Data dodania: 2015-12-11 (18:40)
Odliczanie do najważniejszego (przynajmniej dla USD) wydarzenia tego miesiąca przechodzi w końcową fazę. Pierwszy raz od 2006 r. Rezerwa Federalna ma dokonać podwyżki stóp procentowych, oddzielając grubą kreską okres pokryzysowy. Sama decyzja o podwyżce jednak nie wystarczy, by dać impuls dla umocnienia USD. Jak zwykle diabeł będzie tkwić w szczegółach (komunikat, konferencja).
Po kończącym się w środę posiedzeniu spodziewamy się zgodnie z rynkowym konsensusem podniesienia kosztu pieniądza o 25 pb. Dalsze zwlekanie podniosłoby tylko poziom niepewności i przyniosło więcej szkody niż pożytku. W końcu FOMC obiecał, że w tym roku ma dojść do podwyżki. Jej brak byłby ciosem w już teraz nadszarpniętą wiarygodność amerykańskich władz monetarnych. Podwyżka jest od dłuższego czasu wyceniona w 80 procentach. Fed historycznie dążył do podobnego poziomu wyceny swoich ruchów i rzadko rozczarowywał inwestorów.
Startowi cyklu zacieśniania towarzyszyć będzie bardzo łagodna retoryka. Władze podkreślą, że kolejne podwyżki będą zależne od kondycji gospodarki a koszt pieniądza będzie podnoszony bardzo powoli i ostrożnie. Taki zabieg ma na celu oczywiście niedopuszczenie to zbyt ostrego zacieśnienia warunków finansowych, w tym umocnienia dolara.
Jednym kanałem oddziaływania na oczekiwania jest treść komunikatu i słowa Jannet Yellen na konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC. Drugim – obecnie chyba ważniejszym - są projekcje optymalnego poziomu stóp procentowych w czasie prezentowane pod postacią tzw. wykresów kropkowych (dot chart). We wrześniu decydenci (głosujący i niegłosujący w 2015 roku; kropki są zawsze jednakowe) zakładali, że optymalnym poziomem stóp na koniec 2016 roku będzie 1,5 proc. Oznacza to dokładnie jedną podwyżkę o 25 pb na kwartał. Obecnie rynek pieniężny wycenia dokładnie dwie podwyżki na cały 2016 i uważamy, że w tym kierunku obniży się także mediana prognoz decydentów: z 1,5 do 1,25 proc. Ze względu na utrzymującą się i uporczywą niską inflację możliwe jest obniżenie z 3,5 proc. poziomu stóp, który postrzegany jest jako neutralny i jest długoterminowym punktem docelowym.
Negatywnymi dla USD gołębimi akcentami będzie podkreślenie obaw o siłę USD i jej wpływ na inflację oraz obniżenie optymalnego poziomu stóp procentowych do 1 proc. W przeciwnym kierunku zadziała podtrzymanie prognozy 4 podwyżek w przyszłym roku.
Przyszły tydzień poza Fed: CPI z USA/GB/CA, Riksbank, Norges Bank, PKB z NZ
Z innych wydarzeń z USA dane o inflacji za listopad (wt) mogą zwrócić uwagę, o ile wyraźnie odbiegną od oczekiwań (0,6 proc. r/r, bazowa 2 proc. r/r), inaczej nie zmienią podejścia do decyzji Fed, która zostanie ogłoszona już następnego dnia.
W Europie główna uwaga przesunie się na Skandynawie i posiedzenia banków centralnych Szwecji i Norwegii. Od Riksbanku (wt) oczekuje się utrzymania głównej stopy bez zmian (-0,35 proc.), choć po rozczarowującym odczycie inflacji w mijającym tygodniu rynek walutowy jest ustawiony bardziej po gołębiej stronie. Jednak Riksbank może chcieć zatrzymać amunicję na moment, kiedy luzowanie ECB będzie grozić spadkiem EUR/SEK, niż teraz, kiedy kurs jest na zadowalającym poziomie. Ograniczenie się do gołębiego komunikatu może wyjść pozytywnie dla korony na redukcji krótkich pozycji.
