
Data dodania: 2010-08-12 (23:43)
Rynki wciąż bombardowane są pesymistycznymi informacjami dotyczącymi gospodarki. Widać jednak, że powoli inwestorzy zaczynają się na nie uodparniać. Dobrym przykładem tego zjawiska była dość paradoksalna reakcja na gorsze niż oczekiwano informacje o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro.
Gdy okazało się, że zamiast oczekiwanego wzrostu o 0,6 proc. mieliśmy spadek o 0,1 proc., indeksy na głównych giełdach europejskich poszły w górę. Rozczarowujące dane o liczbie zasiłków dla bezrobotnych Amerykanów, która sięgnęła 484 tys. i okazała się o prawie 20 tys. wyższa, niż się spodziewano, co prawda wywołały spadek indeksów, ale nie tak duży, jak można się było obawiać. Zaczynają pojawiać się interpretacje, że złe dane zostały już zdyskontowane w trakcie spadkowej fali z maja i czerwca. Podejmowanie decyzji na tej podstawie może być jednak ryzykowne.
Polska GPW
Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od niewielkiego spadku indeksów, sięgającego 0,2 proc. Reakcja naszych inwestorów na silne środowe spadki na Wall Street była więc bardzo umiarkowana. W pierwszych godzinach handlu sytuacja jednak zmieniała się jak w kalejdoskopie. Tuż po ujemnym otwarciu, główne wskaźniki ruszyły ostro w górę. WIG20 dotarł do poziomu niemal 2470 punktów, zyskując ponad 0,5 proc., by w chwilę później oddać cały ten dorobek ze sporym naddatkiem. W tej fazie najmocniej, o ponad 1 proc. traciły akcje Pekao i PGE, spółki surowcowe zniżkowały po około 0,5 proc. Wczesnym popołudniem nastroje się uspokoiły a indeks największych spółek przebywał w okolicach wczorajszego zamknięcia. Walory Pekao powróciły do łask inwestorów i cała wcześniejsza przecena została zniwelowana. Sięgające zaś 0,7 proc. spadki papierów Telekomunikacji Polskiej i PKO BP były rekompensowane wzrostem cen akcji PZU o 2 proc. oraz BZ WBK, zyskujących 2,5 proc. a w końcówce sesji nawet ponad 4 proc. Sytuacja ponownie pogorszyła się po publikacji kolejnych rozczarowujących danych z amerykańskiego rynku pracy, choć reakcja na nie nie była nadmiernie nerwowa. Ostatnie minuty handlu stały pod znakiem wysiłków byków, zmierzających do wyprowadzenia indeksów na plus. Sztuka się udała, mimo spadków na giełdach światowych. WIG20 zyskał ostatecznie 0,46 proc., WIG wzrósł o 0,29 proc. a mWIG40 o 0,05 proc. Jedynie wskaźnik najmniejszych firm zmniejszył swoją wartość o 0,2 proc. Obroty były jednak bardzo niskie i ledwie przekroczyły miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Środowa sesja na Wall Street okazała się dniem prawdy w kwestii tego, jak inwestorzy interpretują ostrzeżenia Fed, dotyczące perspektyw amerykańskiej gospodarki i działania podjęte w celu poprawy sytuacji. Od pewnego czasu rezerwa federalna swoje obawy artykułowała językiem mającym mało wspólnego z tradycyjną dla tego gremium „finansową dyplomacją”. Indeksy traciły mocno przez całą sesję. Dow Jones zniżkował o 2,5 proc., Nasdaq o 3 proc. a S&P500 o 2,8 proc. Pożegnanie z kilkudniową stabilizacją notowań i pokonaną niedawno 200-sesyjną średnią odbyło się więc w dość brutalny sposób. Wczorajszy spadek był najsilniejszy od połowy lipca. Wówczas skończyło się na jednorazowym tąpnięciu. Szanse na to, że będzie tak i tym razem są raczej niewielkie.
