Euro wróciło powyżej 1,47 USD.

Jen praktycznie nie zmienił wartości do dolara i spadł o 0,1 proc. do euro.

U nas dolar spadł do 2,426 PLN, euro do 3,572 PLN, a frank do 2,21 PLN. Frank jest najniżej od dwóch tygodni.

SUROWCE

Ceny surowców kontynuują wzrosty w wyniku osłabienia dolara po wczorajszych danych oraz makro oraz minutes z posiedzenia FOMC. Zapowiedź utrzymania stóp nisko dopóki gospodarka nie przyśpieszy może oznaczać dalszy spadek wartości amerykańskiej waluty, co przełoży się na wzrost cen surowców w niej wycenianych.

Ropa ustanowiła wczoraj rekord pierwszy raz w historii przekraczając poziom 100 USD (jeżeli chodzi o ceny spot, czyli z dostawą natychmiastową) - nowojorska baryłka crude kosztowała już 65 centów więcej. Dziś rano drożeje również londyńska brent (o 0,6 proc.), która na poziomie 98,90 USD również jest rekordowo wysoko.

Spokojniej rośnie miedź, bowiem tak dynamiczna zwyżka jaką widzimy w ostatnich tygodniach kusi część inwestorów do realizacji zysków. Niemniej, cena tego surowca wzrosła dziś o 0,7 proc. do poziomu 8.200 USD za tonę. To najwyżej od 2 miesięcy.

Nowy rekord ustanowiło dziś rano złoto. Uncja tego kruszcu podrożała dziś rano o blisko procent do 941 USD. To oczywiście wynik rosnącej inflacji oraz tracącego dolara. Kupując kontrakty na złoto inwestorzy zabezpieczają się przed trendami.

Źródło: Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda - Open Finance