
Data dodania: 2010-07-15 (19:50)
Bardzo dobre wyniki publikowane przez kolejne amerykańskie firmy okazują się niewystarczającym motorem wzrostów na giełdach. Trudno się temu dziwić, skoro jednocześnie pojawiają się coraz bardziej wyraźne sygnały, że wzrost gospodarczy w wielu krajach może zawieść pokładane w nim nadzieje.
Dziś świetne wyniki JP Morgan konkurowały z informacjami o ochłodzeniu w chińskiej gospodarce oraz mieszanymi informacjami ze Stanów Zjednoczonych. Nieznacznie mniejsza niż się spodziewano liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i sięgający 0,1 proc, wzrost produkcji przemysłowej nie mogły inwestorów powalić na kolana. Tym bardziej że towarzyszyły mu gorsze dane dotyczące aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku i Filadelfii oraz informacje o obniżeniu prognozy wzrostu PKB przez Fed.
Polska GPW
Początek czwartkowej sesji na warszawskiej giełdzie przebiegał pod znakiem bardzo niewielkich wahań wartości indeksów wokół poziomu osiągniętego w trakcie środowego fixingu. W ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale zaledwie 10 punktów. Atakowanego wczoraj poziomu 2400 punktów nie był w stanie pokonać, choć brakowało do tego niewiele. Około południa indeks dwukrotnie przedostał się na krótko powyżej niego, jednak za każdym razem napotykał trudność z utrzymaniem się tam na dłużej. Dziś siłą nie grzeszyły walory banków, które były motorem wzrostów w środę. Początkowo znajdowały się nieznacznie pod kreską, później zaś zwyżkowały jedynie o dziesiąte części procenta. Sytuację ratowały walory KGHM, Lotosu, zwyżkujące o ponad 1 proc., chwilami wspierane przez PZU. Niejednoznaczne dane, napływające zza oceanu nie sprzyjały kontynuacji wzrostów. W efekcie indeksy poruszały się dość leniwie w oczekiwaniu na początek notowań na Wall Street. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,25 proc., wskaźnik szerokiego rynku zyskał 0,16 proc., mWIG40 wzrósł o 0,1 proc., zaś sWIG80 zmniejszył swoją wartość o 0,2 proc. Obroty wyniosły zaledwie 777 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Środowe zmagania byków z niedźwiedziami na Wall Street zakończyły się remisem. Obie strony mogą czuć się jednak usatysfakcjonowane. Byki uchroniły się przed przeceną, i to mimo napływu niezbyt korzystnych danych makroekonomicznych. Niedźwiedzie powstrzymały kilkusesyjną serię wzrostów. Rozpiętość wahań wynosiła zaledwie 12 punktów, a niewielką przewagę zyskiwały raz popyt, raz podaż. Czekamy na dalsze rozstrzygnięcia. Z jednej strony niewielkie ochłodzenie nastrojów jest jak najbardziej zrozumiałe i pożądane, z drugiej zaś widać, że z pokonaniem oporu mogą być pewne kłopoty. Cofnięcie nastąpiło z okolic 1100 punktów w przypadku S&P500.
Na giełdach azjatyckich dziś mieliśmy do czynienia z wyraźnym pogorszeniem nastrojów. To efekt informacji dotyczących chińskiej gospodarki, która przejawia oznaki hamowania tempa wzrostu. Dynamika PKB zmniejszyła się z 11,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku do 10,3 proc. w drugim kwartale. Mniej niż się spodziewano wzrosła także produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Nikkei zniżkował o 1,1 proc., w Hong Kongu spadek wyniósł 1,55 proc. Shanghai B-Share spadł o 1,5 proc., zaś Shanghai Composite o 1,9 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzisiejszą sesję od niewielkich spadków, sięgających 0,3-0,4 proc. Z czasem sytuacja zaczęła się poprawiać, jednak popyt nie błyszczał. Widać było oczekiwanie na informacje ze Stanów Zjednoczonych. Dobre wyniki, ogłoszone przez JP Morgan nie stały się bodźcem wystarczającym, by pchnąć indeksy wyżej niż 0,5 proc. ponad poziom wczorajszego zamknięcia.
W naszym regionie na początku dnia sytuacja była dość zróżnicowana. W Bukareszcie i Budapeszcie indeksy traciły po około 0,4 proc., wskaźniki w Sofii i Moskwie były na niewielkim plusie. Zmiany w ciągu dnia były niewielkie. Wyjątkowo dobrze radzi sobie ostatnio giełda w Atenach. Dziś tamtejszy indeks zyskiwał po południu prawie 3 proc. Seria nie najlepszych danych zza oceanu spowodowała pod koniec dnia zdecydowane pogorszenie nastrojów. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zniżkował o 1,6 proc., DAX tracił 0,6 proc., a FTSE zniżkował o 0,3 proc.