Także na giełdach azjatyckich dominowały spadki, choć ich skala nie była aż tak duża, jak w Stanach Zjednoczonych. Nikkei zniżkował o niecałe 0,9 proc., jednak w ciągu dnia znalazł się na poziomie najniższym od listopada ubiegłego roku. Sytuację uratowało osłabienie się jena, po tym, jak w środę kurs dolara w jenach osiągnął poziom najniższy od piętnastu lat. Shanghai B-Share spadł o prawie 1,4 proc. a Shanghai Composite o 1,2 proc. Największą, przekraczającą 2 proc. zniżkę zanotowano na parkiecie w Korei. Indeksy w Hong Kongu i na Tajwanie traciły po 0,8-0,9 proc.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień od niewielkich spadków, sięgających 0,1-0,2 proc. Pierwsze godziny handlu przyniosły huśtawkę nastrojów. Przed publikacją danych o dynamice produkcji przemysłowej „zanurkowały” o 0,5 proc. w dół. Gdy okazało się, że produkcja w czerwcu nieoczekiwanie spadła o 0,1 proc., podczas gdy spodziewano się jej wzrostu o 0,6 proc., nastąpił równie niespodziewany ruch indeksów w Paryżu i Frankfurcie w górę. Szybko sytuacja jednak powróciła do normy i około południa DAX tracił 0,2 proc. a FTSE zniżkował o 0,9 proc. Jedynie CAC40 trzymał się na poziomie środowego zamknięcia. Do południa na giełdach naszego regionu obserwowano niewielkie zmiany wartości indeksów. W Budapeszcie, Moskwie i Pradze zniżki sięgały 0,3-0,5 proc., w Bukareszcie mieliśmy wzrost o 0,4 proc. Od wczesnego popołudnia na niemal wszystkich parkietach trwały próby odrabiania strat. Zniweczone zostały one dopiero przez publikację informacji o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu i Frankfurcie zniżkowały po około 0,5 proc. a londyński FTSE tracił 0,9 proc.
Waluty
Na światowym rynku walutowym spore zamieszanie. Po serii kiepskich danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, amerykańska waluta kontynuuje dynamiczną tendencję do umacniania się. Obawy o perspektywy globalnej gospodarki powodują, że dolar i amerykańskie papiery skarbowe znów stały się bezpieczną przystanią dla kapitału. Już w środę kurs euro spadł do 1,284 dolara. Dziś przed południem próbował odrabiać straty, jednak obrona okazała się nieskuteczna i poziom 1,28 dolara znów się pojawił na horyzoncie. „Pękł” i on, po publikacji gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Siła dolara uderzyła mocno w naszą walutę, powodując jej zdecydowane osłabienie. „Zielony” zdrożał już w środę z 3,04 do ponad 3,1 zł. Dziś tendencja ta był kontynuowana i tuż po południu za dolara trzeba było płacić 3,14 zł., najwięcej od 26 lipca. Od ubiegłego piątku dolar zdrożał już o prawie 16 groszy, czyli o ponad 5 proc. Kurs euro w tym czasie poszedł w górę o niecałe 6 groszy, a więc o niecałe 1,5 proc. Dziś w południe dotarł do 4,02 zł. O niemal 12 groszy, czyli o 4 proc. zdrożał frank. Dziś jednak nie zdołał przebić poziomu 3 zł, choć zabrakło do tego zaledwie niecałych trzech groszy.
Podsumowanie
Nasz indeks największych spółek trzymał się dziś wyjątkowo dzielnie. Oczywiście szanse na wzrost były minimalne, szczególnie jeśli przypomnieć sobie skalę środowych spadków na Wall Street i dodać do tego kolejne kiepskie dane makroekonomiczne. Widać, że okolice poziomu 2440-50 punktów stanowią dość skuteczną zaporę przed większymi spadkami. Jeśli jednak sytuacja na światowych giełdach nie ulegnie poprawie, można mieć obawy, czy wytrzyma. Na razie cały sierpniowy wzrost został w ciągu czterech sesji zniwelowany. Nie jest to jednak żadem wielki wyczyn niedźwiedzi, choć wyraźnie pogorszył on techniczny obraz rynku. Urobek ubiegłego tygodnia sięgał 3 proc., z czego 2,7 proc. to wynik sesji z 2 sierpnia. Wymiar „kary” ostatnich czterech sesji sięga 3,5 proc.
