
Data dodania: 2010-09-02 (17:13)
Środowa szarża byków okazała się jednorazowym wyskokiem. Na kontynuację nie starczyło im już siły, mimo że nie pojawiły się żadne informacje, które mogłyby spowodować radykalną zmianę nastawienia inwestorów do akcji.
Wręcz przeciwnie, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem była nieznacznie niższa, niż oczekiwano, co mogło zdopingować do poprawy nastrojów. Nie zdopingowało. Nad rynkiem ponownie zawisła niepewność. Związana była z piątkowymi danymi dotyczącymi amerykańskiego rynku pracy, o którym jakoś w środę zapomniano. Sytuacji nie zmieniła informacja o wzroście zamówień w przemyśle o 0,1 proc., podczas gdy spodziewano się zwyżki o 0,3 proc. oraz o nieoczekiwanym wzroście liczby umów kupna domów o 5,2 proc. Indeksy na Wall Street po tych danych zyskiwały po kilka dziesiątych procent.
Polska GPW
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od niewielkiego wzrostu indeksów o 0,2-0,3 proc. Po chwilowym porannym osłabieniu kontynuowały one rozpoczęty w środę marsz w górę. Nie był on jednak zbyt dynamiczny. Około południa WIG20 zyskiwał 0,5 proc. W pierwszej części notowań spośród grona największych spółek wyróżniały się rosnące po ponad 1 proc. akcje PZU i PKO. Na drugim biegunie znalazły się papiery BRE i Pekao, tracące po 0,8-0,9 proc. Jeszcze przed południem skala wzrostu akcji PKO zwiększyła się do 2,5 proc., zdecydowanie pomagając indeksowi. Poza nimi WIG20 nie miał jednak większego wsparcia. Dopiero po informacji o możliwości podniesienia prognozy wyników w górę ruszyły walory KGHM, zyskując 1,5 proc. Zmniejszyła się za to skala wzrostu papierów PZU oraz PKO i w efekcie indeks największych spółek tkwił w wąskim, zaledwie piętnastopunktowym przedziale. Ostatecznie zakończył dzień wzrostem o zaledwie 0,29 proc., a WIG wzrósł o 0,55 proc. Nieco lepiej poradził sobie wskaźnik średnich spółek, zyskujący 0,62 proc. Liderem okazał się sWIG80, który wzrósł o 1,02 proc. Obroty wyniosły 1,7 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Środową sesję byki na Wall Street wykorzystały perfekcyjnie. Oczywiście pretekstem do silnych wzrostów był niespodziewanie wysoki wzrost wskaźnika aktywności amerykańskiego przemysłu. Pozostałe dane już tak bardzo optymistyczne nie były. Raporty dotyczące rynku pracy dały mocno niejednoznaczne sygnały, wydatki na inwestycje budowlane spadły, ale to nie miało żadnego znaczenia. Na razie. Zapomniano szybko o sygnalizowanych wcześniej zmartwieniach, które działały zdecydowanie na korzyść niedźwiedzi. Znaczenie miała jednak trzecia z rzędu obrona przed spadkiem S&P500 poniżej 1040 punktów w trakcie wtorkowej sesji i coraz bardziej widoczna chęć odreagowania sierpniowych niepowodzeń. Tak czy inaczej, 2,5 proc. zwyżka Dow Jones’a i niemal 3 proc. wzrosty Nasdaq i S&P500 mogły zrobić wrażenie. O kierunku ruchu indeksów w najbliższej przyszłości jeszcze nie przesądzają, ale przynajmniej dają solidny bufor, na wypadek gdyby piątkowe dane o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym okazały się rozczarowujące.
