Data dodania: 2013-02-25 (09:58)
W ostatnim czasie nie brakuje impulsów rynkowych. W piątek tytuł wydarzenia tygodnia w ostatniej chwili skradła agencja Moody’s, obniżając rating Wielkiej Brytanii do Aa1. Wcześniej sporo działo się po publikacji minutes, zarówno Banku Anglii, jak i Fed.
W tym tygodniu nie będzie nudniej – na wtorek i środę zaplanowane są wystąpienia szefa Fed w Kongresie, a już dziś rynki żyją wyborem nowych szefów Banku Japonii i wynikami wyborów we Włoszech.
Funt skazany na osłabienie?
Trudno decyzję agencji Moody’s uznać za zaskoczenie. Od kilku miesięcy stawało się jasne, iż nadzieje rządu na zmniejszenie deficytu poprzez kombinację cięć budżetowych i ożywienia gospodarczego nie spełnią się, głównie poprzez brak tego drugiego. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku rząd przyznał, iż musi pożyczyć więcej niż planował, później okazało się, iż po odbiciu w trzecim kwartale związanym z igrzyskami, czwarty kwartał był ponownie recesyjny. Decyzja Moody’s jest więc jak długo wyczekiwany wyrok, którego większość się spodziewała.
Pytanie zatem, co to oznacza dla funta. Warto pamiętać, iż na początku ubiegłego roku po tym jak agencje masowo obniżały catingi większości krajów strefy euro rynek odbił się od dna – decyzje były zatem sygnałem kontrariańskim. Tym razem jednak może być inaczej. Pomijając krótkookresową zmienność, związaną z wyprzedaniem funta i czynnikami zewnętrznymi (czytaj poniżej) funt będzie pod ogromną presją. Dlaczego? Rząd Camerona dał jasno do zrozumienia, iż interpretuję decyzję Moody’s jako zachętę do dalszych cięć. W tej sytuacji presja na pobudzenie wzrostu spoczywać będzie na Banku Anglii. Nawet bez decyzji Moody’s rosła szansa na kolejne QE (opublikowane minutes pokazały, iż już w lutym prezes King głosował za ekspansją i choć został przegłosowany 3-6, zmiana zdania przez lidera może oznaczać, iż w kolejnych miesiącach znajdzie się większość dla takiej decyzji), teraz presja będzie jeszcze większa. Dodatkowo w tej sytuacji słabszy funt może być warunkiem koniecznym do ożywienia gospodarki. Dlatego fundamentalnie funt zdaje się być skazany na dalszą przecenę.
Bernanke będzie chciał ugasić obawy (i osłabi dolara?)
Wydarzeniem tygodnia są bez wątpienia wystąpienia szefa Fed w Kongresie (wtorek i środa o 16.00). Co pół roku przedstawia on tam ocenę sytuacji gospodarczej i składa raport z polityki monetarnej oraz – co najważniejsze – odpowiada na pytania Kongresmanów. Każde takie wystąpienie jest szczegółowo analizowane przez rynki, tym razem jednak napięcie będzie jeszcze większe. Minutes z ostatniego posiedzenia Fed pokazały, iż w Komitecie jest pewna grupa członków chcących na poważnie rozmawiać o strategii odejścia od obecnie ekstremalnie luźnej polityki. Co więcej, jeden z członków (J.Bullard) powtarza publicznie, iż jego zdaniem Fed powinien zacząć ograniczać zakupy aktywów, a podwyżki stóp oczekuje on w połowie przyszłego roku – czyli minimum rok wcześniej, niż do tej pory sygnalizował Fed. Naszym zdaniem, Bernanke będzie chciał uciszyć tę dyskusję, przynajmniej na kilka miesięcy, być może więc przyczyni się on do osłabienia dolara i wzrostów na rynkach akcji. Trzeba jednak pamiętać, iż szef Fed będzie stąpał po grząskim gruncie – zdominowany przez Republikanów Kongres nie będzie chciał słyszeć gołębich tonów.
Kuroda prezesem BoJ, Iwata wiceprezesem
Wszystko wskazuje na to, iż prezesem Banku Japonii zostanie Haruhiko Kuroda, dotychczasowy prezes Banku Rozwoju Azji. Jest on zwolennikiem agresywnego luzowania polityki monetarnej i jego wybór nie jest zaskoczeniem. Jego nominację muszą zatwierdzić obydwie izby parlamentu, ale opozycja (mająca nadal większość w izbie wyższej, do której wybory odbędą się w lipcu) zapowiedziała już, iż nie będzie blokować tej nominacji. Dla rynków nowym impulsem do sprzedaży jena okazał się za to wybór Kikuto Iwaty na wiceprezesa Banku – gorącego zwolennika niestandardowych ruchów w polityce monetarnej. Drugim wiceprezesem ma zostać Hiroshi Nakaso, który do tej pory zajmował się w BoJ operacjami międzynarodowymi.
