
Data dodania: 2008-01-22 (09:38)
Gwałtowna przecena, jaka przetoczyła się przez giełdy w poniedziałek nie mogła za bardzo dziwić biorąc pod uwagę przebieg wypadków w ostatnich dniach. Bardziej zaskakująca od ich wystąpienia była skala wyprzedaży, która w przypadku wielu rynków przekraczała 5%.
Jednak najbardziej zastanawiające w tym wszystkim jest tempo, w jakim rynki idą w dół. Jego pochodną jest to, że oprócz odmienianego na wszelkie sposoby w ostatnich dniach słowa recesja do standardowego słownika obecnych komentarzy zaczęło dołączać słowo kryzys. Eksperci już nie zastanawiają się nad wystąpieniem recesji w Ameryce, ale nad tym, jak silna ona będzie. Coraz częściej pojawiają się głosy, że przybierze mocniejszy charakter niż obserwowane w ostatnich trzech przypadkach, a niektórzy posuwają się nawet do wieszczenia najgorszej recesji w historii. Symptomatyczne jest to, że słowa recesja coraz częściej używa się odnośnie do globalnej gospodarki, choć prognoz ujemnego jej wzrostu jeszcze nie ma. Jednocześnie w kontekście rynków finansowych nie mówi się już o korekcie, ale kryzysie. Wszystko to coraz bardziej oddziałuje na wyobraźnię inwestorów i potęguje emocje. Nie ułatwia to racjonalnej oceny sytuacji. Po tak fatalnej serii zniżek może się wydawać, że lepiej już nigdy nie będzie. Przewrotnie, to sprzyja myśleniu o zakończeniu, przynajmniej na jakiś czas, wyprzedaży.
Mimo, że nie jest łatwo teraz przebijać się z racjonalnymi argumentami, spróbujmy spojrzeć na rynki w tych kategoriach, a nie poddawać się panicznym reakcjom. Czy racjonalnie można doszukać się powodów do optymizmu?
Nasza giełda od szczytu z lipca straciła już znacznie ponad 30%. W tym roku jest 20% pod kreską. Straty są pokaźne, ale historia uczy, że w trakcie bessy, czy kryzysu rynek spadał jeszcze mocniej. Oczekiwanie na jeszcze głębszy spadek jest uzasadnione tym bardziej, że trwająca od wiosny 2003 r. hossa była najdłużej trwającą w historii i nie licząc pierwszej połowy lat 90. najsilniejszą. Następujący po niej ruch w dół też może więc przybrać niespotykane u nas rozmiary. Równocześnie wczoraj pojawiły się kolejne sygnały sprzedaży sugerujące kontynuację przeceny w kolejnych tygodniach. W przypadku naszego WIG chodzi o przełamanie bardzo silnego wsparcia, jakie na poziomie 45,9 tys. pkt wyznaczały szczyty z wiosny i lata 2006 r. Ich pokonanie stworzyło możliwość zniżki w rejon 36 tys. pkt. W przypadku rynków wschodzących potwierdziły się nasze przypuszczenia, że teraz to one mogą przeżywać trudne chwile. Inwestorzy ulegli fałszywemu przekonaniu, że są odporne na negatywne sygnały dotyczące największych gospodarek świata. Teraz dochodzą do przekonania, że tak nie będzie. W efekcie spółki osiągną gorsze wyniki. Część z nich może też bezpośrednio ucierpieć na kryzysie związanym z instrumentami finansowymi opartymi na kredytach hipotecznych wysokiego ryzyka. Znów pojawiły się szacunki dotyczące strat Bank of China z tego tytułu. Trudno to jednak uznać za bezpośrednią przyczynę załamania się giełd azjatyckich, gdyż sprawa była znana już wcześniej i takich strat spodziewano się. Najlepiej świadczy to o złych nastrojach na rynkach. Wystarczy praktycznie jakakolwiek zła wiadomość, by inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje. Do tego dochodzi brak wiary w to, że z obecnej trudniej sytuacji można łatwo wyjść. Brakuje przekonania w możliwość korzystnego wpływu niższych stóp procentowych, gdyż banki i tak zacieśniają standardy kredytowe. Rozczarowaniem okazał się też program pomocy przedstawiony przez prezydenta Bush’a, więc z rezerwą traktowana jest także polityka fiskalna. Niekorzystne jest też to, że spadki rozlewają się na coraz większą liczbę rynków. To wskazuje na umacnianie się przekonania o nieuchronności pojawienia się kłopotów w całej gospodarce globalnej. W efekcie zaczęły w dół iść ceny surowców – ropa naftowa spadła wczoraj do najniższego poziomu od ponad pięciu miesięcy, ostry spadek dotknął miedź, przecenione zostało złoto. Wpływ na taką sytuację miało również znaczne wzmocnienie dolara. Silniejszy dolar przełożył się na gorsze notowania walut z rynków wschodzących, co dodatkowo potęgowało złe nastawienie do emerging markets i niepokój wśród inwestorów.
Wśród pozytywów obecnej sytuacji można chyba tylko wymienić skalę przeceny, która może skłaniać do łapania okazji. Jednak trendy spadkowe uczą, że taka strategia w trakcie silnych trendów nie popłaca. Zapewne przekonamy się o tym już dziś. Mimo panicznej wyprzedaży z poniedziałku mamy kontynuację gwałtownego ruchu w dół w Azji. Kontrakty terminowe na amerykański S&P 500 spadają aż o 70 pkt, więc będzie wyczuwalna atmosfera krachu. Nie wydaje się, by nasza giełda mogła w tym wszystkim wykazywać jakiekolwiek oznaki odporności. Akcje muszą spaść do poziomów, które zostaną powszechnie uznane za atrakcyjne.