Z decyzją Norges Banku (czw) sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż nowe prawie 7-letnie minima ropy naftowej są poważnym zagrożeniem dla gospodarki Norwegii. Ostatnia prognoza banku dotycząca ścieżki stóp procentowych wyznaczał potencjalna obniżkę na marzec przyszłego roku, więc cięciu już teraz może towarzyszyć komunikat sygnalizujący brak chęci do dalszego luzowania. Przy takim rozwoju wypadków NOK z całego wydarzenia może ostatecznie wyjść zwycięsko.
Dane ze strefy euro powinny zginąć w tle innych wydarzeń. Wstępne odczyty indeksów PMI (śr), ZEW (wt) i Ifo (pt) na tydzień przed przerwą świąteczną nie odmienią sentymentu na europejskich rynkach finansowych, choć jeśli wypadną nader dobrze, warto o nich sobie przypomnieć na przełomie roku, gdyż mogą posłużyć jako podstawa dla obudzenia rajdu ryzyka w nowym roku. W Wielkiej Brytanii w centrum uwagi znajda się dane o inflacji (wt) i z rynku pracy (śr). Ryzyka są większe po stronie rozczarowań, gdyż niższa inflacja i słabsza presja płacowa będą oddalać wycenę pierwszej podwyżki BoE, uderzając w funta.
W przyszłym tygodniu dostaniemy szereg danych z Polski (rachunku bieżący, CPI, rynek pracy, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna), które jednak dla rynku walutowego będą znaczyć niewiele. Niska płynność w okresie przedświątecznym i słaby sentyment rynkowy zwiększają ryzyka po stronie osłabienia złotego.
W przypadku walut surowcowych (AUD, NZD, CAD) trudno oczekiwać, aby inne rzeczy niż decyzja Fed mogły mieć większe znaczenie. Decyzja o podwyżce USA będzie kształtować nastawienie do USD, sentyment względem surowców i bezpośrednie relacje w poziomie rynkowych stóp procentowych (w tym skalę carry trade). W Australii protokół z posiedzenia RBA (wt) ma małe szansę, by wzbogacić wiedzę o stanowisku banku ponad to co ostatnio powiedział prezes RBA Stevens (poczekać na dane do czasu następnego posiedzenia). W Nowej Zelandii mamy aukcję mleka (wt) i według wskazań kontraktów futures należy spodziewać się dalszego wzrostu cen. Pozytywne zaskoczenia w odczycie PKB za III kw (śr) także mogą podtrzymać pozytywny sentyment wokół kiwi zbudowany po zaskakującej decyzji RBNZ w tym tygodniu. W Kanadzie odczyt CPI za listopad zaplanowano na sam koniec tygodnia, więc jego wpływ na rynek będzie znikomy.
Startowi cyklu zacieśniania towarzyszyć będzie bardzo łagodna retoryka. Władze podkreślą, że kolejne podwyżki będą zależne od kondycji gospodarki a koszt pieniądza będzie podnoszony bardzo powoli i ostrożnie. Taki zabieg ma na celu oczywiście niedopuszczenie to zbyt ostrego zacieśnienia warunków finansowych, w tym umocnienia dolara.
Jednym kanałem oddziaływania na oczekiwania jest treść komunikatu i słowa Jannet Yellen na konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC. Drugim – obecnie chyba ważniejszym - są projekcje optymalnego poziomu stóp procentowych w czasie prezentowane pod postacią tzw. wykresów kropkowych (dot chart). We wrześniu decydenci (głosujący i niegłosujący w 2015 roku; kropki są zawsze jednakowe) zakładali, że optymalnym poziomem stóp na koniec 2016 roku będzie 1,5 proc. Oznacza to dokładnie jedną podwyżkę o 25 pb na kwartał. Obecnie rynek pieniężny wycenia dokładnie dwie podwyżki na cały 2016 i uważamy, że w tym kierunku obniży się także mediana prognoz decydentów: z 1,5 do 1,25 proc. Ze względu na utrzymującą się i uporczywą niską inflację możliwe jest obniżenie z 3,5 proc. poziomu stóp, który postrzegany jest jako neutralny i jest długoterminowym punktem docelowym.