Sequester może być ważniejszy niż dane
Dane z rynku pracy poznamy dopiero w przyszłym tygodniu, w tym zaś rynek więc skupi się na takich wskaźnikach jak Conference Board (jutro), Chicago PMI (czwartek) i ISM (piątek). W czwartek podany będzie też drugi szacunek PKB za czwarty kwartał. Natomiast niewykluczone, iż na rynek większy wpływ będzie miał sequester – automatyczne cięcia wydatków na kwotę 85 mld USD, które wejdą w życie, gdyż Kongres nie porozumiał się w sprawie ograniczania deficytu. Nie można jednak wykluczyć, iż Amerykanie będą podejmować próby uniknięcia tego rozwiązania (np. przez kolejne odsunięcie w czasie, co staje się w USA standardem).
Na wykresach:
GBPUSD, D1 – na ten moment jedynym sojusznikiem funta jest jego wyprzedanie, co jednak nie musi jeszcze niczego oznaczać; w piątek – przed decyzją Moody’s, byki mogły jeszcze się łudzić szansą na wzrosty po czwartkowej świecy w formacji młota, została ona jednak zanegowana luką weekendową; kluczowym faktem na wykresie jest wybicie dołem z kanału spadkowego, co niemal zawsze prowadzi do przyspieszenia trendu spadkowego i tym samym tak długo jak notowania nie powrócą do tego kanału byki powinny trzymać się z dala od rynku; należy też pamiętać, iż niedawno doszło do wybicia dołem z długoterminowej formacji trójkąta (brązowa linia), a zasięg tego wybicia to może być poziom 1,42 (dołek z wiosny 2010); oporem w krótkim terminie będzie wspomniane ograniczenie kanału wraz z poziomem 1,5272 (lokalne dołki z lat 2011/2012), tam podaż może próbować wracać na rynek
EURUSD, D1 – kontynuując wpisy z poprzedniego tygodnia, widać, iż kupujący poważnie podeszli do ostatniej szansy, jaką jest obrona wsparcia 1,3170 (szczyt z września 2012); czwarty dzień konsekwentnej obrony może prowadzić do odbicia, a szef Fed może w tym pomóc; sygnałem będzie jednak powrót do kanału wzrostowego i pokonanie poziomu 1,3250; oznaczałoby to możliwość powrotu minimum do 1,3435
WIG20 (kontrakt), D1 – wydaje się, iż byki na warszawskim parkiecie mają kolejną szansę – dwa młoty na wykresie dziennym oznaczają niezdecydowanie podaży i możliwość zwrotu; warto jednak pamiętać, iż kupujący marnowali już mocniejszy sygnały popytowe, w tym szczególnie objęcie hossy nad kluczowym (na wtedy) poziomem 2450 pkt.; ten poziom jest obecnie testowany, wydaje się jednak, iż sygnałem zakończenia korekty będzie dopiero pokonanie górnego ograniczenia kanału spadkowego, obecnie w okolicach 2480 pkt.; z kolei ewentualne pogłębienie się przeceny na rynkach globalnych mogłoby prowadzić kontrakt w okolice 2315 pkt.
Funt skazany na osłabienie?
Trudno decyzję agencji Moody’s uznać za zaskoczenie. Od kilku miesięcy stawało się jasne, iż nadzieje rządu na zmniejszenie deficytu poprzez kombinację cięć budżetowych i ożywienia gospodarczego nie spełnią się, głównie poprzez brak tego drugiego. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku rząd przyznał, iż musi pożyczyć więcej niż planował, później okazało się, iż po odbiciu w trzecim kwartale związanym z igrzyskami, czwarty kwartał był ponownie recesyjny. Decyzja Moody’s jest więc jak długo wyczekiwany wyrok, którego większość się spodziewała.