Waluty
Po okresie nieco większych ruchów z początku tygodnia, sytuacja na światowym rynku walutowym w ostatnich dniach nieco się ustabilizowała. Kurs euro w środę trzymał się w pobliżu 1,27 dolara. Wieczorna próba bardziej wyraźnego ruchu w górę do 1,277 dolara dziś rano została skorygowana. Przed południem wspólną walutę wyceniano w wąskim przedziale 1,271-1,276 dolara. Później jednak nastąpił ponowny atak euro, w wyniku którego jego kurs pokonał dość wyraźnie poziom 1,28 dolara. Widać, że wspólnej walucie pomaga niemal wszystko. I uspokojenie niepokojów związanych z Grecją i Hiszpanią, i niejednoznaczne dane, płynące z globalnej gospodarki.
Na naszym rynku do czasu ataku euro na dolara ruch także był niewielki. Po wczorajszej przecenie dolara do poziomu nieco poniżej 3,17 zł, dziś rano „zielony” zdrożał o 2 grosze. Kurs euro, który w środę wieczorem spadł na moment do 4,04 zł, podskoczył także o 2 grosze. Frankiem handlowano na rynku międzybankowym po 3,02-3,03 zł. Kurs „szwajcara” wczoraj ocierał się o barierę 3 zł, dziś jednak znów nieco poszedł w górę. To efekt kolejnej fali umocnienia się franka wobec dolara i euro. Po południu dolara można było kupić już poniżej 3,16 zł, a kursy euro i franka zachowywały się stabilnie wokół ustalonych wcześniej poziomów.
Podsumowanie
Indeksy nie tylko w Warszawie, ale i na pozostałych światowych parkietach utknęły w miejscu po kilkudniowej fali zwyżek, napędzanej nadziejami na dobre wyniki amerykańskich spółek. Teraz inwestorzy mają zgryz, czy reagować na korzystne dane mikroekonomiczne, czy raczej na coraz bardziej niepokojące sygnały ze sfery makroekonomii. Gdy minął strach o Europę, pojawiły się obawy o stan gospodarki amerykańskiej, sygnalizowane także przez Fed, a nadzieje związane z chińską lokomotywą zostały poważnie ostudzone. Rysujące się niedawno perspektywy wzrostu na giełdach stają się coraz bardziej niepewne. Widać to było wyraźnie dziś po reakcji na tę mieszankę inwestorów na Wall Street.
Polska GPW
Początek czwartkowej sesji na warszawskiej giełdzie przebiegał pod znakiem bardzo niewielkich wahań wartości indeksów wokół poziomu osiągniętego w trakcie środowego fixingu. W ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale zaledwie 10 punktów. Atakowanego wczoraj poziomu 2400 punktów nie był w stanie pokonać, choć brakowało do tego niewiele. Około południa indeks dwukrotnie przedostał się na krótko powyżej niego, jednak za każdym razem napotykał trudność z utrzymaniem się tam na dłużej. Dziś siłą nie grzeszyły walory banków, które były motorem wzrostów w środę. Początkowo znajdowały się nieznacznie pod kreską, później zaś zwyżkowały jedynie o dziesiąte części procenta. Sytuację ratowały walory KGHM, Lotosu, zwyżkujące o ponad 1 proc., chwilami wspierane przez PZU. Niejednoznaczne dane, napływające zza oceanu nie sprzyjały kontynuacji wzrostów. W efekcie indeksy poruszały się dość leniwie w oczekiwaniu na początek notowań na Wall Street. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 0,25 proc., wskaźnik szerokiego rynku zyskał 0,16 proc., mWIG40 wzrósł o 0,1 proc., zaś sWIG80 zmniejszył swoją wartość o 0,2 proc. Obroty wyniosły zaledwie 777 mln zł.
Giełdy zagraniczne
Środowe zmagania byków z niedźwiedziami na Wall Street zakończyły się remisem. Obie strony mogą czuć się jednak usatysfakcjonowane. Byki uchroniły się przed przeceną, i to mimo napływu niezbyt korzystnych danych makroekonomicznych. Niedźwiedzie powstrzymały kilkusesyjną serię wzrostów. Rozpiętość wahań wynosiła zaledwie 12 punktów, a niewielką przewagę zyskiwały raz popyt, raz podaż. Czekamy na dalsze rozstrzygnięcia. Z jednej strony niewielkie ochłodzenie nastrojów jest jak najbardziej zrozumiałe i pożądane, z drugiej zaś widać, że z pokonaniem oporu mogą być pewne kłopoty. Cofnięcie nastąpiło z okolic 1100 punktów w przypadku S&P500.