Amerykański optymizm przeniósł się na giełdy azjatyckie, na których zdecydowanie dominowały wzrosty. Nikkei zwiększył swoją wartość o 1,5 proc., oddalając się jeszcze bardziej od niedawnego minimum. Pomaga mu słabnący jen i nadzieja, że trwająca od maja tendencja jego umacniania się zostanie przynajmniej zahamowana. Bardzo zmienne nastroje na giełdzie chińskiej nie świadczą chyba najlepiej o stanie nerwów tamtejszych inwestorów. Po środowym spadku o 2,8 proc., dziś Shanghai B-Share zyskał 2,2 proc., a Shanghai Composite wzrósł o 1,25 proc.
W Paryżu inwestorzy korygowali dziś wczorajszy przesadzony chyba optymizm. Po środowej zwyżce o 3,8 proc. tamtejszy indeks zaczął dzisiejsze notowania spadkiem o 0,5 proc. Po około 0,2 proc. zniżkowały wskaźniki w Londynie i Frankfurcie, które wczoraj także mocno poszalały, zwyżkując grubo ponad 2 proc. DAX jednak trzymał się w bezpiecznej odległości od pokonanego w środę poziomu 6000 punktów. Na początku notowań sytuacja na giełdach naszego regionu był dość zróżnicowana. W Budapeszcie indeks tracił 1 proc., w Bukareszcie spadek sięgał 0,7 proc., a w Moskwie zaledwie 0,1 proc. Wskaźniki w Sofii i Pradze zyskiwały po 0,6 proc. Przez większą część dnia niewiele się działo. DAX kilkukrotnie próbował wydostać się nad kreskę, ale za każdym razem podaż spychała go niżej. Nieco lepiej radził sobie CAC40, a najlepiej sztuka ta udawała się wskaźnikowi w Londynie, który zyskiwał nawet 0,7 proc. Tuż po godzinie 16.00 indeks w Paryżu zyskiwał 0,5 proc., w Londynie zwyżka sięgała 0,6 proc. DAX znajdował się niemal dokładnie na poziomie środowego zamknięcia.
Waluty
Środowa dominująca tendencja do umacniania się wspólnej waluty, zakończona w okolicach 1,285 dolara za euro została nieco skorygowana jeszcze wczoraj wieczorem. Dziś przed południem jednak euro nadal wykazywało chęć do wzrostu. Po początkowym spadku do 1,277 dolara, kurs wspólnej waluty ponownie znalazł się powyżej 1,28 dolara.
Nasza waluta nie przejmowała się zbytnio tym, co działo się na rynku światowym i zdecydowanie umacniała się zarówno wobec dolara, jak i euro. Wieczorem kurs dolara dotarł do 3,09 zł i był niższy niż w środowy poranek o prawie 5 groszy. Dziś przed południem, po krótkim odreagowaniu, tendencja ta było kontynuowana i „zielonego” można było kupić po 3,08 zł. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Po wcześniejszym przełamaniu poziomu 4 zł, kurs euro dziś rano wahał się w przedziale 3,95-3,97 zł z wyraźną tendencją do spadku. Oporny w ostatnich dniach frank wreszcie dał się nieco bardziej wyraźnie osłabić. Jeszcze w środę staniał o 5 groszy, kończąc dzień na poziomie 3,04 zł. Dziś jednak jego kurs trzymał się w przedziale 3,05-3,06 zł. Dopóki „szwajcar” będzie umacniał się wobec dolara, posiadacze kredytów we frankach nie mogą raczej liczyć na większą ulgę. W środę przez moment franka można było wymienić na dolara w proporcji niemal jeden do jednego. Jedyna nadzieja w tym, że frank już mocniejszy wobec „zielonego” nie będzie.
Podsumowanie
Zgodnie z wcześniejszymi obserwacjami, okazało się, że środowa opieszałość naszego rynku wobec mocnych wzrostów na większości giełd światowych dziś „zaowocowała” jego względną siłą. Przez większą część dnia WIG20 ustępował jedynie indeksom w Londynie i Atenach. Tyle tylko, że dziś do znalezienia się na podium wystarczyła mu zwyżka o zaledwie 0,4-0,5 proc. i nawet osłabienie w końcówce do 0,3 proc. nie było w stanie go tego miejsca pozbawić. Można trochę pomarudzić, że siła indeksu opierała się w znacznym stopniu jedynie na walorach PKO i KGHM, ale liczy się przedłużenie wzrostowej serii i utrzymanie się powyżej 2450 punktów. To dobry start do silniejszej zwyżki, gdy tylko okoliczności zewnętrzne okażą się sprzyjające.