Pytanie zatem, co to oznacza dla funta. Warto pamiętać, iż na początku ubiegłego roku po tym jak agencje masowo obniżały catingi większości krajów strefy euro rynek odbił się od dna – decyzje były zatem sygnałem kontrariańskim. Tym razem jednak może być inaczej. Pomijając krótkookresową zmienność, związaną z wyprzedaniem funta i czynnikami zewnętrznymi (czytaj poniżej) funt będzie pod ogromną presją. Dlaczego? Rząd Camerona dał jasno do zrozumienia, iż interpretuję decyzję Moody’s jako zachętę do dalszych cięć. W tej sytuacji presja na pobudzenie wzrostu spoczywać będzie na Banku Anglii. Nawet bez decyzji Moody’s rosła szansa na kolejne QE (opublikowane minutes pokazały, iż już w lutym prezes King głosował za ekspansją i choć został przegłosowany 3-6, zmiana zdania przez lidera może oznaczać, iż w kolejnych miesiącach znajdzie się większość dla takiej decyzji), teraz presja będzie jeszcze większa. Dodatkowo w tej sytuacji słabszy funt może być warunkiem koniecznym do ożywienia gospodarki. Dlatego fundamentalnie funt zdaje się być skazany na dalszą przecenę.
Bernanke będzie chciał ugasić obawy (i osłabi dolara?)
Wydarzeniem tygodnia są bez wątpienia wystąpienia szefa Fed w Kongresie (wtorek i środa o 16.00). Co pół roku przedstawia on tam ocenę sytuacji gospodarczej i składa raport z polityki monetarnej oraz – co najważniejsze – odpowiada na pytania Kongresmanów. Każde takie wystąpienie jest szczegółowo analizowane przez rynki, tym razem jednak napięcie będzie jeszcze większe. Minutes z ostatniego posiedzenia Fed pokazały, iż w Komitecie jest pewna grupa członków chcących na poważnie rozmawiać o strategii odejścia od obecnie ekstremalnie luźnej polityki. Co więcej, jeden z członków (J.Bullard) powtarza publicznie, iż jego zdaniem Fed powinien zacząć ograniczać zakupy aktywów, a podwyżki stóp oczekuje on w połowie przyszłego roku – czyli minimum rok wcześniej, niż do tej pory sygnalizował Fed. Naszym zdaniem, Bernanke będzie chciał uciszyć tę dyskusję, przynajmniej na kilka miesięcy, być może więc przyczyni się on do osłabienia dolara i wzrostów na rynkach akcji. Trzeba jednak pamiętać, iż szef Fed będzie stąpał po grząskim gruncie – zdominowany przez Republikanów Kongres nie będzie chciał słyszeć gołębich tonów.
Kuroda prezesem BoJ, Iwata wiceprezesem
Wszystko wskazuje na to, iż prezesem Banku Japonii zostanie Haruhiko Kuroda, dotychczasowy prezes Banku Rozwoju Azji. Jest on zwolennikiem agresywnego luzowania polityki monetarnej i jego wybór nie jest zaskoczeniem. Jego nominację muszą zatwierdzić obydwie izby parlamentu, ale opozycja (mająca nadal większość w izbie wyższej, do której wybory odbędą się w lipcu) zapowiedziała już, iż nie będzie blokować tej nominacji. Dla rynków nowym impulsem do sprzedaży jena okazał się za to wybór Kikuto Iwaty na wiceprezesa Banku – gorącego zwolennika niestandardowych ruchów w polityce monetarnej. Drugim wiceprezesem ma zostać Hiroshi Nakaso, który do tej pory zajmował się w BoJ operacjami międzynarodowymi.
Sequester może być ważniejszy niż dane
Dane z rynku pracy poznamy dopiero w przyszłym tygodniu, w tym zaś rynek więc skupi się na takich wskaźnikach jak Conference Board (jutro), Chicago PMI (czwartek) i ISM (piątek). W czwartek podany będzie też drugi szacunek PKB za czwarty kwartał. Natomiast niewykluczone, iż na rynek większy wpływ będzie miał sequester – automatyczne cięcia wydatków na kwotę 85 mld USD, które wejdą w życie, gdyż Kongres nie porozumiał się w sprawie ograniczania deficytu. Nie można jednak wykluczyć, iż Amerykanie będą podejmować próby uniknięcia tego rozwiązania (np. przez kolejne odsunięcie w czasie, co staje się w USA standardem).