Najważniejsze wydarzenia z 21 stycznia 2008 r.:
* Giełdy w Stanach Zjednoczonych nie pracowały
* Grudniowa podaż pieniądza w Wielkiej Brytanii wzrosła o 12,3%, znacznie więcej niż się spodziewano
* Inflacja PPI w Szwajcarii wyniosła 2,5%, prognozowano 2,7%
Dziś na rynkach
22 I 2008 r.
* Grudniowa inflacja bazowa w Polsce
* Sprzedaż detaliczna w Kanadzie za listopad
* Wyniki finansowe za IV kwartał 2007 r. podadzą Bank of America, Johnson&Johnson, Wachovia
Mimo, że nie jest łatwo teraz przebijać się z racjonalnymi argumentami, spróbujmy spojrzeć na rynki w tych kategoriach, a nie poddawać się panicznym reakcjom. Czy racjonalnie można doszukać się powodów do optymizmu?
Nasza giełda od szczytu z lipca straciła już znacznie ponad 30%. W tym roku jest 20% pod kreską. Straty są pokaźne, ale historia uczy, że w trakcie bessy, czy kryzysu rynek spadał jeszcze mocniej. Oczekiwanie na jeszcze głębszy spadek jest uzasadnione tym bardziej, że trwająca od wiosny 2003 r. hossa była najdłużej trwającą w historii i nie licząc pierwszej połowy lat 90. najsilniejszą. Następujący po niej ruch w dół też może więc przybrać niespotykane u nas rozmiary. Równocześnie wczoraj pojawiły się kolejne sygnały sprzedaży sugerujące kontynuację przeceny w kolejnych tygodniach. W przypadku naszego WIG chodzi o przełamanie bardzo silnego wsparcia, jakie na poziomie 45,9 tys. pkt wyznaczały szczyty z wiosny i lata 2006 r. Ich pokonanie stworzyło możliwość zniżki w rejon 36 tys. pkt. W przypadku rynków wschodzących potwierdziły się nasze przypuszczenia, że teraz to one mogą przeżywać trudne chwile. Inwestorzy ulegli fałszywemu przekonaniu, że są odporne na negatywne sygnały dotyczące największych gospodarek świata. Teraz dochodzą do przekonania, że tak nie będzie. W efekcie spółki osiągną gorsze wyniki. Część z nich może też bezpośrednio ucierpieć na kryzysie związanym z instrumentami finansowymi opartymi na kredytach hipotecznych wysokiego ryzyka. Znów pojawiły się szacunki dotyczące strat Bank of China z tego tytułu. Trudno to jednak uznać za bezpośrednią przyczynę załamania się giełd azjatyckich, gdyż sprawa była znana już wcześniej i takich strat spodziewano się. Najlepiej świadczy to o złych nastrojach na rynkach. Wystarczy praktycznie jakakolwiek zła wiadomość, by inwestorzy zaczęli wyprzedawać akcje. Do tego dochodzi brak wiary w to, że z obecnej trudniej sytuacji można łatwo wyjść. Brakuje przekonania w możliwość korzystnego wpływu niższych stóp procentowych, gdyż banki i tak zacieśniają standardy kredytowe. Rozczarowaniem okazał się też program pomocy przedstawiony przez prezydenta Bush’a, więc z rezerwą traktowana jest także polityka fiskalna. Niekorzystne jest też to, że spadki rozlewają się na coraz większą liczbę rynków. To wskazuje na umacnianie się przekonania o nieuchronności pojawienia się kłopotów w całej gospodarce globalnej. W efekcie zaczęły w dół iść ceny surowców – ropa naftowa spadła wczoraj do najniższego poziomu od ponad pięciu miesięcy, ostry spadek dotknął miedź, przecenione zostało złoto. Wpływ na taką sytuację miało również znaczne wzmocnienie dolara. Silniejszy dolar przełożył się na gorsze notowania walut z rynków wschodzących, co dodatkowo potęgowało złe nastawienie do emerging markets i niepokój wśród inwestorów.
Wśród pozytywów obecnej sytuacji można chyba tylko wymienić skalę przeceny, która może skłaniać do łapania okazji. Jednak trendy spadkowe uczą, że taka strategia w trakcie silnych trendów nie popłaca. Zapewne przekonamy się o tym już dziś. Mimo panicznej wyprzedaży z poniedziałku mamy kontynuację gwałtownego ruchu w dół w Azji. Kontrakty terminowe na amerykański S&P 500 spadają aż o 70 pkt, więc będzie wyczuwalna atmosfera krachu. Nie wydaje się, by nasza giełda mogła w tym wszystkim wykazywać jakiekolwiek oznaki odporności. Akcje muszą spaść do poziomów, które zostaną powszechnie uznane za atrakcyjne.
Najważniejsze wydarzenia z 21 stycznia 2008 r.:
* Giełdy w Stanach Zjednoczonych nie pracowały
* Grudniowa podaż pieniądza w Wielkiej Brytanii wzrosła o 12,3%, znacznie więcej niż się spodziewano
* Inflacja PPI w Szwajcarii wyniosła 2,5%, prognozowano 2,7%
Dziś na rynkach
22 I 2008 r.
* Grudniowa inflacja bazowa w Polsce
* Sprzedaż detaliczna w Kanadzie za listopad
* Wyniki finansowe za IV kwartał 2007 r. podadzą Bank of America, Johnson&Johnson, Wachovia
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.