Polska GPW
Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od niewielkiego spadku indeksów, sięgającego 0,2 proc. Reakcja naszych inwestorów na silne środowe spadki na Wall Street była więc bardzo umiarkowana. W pierwszych godzinach handlu sytuacja jednak zmieniała się jak w kalejdoskopie. Tuż po ujemnym otwarciu, główne wskaźniki ruszyły ostro w górę. WIG20 dotarł do poziomu niemal 2470 punktów, zyskując ponad 0,5 proc., by w chwilę później oddać cały ten dorobek ze sporym naddatkiem. W tej fazie najmocniej, o ponad 1 proc. traciły akcje Pekao i PGE, spółki surowcowe zniżkowały po około 0,5 proc. Wczesnym popołudniem nastroje się uspokoiły a indeks największych spółek przebywał w okolicach wczorajszego zamknięcia. Walory Pekao powróciły do łask inwestorów i cała wcześniejsza przecena została zniwelowana. Sięgające zaś 0,7 proc. spadki papierów Telekomunikacji Polskiej i PKO BP były rekompensowane wzrostem cen akcji PZU o 2 proc. oraz BZ WBK, zyskujących 2,5 proc. a w końcówce sesji nawet ponad 4 proc. Sytuacja ponownie pogorszyła się po publikacji kolejnych rozczarowujących danych z amerykańskiego rynku pracy, choć reakcja na nie nie była nadmiernie nerwowa. Ostatnie minuty handlu stały pod znakiem wysiłków byków, zmierzających do wyprowadzenia indeksów na plus. Sztuka się udała, mimo spadków na giełdach światowych. WIG20 zyskał ostatecznie 0,46 proc., WIG wzrósł o 0,29 proc. a mWIG40 o 0,05 proc. Jedynie wskaźnik najmniejszych firm zmniejszył swoją wartość o 0,2 proc. Obroty były jednak bardzo niskie i ledwie przekroczyły miliard złotych.
Giełdy zagraniczne
Środowa sesja na Wall Street okazała się dniem prawdy w kwestii tego, jak inwestorzy interpretują ostrzeżenia Fed, dotyczące perspektyw amerykańskiej gospodarki i działania podjęte w celu poprawy sytuacji. Od pewnego czasu rezerwa federalna swoje obawy artykułowała językiem mającym mało wspólnego z tradycyjną dla tego gremium „finansową dyplomacją”. Indeksy traciły mocno przez całą sesję. Dow Jones zniżkował o 2,5 proc., Nasdaq o 3 proc. a S&P500 o 2,8 proc. Pożegnanie z kilkudniową stabilizacją notowań i pokonaną niedawno 200-sesyjną średnią odbyło się więc w dość brutalny sposób. Wczorajszy spadek był najsilniejszy od połowy lipca. Wówczas skończyło się na jednorazowym tąpnięciu. Szanse na to, że będzie tak i tym razem są raczej niewielkie.
Także na giełdach azjatyckich dominowały spadki, choć ich skala nie była aż tak duża, jak w Stanach Zjednoczonych. Nikkei zniżkował o niecałe 0,9 proc., jednak w ciągu dnia znalazł się na poziomie najniższym od listopada ubiegłego roku. Sytuację uratowało osłabienie się jena, po tym, jak w środę kurs dolara w jenach osiągnął poziom najniższy od piętnastu lat. Shanghai B-Share spadł o prawie 1,4 proc. a Shanghai Composite o 1,2 proc. Największą, przekraczającą 2 proc. zniżkę zanotowano na parkiecie w Korei. Indeksy w Hong Kongu i na Tajwanie traciły po 0,8-0,9 proc.