Na wykresach:
GBPUSD, D1 – na ten moment jedynym sojusznikiem funta jest jego wyprzedanie, co jednak nie musi jeszcze niczego oznaczać; w piątek – przed decyzją Moody’s, byki mogły jeszcze się łudzić szansą na wzrosty po czwartkowej świecy w formacji młota, została ona jednak zanegowana luką weekendową; kluczowym faktem na wykresie jest wybicie dołem z kanału spadkowego, co niemal zawsze prowadzi do przyspieszenia trendu spadkowego i tym samym tak długo jak notowania nie powrócą do tego kanału byki powinny trzymać się z dala od rynku; należy też pamiętać, iż niedawno doszło do wybicia dołem z długoterminowej formacji trójkąta (brązowa linia), a zasięg tego wybicia to może być poziom 1,42 (dołek z wiosny 2010); oporem w krótkim terminie będzie wspomniane ograniczenie kanału wraz z poziomem 1,5272 (lokalne dołki z lat 2011/2012), tam podaż może próbować wracać na rynek
EURUSD, D1 – kontynuując wpisy z poprzedniego tygodnia, widać, iż kupujący poważnie podeszli do ostatniej szansy, jaką jest obrona wsparcia 1,3170 (szczyt z września 2012); czwarty dzień konsekwentnej obrony może prowadzić do odbicia, a szef Fed może w tym pomóc; sygnałem będzie jednak powrót do kanału wzrostowego i pokonanie poziomu 1,3250; oznaczałoby to możliwość powrotu minimum do 1,3435
WIG20 (kontrakt), D1 – wydaje się, iż byki na warszawskim parkiecie mają kolejną szansę – dwa młoty na wykresie dziennym oznaczają niezdecydowanie podaży i możliwość zwrotu; warto jednak pamiętać, iż kupujący marnowali już mocniejszy sygnały popytowe, w tym szczególnie objęcie hossy nad kluczowym (na wtedy) poziomem 2450 pkt.; ten poziom jest obecnie testowany, wydaje się jednak, iż sygnałem zakończenia korekty będzie dopiero pokonanie górnego ograniczenia kanału spadkowego, obecnie w okolicach 2480 pkt.; z kolei ewentualne pogłębienie się przeceny na rynkach globalnych mogłoby prowadzić kontrakt w okolice 2315 pkt.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krótka sprzedaż na GPW: jak działa, kto z niej korzysta i dlaczego wciąż budzi tyle emocji?
2025-11-24 Felieton MyBank.plKrótka sprzedaż na GPW to wciąż jedna z najbardziej emocjonujących i niezrozumianych strategii inwestycyjnych wśród inwestorów indywidualnych. Temat regularnie wraca na nagłówki, gdy tylko na którejś z dużych spółek pojawia się fala „shortów”, albo gdy kursy dynamicznie spadają. Dane z końca października 2025 roku pokazują, że w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży prowadzonym przez KNF widnieje 26 pozycji na 14 spółkach, w tym m.in. Allegro, Dino, CD Projekt, CCC, LPP, Pepco, Kruk, XTB i Żabka, przy czym największa koncentracja zakładów na spadek dotyczy dziś CCC.
Małe firmy pod lupą fiskusa – jak przygotować się na kontrole w 2025 roku
2025-11-17 Poradnik przedsiębiorcyCyfrowy fiskus nie śpi — widzi więcej, szybciej i dokładniej niż kiedykolwiek wcześniej. W 2025 roku to nie kontroler zapuka pierwszy, lecz algorytm, który automatycznie wychwyci każdą rozbieżność w fakturach, deklaracjach czy przepływach bankowych. Małe firmy, które dotąd działały „na intuicję”, stają dziś przed nową rzeczywistością: precyzja i porządek w dokumentach stają się tarczą ochronną przed błędami i karami. Kto przygotuje się wcześniej, ten kontrolę potraktuje jak formalność — nie zagrożenie.
Wiek ma znaczenie: dlaczego każdy rok opóźnienia w założeniu IKE/IKZE to strata tysięcy złotych?
2025-11-12 Poradnik konsumentaZłota zasada inwestycyjna mówi, że im dłużej oszczędzasz, tym większy kapitał zgromadzisz. Nie inaczej wygląda to w przypadku indywidualnych kont emerytalnych – IKE i IKZE. Odkładając decyzję o ich założeniu, nie wykorzystujesz ulg podatkowych oraz możliwości zarobku dzięki inwestycjom.
Co to jest Biała Lista podatników VAT i jak program do faktur może automatycznie weryfikować kontrahentów?
2025-11-10 Poradnik przedsiębiorcyJedna błędna płatność może kosztować firmę więcej, niż się wydaje. Wystarczy przelać środki na niezgłoszony rachunek kontrahenta, by narazić się na utratę prawa do kosztów lub odpowiedzialność solidarną z nieuczciwym partnerem. Właśnie dlatego biała lista podatników VAT staje się dziś nie tyle opcją, co koniecznością. Jak jednak sprawnie z niej korzystać i nie tracić czasu na ręczne weryfikacje? Z pomocą przychodzi program do faktur, który zautomatyzuje cały proces i pomoże zachować należytą staranność bez zbędnych formalności.
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi Podatnik.info – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.