Negatywnymi dla USD gołębimi akcentami będzie podkreślenie obaw o siłę USD i jej wpływ na inflację oraz obniżenie optymalnego poziomu stóp procentowych do 1 proc. W przeciwnym kierunku zadziała podtrzymanie prognozy 4 podwyżek w przyszłym roku.
Przyszły tydzień poza Fed: CPI z USA/GB/CA, Riksbank, Norges Bank, PKB z NZ
Z innych wydarzeń z USA dane o inflacji za listopad (wt) mogą zwrócić uwagę, o ile wyraźnie odbiegną od oczekiwań (0,6 proc. r/r, bazowa 2 proc. r/r), inaczej nie zmienią podejścia do decyzji Fed, która zostanie ogłoszona już następnego dnia.
W Europie główna uwaga przesunie się na Skandynawie i posiedzenia banków centralnych Szwecji i Norwegii. Od Riksbanku (wt) oczekuje się utrzymania głównej stopy bez zmian (-0,35 proc.), choć po rozczarowującym odczycie inflacji w mijającym tygodniu rynek walutowy jest ustawiony bardziej po gołębiej stronie. Jednak Riksbank może chcieć zatrzymać amunicję na moment, kiedy luzowanie ECB będzie grozić spadkiem EUR/SEK, niż teraz, kiedy kurs jest na zadowalającym poziomie. Ograniczenie się do gołębiego komunikatu może wyjść pozytywnie dla korony na redukcji krótkich pozycji.
Z decyzją Norges Banku (czw) sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż nowe prawie 7-letnie minima ropy naftowej są poważnym zagrożeniem dla gospodarki Norwegii. Ostatnia prognoza banku dotycząca ścieżki stóp procentowych wyznaczał potencjalna obniżkę na marzec przyszłego roku, więc cięciu już teraz może towarzyszyć komunikat sygnalizujący brak chęci do dalszego luzowania. Przy takim rozwoju wypadków NOK z całego wydarzenia może ostatecznie wyjść zwycięsko.
Dane ze strefy euro powinny zginąć w tle innych wydarzeń. Wstępne odczyty indeksów PMI (śr), ZEW (wt) i Ifo (pt) na tydzień przed przerwą świąteczną nie odmienią sentymentu na europejskich rynkach finansowych, choć jeśli wypadną nader dobrze, warto o nich sobie przypomnieć na przełomie roku, gdyż mogą posłużyć jako podstawa dla obudzenia rajdu ryzyka w nowym roku. W Wielkiej Brytanii w centrum uwagi znajda się dane o inflacji (wt) i z rynku pracy (śr). Ryzyka są większe po stronie rozczarowań, gdyż niższa inflacja i słabsza presja płacowa będą oddalać wycenę pierwszej podwyżki BoE, uderzając w funta.
W przyszłym tygodniu dostaniemy szereg danych z Polski (rachunku bieżący, CPI, rynek pracy, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna), które jednak dla rynku walutowego będą znaczyć niewiele. Niska płynność w okresie przedświątecznym i słaby sentyment rynkowy zwiększają ryzyka po stronie osłabienia złotego.
W przypadku walut surowcowych (AUD, NZD, CAD) trudno oczekiwać, aby inne rzeczy niż decyzja Fed mogły mieć większe znaczenie. Decyzja o podwyżce USA będzie kształtować nastawienie do USD, sentyment względem surowców i bezpośrednie relacje w poziomie rynkowych stóp procentowych (w tym skalę carry trade). W Australii protokół z posiedzenia RBA (wt) ma małe szansę, by wzbogacić wiedzę o stanowisku banku ponad to co ostatnio powiedział prezes RBA Stevens (poczekać na dane do czasu następnego posiedzenia). W Nowej Zelandii mamy aukcję mleka (wt) i według wskazań kontraktów futures należy spodziewać się dalszego wzrostu cen. Pozytywne zaskoczenia w odczycie PKB za III kw (śr) także mogą podtrzymać pozytywny sentyment wokół kiwi zbudowany po zaskakującej decyzji RBNZ w tym tygodniu. W Kanadzie odczyt CPI za listopad zaplanowano na sam koniec tygodnia, więc jego wpływ na rynek będzie znikomy.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.