Główne giełdy europejskie zaczęły dzień od niewielkich spadków, sięgających 0,1-0,2 proc. Pierwsze godziny handlu przyniosły huśtawkę nastrojów. Przed publikacją danych o dynamice produkcji przemysłowej „zanurkowały” o 0,5 proc. w dół. Gdy okazało się, że produkcja w czerwcu nieoczekiwanie spadła o 0,1 proc., podczas gdy spodziewano się jej wzrostu o 0,6 proc., nastąpił równie niespodziewany ruch indeksów w Paryżu i Frankfurcie w górę. Szybko sytuacja jednak powróciła do normy i około południa DAX tracił 0,2 proc. a FTSE zniżkował o 0,9 proc. Jedynie CAC40 trzymał się na poziomie środowego zamknięcia. Do południa na giełdach naszego regionu obserwowano niewielkie zmiany wartości indeksów. W Budapeszcie, Moskwie i Pradze zniżki sięgały 0,3-0,5 proc., w Bukareszcie mieliśmy wzrost o 0,4 proc. Od wczesnego popołudnia na niemal wszystkich parkietach trwały próby odrabiania strat. Zniweczone zostały one dopiero przez publikację informacji o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych za oceanem. Tuż po godzinie 16.00 indeksy w Paryżu i Frankfurcie zniżkowały po około 0,5 proc. a londyński FTSE tracił 0,9 proc.
Waluty
Na światowym rynku walutowym spore zamieszanie. Po serii kiepskich danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, amerykańska waluta kontynuuje dynamiczną tendencję do umacniania się. Obawy o perspektywy globalnej gospodarki powodują, że dolar i amerykańskie papiery skarbowe znów stały się bezpieczną przystanią dla kapitału. Już w środę kurs euro spadł do 1,284 dolara. Dziś przed południem próbował odrabiać straty, jednak obrona okazała się nieskuteczna i poziom 1,28 dolara znów się pojawił na horyzoncie. „Pękł” i on, po publikacji gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Siła dolara uderzyła mocno w naszą walutę, powodując jej zdecydowane osłabienie. „Zielony” zdrożał już w środę z 3,04 do ponad 3,1 zł. Dziś tendencja ta był kontynuowana i tuż po południu za dolara trzeba było płacić 3,14 zł., najwięcej od 26 lipca. Od ubiegłego piątku dolar zdrożał już o prawie 16 groszy, czyli o ponad 5 proc. Kurs euro w tym czasie poszedł w górę o niecałe 6 groszy, a więc o niecałe 1,5 proc. Dziś w południe dotarł do 4,02 zł. O niemal 12 groszy, czyli o 4 proc. zdrożał frank. Dziś jednak nie zdołał przebić poziomu 3 zł, choć zabrakło do tego zaledwie niecałych trzech groszy.
Podsumowanie
Nasz indeks największych spółek trzymał się dziś wyjątkowo dzielnie. Oczywiście szanse na wzrost były minimalne, szczególnie jeśli przypomnieć sobie skalę środowych spadków na Wall Street i dodać do tego kolejne kiepskie dane makroekonomiczne. Widać, że okolice poziomu 2440-50 punktów stanowią dość skuteczną zaporę przed większymi spadkami. Jeśli jednak sytuacja na światowych giełdach nie ulegnie poprawie, można mieć obawy, czy wytrzyma. Na razie cały sierpniowy wzrost został w ciągu czterech sesji zniwelowany. Nie jest to jednak żadem wielki wyczyn niedźwiedzi, choć wyraźnie pogorszył on techniczny obraz rynku. Urobek ubiegłego tygodnia sięgał 3 proc., z czego 2,7 proc. to wynik sesji z 2 sierpnia. Wymiar „kary” ostatnich czterech sesji sięga 3,5 proc.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy polski rynek kapitałowy jest gotowy na inwestorów instytucjonalnych z zagranicy?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPolski rynek kapitałowy w 2025 roku znajduje się w kluczowym punkcie swojego rozwoju, stając przed istotnym pytaniem o gotowość na napływ zagranicznego kapitału instytucjonalnego. Od czasu akcesji do Unii Europejskiej polska giełda zyskała rangę najważniejszego rynku finansowego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a jej rola wzrosła jeszcze mocniej w warunkach geopolitycznych napięć ostatnich lat.
Odzyskiwanie długów w Małopolsce – kiedy warto skorzystać z pomocy kancelarii?