Polska GPW
Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie zaczęła się od niewielkiego wzrostu indeksów o 0,2-0,3 proc. Po chwilowym porannym osłabieniu kontynuowały one rozpoczęty w środę marsz w górę. Nie był on jednak zbyt dynamiczny. Około południa WIG20 zyskiwał 0,5 proc. W pierwszej części notowań spośród grona największych spółek wyróżniały się rosnące po ponad 1 proc. akcje PZU i PKO. Na drugim biegunie znalazły się papiery BRE i Pekao, tracące po 0,8-0,9 proc. Jeszcze przed południem skala wzrostu akcji PKO zwiększyła się do 2,5 proc., zdecydowanie pomagając indeksowi. Poza nimi WIG20 nie miał jednak większego wsparcia. Dopiero po informacji o możliwości podniesienia prognozy wyników w górę ruszyły walory KGHM, zyskując 1,5 proc. Zmniejszyła się za to skala wzrostu papierów PZU oraz PKO i w efekcie indeks największych spółek tkwił w wąskim, zaledwie piętnastopunktowym przedziale. Ostatecznie zakończył dzień wzrostem o zaledwie 0,29 proc., a WIG wzrósł o 0,55 proc. Nieco lepiej poradził sobie wskaźnik średnich spółek, zyskujący 0,62 proc. Liderem okazał się sWIG80, który wzrósł o 1,02 proc. Obroty wyniosły 1,7 mld zł.
Giełdy zagraniczne
Środową sesję byki na Wall Street wykorzystały perfekcyjnie. Oczywiście pretekstem do silnych wzrostów był niespodziewanie wysoki wzrost wskaźnika aktywności amerykańskiego przemysłu. Pozostałe dane już tak bardzo optymistyczne nie były. Raporty dotyczące rynku pracy dały mocno niejednoznaczne sygnały, wydatki na inwestycje budowlane spadły, ale to nie miało żadnego znaczenia. Na razie. Zapomniano szybko o sygnalizowanych wcześniej zmartwieniach, które działały zdecydowanie na korzyść niedźwiedzi. Znaczenie miała jednak trzecia z rzędu obrona przed spadkiem S&P500 poniżej 1040 punktów w trakcie wtorkowej sesji i coraz bardziej widoczna chęć odreagowania sierpniowych niepowodzeń. Tak czy inaczej, 2,5 proc. zwyżka Dow Jones’a i niemal 3 proc. wzrosty Nasdaq i S&P500 mogły zrobić wrażenie. O kierunku ruchu indeksów w najbliższej przyszłości jeszcze nie przesądzają, ale przynajmniej dają solidny bufor, na wypadek gdyby piątkowe dane o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym okazały się rozczarowujące.
Amerykański optymizm przeniósł się na giełdy azjatyckie, na których zdecydowanie dominowały wzrosty. Nikkei zwiększył swoją wartość o 1,5 proc., oddalając się jeszcze bardziej od niedawnego minimum. Pomaga mu słabnący jen i nadzieja, że trwająca od maja tendencja jego umacniania się zostanie przynajmniej zahamowana. Bardzo zmienne nastroje na giełdzie chińskiej nie świadczą chyba najlepiej o stanie nerwów tamtejszych inwestorów. Po środowym spadku o 2,8 proc., dziś Shanghai B-Share zyskał 2,2 proc., a Shanghai Composite wzrósł o 1,25 proc.