Na giełdach azjatyckich dziś mieliśmy do czynienia z wyraźnym pogorszeniem nastrojów. To efekt informacji dotyczących chińskiej gospodarki, która przejawia oznaki hamowania tempa wzrostu. Dynamika PKB zmniejszyła się z 11,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach roku do 10,3 proc. w drugim kwartale. Mniej niż się spodziewano wzrosła także produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Nikkei zniżkował o 1,1 proc., w Hong Kongu spadek wyniósł 1,55 proc. Shanghai B-Share spadł o 1,5 proc., zaś Shanghai Composite o 1,9 proc.
Główne parkiety europejskie zaczęły dzisiejszą sesję od niewielkich spadków, sięgających 0,3-0,4 proc. Z czasem sytuacja zaczęła się poprawiać, jednak popyt nie błyszczał. Widać było oczekiwanie na informacje ze Stanów Zjednoczonych. Dobre wyniki, ogłoszone przez JP Morgan nie stały się bodźcem wystarczającym, by pchnąć indeksy wyżej niż 0,5 proc. ponad poziom wczorajszego zamknięcia.
W naszym regionie na początku dnia sytuacja była dość zróżnicowana. W Bukareszcie i Budapeszcie indeksy traciły po około 0,4 proc., wskaźniki w Sofii i Moskwie były na niewielkim plusie. Zmiany w ciągu dnia były niewielkie. Wyjątkowo dobrze radzi sobie ostatnio giełda w Atenach. Dziś tamtejszy indeks zyskiwał po południu prawie 3 proc. Seria nie najlepszych danych zza oceanu spowodowała pod koniec dnia zdecydowane pogorszenie nastrojów. Tuż po godzinie 16.00 paryski CAC40 zniżkował o 1,6 proc., DAX tracił 0,6 proc., a FTSE zniżkował o 0,3 proc.
Waluty
Po okresie nieco większych ruchów z początku tygodnia, sytuacja na światowym rynku walutowym w ostatnich dniach nieco się ustabilizowała. Kurs euro w środę trzymał się w pobliżu 1,27 dolara. Wieczorna próba bardziej wyraźnego ruchu w górę do 1,277 dolara dziś rano została skorygowana. Przed południem wspólną walutę wyceniano w wąskim przedziale 1,271-1,276 dolara. Później jednak nastąpił ponowny atak euro, w wyniku którego jego kurs pokonał dość wyraźnie poziom 1,28 dolara. Widać, że wspólnej walucie pomaga niemal wszystko. I uspokojenie niepokojów związanych z Grecją i Hiszpanią, i niejednoznaczne dane, płynące z globalnej gospodarki.
Na naszym rynku do czasu ataku euro na dolara ruch także był niewielki. Po wczorajszej przecenie dolara do poziomu nieco poniżej 3,17 zł, dziś rano „zielony” zdrożał o 2 grosze. Kurs euro, który w środę wieczorem spadł na moment do 4,04 zł, podskoczył także o 2 grosze. Frankiem handlowano na rynku międzybankowym po 3,02-3,03 zł. Kurs „szwajcara” wczoraj ocierał się o barierę 3 zł, dziś jednak znów nieco poszedł w górę. To efekt kolejnej fali umocnienia się franka wobec dolara i euro. Po południu dolara można było kupić już poniżej 3,16 zł, a kursy euro i franka zachowywały się stabilnie wokół ustalonych wcześniej poziomów.
Podsumowanie
Indeksy nie tylko w Warszawie, ale i na pozostałych światowych parkietach utknęły w miejscu po kilkudniowej fali zwyżek, napędzanej nadziejami na dobre wyniki amerykańskich spółek. Teraz inwestorzy mają zgryz, czy reagować na korzystne dane mikroekonomiczne, czy raczej na coraz bardziej niepokojące sygnały ze sfery makroekonomii. Gdy minął strach o Europę, pojawiły się obawy o stan gospodarki amerykańskiej, sygnalizowane także przez Fed, a nadzieje związane z chińską lokomotywą zostały poważnie ostudzone. Rysujące się niedawno perspektywy wzrostu na giełdach stają się coraz bardziej niepewne. Widać to było wyraźnie dziś po reakcji na tę mieszankę inwestorów na Wall Street.
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.