2025-09-16 Poradnik przedsiębiorcyOdzyskiwanie należności w Małopolsce to temat, który w ostatnich latach zyskał na znaczeniu zarówno wśród przedsiębiorców z Krakowa, Tarnowa czy Nowego Sącza, jak i wśród osób fizycznych udzielających pożyczek lub sprzedających towary z odroczonym terminem płatności. Powody są różne: wahania koniunktury, opóźnienia w łańcuchach dostaw, ostrożniejsza polityka banków oraz zwyczajna niewypłacalność dłużników.
Podatki prościej niż myślisz – jak Podatnik.info oswaja rozliczenia PIT
2025-09-08 Materiał zewnętrznyPodatki to temat, którego nie da się ominąć. Nieważne, czy jesteś studentem, pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność czy jesteś na emeryturze – PIT i tak trzeba będzie rozliczyć. Dla wielu osób ten obowiązek oznacza stres, godziny spędzone nad formularzami, niepewność i obawy przed popełnieniem błędów. Tu właśnie wchodzi <b>Podatnik.info</b> – bezpłatny portal podatkowy, który łączy rzetelną wiedzę, praktyczne narzędzia i intuicyjny program do rozliczeń. Nie musisz znać przepisów, nie potrzebujesz księgowego. Wystarczy kilka minut i możesz mieć PIT z głowy – bez kosztów, bez nerwów, bez wychodzenia z domu.
Trump–Putin zakończone bez umowy. Giełdy i waluty czekają na poniedziałek
2025-08-17 Puls rynku MyBank.plSpotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage, w bazie Joint Base Elmendorf–Richardson, zakończyło się po niespełna trzech godzinach bez ogłoszenia formalnego porozumienia. Prezydent USA określił je jako „bardzo produktywne”, rosyjski przywódca mówił o „wspólnym zrozumieniu”, ale dla rynków i opinii publicznej liczą się nie deklaracje, lecz efekty. Nie padły ani słowa o rozejmie w Ukrainie, ani o przełomie w sprawie sankcji. Z geopolitycznego punktu widzenia był to ruch zatrzymany w pół kroku; z rynkowego — sygnał, że najważniejsze dopiero przed nami.
A3 e-tron – czy warto postawić na hybrydę plug-in od Audi?
2025-05-12 Materiał zewnętrznyA3 e-tron to odpowiedź marki Audi na rosnące zapotrzebowanie rynku na ekologiczne, a jednocześnie dynamiczne pojazdy. Hybryda plug-in łączy najlepsze cechy napędu spalinowego i elektrycznego, oferując kierowcom nowe możliwości zarówno w mieście, jak i poza nim. W tym artykule przyglądamy się, czym wyróżnia się A3 e-tron i czy warto rozważyć jego zakup.
Planowanie luksusowych podróży z partnerem w oparciu o trendy rynkowe
2025-05-05 Artykuł sponsorowanyW dobie globalizacji luksusowe podróże stają się coraz bardziej dostępne i pożądane. Kursy walut odgrywają kluczową rolę w planowaniu takich wyjazdów, wpływając na wybory destynacji i budżety. Świadomość trendów rynkowych może znacząco zwiększyć jakość podróży i umocnić relacje partnerskie. Luksusowe podróże stanowią istotny element nowoczesnych relacji, umożliwiając parom odkrywanie nowych miejsc w komfortowych warunkach.
Własna domena w biznesie online: od zera do 10000 zł miesięcznie [Poradnik 2025]
2025-04-22 Poradnik przedsiębiorcyProwadzenie biznesu online stało się jedną z najpopularniejszych dróg do osiągnięcia finansowej niezależności w Polsce. Statystyki pokazują, że coraz więcej przedsiębiorców osiąga miesięczne przychody przekraczające 10000 złotych, ale wciąż na rynku jest wiele osób, które nie mają pojęcia, od czego zacząć swoją przygodę z biznesem w sieci. Przede wszystkim własna domena to nie tylko adres w internecie - to fundament, na którym można zbudować dochodowego bloga, profesjonalny sklep internetowy lub portfolio usług.
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej <b>programy do fakturowania online</b> stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na <b>oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek</b>. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.