W Paryżu inwestorzy korygowali dziś wczorajszy przesadzony chyba optymizm. Po środowej zwyżce o 3,8 proc. tamtejszy indeks zaczął dzisiejsze notowania spadkiem o 0,5 proc. Po około 0,2 proc. zniżkowały wskaźniki w Londynie i Frankfurcie, które wczoraj także mocno poszalały, zwyżkując grubo ponad 2 proc. DAX jednak trzymał się w bezpiecznej odległości od pokonanego w środę poziomu 6000 punktów. Na początku notowań sytuacja na giełdach naszego regionu był dość zróżnicowana. W Budapeszcie indeks tracił 1 proc., w Bukareszcie spadek sięgał 0,7 proc., a w Moskwie zaledwie 0,1 proc. Wskaźniki w Sofii i Pradze zyskiwały po 0,6 proc. Przez większą część dnia niewiele się działo. DAX kilkukrotnie próbował wydostać się nad kreskę, ale za każdym razem podaż spychała go niżej. Nieco lepiej radził sobie CAC40, a najlepiej sztuka ta udawała się wskaźnikowi w Londynie, który zyskiwał nawet 0,7 proc. Tuż po godzinie 16.00 indeks w Paryżu zyskiwał 0,5 proc., w Londynie zwyżka sięgała 0,6 proc. DAX znajdował się niemal dokładnie na poziomie środowego zamknięcia.
Waluty
Środowa dominująca tendencja do umacniania się wspólnej waluty, zakończona w okolicach 1,285 dolara za euro została nieco skorygowana jeszcze wczoraj wieczorem. Dziś przed południem jednak euro nadal wykazywało chęć do wzrostu. Po początkowym spadku do 1,277 dolara, kurs wspólnej waluty ponownie znalazł się powyżej 1,28 dolara.
Nasza waluta nie przejmowała się zbytnio tym, co działo się na rynku światowym i zdecydowanie umacniała się zarówno wobec dolara, jak i euro. Wieczorem kurs dolara dotarł do 3,09 zł i był niższy niż w środowy poranek o prawie 5 groszy. Dziś przed południem, po krótkim odreagowaniu, tendencja ta było kontynuowana i „zielonego” można było kupić po 3,08 zł. Podobnie było w przypadku wspólnej waluty. Po wcześniejszym przełamaniu poziomu 4 zł, kurs euro dziś rano wahał się w przedziale 3,95-3,97 zł z wyraźną tendencją do spadku. Oporny w ostatnich dniach frank wreszcie dał się nieco bardziej wyraźnie osłabić. Jeszcze w środę staniał o 5 groszy, kończąc dzień na poziomie 3,04 zł. Dziś jednak jego kurs trzymał się w przedziale 3,05-3,06 zł. Dopóki „szwajcar” będzie umacniał się wobec dolara, posiadacze kredytów we frankach nie mogą raczej liczyć na większą ulgę. W środę przez moment franka można było wymienić na dolara w proporcji niemal jeden do jednego. Jedyna nadzieja w tym, że frank już mocniejszy wobec „zielonego” nie będzie.
Podsumowanie
Zgodnie z wcześniejszymi obserwacjami, okazało się, że środowa opieszałość naszego rynku wobec mocnych wzrostów na większości giełd światowych dziś „zaowocowała” jego względną siłą. Przez większą część dnia WIG20 ustępował jedynie indeksom w Londynie i Atenach. Tyle tylko, że dziś do znalezienia się na podium wystarczyła mu zwyżka o zaledwie 0,4-0,5 proc. i nawet osłabienie w końcówce do 0,3 proc. nie było w stanie go tego miejsca pozbawić. Można trochę pomarudzić, że siła indeksu opierała się w znacznym stopniu jedynie na walorach PKO i KGHM, ale liczy się przedłużenie wzrostowej serii i utrzymanie się powyżej 2450 punktów. To dobry start do silniejszej zwyżki, gdy tylko okoliczności zewnętrzne okażą się sprzyjające.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.